rozwińzwiń

Boży ślepiec

Okładka książki Boży ślepiec Anna Stephens
Okładka książki Boży ślepiec
Anna Stephens Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Cykl: Boży ślepiec (tom 1) fantasy, science fiction
531 str. 8 godz. 51 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Boży ślepiec (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Godblind
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2022-04-14
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-14
Data 1. wydania:
2018-01-01
Liczba stron:
531
Czas czytania
8 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366737440
Tagi:
grimdark dark fantasy
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Tonie w gąszczu identycznych fantasy.

Tonie w gąszczu identycznych fantasy.

Pokaż mimo to

avatar
103
69

Na półkach:

Przeczytałam 1/3 książki zanim się poddałam. Była dla mnie zbyt brutalna (do tej pory nie czytałam dark fantasy). Niektóre postaci zapowiadały się ciekawie, ale nie przekonało mnie to, żeby kontynuować czytanie

Przeczytałam 1/3 książki zanim się poddałam. Była dla mnie zbyt brutalna (do tej pory nie czytałam dark fantasy). Niektóre postaci zapowiadały się ciekawie, ale nie przekonało mnie to, żeby kontynuować czytanie

Pokaż mimo to

avatar
387
248

Na półkach: ,

,,𝙱𝙾ż𝚈 ś𝙻𝙴𝙿𝙸𝙴𝙲" jest… sama nie wiem nawet jak to ująć kropka Nie mogę powiedzieć, że mi się podobała, ale nie mogą również powiedzieć, że była zła albo dobra. Uznajmy, że mam o niej mieszane uczucia. Może zacznę od tego co mi się nie podobało, Trochę tego będzie. Pierwszym co mi przychodzi na myśl, jest wulgarny język, jednak to można tłumaczyć ogólną przemocowością, na który opiera się cała historia. Kolejną sprawą jest znienawidzona przeze mnie narracja wieloosobowa, tych postaci jest po prostu zbyt wiele. Przez co momentami gubiłam się w fabule, co z kolei mniej irytowało i to dość mocno. Dość mocno również zniesmaczyło mnie kilka scen, w tym próba gwałtu na głównej bohaterce i już na samym początku książki. Serio? Nie wystarczał żądni krwi mroczni Bogowie? Ponarzekałam, To teraz dla odmiany przejdę do pozytywów. Fabuła ma potencjał, Naprawdę można się w nią wciągnąć. Styl pisania wprawdzie nie powala ale przystępny język używany przez autorkę sprawia, że czytanie nie sprawia problemów "technicznych". W sumie to by było na tyle, bo do bohaterów mam ambiwalentny stosunek. Bywały momenty, w których nie mogłam doczekać się kolejnej strony, oraz takie w których rozważałam wyrzucenie "𝙱𝙾ż𝙴𝙶𝙾 ś𝙻𝙴𝙿𝙲𝙰" przez otwarte okno.

Przejdę do fabuły, żeby nakreślić Wam pokrótce o czym właściwie jest powieść Anny Stephens. W odległych czasach ziemią rządzili Czerwoni Bogowie, Mroczna pani i jej brat zostali jednak wepchnięci za zasłonę i pozbawieni swojej władzy i siły. To wszystko za sprawą Bogów Światła. Podczas, gdy Bogowie Krwi mają za sobą armię Mirecjan, ich wrogowie bronią się mieszkańcami Rilpor. Niespodziewana zdrada po stronie Rilpor przechyla szalę na stronę Czerwonych Bogów, którzy nie cofnął się przed niczym, aby odzyskać upragnioną wolność. Od jednego człowieka zależy, kto będzie miał szansę zwyciężyć w bitwie. Czy Rillirin dzięki swojej wiedzy o Czerwonych Bogach i zwyczajach Mirecjan ( nabytek przez lata niewoli) oraz nieoczekiwanym powiązaniom z nowym Królem Mirecjan, przyczyni się do wygranej po stronie Rilporu?

,,𝙱𝙾ż𝚈 ś𝙻𝙴𝙿𝙸𝙴𝙲" jest… sama nie wiem nawet jak to ująć kropka Nie mogę powiedzieć, że mi się podobała, ale nie mogą również powiedzieć, że była zła albo dobra. Uznajmy, że mam o niej mieszane uczucia. Może zacznę od tego co mi się nie podobało, Trochę tego będzie. Pierwszym co mi przychodzi na myśl, jest wulgarny język, jednak to można tłumaczyć ogólną przemocowością, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: ,

„Boży ślepiec” to pierwszy tom trylogii autorstwa Anny Stephens pod tym samym tytułem. Udało mi się dowiedzieć, że jest to debiut tej pani, co mnie zaciekawiło. Lubię fantastykę, a poznanie nowych światów, bogów, waśni mnie zaciekawiło. Chciałam przenieś się na ziemie Królestw Mirecji i Rilpor, zobaczyć wszystko na własne oczy i poczuć emocje, którym towarzyszą kłopoty i walka. „Bożego ślepca” zauważyłam jakiś czas temu, oczekiwałam na przesyłkę, a kiedy do mnie dotarła byłam pod wrażeniem okładki, jej mocnych barw i tego, jak potrafi podziałać na wyobraźnię. Ciekawiło mnie, czy granica między światami zostanie zatarta i dojdzie do wojny, którą napędza gniew i zemsta.
„Boży ślepiec” opowiada historię dwóch Królestw Mirecji i Rilpor, które w końcu zawarły rozejm, c nie było proste, kiedy walczyło się ze sobą. Wiara bywa zgubna, a ludzie potrafią kroczyć ku ciemności za jej sprawą. Dawniej swoje rządy prowadzili tak zwani Czerwoni Bogowie, którzy sprowadzili na innych swoją furię, na szczęście ta mroczne czasu miały swój kres. Jedynymi, którzy dopuszczają się przelewania krwi są graniczni strażnicy, których określa się mianem Wilków. Dom należy do strażników, jest tajemniczym mężczyzną, którego nawiedzają w męczący sposób wizje. Jego drogi krzyżują się z pewną kobietą, Rillirin zbiegła z Królestwa Mirecji, gdzie była niewolnicą. Czym zaowocuje to spotkanie? Książę Rilpor zaczyna oddawać cześć Czerwonym Bogom, marzy mu się tron i liczy na to, że składanie ofiar sprawi, że otrzyma to, o co prosi. Takie praktyki są coraz częstsze, do czego doprowadzą? Czy Czerwoni Bogowie powrócą?
„Boży ślepiec” jest powieścią, która jest niejednoznaczna, ma wiele wątków i akcja zaczyna się niemal na samym początku wciągając czytelnika w swój wir. Pod względem szczegółów jest bardzo rozbudowana, autorka skrupulatnie przemyślała, jak będą wyglądać daniny składane bogom, za sprawą, jakich rytuałów się do nich przemawia i oddaje pokłony. To było dość ciekawe, starałam się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Musze Wam powiedzieć, że w powieści jest wiele brutalizmu, Anna Stephens nie szczędziła rozlanej krwi. Jeśli nie czujecie się dobrze czytając takie sceny, być może powinniście się zastanowić, czy ta lektura będzie dla Was odpowiednia. „Bożego ślepca” czytało mi się szybko, ponieważ akcja powieści potrafi zaciekawić i zmusić do myślenia. Ten świat także przesiąknięty jest polityką, jej rozłamom, sojuszom i napędzany wieloma intrygami. Nie sposób nie wspomnieć, że tą powieść można określić mianem dark fantasy, potrafi wzbudzić niepokój przez swój klimat, a mimo wszystko przywiązuje do siebie na tyle, że chce się poznać zakończenie.

„Boży ślepiec” to pierwszy tom trylogii autorstwa Anny Stephens pod tym samym tytułem. Udało mi się dowiedzieć, że jest to debiut tej pani, co mnie zaciekawiło. Lubię fantastykę, a poznanie nowych światów, bogów, waśni mnie zaciekawiło. Chciałam przenieś się na ziemie Królestw Mirecji i Rilpor, zobaczyć wszystko na własne oczy i poczuć emocje, którym towarzyszą kłopoty i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
30

Na półkach:

Daje 7, bo jestem zaintrygowana i pokładam nadzieję w kolejne tomy. Ale faktycznie mam wiele zastrzeżeń. Przede wszystkim bardzo chaotycznie rozpisane są rozdziały. Opisywanie wydarzeń z perspektywy różnych bohaterów jest okej, ale rozdziały były za krótkie, a postacie praktycznie nie przedstawione. Brakuje przez to relacji czytelnika z bohaterami i nagle skakanie z jednej strony o bohatera na drugą i innego bohatera jest trochę męczące. Natomiast sam pomysł na fabułę bardzo ciekawy. Jest brutalnie jak zapowiadano. Oczekuję kolejnych części

Daje 7, bo jestem zaintrygowana i pokładam nadzieję w kolejne tomy. Ale faktycznie mam wiele zastrzeżeń. Przede wszystkim bardzo chaotycznie rozpisane są rozdziały. Opisywanie wydarzeń z perspektywy różnych bohaterów jest okej, ale rozdziały były za krótkie, a postacie praktycznie nie przedstawione. Brakuje przez to relacji czytelnika z bohaterami i nagle skakanie z jednej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
268

Na półkach:

„Boży ślepiec” to grimdark fantasy, co za tym idzie jest to dosyć krwawa i brutalna lektura.

Początkowo bardzo ciężko mi się czytało ten tytuł. Nie działo się nic ciekawego. (A raczej jeden wątek, który mnie zaciekawił był przerywany). Nie podoba mi się forma książki. Mamy kilku bohaterów, dzięki czemu znamy perspektywy wielu stron i dzięki temu jest to rozbudowana historia.

Na minus jest to, że trudno się skupić, bo czasami taki podrozdział ma dwie strony, zazwyczaj mają kilka stron więcej ale i tak są dosyć krótkie. Czyli jak uda się wciągnąć to zaraz następuje zmiana bohatera, wątku. Bardzo tego nie lubię.

Na szczęście potem było lepiej, jeśli chodzi o fabułę. Akcja przyspieszyła, wiele się działo, książka zaczęła intrygować. Zrobiło się ciekawie. W efekcie podobała mi się, ale długo ją męczyłam.

Jest to pierwszy tom trylogii i z chęcią dowiem się jak dalej potoczą się wydarzenia.

„Boży ślepiec” to grimdark fantasy, co za tym idzie jest to dosyć krwawa i brutalna lektura.

Początkowo bardzo ciężko mi się czytało ten tytuł. Nie działo się nic ciekawego. (A raczej jeden wątek, który mnie zaciekawił był przerywany). Nie podoba mi się forma książki. Mamy kilku bohaterów, dzięki czemu znamy perspektywy wielu stron i dzięki temu jest to rozbudowana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
855
620

Na półkach:

Są takie książki, które zaskakują czytelnika już od pierwszych zdań, szokują i wywierają ogromne wrażenie. Ta pozycja właśnie taka jest. Intryguje swą innością, zaciekawia niesamowitą fabułą, a gatunek dark fantasy sprawia, że nie sposób się od niej oderwać.

Jest to pierwszy tom otwierający trylogię dosyć brutalną, mroczną i krwawą. W ten zawiły, acz niezwykły świat, gdzie bogowie toczą walkę o władzę, wplecione są dwa wątki romantyczne, dzięki czemu ta lektura była dla mnie naprawdę ekscytująca i z ogromna przyjemnością ją przeczytałam.

Kiedyś rządzili tu Czerwoni Bogowie a na ich czele stała Mroczna Pani, która karmiła się śmiercią, brutalnością i ogniem. Jednak teraz jest pozorny spokój, gdyż dwa królestwa dzięki zawartemu rozejmowi, próbują zapobiegać rozlewom krwi. Niestety na ich granicy coraz częściej dochodzi do przemocy, gwałtów i zabójstw. Zwolennicy Czerwonych bogów dążą do wojny, składają krwawe ofiary i planują rzeź.

Czy kruchy rozejm przetrwa ten trudny czas? Kim jest zbiegła Rillirin i dlaczego trafia do wioski, w której mieszka potężny kalestar Dom? Jakie tajemnice on skrywa? Czy Mirecja pogrąży się w wojnie z Rilpol?

Początkowo miałam lekki problem wgryźć się w treść książki, gdyż krótkie rozdziały odrobinę po macoszemu przedstawiały tę opowieść z punktu kilku postaci, a zapewniam, że jest ich niemało. Na szczęście szybko wdrożyłam się w poprawny styl autorki, która debiutuje tu na rynku wydawniczym.

Brakowało mi dogłębnego poznania postaci, którzy w większości jak na razie pozostali dla mnie zagadką. W moim odczuciu pani Anna trochę za płytko nakreśliła nam ich zarys, osobowość i cechy charakteru. Możliwe, że to specjalnie taki zabieg, by zaintrygowany czytelnik chętniej sięgnął po kolejny tom.

Cała historia jest spójna i w dobrym kierunku się rozwija. Niektóre sceny są naprawdę przesiąknięte brutalnością i nieco wrażliwe osoby mogą mieć problem z tą powieścią. Jeżeli jesteście zbyt wrażliwi na krzywdę ludzką, to raczej odradzam, gdyż ta treść przeznaczona jest dla ludzi o silnych nerwach, którzy nie odczuwają mdłości, gdy ofiary skąpane są w morzu krwi.

Nuda wam nie grozi, gdyż ciągle coś się dzieje. Zagrożenie czai się dosłownie wszędzie i trzeba uważać na każdym kroku. Dynamiczne wątki obfitują w niespodziewane zwroty akcji, spiski, krwawe walki i przerażające rytuały nadają tej książce mroczny, specyficzny klimat.

Jeśli lubicie taki gatunek o mocnej treści, to ta pozycja jak najbardziej przypadnie wam do gustu i usatysfakcjonuje was.

Sięgnijcie, przeczytajcie i podzielcie się swoją opinią. Ja wyczekuję teraz drugiej części, gdyż ciekawa jestem co przygotowała dla nas nowego autorka. Polecam!

Są takie książki, które zaskakują czytelnika już od pierwszych zdań, szokują i wywierają ogromne wrażenie. Ta pozycja właśnie taka jest. Intryguje swą innością, zaciekawia niesamowitą fabułą, a gatunek dark fantasy sprawia, że nie sposób się od niej oderwać.

Jest to pierwszy tom otwierający trylogię dosyć brutalną, mroczną i krwawą. W ten zawiły, acz niezwykły świat, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
337
334

Na półkach:

„Boży ślepiec” to książka autorstwa Anny Stephens, wydana przez Wydawnictwo Papierowy Księżyc.

Książka zabiera nas do świata, w którym kiedyś rządzili Czerwoni Bogowie, a aktualnie starcia ze sobą mają dwa królestwa - Mirecja i Rilpor. Zawarty jest rozejm, jednak on kruszeje, a krew rozlewana jest na granicy. Wszystko wygląda na to, że nadejdą czasy wojny. Jednak coraz więcej ludzi też czci Czerwonych Bogów, więc sytuacja wcale nie jest pomyślna. W książce poznajemy losy Rillirin – zbiegłej z Mirecji mirecji i Strażnika o imieniu Dom, broniącego granicy. Ich ścieżki skrzyżują się w niedalekiej przyszłości. Co z tego wyniknie?

Historia Rillirin rozpoczyna się intensywnie. Świat, w który zostajemy wciągnięci, intryguje i sprawia, że chcemy wiedzieć, do czego będą zdolni bohaterowie. Autorka stara się pokazać nam wykreowany świat. Otrzymujemy historię grimdark fantasy, w której splatają się dzieje różnych nacji. Wszyscy, Mirejanie, Rilporianie, Mroczna Pani, Wilki Strażnicy i Najeźdźcy, Czerwoni Bogowie mają swój udział w tej historii i mają wpływ na losy bohaterów. Sam fakt, że coraz więcej osób praktykuje wierzenia ku czci Czerwonych Bogów i krwawe ofiary, jest ubarwieniem historii i powodem do ogromnego niepokoju. W szczególności, że sam książę królestwa Rilpor praktykuje mroczne rytuały.

Anna Stephens w przyjemny sposób wplata historię świata, pobieżne zasady funkcjonowania, symbolikę, różnorodność wierzeń i działań politycznych w otoczkę losów bohaterów i bieżącą akcję. Jej sposób pisania jest bardzo plastyczny, działający na wyobraźnię. Opisy w książce równoważą się z dialogami bohaterów i akcją, którą książka jest wypełniona po brzegi. Rozdziały są króciutkie, co akurat dla mnie było pozytywnym aspektem czytania, bo mimo tego, że chcemy dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi, to żeby to zrozumieć, musimy dostać od autorki wiele informacji, poskładać wszystko w całość, co było dla mnie momentami wyzwaniem.

Oczywiście polecałabym książkę czytelnikom, którzy jednak nie mają problemu z krwawymi opisami, bo brutalność jest czymś, co pojawia się w lekturze regularnie. Jest to przede wszystkim lektura mocna, skupiająca się bardziej na wykreowanym świecie niż na poszczególnych bohaterach, choć i tak mamy okazję poznać ich charaktery i sposób działania, aczkolwiek na tym bazujemy w książce w mniejszym stopniu. Postaci, dobre czy złe, nie są zarysowane perfekcyjnie, bo według mnie gdzieś w pewnym stopniu zabrakło skupienia się na motywacjach, intencjach, celach bohaterów. Złożoność osobowości mogłaby być tutaj bardziej rozbudowana, w szczególności pogłębienie kreacji postaci „złych”.

Według mnie, jest to lektura, która wprowadza potrzebną świeżość ze względu na swoją oryginalność, zawiłość, mrok i akcję, której w książce nie brakuje. Autorka stawia na zawiłe problemy wojenne i polityczne, a także starcia między wyznawcami poszczególnych wierzeń i religii, wprowadzając nas w całą historię i gwarantując solidną dawkę przeżyć podczas czytania. Jest krwawo, jest ciekawie, ale czegoś mi w tej książce brakowało. Może właśnie mniejszego spłaszczenia bohaterów. Warto byłoby tutaj pójść w jakość, a nie w ilość, bo postaci w książce przewija się mnóstwo.

Głównym plusem książki jest dynamika akcji, krótkie rozdziały, które pozwalają spojrzeć na sytuację z różnych perspektyw, pojawiający się mrok, budowanie napięcia i przewijające się intrygi.

Jeśli jesteście fanami naprawdę mrocznej i brutalnej fantastyki, to polecam sięgnąć po książkę „Boży ślepiec”.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc.

„Boży ślepiec” to książka autorstwa Anny Stephens, wydana przez Wydawnictwo Papierowy Księżyc.

Książka zabiera nas do świata, w którym kiedyś rządzili Czerwoni Bogowie, a aktualnie starcia ze sobą mają dwa królestwa - Mirecja i Rilpor. Zawarty jest rozejm, jednak on kruszeje, a krew rozlewana jest na granicy. Wszystko wygląda na to, że nadejdą czasy wojny. Jednak coraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
795
315

Na półkach: , ,

Brutalność tej powieści uderza nas od pierwszej strony książki. Autorka wykreowała bardzo krwiożerczy, dziki świat. Co ciekawe system Bogów, odrębność nacji idealnie splotły się ze sobą. Ale po kolei.

Mamy rozbudowany świat, a wiemy dobrze, że jest on jeszcze większy - pięknie rozbudowany, ciekawy, intrygujący. Cała opowieść skupia się głównie na trzech nacjach. Mirecjanie zderzają się z Rilporianami cały czas, a Wilki próbują pomóc tym drugim. Rola Strażników i Najeźdźców jest tutaj odpowiednio przedstawiona – czarno na białym wyjaśniona. Czerwoni Bogowie toczą swoją walkę, która ma niezwykły wpływ na dzieje świata i losy naszych bohaterów. Co do samej ich kreacji mamy tutaj wszystko, każdy z nich jest indywidualny, jedyny w swoim rodzaju. Od ukazania przebiegłości, sprytu, niezależności i samej brutalności, po niepewność, łagodność i obchodzenie się jak z jajkiem. Przy krwawych ofiarach autorka prowadząc narrację na różnych płaszczyznach miejscami pozwala nam odetchnąć i poczuć na chwilę beztroskość, szczęście czy miłość. Nie ma jej za wiele, lecz te ułamki, sekundy tych chwil odzwierciedlają naturalność bohaterów. Szczerość też jest pomocna. Docinki, małe prześmieszne konwersacje są idealnie wplecione w odpowiednie momenty. Sploty szamanizmu, okultyzmu dają nam poczucie takiego szaleństwa, ale też tego, że wiemy w jaką stronę idzie historia. Skupienie się na akcji, która gna na złamanie karku jest kluczowe. Co mi się bardzo podobało to, że autorka przy tak burzliwej i zatrważającej akcji wplotła historię całego świata, losy bohaterów czy historie o Bogach. Co daje nam spójną historię i wyjaśnienie, zrozumienie wiadomo nie wszystkich wątków, wręcz z przeciwnie koniec historii wbija w fotel i jak dobrze, że mają wyjść kolejne części.

Nie jest to lekka, przyjemna historia – da się przy niej świetnie bawić. Trzeba na pewno lubić krwawe opisy, czarny humor, szokujące zwroty akcji i burzliwe historie nie mieszczące się w głowie. Nie można się tutaj nudzić, a czasami szczegółowość opisów przeraża, ale bez tego nie byłaby ta książką aż tak dobra i wciągająca. Czerwoni Bogowie powstają! Kurtyna się otwiera!

Brutalność tej powieści uderza nas od pierwszej strony książki. Autorka wykreowała bardzo krwiożerczy, dziki świat. Co ciekawe system Bogów, odrębność nacji idealnie splotły się ze sobą. Ale po kolei.

Mamy rozbudowany świat, a wiemy dobrze, że jest on jeszcze większy - pięknie rozbudowany, ciekawy, intrygujący. Cała opowieść skupia się głównie na trzech nacjach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Bardzo dobrze zapowiadająca się powieść Anny Stephens od razu wpadła mi w oko. Wszystko wskazywało na to, że czeka mnie lektura pełna zaskoczeń, intrygujących zwrotów akcji oraz przygody niebezpiecznej a jednocześnie uzależniające. Z wielkimi nadziejami więc podeszłam do lektury "Bożego ślepca" a podstawowe pytanie brzmi: czy się nie rozczarowałam?

Nie. Choć przyznaję, że liczyłam na coś innego. Miałam w głowie zupełnie inny obraz fabuły, więc na początku czułam się skonsternowana biegiem wydarzeń, ale im więcej stron przerzuciłam, im więcej faktów poznałam, tym lepiej wszystko zaczęło się układać a ja porzuciłam swoje oczekiwania na rzecz propozycji autorki i przyznaję, że w ostatecznym efekcie czuję się miło zaskoczona. Podobał mi się styl Stephens, który okazał się plastyczny i bardzo dobrze oddający świat przedstawiony, ale to zasady panujące w nowo wykreowanym miejscu przykuły moją największą uwagę.

Potrzeba chwili, by odnaleźć się w tym wszystkim. Dużo jest nazw, symboli, stopni władzy. To wszystko ma jednak swoje uzasadnienie, ponieważ książka wpisuje się w gatunek grimdark fantasy, czyli jest krwawa, mroczna, skomplikowana, naznaczona działaniami politycznymi oraz bardziej skupiająca się na antybohaterach niż jakikolwiek inny gatunek. Dynamiczna akcja prowadzi nas skutecznie ku licznym pojedynkom i szalonym intrygom, ustępując pola bardziej brutalności aniżeli bliższemu poznaniu bohaterów, którzy wydają się jedynie pojedynczymi elementami w tej ogromnej układance.

Nie będę odnosić się do przebiegu fabuły, ponieważ jest ona tak zawiła i skomplikowana, że żadne opis trafnie nie odda tego co dzieje się w książce, więc po prostu zachęcam do lektury tych, którzy nie boją się mocnych tematów. To na pewno oryginalny i niespotykany zbyt często obraz fantasy, ale jednocześnie wprowadzający do gatunku świeżość oraz potrzebny mrok, który owiewa tematy takie jak polityczne starcia między dwoma państwami stojącymi w obliczu wojny czy religie, po stronie których opowiadają się zaangażowani wyznawcy. Te tematy zawsze prowadzą do nieprzyjemnych konfrontacji, więc na brak akcji nie możemy narzekać.

"Boży ślepiec" to mnóstwo bohaterów przewijających się przez całą fabułę. To krótkie rozdziały po brzegi wypełnione konkretną treścią, choć opisy stoją tutaj na równi z dialogami co bardzo mnie cieszy. Liczne pojedyncze historie składają się na kompletną całość, która nabiera kształtów wraz z poznaniem kolejnych szczegółów. I choć nie jest to na pewno lektura dla każdego, to ten kto zdecyduje się na tą oryginalną przygodę na pewno nie poczuje się rozczarowany.

Bardzo dobrze zapowiadająca się powieść Anny Stephens od razu wpadła mi w oko. Wszystko wskazywało na to, że czeka mnie lektura pełna zaskoczeń, intrygujących zwrotów akcji oraz przygody niebezpiecznej a jednocześnie uzależniające. Z wielkimi nadziejami więc podeszłam do lektury "Bożego ślepca" a podstawowe pytanie brzmi: czy się nie rozczarowałam?

Nie. Choć przyznaję, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    155
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    20
  • 2022
    8
  • Legimi
    3
  • Przeczytane 2022
    3
  • Legimi
    2
  • Ebook
    2
  • Serie
    2
  • Brak Legimi A
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Boży ślepiec


Podobne książki

Przeczytaj także