Lektura książki jest niesamowitym przeżyciem. Autorka porusza w niej wiele aspektów naszej obecności na tym świecie, pomaga zrozumieć, z czego wynikają nasze zachowania, reakcje, emocje, a także niedomagania w ciele... Jesteśmy czymś więcej niż zbiorem komórek, a nasze funkcjonowanie w tym świecie nie może być rozpatrywane w oderwaniu od całości. Jesteśmy częścią tego świata, w którym wszystko wzajemnie się łączy. A jak bardzo... by o tym się przekonać warto dać się pochłonąć tej niezwykłej lekturze... Książka napisana jest świetnym stylem. Autorka potrafi zainteresować czytelnika, a język jest niezwykle giętki, ale i bardzo precyzyjny... nawet, niekiedy wydawałoby się trudne zagadnienia, są opisane w bardzo przejrzysty sposób.

Lektura książki jest niesamowitym przeżyciem. Autorka porusza w niej wiele aspektów naszej obecności na tym świecie, pomaga zrozumieć, z czego wynikają nasze zachowania, reakcje, emocje, a także niedomagania w ciele... Jesteśmy czymś więcej niż zbiorem komórek, a nasze funkcjonowanie w tym świecie nie może być rozpatrywane w oderwaniu od całości. Jesteśmy częścią tego...

Książka wymagająca nielada otwartości i gotowości, gdyż w przypadku osoby która nie miała styczności z tematyką psychobiologii, może doznać nie małego szoku. Jeśli ktoś już zna autorkę, słuchał jej wykładów bądź webinarów i szuka odpowiedzi na trapiące go pytania, obawiam się że może ich tam nie znaleźć. Książka jest skoncentrowaną pigułką wiedzy, która ma na celu przybliżenie nam tematu który jest szalenie obszerny i myślę że niemożliwy do zamknięcia w jednej, tak krótkiej książce. Osobiście jestem w pełni usatysfakcjonowana i zdecydowanie będę do tej książki wracać, treści takiego kalibru wymagają kilkukrotnej lektury.

Książka wymagająca nielada otwartości i gotowości, gdyż w przypadku osoby która nie miała styczności z tematyką psychobiologii, może doznać nie małego szoku. Jeśli ktoś już zna autorkę, słuchał jej wykładów bądź webinarów i szuka odpowiedzi na trapiące go pytania, obawiam się że może ich tam nie znaleźć. Książka jest skoncentrowaną pigułką wiedzy, która ma na celu...

Książka, choć nie traktuje o najprostszych tematach, jest napisana w sposób klarowny i zarazem wciągający. Poruszyła mnie do głębi, więc musiałam robić przerwy w czytaniu na złapanie oddechu:). Wiem już trochę na temat podejścia do zdrowia i emocji, o którym pisze autorka, jednak jej sposób patrzenia na temat, na sposób, w jaki zapadamy na choroby, wydał mi się szczególnie ciekawy. Jest doskonała dla osób zainteresowanych tym, jaka nasze przeżycia, traumy są powiązana ze stanem naszego zdrowia i na czym konkretnie ten związek polega. Perspektywa duchowa, ale nie spod znaku totalnego oderwania od ziemi, a takiej codziennej duchowości, wydaje mi się szczególnie interesująca. Na pewno jeszcze wrócę do tej książki, bo jest jedną z kilku w moim życiu, które stawiają wiele pytań i wciąż pozostają w mojej głowie, choć czytałam ją po raz pierwszy trzy miesiące temu. Piękna książka!

Książka, choć nie traktuje o najprostszych tematach, jest napisana w sposób klarowny i zarazem wciągający. Poruszyła mnie do głębi, więc musiałam robić przerwy w czytaniu na złapanie oddechu:). Wiem już trochę na temat podejścia do zdrowia i emocji, o którym pisze autorka, jednak jej sposób patrzenia na temat, na sposób, w jaki zapadamy na choroby, wydał mi się szczególnie...

Kupiłam książkę, ponieważ chciałam zrozumieć więcej o totalnej biologii. Oglądałam na youtube wykład autorki i miałam nieodpowiedziane pytania, więc chciałam poszukać odpowiedzi w książce. Moje dwa główne pytania to: 1. Totalna biologia postuluje, że w zależności od rodzaju stresu (konfliktu emocjonalnego),występujące choroby nie są przypadkowe, ale występują w konkretnej formie zależnie od rodzaju konfliktu. Chciałam się dowiedzieć, jak to zostało zmapowane i odkryte. Nie dowiedziałam się. 2. Chciałam nauczyć się jak uwalniać konfliktowe emocje a tym samym zapobiegać chorobom. Autorka odnosi się do tego tylko pokrótce na końcu książki i poleca inną książkę na ten temat. Także tutaj moja ciekawość też w ogóle nie została zaspokojona.
Książka głównie zawiera treści: ogólnych różnorakich twierdzeń bez tłumaczenia dlaczego autorka tak twierdzi i również bardzo dużo opisów konkretnych przypadków (z praktyki autorki). Ani jedno ani drugie za dużo mi nie wniosło, chociaż jeśli trafi się akurat wśród opisów przypadków na podobny problem z jakim się boryka, to może to być dla kogoś pomocne.
Pozytywnie odbieram fakt, że autorka chociaż zaznaczyła, przy opisach wielu przypadków, że pacjent wyzdrowiał, niestety bez opisu jak.
Książka może być pomocna ewentualnie jak wprowadzenie do tematu dla osób, które jeszcze nigdy nic nie słyszały o totalnej biologii czy pokrewnych tematach, chociaż i w tym wypadku bardziej poleciłabym nagrania na ten temat na youtube np. od Biologika Polska, albo najlepiej angielskojęzyczne.

Kupiłam książkę, ponieważ chciałam zrozumieć więcej o totalnej biologii. Oglądałam na youtube wykład autorki i miałam nieodpowiedziane pytania, więc chciałam poszukać odpowiedzi w książce. Moje dwa główne pytania to: 1. Totalna biologia postuluje, że w zależności od rodzaju stresu (konfliktu emocjonalnego),występujące choroby nie są przypadkowe, ale występują w konkretnej...

Zabrałam się za jej czytanie natychmiast kiedy tylko dotarłam do domu i ku mojemu zaskoczeniu, nie mogłam się od tej książki oderwać. Zaskoczył mnie najbardziej fakt, że choroba ma swoje duchowe oblicze, a ciało nią trawione po prostu do nas przemawia. Pozostaje nam tylko ten język poznać.
„Ciało nie jest samodzielną, niezależną formą. Precyzyjnie reaguje na emocje i uczucia, dostraja wszystkie swoje procesy do naszych doświadczeń.” [str.192]
Książka Pani doktor Marzanny sprawia, że mamy szansę, aby pochylić się nad swoim życiem i spojrzeć na nie odrobinę inaczej niż do tej pory. Daje nam wręcz sposobność zerkania z lotu ptaka na nas samych i możliwości jakie się dzięki temu otwierają.

Dla mnie to było pierwsze spotkanie z tego typu koncepcją postrzegania choroby, czyli poprzez emocjonalne jej przyczyny. Miałam też przyjemność dowiedzieć się więcej o metodach, które gdzieś kiedyś obiły mi się o uszy, ale nie zgłębiałam tematu. Poznałam metody takie jak Totalna Biologia, Biologika czy Recall Healing i przyznaję, że temat ten bardzo mnie zaintrygował.

Zachęcam Was bardzo do lektury tej wyjątkowej książki, w której przeczytacie m.in.:

✔️ o przyczynach własnych chorób czy swoich bliskich,

✔️ o możliwość realnego wpływu na swoje zdrowie i choroby,

✔️ o tym jak emocje i uczucia przekładają się na nasze zdrowie

✔️ o możliwości uzdrawiania i przeszkodach.

Mnie zainteresowały konkretne przykłady, które autorka podaje w książce i jeden z nich przytoczę. Angina, jak twierdzi pani doktor to między innymi faza naprawcza w naszym ciele. Kiedy nie potrafimy wyrazić swoich emocji, bądź celowo zatrzymujemy w sobie to co chcemy powiedzieć. Mamy wrażenie, że słowa „utknęły nam w gardle” bo nie mamy odwagi w tym momencie ich wypowiedzieć – pojawia się swego rodzaju konflikt. Ewidentnie nasze emocje w tym konkretnym przypadku przekładają się na ból gardła.

Ośmieliłam się streścić to w bardzo dużym uproszczeniu, dlatego odsyłam Was do lektury, gdzie autorka szczegółowo wyjaśnia ten przykład i podaje jeszcze kilka innych. Nie mam wykształcenia medycznego, zatem nie ośmielam się recenzować książki Pani doktor Marzanny. Natomiast jako czytelniczka stwierdzam z całkowitą pewnością, że przekonały mnie argumenty autorki na tyle, że mam ochotę zgłębić kilka tematów.
„Zawsze, gdy doświadczamy intensywnych emocji – zarówno pozytywnych jak i negatywnych – ma to natychmiastowe odzwierciedlenie w odpowiednich przekaźnikach w mózgu i sterowanych przez te przekaźniki tkankach. Pozytywne emocje wspierają procesy naprawy i odnowy komórek, destrukcyjne – zapoczątkowują zmiany, które mogą przejawiać się w postaci choroby.” [str.59]

Polecam zatem uwadze wyjątkową książkę pt. „Poszukująca (nie)świadomość. Opowieść zapisana w ciele” autorstwa Pani Marzanny Radziszewskiej. Zdecydowanie warto odkryć nieznane oblicza chorób za pośrednictwem tej lektury.

Pozdrawiam
Zaczytana Joana

Zabrałam się za jej czytanie natychmiast kiedy tylko dotarłam do domu i ku mojemu zaskoczeniu, nie mogłam się od tej książki oderwać. Zaskoczył mnie najbardziej fakt, że choroba ma swoje duchowe oblicze, a ciało nią trawione po prostu do nas przemawia. Pozostaje nam tylko ten język poznać.
„Ciało nie jest samodzielną, niezależną formą. Precyzyjnie reaguje na emocje i...