Paco Roca znów nie zawodzi. Nazywanie tego komiksu francuskim Mausem nie jest przesadą. Opowiada o dziejach Hiszpan, którzy uciekają z kraju po wojnie domowej, zostają uwięzieni w Afryce, potem biorą udział w wojnie z Africa Corps po stronie Francuzów, a na końcu wracają do Europy, aby wyzwolić Francję. Nie brakuje tu retrospekcji, bo komiks można podzielić na dwie przeplatające się kompozycje. Bardzo ładna, gładka i przyjemna dla oka kreska i kolorystyka. Dla fanów opowieści akcji i Drugiej Wojny Światowej będzie idealne.

Paco Roca znów nie zawodzi. Nazywanie tego komiksu francuskim Mausem nie jest przesadą. Opowiada o dziejach Hiszpan, którzy uciekają z kraju po wojnie domowej, zostają uwięzieni w Afryce, potem biorą udział w wojnie z Africa Corps po stronie Francuzów, a na końcu wracają do Europy, aby wyzwolić Francję. Nie brakuje tu retrospekcji, bo komiks można podzielić na dwie...

Komiks bardzo mocny swoją historią i historycznością.

Komiks bardzo mocny swoją historią i historycznością.

Solidny komiks, ale jeżeli nie jara Cię historia drugiej wojny światowej z perspektywy hiszpanów to radzę zastanowić się przed kupnem. Fabuła nie jest tu jakaś mega uniwersalna i chwytająca za serce jak w przypadku "Domu". W ogóle miałem momentami wrażenie, że pierwsze skrzypce gra tutaj właśnie historia hiszpanii, a nie klasyczna fabuła. Całe szczęście, że wszystko przeplatane jest wywiadem ze starszym panem, który jest bohaterem komiksu. Było to chyba potrzebne, żeby dać oddech pomiędzy kolejnymi dawkami faktów historycznych. Jeżeli chodzi o kreskę to jest bardzo podobna do tej z wcześniej wydanego u nas komiksu tego autora. Szału nie ma na tym polu (niektóre postaci są bardzo podobne do siebie i można momentami się pogubić),ale jest solidnie i ze stylem. Jeżeli chodzi o wydanie to trochę średnio wygląda sprawa z kolorami- są one zbyt stonowane, przez co przez pierwszych parę stron rysunki sprawiają wrażenie monochromatycznych. Później jest odrobinę lepiej, ale całość pozostawia średnie wrażenie. Generalnie komiks jest dobry i fani historii na pewno mogą do oceny dodać oczko, ale myślę, że sporo osób może się też od niego odbić.

Solidny komiks, ale jeżeli nie jara Cię historia drugiej wojny światowej z perspektywy hiszpanów to radzę zastanowić się przed kupnem. Fabuła nie jest tu jakaś mega uniwersalna i chwytająca za serce jak w przypadku "Domu". W ogóle miałem momentami wrażenie, że pierwsze skrzypce gra tutaj właśnie historia hiszpanii, a nie klasyczna fabuła. Całe szczęście, że wszystko...

Przeczytany w ramach akcji hiszpański tydzień Natalii z kanału kursywa

Daję 9 oczek choć to takie bardziej 9,5 Głównie ze względu na chęć ustawienia skali względem Domu i Powrotu do Edenu, gdyż tamte mimo wszystko utkwiły mi bardziej w sercu
Ten komiks jest dla tych których choć trochę interesuje historia, bo fabuła opiera się na ukazaniu wątku Hiszpanów walczących z nazizmem, którzy mieli udział np w wyzwoleniu Paryża

Świetny pomysł na narrację "teraz i wtedy" i oddanie jej graficznie

Ja sama mało czytam książek historycznych. Na pewno moja wiedza w tej dziedzinie ma wiele dziur a mimo to komiks czytałam z zapartym tchem. Paco Roca ma niezwykłą umiejętność opowiadania z jednej strony "po męsku" z drugiej z ogromną czułością. Przywraca sens i znaczenie ludziom, wydarzeniom. Mówi o wydarzeniach historycznych z szacunkiem. Zamyka na kartach swoich komiksów system wartości, który jest mi bliski. I po lekturze tego komiksu zostaję oficjalnie fanką autora

Przeczytany w ramach akcji hiszpański tydzień Natalii z kanału kursywa

Daję 9 oczek choć to takie bardziej 9,5 Głównie ze względu na chęć ustawienia skali względem Domu i Powrotu do Edenu, gdyż tamte mimo wszystko utkwiły mi bardziej w sercu
Ten komiks jest dla tych których choć trochę interesuje historia, bo fabuła opiera się na ukazaniu wątku Hiszpanów walczących z...

Komiks o wojnie domowej w Hiszpanii. A może nawet o tym, co stało się z żołnierzami strony przegranej, czyli komunistami, gdy wybuchła druga wojna światowa. O tym, jak byli traktowani przez aliantów. Jak walczyli. Jak pragnęli, aby faszyzm nie stał się dominującą ideologią na świecie. Książka przypomina o ludziach, o których historia lubi zapominać. Ciekawy jest zamysł autora, aby wydarzenia z lat czterdziestych przeplatać czasami współczesnymi. Pokazywać jak wygląda życie weterana i dlaczego dokonał takich, a nie innych wyborów. Postać jest symboliczna, co nie znaczy, że wydarzenia, o których wspomina nie miały miejsca. Świetnie się czyta, chociaż wersja językowa mogłaby być bardziej dopracowana. Niekiedy również wkrada się bałagan w opisywanych sytuacjach, tak jakby zabrakło ostatecznej, wnikliwej korekty. Mimo tych mankamentów, uważam, że lektura jest warta zachodu. Polecam.

Komiks o wojnie domowej w Hiszpanii. A może nawet o tym, co stało się z żołnierzami strony przegranej, czyli komunistami, gdy wybuchła druga wojna światowa. O tym, jak byli traktowani przez aliantów. Jak walczyli. Jak pragnęli, aby faszyzm nie stał się dominującą ideologią na świecie. Książka przypomina o ludziach, o których historia lubi zapominać. Ciekawy jest zamysł...

Autor ukazał dużą różnorodność spotkań z opisującym swoje przeżycia bohaterem. Ciekawa i wciągająca lektura. Dokładne i zadbane rysunki.

Autor ukazał dużą różnorodność spotkań z opisującym swoje przeżycia bohaterem. Ciekawa i wciągająca lektura. Dokładne i zadbane rysunki.

Doskonała kreska, niesamowita historia.. a przeplatanie jej z powstawaniem samego komiksu daje wiele oddechu w trakcie czytania.

Doskonała kreska, niesamowita historia.. a przeplatanie jej z powstawaniem samego komiksu daje wiele oddechu w trakcie czytania.

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2964-koleje-losu-paco-roca

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2964-koleje-losu-paco-roca

To był komiks, który nie musiał zostać u mnie na półce. Właściwie nastawiłem się na jednorazową lekturę i popchnięcie dalej, by się nie kurzył niepotrzebnie. Nadal sądzę, że to jeden mały krok za najważniejszymi komiksowymi "świadectwami" za jakie uważam "Mausa, "Trawę" czy "Strefę bezpieczeństwa Gorażde". Przede wszystkim graficzny styl Hiszpana nie dorównuje tamtym, jest moim zdaniem szalenie uniwersalny, a co za tym idzie nie tak charakterystyczny jak stylówa wspomnianych dzieł. W zestawieniu z nieco karykaturalną i szalenie drobiazgową kreską Sacco czy często eksperymentalnymi kadrami autorki "Trawy" tu jest dosyć przewidywalnie, choć niezwykle sprawnie, co potwierdza zajmująca lektura. Udało się autorowi uciec od monotonni, a ta pogrążyła przecież niejedną historię wojenną. Głownie dlatego, że Roca nie zamęcza nas dłużyznami, a całość szatkuje wstawkami relacjonującymi powstawanie tego komiksu, rozmowami z bohaterem i jego trudnymi relacjami z synem. Nie jest to absolutnie zabieg nowy czy oryginalny, ale po raz kolejny sprawdza się i pozwala czytelnikowi na chwilę oddechu. "Koleje losu" nie są więc tylko komiksem wojennym, ale również komiksem o pracy reportażysty. Siłą tej pozycji, obejmującej końcówkę wojny domowej w Hiszpanii aż do wyzwolenia Paryża, jest przede wszystkim jej drobiazgowość. Czytelnik ma wrażenie, że to historia kompletna, a dodatkowo bardzo ludzka, pozbawiona drętwości relacji opartej na suchych faktach. Jest to też opowieść o tym jak wiele ważnych wydarzeń i postaci jest marginalizowanych i potwierdzenie, że historię piszą zwycięzcy. Bohater często podkreśla, jak duży w przedstawionych wydarzeniach był udział Hiszpanów czy Polaków, ale przemilczano to ze względów propagandowych. Bardzo dobry komiks, choć potwierdza moją teorię, że Roca jest świetnym rzemieślnikiem, ale jednak nie geniuszem

To był komiks, który nie musiał zostać u mnie na półce. Właściwie nastawiłem się na jednorazową lekturę i popchnięcie dalej, by się nie kurzył niepotrzebnie. Nadal sądzę, że to jeden mały krok za najważniejszymi komiksowymi "świadectwami" za jakie uważam "Mausa, "Trawę" czy "Strefę bezpieczeństwa Gorażde". Przede wszystkim graficzny styl Hiszpana nie dorównuje tamtym, jest...

Świetnie skonstruowany "pełnometrażowy" komiks odtwarzający losy uchodźców, weteranów hiszpańskiej wojny domowej w czasie II wojny światowej. Grafika świetna, kadrowanie bez zarzutu, duża dbałość o szczegóły. Bardzo mi się podoba, pomimo że w znacznym stopniu jest to komiks o robieniu komiksu, a nie przepadam za tą sztuczką ani w komiksie, ani w literaturze, ani w filmie.

Świetnie skonstruowany "pełnometrażowy" komiks odtwarzający losy uchodźców, weteranów hiszpańskiej wojny domowej w czasie II wojny światowej. Grafika świetna, kadrowanie bez zarzutu, duża dbałość o szczegóły. Bardzo mi się podoba, pomimo że w znacznym stopniu jest to komiks o robieniu komiksu, a nie przepadam za tą sztuczką ani w komiksie, ani w literaturze, ani w...