Pamiętacie przygody detektywa Pozytywki? Albo grupę przedszkolaków, bohaterów „Wielkiej księgi uczuć” lub Marysię, która nie chciała, jak wszystkie małe dziewczynki, być księżniczką? Kreatorem tych niezapomnianych postaci jest nikt inny, jak Grzegorz Kasdepke, dlatego kiedy w nasze czytelnicze łapki wpadła jego kolejna powieść, tym razem osadzona w kryminalnych klimatach, nie mogłyśmy się oprzeć. Nie muszę mówić, że czytanie poszło migiem, śmiechu było co niemiara i ten czas spędzony nad „Koronkową robotą” i dorośli i dzieci określili jednogłośnie jako kolejny literacki sukces Autora. Młodzi czytelnicy, marzący o detektywistycznych zadaniach będą mieć tu mnóstwo roboty, bo zagadka goni zagadkę i wrażeń nie brakuje. A dorośli?? Dorośli sięgną pamięcią w przeszłość i nagle się okaże, że świetnie
pamiętają te jedyne w swoim rodzaju koronkowe serwetki z Koniakowa, które ich babcie pieczołowicie krochmaliły, układały ma meblach, i traktowały jako symbol luksusu. A kto wie? Może dziś jeszcze w niektórych domach takie serwetki są? Może warto im się przyjrzeć i samemu odkryć nazwę wzoru? Bo nazwy tych wzorów, sami przyznacie przeczytawszy „Koronkową robotę” są niesamowite. Akcja powieści przenosi nas do Koniakowa – niewielkiej beskidzkiej wioski, która od lat słynie ze znanych na całym świecie wyrobów koronkarskich. To prawdziwe dzieła sztuki, o czym przekona się i czytelnik i bohaterowie. Róża i Staszek to rodzeństwo, które w sennym na pierwszy rzut oka Koniakowie, aby przegonić wakacyjną nudę postanawia napisać kryminał oparty na prawdziwych wydarzeniach. I nagle wszystko staje się podejrzane: pani Maria, wynajmująca im kwaterę, grupa dziwnie zachowujących się motocyklistów krążąca po miasteczku, nieznane słowa i zwroty używane przez mieszkańców a brzmiące jak tajemniczy szyfr, brodacze z aparatem i telefonem snujący się po okolicy i karteczki podrzucane na progu domu pani Marii, których znaczenia dzieci nie rozumieją, a bardzo chcą zrozumieć. Z dnia na dzień w cichym i spokojnym miasteczku zaczyna się dziać coś podejrzanego, co tylko Róża i Staś zauważają. Kto wie? Może w takich właśnie warunkach spełni się największe marzenie dziewięcioletniego bohatera dotyczące własnej powieści kryminalnej?
Historia dopięta na ostatni (czy aby na pewno?) guzik intryguje, ciekawi i sprawia, że od lektury nie można się oderwać. Niezapomniani, charakterystyczni bohaterowie, egzotyczne dla czytelnika, choć znane mieszkańcom Koniakowa pojęcia dotyczące szydełkowania, która można odkryć w tekście, a które specjalnie dla laików (czyli dla nas) zostały wydrukowane kursywą nie tylko bawią, ale i uczą. Samodzielny, odważny Staś oraz przeurocza, choć ogromnie absorbująca i świadoma swojego uroku Róża uosabiają cały ogrom skomplikowanych relacji charakterystycznych dla większości rodzeństw. A rodzice? Rodzice naszych bohaterów wzruszają i wywołują uśmiech i odrobinę zazdrości na twarzach dorosłych czytelników: aż chciałoby się pojechać na wakacje, wyluzować i zrzucić maskę dorosłości, chociaż na kilka dni. „Koronkową robotę” od Wydawnictwa Literatura czyta się szybko i przyjemnie. Cała książka jest niewielkiej grubości i nawet początkujący czytelnik spokojnie sobie poradzi, tym bardziej, że tekst jest mało skomplikowany, czcionka większa i przejrzysta, mnóstwo niewielkich, ale zabawnych ilustracji i podział na niedługie, ciekawie zatytułowane rozdziały. Twarda okładka w odcieniach bieli i błękitu nadaje całości elegancji, a przedstawienie głównych postaci aż zachęca do czytania. Nie ma szans na nudę podczas czytania! Tak, mimo niewielkich gabarytów, ta książka zdecydowanie zostanie z nami na dłużej. Polecamy bardzo dzieciakom 6+! A my organizujemy wycieczkę do Koniakowa, bo teraz nie wyobrażamy sobie, że można tam nie być.

Pamiętacie przygody detektywa Pozytywki? Albo grupę przedszkolaków, bohaterów „Wielkiej księgi uczuć” lub Marysię, która nie chciała, jak wszystkie małe dziewczynki, być księżniczką? Kreatorem tych niezapomnianych postaci jest nikt inny, jak Grzegorz Kasdepke, dlatego kiedy w nasze czytelnicze łapki wpadła jego kolejna powieść, tym razem osadzona w kryminalnych klimatach,...

W recenzjach powieści kryminalnych niejednokrotnie pojawia się sformułowanie o "misternie tkanej intrydze". A gdyby tak tę intrygę... wyheklować? Na taki pomysł - i to w historii skierowanej do najmłodszych - wpadł jeden z naszych najulubieńszych autorów, czyli Grzegorz Kasdepke i tak powstała... "Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię".

Co tu dużo mówić - Grzegorz Kasdepke znów proponuje nam świetną, a do tego opartą na nietuzinkowym koncepcie historię. Autor m.in. Detektywa Pozytywki tym razem wkomponowuje w swoją historię element pozornie mało ekscytujący, czyli... koronki. Przyznajcie sami, które dziecko fascynuje się tym tematem na tyle, by mieć większe pojęcie o koronkach, także tych z Koniakowa. Ale zapewniam, po lekturze będzie nie tylko o tę wiedzę bogatsze, ale i usatysfakcjonowane udaną lekturą.

Autor buduje tu całkiem ciekawą intrygę kryminalną, za którą z łatwością i przyjemnością podążyć mogą młodzi czytelnicy, a jednocześnie wystarczająco zaskakującą, by próba rozwiązania zagadki wraz z bohaterami stanowiła dla nich wyzwanie. Jednocześnie ma okazję dowiedzieć się co nieco o koniakowskich koronkach, o ich wytwarzaniu i wzorach - znajdzie je zarówno w samym tekście, jak i na stronach międzyrozdziałowych.

Mamy tu dwoje bardzo fajnych, sympatycznych bohaterów, którzy są zwykłymi dzieciakami, tak jak czytelnicy. Rezolutna Róża bywa dla starszego brata prawdziwym utrapieniem, jednak dzieci są ze sobą zżyte, wspierają się i wzajemnie chronią. Ich wesołe, ciekawskie usposobienie sprawia, że pakują się w kłopoty, które śledzić można z wypiekami na twarzy.

"Koronkowa robota" to bardzo udana, oryginalna historia kryminalna skierowana do odbiorców w wieku 7-13 lat. Pełna przygód, z wartką akcją i sympatycznymi bohaterami, napisana z polotem i dużą dawką humoru. Ja sama w czasie lektury bawiłam się przednio i z pełną odpowiedzialnością mogę tę książkę polecić wszystkim małym detektywom. Ale w sumie o jakości książki powinno świadczyć już nazwisko autora. Grzegorz Kasdepke jest po prostu niesamowity.

W recenzjach powieści kryminalnych niejednokrotnie pojawia się sformułowanie o "misternie tkanej intrydze". A gdyby tak tę intrygę... wyheklować? Na taki pomysł - i to w historii skierowanej do najmłodszych - wpadł jeden z naszych najulubieńszych autorów, czyli Grzegorz Kasdepke i tak powstała... "Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię".

Co tu dużo mówić -...

Heklujecie?
A może byliście kiedyś w Koniakowie i mieliście okazję podążać koronkowym śladem?

Dawno, dawno temu byłam dość częstym gościem na Śląsku Cieszyńskim i podróże do Trójwsi były na porządku dziennym.
Klimat tych okolic jest mi więc znany.
Zresztą nie mieszkam wcale aż tak daleko 😉

Kiedy książka Grzegorza Kasdepke została wydana, od razu zwróciłam na nią uwagę.
Jednak chyba miałam chwilowo przesyt książkami autora (lubię!, ale co za dużo to wiadomo 😉).
Dopiero opinia znajomej
uzmysłowiła mi, że jestem stratna o perełkę wydawniczą!
Nadrobiłam więc szybko i stąd dziś te kilka słów o "Koronkowej robocie" 😁

Przede wszystkim to, co rzuca się w oczy to szata graficzna.
Piękne, spójne ilustracje Anny Oparkowskiej nadają niepowtarzalnego klimatu tej książce! 💛💙

Kto zna inne książki autora, ten wie, że Grzegorz Kasdepke ma genialny dar opowiadania historii.
Robi to po kumpelsku, puszcza oko do młodego czytelnika, bawi się słowami, łamie konwencję klasycznej narracji.
Nie inaczej jest i w tej opowieści o Staszku i Róży.
Dzieciaki przyjechały na wakacje do Koniakowa wraz z rodzicami.
Zatrzymują się u pani Marii, nie licząc zbytnio na szalony, pełen przygód pobyt i...
Zaczyna się!
Akcja rusza z kopyta, wydarzenia nawarstwiają się aż do finalnej sceny rozwiązania zagadki kryminalnej w bardzo spektakularnym stylu.
Jest szaleństwo i dobra zabawa!
A w tle delikatnie powiewają koniakowskie koronki 😃

Bardzo polecam miłośnikom przygody, humoru i uczty słownej, którą zawsze raczy autor.

Heklujecie?
A może byliście kiedyś w Koniakowie i mieliście okazję podążać koronkowym śladem?

Dawno, dawno temu byłam dość częstym gościem na Śląsku Cieszyńskim i podróże do Trójwsi były na porządku dziennym.
Klimat tych okolic jest mi więc znany.
Zresztą nie mieszkam wcale aż tak daleko 😉

Kiedy książka Grzegorza Kasdepke została wydana, od razu zwróciłam na nią uwagę....

Czy wiecie, co to są koronki koniakowskie? ☺️ To wspaniałe dzieła szydełkujących pań, które śmiało można nazwać dziełami sztuki. Powstają w Koniakowie na południu Polski dzięki unikatowej technice szydełkowania z cienkiej nici, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Koronki koniakowskie poznała nawet królowa Elżbieta, Christian Dior czy Britney Spears. O nich między innymi można przeczytać w arcyciekawej książce dla dzieci "Koronkowa robota czyli wzór na kryminalną historię" autorstwa Grzegorza Kasdepke z ilustracjami Anny Oparkowskiej, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literatura. Nawiasem mówiąc to lektura idealna na wakacje. Fabuła opowiada o dzieciach, które przyjechały w lecie do Koniakowa i mieszkają w gospodarstwie agroturystycznym pani Marii, która nawiasem mówiąc jest bardzo interesującą osobą. Recenzja na blogu: https://mamaizabawa.blogspot.com/2022/07/koronkowa-robota-czyli-wzor-na.html

Czy wiecie, co to są koronki koniakowskie? ☺️ To wspaniałe dzieła szydełkujących pań, które śmiało można nazwać dziełami sztuki. Powstają w Koniakowie na południu Polski dzięki unikatowej technice szydełkowania z cienkiej nici, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Koronki koniakowskie poznała nawet królowa Elżbieta, Christian Dior czy Britney Spears. O nich...

Kryminał dla dzieci. Rodzice zabierają Staszka i jego młodszą siostrę Różę na wakacje do Koniakowa. Gospodyni mówi do nich w normalnym języku a do rodziców w gwarze. Staszek z nudów zaczyna pisać kryminał. Wraz z siostrą udają się w celu zasięgnięcia tematu do muzeum koronki. Tam trafiają na grupę podejrzanych motocyklistów. Chcą oni z muzeum ukraść koronkowe suknie znanych marek projektantów i gdyby nie rodzice kiepsko by sprawa dzieci wyglądała.

Kryminał dla dzieci. Rodzice zabierają Staszka i jego młodszą siostrę Różę na wakacje do Koniakowa. Gospodyni mówi do nich w normalnym języku a do rodziców w gwarze. Staszek z nudów zaczyna pisać kryminał. Wraz z siostrą udają się w celu zasięgnięcia tematu do muzeum koronki. Tam trafiają na grupę podejrzanych motocyklistów. Chcą oni z muzeum ukraść koronkowe suknie znanych...

Kopytko i zakręcony ogonek brzmią jak zapowiedź przyjemnej historyjki dla dzieci. Ślepe oczko i trupioczek wprowadzają klimat grozy. Aksamitka i nagietek lokalizują akcję na łonie przyrody, serduszko obiecuje, że autor wyhekluje historię pełną emocji*.

„Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię” Grzegorza Kasdepke to podszyta humorem opowieść detektywistyczna dla dzieci, w której autor porywa czytelnika w malownicze rejony Beskidu wprost do Koniakowa, w którym utka niezwykłą historię. Naszymi przewodnikami po koronczarskiej spuściźnie zostaje rodzeństwo – obdarzony bujną wyobraźnią miłośnik kryminałów Staszek i jego rezolutka młodsza siostra Róża. O Staszku musicie wiedzieć jedno – przyjechał na wakacje do Koniakowa z jednym zamiarem: postanowił napisać powieść kryminalną, najlepiej inspirowaną życiem.

A życie okazało się w tym przypadku bardzo inspirujące. Wszystko zaczęło się od strupa na kolanie, a zakończyło na udaremnieniu przestępstwa na wielką skalę. Losy bohaterów niczym nić tkały tę opowieść, tworząc wciąż nowe, zaskakujące wzory. Wplątała się w nie cała seria pomyłek, nadinterpretacji i chęci przeżycia czegoś nieoczywistego. A wszystko to pod nieobecność rodziców, którzy zabłądzili w górach.

Dowcip, akcja, budzący sympatię bohaterowie, a do tego zgrabnie wplecione w treść informacje o koronczarstwie, to wzór na ciekawą i oryginalną powieść dla dzieci. A jeśli wydaje się Wam, że delikatność koronek nijak się ma do kryminalnej afery podszytej strachem, to koniecznie musicie sięgnąć po „Koronkową robotę”.

Smaku dodają nazwy haftów zgrabnie powtykane w treść książki oraz pełne ekspresji i dynamizmu ilustracje Anny Oparkowskiej. Utrzymane w nieco komiksowym stylu są ciekawym kontrastem do lekkich wizualizacji koronek.

To bardzo przyjemna historia. Lekko drażniące dla mnie było faworyzowanie przez rodziców jednego z dzieci, ale na drugiej szali pojawiły się wtrącenia i dygresje autora dodawały treści ciekawego smaczku. Z pewnością warto sięgnąć po nią poszukując lektury z nurtu komedii kryminalnych dla dzieci.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literatura.
*nazwy wzorów

Kopytko i zakręcony ogonek brzmią jak zapowiedź przyjemnej historyjki dla dzieci. Ślepe oczko i trupioczek wprowadzają klimat grozy. Aksamitka i nagietek lokalizują akcję na łonie przyrody, serduszko obiecuje, że autor wyhekluje historię pełną emocji*.

„Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię” Grzegorza Kasdepke to podszyta humorem opowieść detektywistyczna...

„Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię” Grzegorza Kasdepke z ilustracjami Anny Oparkowskiej to detektywistyczno-przygodowa nowość od @wydawnictwoliteratura.

Rodzeństwo Staszek i Róża przybywają do Koniakowa, by spędzić z rodzicami upragnione wakacje. Zatrzymują się w domu pani Marii, który od początku wydaje się dzieciom zbyt tajemniczy. Ponadto po okolicy kręcą się podejrzane typki. To idealna okazja dla Staszka, by napisać planowany przez niego już wcześniej kryminał. Okazuje się, że naprawdę coś jest na rzeczy, gdy ktoś pod nieobecność pani Marii zostawia pod drzwiami list napisany szyfrem. I co to takiego to heklowanie?

Powieść Grzegorza Kasdepke to nie tylko wspaniała historia dla dzieci, która rozbudzi ich ciekawość i sprawi, że z zapartym tchem będą śledzić przygodę Staszka i Róży. To także hołd złożony koniakowskim koronczarkom, które tworzą prawdziwą sztukę, a ich dziedzictwo trwa i przekazywane jest młodszym pokoleniom. Na końcu książki znajduje się krótka historia Koniakowa, artystek tworzących koronki oraz nagród, jakimi zostało odznaczone to niematerialne dziedzictwo kulturowe.

Ponadto ciekawym zabiegiem są tutaj refleksje narratora, wtrącane od czasu do czasu, a nadające książce zabawny charakter. Piękne ilustracje stanowią doskonałą oprawę dla opowieści. Bardzo polecam!

Wiek czytelników: 5+
Liczba stron: 128

„Koronkowa robota, czyli wzór na kryminalną historię” Grzegorza Kasdepke z ilustracjami Anny Oparkowskiej to detektywistyczno-przygodowa nowość od @wydawnictwoliteratura.

Rodzeństwo Staszek i Róża przybywają do Koniakowa, by spędzić z rodzicami upragnione wakacje. Zatrzymują się w domu pani Marii, który od początku wydaje się dzieciom zbyt tajemniczy. Ponadto po okolicy...

Wyzwanie Czytelnicze Lipiec 2022 - Przeczytam cienką książkę (mającą maksimum 200 stron)

Wyzwanie Czytelnicze Lipiec 2022 - Przeczytam cienką książkę (mającą maksimum 200 stron)