Powieść mi się podobała, a scena śmierci małej Seryong robi spore wrażenie.
Całość napisana jest tak, że stopniowo poznajemy kolejne elementy całej historii znając jej zakończenie (socjopaci są wszędzie, ale czy w krajach Azji naprawdę jest takie przyzwolenie na przemoc domową?).
Nie jest to "mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny", ale książka potrafi rozbudzić ciekawość czytelnika i czyta się ją dobrze.

Powieść mi się podobała, a scena śmierci małej Seryong robi spore wrażenie.
Całość napisana jest tak, że stopniowo poznajemy kolejne elementy całej historii znając jej zakończenie (socjopaci są wszędzie, ale czy w krajach Azji naprawdę jest takie przyzwolenie na przemoc domową?).
Nie jest to "mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny", ale książka potrafi rozbudzić...

Niesamowita opowieść. Bardzo nietypowa forma jak na kryminał. Najpierw poznajemy sytuację kilka lat po tragedii, potem cofamy się w przeszłość, część zagadek od razu się rozwiązuje i skupiamy się bardziej na ich konsekwencjach, a część trzyma nas w napięciu przy lekturze do ostatnich stron.

Do tego mamy szeroki rys psychologiczny wielu postaci, dzięki czemu możemy poznać ich motywacje i przyczyny różnych zachowań.

Jeden z ciekawszych kryminałów jakie czytałam w ostatnim czasie.

Niesamowita opowieść. Bardzo nietypowa forma jak na kryminał. Najpierw poznajemy sytuację kilka lat po tragedii, potem cofamy się w przeszłość, część zagadek od razu się rozwiązuje i skupiamy się bardziej na ich konsekwencjach, a część trzyma nas w napięciu przy lekturze do ostatnich stron.

Do tego mamy szeroki rys psychologiczny wielu postaci, dzięki czemu możemy poznać...

Do końca nie wiem jak opisać moje odczucia po przeczytaniu tej książku. Z jednej strony nie dzieje się tutaj aż tak wiele, nie ma twistów, za to są przeżycia może nazwę je metafizyczne? Na początku miałam też problem z imionami ale to szybko ogarnęłam, da się również zauważyć różnice kulturowe. Wydaje mi się, że autorce chodziło przede wszystkim o ukazanie studium zła, a właściwie jak czasem jeden błąd czy zły wybór może wywołać efekt lawiny śnieżnej a psychopaci są wśród nas czy tego chcemy czy nie. Moim zdaniem nie wszystkim ta książka się spodoba bo nie jest to rasowy kryminał. Ja jednak czytałam ją z ciekawością.

Do końca nie wiem jak opisać moje odczucia po przeczytaniu tej książku. Z jednej strony nie dzieje się tutaj aż tak wiele, nie ma twistów, za to są przeżycia może nazwę je metafizyczne? Na początku miałam też problem z imionami ale to szybko ogarnęłam, da się również zauważyć różnice kulturowe. Wydaje mi się, że autorce chodziło przede wszystkim o ukazanie studium zła, a...

Troszkę naciągana 7. Mimo że bohaterom może nie powinno się kibicować, bo większość tutaj nie ma zbyt wysokiej moralności to jednak szkoda mi było do końca ojca głównego bohatera. Przez to że nie było żadnych przerywników, znaczków czy czegoś w tym stylu to teraźniejszość czasem mieszała się z przeszłością i wprowadzało to pewien chaos. Koreańskie imiona i nazwiska też na pewno nie pomagały. Trzeba było się trochę skupić na tym wszystkim, ale ogólnie to powieść mi się podobała.

Troszkę naciągana 7. Mimo że bohaterom może nie powinno się kibicować, bo większość tutaj nie ma zbyt wysokiej moralności to jednak szkoda mi było do końca ojca głównego bohatera. Przez to że nie było żadnych przerywników, znaczków czy czegoś w tym stylu to teraźniejszość czasem mieszała się z przeszłością i wprowadzało to pewien chaos. Koreańskie imiona i nazwiska też na...

Bardzo chętnie mi się sięgało po Siedem lat ciemności. Historia jest ciekawa, jednak trudno mi się zgodzić z tym, że jest tam duży aspekt psychologiczny i mroczny. Ze względu na to, że od początku wiemy, co się wydarzyło i jaki był finał historii retrospekcja nie przynosi wielu napięć oraz wstrzymanych oddechów. Mało jest przestrzeni na domysły. Momentami naciągana fabuła mimo wszystko jest interesującą pozycją z innego zakątka świata.

Bardzo chętnie mi się sięgało po Siedem lat ciemności. Historia jest ciekawa, jednak trudno mi się zgodzić z tym, że jest tam duży aspekt psychologiczny i mroczny. Ze względu na to, że od początku wiemy, co się wydarzyło i jaki był finał historii retrospekcja nie przynosi wielu napięć oraz wstrzymanych oddechów. Mało jest przestrzeni na domysły. Momentami naciągana fabuła...

Zaskoczyła mnie tempem, akcja szybka i ciągle przyspiesza.

Zaskoczyła mnie tempem, akcja szybka i ciągle przyspiesza.

ok

ok

Chcecie przeczytać "mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny z Korei Południowej"?

To nie tutaj. Siedem lat ciemności to największe rozczarowanie tego roku.

Możliwe spojlery.

Ja nie wiem kto napisał blurb na tej okładce. Ta osoba książki nie przeczytała. Miał być thriller wyszedł dramat, ale od początku.

Sama historia brzmi przerażająco. Syn żyjący z piętnem ojca mordercy, który ucieka przed przeszłością. W tle zabójstwo dziewczynki w jeziorze i powódź miasteczka pod tamą. Ileż może się tutaj skrywać tajemnic...

A właśnie g***o z tego. O tym wszystkim dowiadujemy się z pierwszego rozdziału. Później mamy już tylko historię trzech nie do końca normalnych Koreańczyków i jednej Koreańskiej żony. Pierwszy to pijak, który lunatykuje, ma stany lękowe i tnie się dla ulgi. Drugi to bogacz, który leje jak popadnie swoją córkę i żonę, ale nikt mu nie podskoczy. Trzeci to do rany przyłóż chłop, któremu można wejść na głowę. No i żona tego co nadużywa alkoholu, awanturnica co wyżej sra niż dupę ma. I oni tak wszyscy w dzień i w nocy łażą w koło tej zapory i się szpiegują jeden drugiego. Istna mordęga.

Dawno się tak nie zmęczyłam podczas czytania mrożącego krew w żyłach thrillera psychologicznego. To był dramat, dosłownie. Dodatkowo połączony z literaturą piękną. Cieszę się, że udało mi się to skończyć, ale osobiście nie polecam.

Chcecie przeczytać "mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny z Korei Południowej"?

To nie tutaj. Siedem lat ciemności to największe rozczarowanie tego roku.

Możliwe spojlery.

Ja nie wiem kto napisał blurb na tej okładce. Ta osoba książki nie przeczytała. Miał być thriller wyszedł dramat, ale od początku.

Sama historia brzmi przerażająco. Syn żyjący z piętnem ojca...

W książkę „wchodzi się” szybko i także szybko się ją czyta. Jak ktoś szuka klimatu - kto zabił, kto kogo śledzi, czy prześladuje to temat jest właśnie taki. Ale ja już szukam czegoś więcej. Wątek książki praktycznie kręci się wokół jednej nocy. Przybliżając przy okazji troszkę życiorysu bohaterów. Nie lubię porzucać książek więc ją doczytałam.

W książkę „wchodzi się” szybko i także szybko się ją czyta. Jak ktoś szuka klimatu - kto zabił, kto kogo śledzi, czy prześladuje to temat jest właśnie taki. Ale ja już szukam czegoś więcej. Wątek książki praktycznie kręci się wokół jednej nocy. Przybliżając przy okazji troszkę życiorysu bohaterów. Nie lubię porzucać książek więc ją doczytałam.

Trzeba się przy niej wysilic i nie chodzi tutaj o koreańskie nazwy wlasne/imiona/nazwiska. Jeśli chodzi o czas akcji... no takiego misz maszu już dawno nie widziałam. Musiałam się mocno skupić, żeby w odpowiedniej kolejności poukładać fakty. Jak na ten gatunek trochę za szybko są odkrywane karty przez co mamy "atak informacji". Nie mniej jednak trzeba przyznać że sam zamysł historii ciekawy.

Trzeba się przy niej wysilic i nie chodzi tutaj o koreańskie nazwy wlasne/imiona/nazwiska. Jeśli chodzi o czas akcji... no takiego misz maszu już dawno nie widziałam. Musiałam się mocno skupić, żeby w odpowiedniej kolejności poukładać fakty. Jak na ten gatunek trochę za szybko są odkrywane karty przez co mamy "atak informacji". Nie mniej jednak trzeba przyznać że sam zamysł...