Golimistrz

Okładka książki Golimistrz Bohdan Waszkiewicz
Okładka książki Golimistrz
Bohdan Waszkiewicz Wydawnictwo: Initium fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Initium
Data wydania:
2022-01-14
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-14
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366328723
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Widok Z Wysokiego Zamku Leszek Błaszkiewicz, Krzysztof T. Dąbrowski, Piotr Nikolski, Artur Panek, Marek Sokólski, Bohdan Waszkiewicz
Ocena 8,0
Widok Z Wysoki... Leszek Błaszkiewicz...
Okładka książki Kwartalnik Smoczy Krak numer 2 Aleksandra Cebo, Tomek Ciastoń, Artur Grzelak, Wojciech Gunia, Aldona Jańczak, Barbara Mikulska, Arkady Pylch, Redakcja Smoczego Kraka, Bohdan Waszkiewicz, Piotr Żymełka
Ocena 8,5
Kwartalnik Smo... Aleksandra Cebo, To...
Okładka książki Esensja 9 (CCXI) 2021 Bohdan Waszkiewicz, praca zbiorowa
Ocena 8,0
Esensja 9 (CCX... Bohdan Waszkiewicz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
77 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
81
21

Na półkach: , , , ,

Tytułowy Golimistrz to golibroda, skrytobójca i zabójca potworów w jednym, przy czym książka skupia się w większości na tej ostatniej profesji. Poszczególne rozdziały to właściwe w większości niepowiązane ze sobą, krótkie opowiadania o różnorakich zleceniach bohatera. Chciało by się powiedzieć, że autor poszedł w ilość, zamiast jakoś i niestety tej jakości zabrakło. Schemat często się powtarza: Golimistrz dostaje rozprawkę na temat celu, potem wymyśla plan i z łatwością wprowadza go w życie. Zbyt łatwo i zbyt szybko, bez komplikacji, trudów, czy zwrotów, nawet jakby akcja była napisana wspaniale (a szczerze mówiąc styl pisarski tutaj pozostawia do życzenia) to i tak zrobiło by się to stare po kilku rozdziałach. Jednym z takich przykładów to rozdział z śledztwem, gdzie bohater w dosłownie pierwszym miejscu od którego zaczął poszukiwanie natrafia na kolesia, który po przetrzebieniu gęby wyjawia mu wszytko potrzebnie informacje i na tym się misja kończy.

I tak to jest, aż pod koniec książki wreszcie pojawia się postać, która w sumie ma całkiem interesującą historie i nawet jest jakoś powiązania z poprzednimi rozdziałami, i człowiek łudzi się, że może w końcu zrobi się ciekawie, ale nie. Całość kończy się fetch questem do burdelu i wątek postaci de facto zamyka się w rozdziale.

Główni bohater jest psychopatą, co nie ma za krzty lojalności i potrafi z zimną krwią zabić postronnych ludzi, nawet dzieci. Samo w sobie amoralny protagonista nie jest minusem, można z tego zrobić interesującą postać. Tyle tylko, że Golimistrz jest tak nijaki, że ten brak kompasu moralnego tylko bardziej upodobnia do pustej kartki. W sumie nie wiem nawet jaki jest jego motyw, niby robi to dla pieniędzy, ale ani na brak kasy nie narzeka, ani nadmiaru nie wykorzystuje.
Reszta postaci ogólne ma jedną cechę charakteru, jak się poszczęści to może więcej. Wszystkie są epizodyczne, za wyjątkiem teologa, który wydawał mi się dziwaczne dziecinny i nieporadny jak na doradce króla i podobno wybitny umysł.

Humor kiczowaty, wspomnie tylko o cudzoziemcu zwanym Omijaj Kałuża (który tak swoją drogą pojawia się w książce tylko raz, tylko dla tego i kilku innych żartów na tym samym poziomie) oraz opisie wypróżniania się w lesie.

Co przelało moją czarę goryczy to scena wieszana kobiet, gdzie mężczyźni z widowni robili obleśnie komentarze i prezentowali im ich wzwody. Dla jasności, to nie miało być śmieszne (a przynajmniej mam taką nadzieje) i nie mówię, że nie można o takich rzeczach pisać, ale żeby przynajmniej jakiś powód stał za tym. A tak, to ta scena przychodzi znikąd i pozostawia po sobie nic, poza niesmakiem.

Tytułowy Golimistrz to golibroda, skrytobójca i zabójca potworów w jednym, przy czym książka skupia się w większości na tej ostatniej profesji. Poszczególne rozdziały to właściwe w większości niepowiązane ze sobą, krótkie opowiadania o różnorakich zleceniach bohatera. Chciało by się powiedzieć, że autor poszedł w ilość, zamiast jakoś i niestety tej jakości zabrakło....

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
168

Na półkach:

Fajny ten Golimistrz. Krótkie historie, które trzeba traktować raczej jako zbiór opowiadań, łączących się w jedną, spójną całość. Jeśli chodzi o gatunek, do jakiego można by zakwalifikować powieść to powiedziałbym, że jest to połączenie fantasy z elementami i motywami ze słowiańskich legend oraz dużą dawką przygody. A tych główny bohater ma bez liku. Wszystko dla niego i tym samym dla nas zaczyna się, gdy ze zwykłego golibrody zostaje człowiekiem do zadań specjalnych czy raczej od czarnej roboty swojego króla i jego doradcy, otyłego, ale przebiegłego mnicha Goezzego. Postać głównego bohatera jest tu zresztą bardzo mocną stroną książki. Poza tym, że świetnie wywiązuje się ze swoich zadań, jakie nakłada na niego monarcha, jest sprytny, odważny i jak mało kto umie zadbać o swoje interesy, nawet jeśli wymaga to ofiar, na przykład w postaci jego pracodawcy. Mimowolnie Golimistrz Brzytew budzi jednak naszą sympatię i sprawia, że książkę czyta się od deski do deski, bo chce się poznać każdą z jego przygód. Mogłaby to być nie zapadająca w pamięć kolejna książka w tym klimacie, gdyby nie bardzo lekkie pióro autora i jego duże poczucie humoru, które bardzo przypadło mi do gustu. To na pewno nie jest książka, która nudzi. Dzieje się tu wiele. Jeśli sięgniecie po Golimistrza da Wam on dużo satysfakcji, o czym jestem święcie przekonany. Ja już wiem, że sięgnę po jego kontynuację. Serdecznie polecam!!!
Współpraca barterowa z @takczytam.poznan

Fajny ten Golimistrz. Krótkie historie, które trzeba traktować raczej jako zbiór opowiadań, łączących się w jedną, spójną całość. Jeśli chodzi o gatunek, do jakiego można by zakwalifikować powieść to powiedziałbym, że jest to połączenie fantasy z elementami i motywami ze słowiańskich legend oraz dużą dawką przygody. A tych główny bohater ma bez liku. Wszystko dla niego i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Z reguły jesteśmy przyzwyczajeni do określonego typu bohatera fantasy. Często jest to świetny wojownik kierujący się przede wszystkim swoim doskonale wyregulowanym kompasem moralnym, nastawiony przede wszystkim na służbę swojemu królestwu. Choć nie brakuje i takich bohaterów, którzy kierują się zupełnie innymi "cnotami" a pojęcie etosu rycerskiego znają tylko że słyszenia. Choć najczęściej wcale. Na pewno tytułowego Golimistrza ciężko wpasować w jaką kolwiek szufladkę. Brzytew to jeden z szeregowych wojowników w armii królewskiej, z pozoru nie wyróżniający się niczym szczególnym, no może kompletnym brakiem umiejętności strzelania z łuku, który na wskutek splotu różnych wydarzeń ratuje królewską... głowę. Dodatkowo w wielkim stylu bo jego nietypowym orężem jest brzytwa. W nagrodę otrzymuje pozwolenie na opuszczenie armii i założenie salonu golibrody w królewskim grodzie. Jednak to nie jego jedyne zajęcie, ponieważ zostaje równocześnie królewskim człowiekiem do zadań specjalnych. Brzytew okazuje się odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu i z pomocą swojego niesamowitego sprytu i inteligencji opracowuje bardzo przemyślane i skuteczne plany. Choć jego lojalność pada głównie w kierunku pieniądza. Świat stworzony w "Golimistrzu" przez Bohdana Waszkiewicza bazuje silnie na słowiańskich motywach, a cała historia okraszona jest sporą dawką sarkazmu i humoru, przypominając nieco wiedźmińskie uniwersum. Zwłaszcza przez to czym zajmuje się po godzinach otwarcia salonu bohater powieści. Przygody Golimistrza opowiedziane są w formie krótkich następujących po sobie przygód co bardzo mi przypomina questy w grach RPG lub grę komputerową. Historia kupiła mnie przede wszystkim luzem i humorem bijącym ze stron powieści fundując mi bardzo przyjemne popołudnie. Historia Golimistrza nasuwa mi jeden wniosek, nie zadzieraj z fryzjerem, zwłaszcza gdy brzytwa nie służy mu jedynie jako akcesorium barberskie. Jeśli macie ochotę na zabawne fantasy z dużą dawką luzu to jak najbardziej polecam 😁.

Z reguły jesteśmy przyzwyczajeni do określonego typu bohatera fantasy. Często jest to świetny wojownik kierujący się przede wszystkim swoim doskonale wyregulowanym kompasem moralnym, nastawiony przede wszystkim na służbę swojemu królestwu. Choć nie brakuje i takich bohaterów, którzy kierują się zupełnie innymi "cnotami" a pojęcie etosu rycerskiego znają tylko że słyszenia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
133

Na półkach:

Wiedźmin z brzytwa do golenia zamiast miecza?
Czyż to nie brzmi absurdalnie?

Golimistrz, to właśnie taki Wiesiek, tylko bez mieczy, a z brzytwą w kieszeni.
To debiut Pana Bohdana Waszkiewicza i myśle, że nawet udany, a na pewno na swój sposób specyficzny.
Przez większość lektury nie potrafiłem obejść się wrażeniu, że ta historia próbuje naśladować inne tytuły, ale robi to dosyć nieporadnie.
Dialogi były bardzo nienaturalne i sztywne/toporne, co mnie osobiście bardzo boli, zwłaszcza brak ostrzejszego języka, w adekwatnych do tego sytuacjach. Humor bywał bardzo “suchy”, a niektóre wydarzenia dość mocno absurdalne.
Nie będę tutaj spoilerował, ale muszę przyznać, iż kilka razy łapałem się za głowę.

Ot co, autor wprowadza nas w świat podzielony na dwa królestwa walczące i konkurujące ze sobą nieustannie. W jednym z królestw poznajemy klasycznego żołdaka, zawodowo zajmującego się goleniem, a także strzyżeniem, który przejawia pewne ponadprzeciętne umiejętności przetrwania na polu walki, co przykuwa uwagę najwyżej postawionych.

Jednego dnia, za sprawą jednego wydarzenia, jego całe życie całkowicie się zmienia.

No i potem leci już fala intensywnych i bardzo dynamicznych doznań, w których nieraz ciężko się połapać.

Dla mnie był to swego rodzaju bardzo mocno skondensowany zbiór opowieści, które można by stanowczo bardziej rozwinąć.

Momentami historia potrafiła wciągnąć i zaangażować, ale jako całokształt mam bardzo mieszane odczucia.

~ Dawid
Po więcej recenzji zapraszamy na: www.instagram.com/shaggy.books/

Wiedźmin z brzytwa do golenia zamiast miecza?
Czyż to nie brzmi absurdalnie?

Golimistrz, to właśnie taki Wiesiek, tylko bez mieczy, a z brzytwą w kieszeni.
To debiut Pana Bohdana Waszkiewicza i myśle, że nawet udany, a na pewno na swój sposób specyficzny.
Przez większość lektury nie potrafiłem obejść się wrażeniu, że ta historia próbuje naśladować inne tytuły, ale robi to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
979
48

Na półkach:

Ciekawa koncepcja aby to golibroda był kimś od mokrej roboty w królestwie. Czyta się szybko. Krótkie rozdziały które z biegiem książki przenikają się historiami. Gdzieś zabrakło mi w tym jakiegoś ciekawego pierwiastka bo wszystko odbywa się dość schematycznie - zlecenie, pomysł, bezproblemowe wykonanie.
Mimo to pewnie sięgnę po drugi tom gdy się pojawi.

Ciekawa koncepcja aby to golibroda był kimś od mokrej roboty w królestwie. Czyta się szybko. Krótkie rozdziały które z biegiem książki przenikają się historiami. Gdzieś zabrakło mi w tym jakiegoś ciekawego pierwiastka bo wszystko odbywa się dość schematycznie - zlecenie, pomysł, bezproblemowe wykonanie.
Mimo to pewnie sięgnę po drugi tom gdy się pojawi.

Pokaż mimo to

avatar
415
68

Na półkach: ,

Mogła być sztos lektura. No właśnie mogłaby... W sumie to mam zbiór opowiadań które w mniejszym lub większym stopniu się łacza. Niestety brakuje tutaj opisów a nade wszystko rozbudowania głównego bohatera. W sumie jego poczynania można ograniczyć to krótkiego podsuwowania wszystko co spotka na swojej drodze z czym mu jest nie po drodze zarżnie, a co mu się spodoba to zerżnie. Dalekie to dzieło od dobrej fantastyki

Mogła być sztos lektura. No właśnie mogłaby... W sumie to mam zbiór opowiadań które w mniejszym lub większym stopniu się łacza. Niestety brakuje tutaj opisów a nade wszystko rozbudowania głównego bohatera. W sumie jego poczynania można ograniczyć to krótkiego podsuwowania wszystko co spotka na swojej drodze z czym mu jest nie po drodze zarżnie, a co mu się spodoba to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Jak już wszyscy wiedzą, jest to debuit Bogdana Waszkiewicza. Zresztą, bardzo udany. Lekka, przyjemna, szybko się czyta. Znany świat i potwory, ale wciaż to zaskakujące i nowe sposoby ich unicestwiania. Odskocznia od codzinnego biegu, każdy rozdzaił inna histaria - tak jak lubię. Mam nadzieję na ciąg dalszy przygód z Golimistrzem! Bardzo polecam!!

Jak już wszyscy wiedzą, jest to debuit Bogdana Waszkiewicza. Zresztą, bardzo udany. Lekka, przyjemna, szybko się czyta. Znany świat i potwory, ale wciaż to zaskakujące i nowe sposoby ich unicestwiania. Odskocznia od codzinnego biegu, każdy rozdzaił inna histaria - tak jak lubię. Mam nadzieję na ciąg dalszy przygód z Golimistrzem! Bardzo polecam!!

Pokaż mimo to

avatar
1013
32

Na półkach: , ,

Recenzja: Niezwykła mieszanka fantastyki i przygody dobrze sobie zrobić czasem taki lekki chwilowy odpoczynek od kryminałów.Książka mnie wciągnęła bo zacząłem ją po południu a wieczorem tak, że super książka czekam na coś podobnego ale nie bójcie się Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki znajdą się też elementy kryminalne :D

Recenzja: Niezwykła mieszanka fantastyki i przygody dobrze sobie zrobić czasem taki lekki chwilowy odpoczynek od kryminałów.Książka mnie wciągnęła bo zacząłem ją po południu a wieczorem tak, że super książka czekam na coś podobnego ale nie bójcie się Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki znajdą się też elementy kryminalne :D

Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

Podobno każdy może napisać książkę. Kwestią sporną jest to czy każdy powinien.

Od razu przyznam się do jednej rzeczy i będzie to bardzo znamienne w kontekście mojej oceny książki Waszkiewicza - mniej więcej w połowie odłożyłem ją na półkę i nie dokończyłem. Recenzuję książki w Gnieździe od trzech lat i zdarzyło mi się czytać bardzo różne jakościowo powieści. To pierwszy raz kiedy myśl o brnięciu dalej przez książkę powodowała u mnie aż taką niechęć.

Ja wiem, że gusta są różne i pewnie znajdą się osoby, którym "Golimistrz" będzie się podobał. Dla mnie jednak lektura była po prostu zbyt męcząca. Nie znalazłem właściwie nic, co warte by było pochwały. Czyta się to zwyczajnie źle, a sam koncept nie nadrabia za braki warsztatowe.

Założenie z grubsza, chociaż sztampowe, nie jest złe. Golimistrz Brzytew (kreatywna nazwa) wykazuje się w wojsku wystarczająco nietypowymi przymiotami, by król zwrócił na niego uwagę i nasz protagonista zostaje człowiekiem od zadań specjalnych. Wiąże się z tym głównie mordowanie (czego właściwie nie widzimy) i walka z wszelakimi potworami nękającymi okolicę królewskiego zamku. Tutaj zaczyna się trochę zabawa konwencją - struktura książki to luźno powiązane opowiadania, w których Golimistrz walczy z różnymi maszkaronami. I tak strzyga zmienia się w potwora żyjącego w rzekach, pojawiają się kosmici i okropności wszelakie. Nie ma tutaj zbytnio fabuły, ot misja za misją, gdzie bohater ratuje się sprytem i rozumem. Tylko że książka oparta o taki schemat musi się zwyczajnie dobrze czytać - a tutaj tak nie jest. Dialogi są absurdalnie wręcz drętwe, postacie tak płaskie i jednowymiarowe, że aż boli, a ekspozycja jest nie dość, że częsta to jeszcze robiona za pomocą kwestii wypowiadanych na głos przez Golimistrza do samego siebie albo nagłych wtrąceń w stylu - i pomyślał sobie "kuźdyk, tak chyba nie powinno się jednak pisać rozrywkowej literatury". Postacie zazwyczaj określane są przez jedną cechę i tyle. Król pije. Ciągle pije i jest wrednym pijakiem. I znowu jest pijany. Tak, teraz też. Już, starczy, zrozumiałem - król jest alkoholikiem i gburem, koncept jest na tyle oczywisty, że nie trzeba tego co chwilę powtarzać. Przerażająco dużo tutaj powtórzeń między króciutkim rozdziałami i telegramowych, urywanych zdań.

To może chociaż świat ciekawy? No i pudło. Typowa średniowieczna sztampa fantastyki, ale autor momentami nie może się zdecydować w jakiej epoce umieszczona jest akcja. Niby wczesne średniowiecze, a prasa drukarska jest. Zakład golibrody jest, ale szklarza nie ma, kowal w wolnej chwili dmucha szkło. Za wiele się o świecie właściwie nie dowiadujemy, ale jak coś jest potrzebne czy wygodne to wyskakuje jak diabeł z pudełka. Humor? No jest tylko trochę taki rynsztokowy i zwyczajnie nieśmieszny. Przykład? Golimistrz w pewnym momencie przestawia się jako "Malezy Trzpiot" jednemu chłopu, na co ten: "Jakoś dziwnie te z grodu się nazywają - podsumował sołtys Wali Koza". No boki zrywać.

Dawno nie czytałem książki, która tak bardzo by mnie znudziła i to pierwsza, której nie dokończyłem. Zabrakło mi po prostu sił i chęci, żeby spędzić na lekturze jeszcze godzinę czy dwie. Osobiście odradzam, ale jak wspomniałem - gusta są różne.

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow

Podobno każdy może napisać książkę. Kwestią sporną jest to czy każdy powinien.

Od razu przyznam się do jednej rzeczy i będzie to bardzo znamienne w kontekście mojej oceny książki Waszkiewicza - mniej więcej w połowie odłożyłem ją na półkę i nie dokończyłem. Recenzuję książki w Gnieździe od trzech lat i zdarzyło mi się czytać bardzo różne jakościowo powieści. To pierwszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
9

Na półkach:

- To jest bardzo zacny debiut.

Autor nie traktuje czytelnika jak debila (co uznaje za plus, bo rzadko się zdarza). Całość zdaje się swoistą antologią, ale szybko układa się jak obrazy w kalejdoskopie, tworząc nowe, wielobarwne wzory. Mniej więcej po połowie książki można spróbować odpowiedzieć czy główny bohaterze jest dobry czy złą personą.

Dużym plusem jest lekkość pióra Sz.P. Bohdana. Poczucie humoru i ciekawy rys psychologiczny postaci dobrze z sobą rezonują, dając ciekawy efekt. Słowiańskie potwory i legendy nadają całością pewną swojskość. Chociaż autor nie ogranicza się tylko do takich tropów i czasem szarżuje na nieznane tereny.

Co do mankentów, w tym wszystkim zabrakło mi jasnej konkluzji, klamry, który wszystko by domyka. Zakładam, że to dostanę takowe w 'tomie drugim'. Kontynuacje pewnie dostanie w podobnej 'modułowej' formie. Będę wypatrywać dalszych losów Golimistrza w jakimś serii, aby zagościł na stałe w łanach fantasty, bo postać ma duży potencjał.

- To jest bardzo zacny debiut.

Autor nie traktuje czytelnika jak debila (co uznaje za plus, bo rzadko się zdarza). Całość zdaje się swoistą antologią, ale szybko układa się jak obrazy w kalejdoskopie, tworząc nowe, wielobarwne wzory. Mniej więcej po połowie książki można spróbować odpowiedzieć czy główny bohaterze jest dobry czy złą personą.

Dużym plusem jest lekkość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    85
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    15
  • 2022
    11
  • Mam
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    1
  • Chcę przeczytać, ale
    1
  • Polonica
    1
  • Elektroniczne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Golimistrz


Podobne książki

Przeczytaj także