Dziś recenzja książki skierowanej raczej dla kobiet lub dla osób będących, planujących relacje z facetami.

Czy wiesz, że relacje, związek, rodzinę trzeba budować, dużo rozmawiać, robić trochę biznesplan, kontrakt, ustalać i negocjować warunki?
To jest ciężka praca.
Fajny związek nie spada jak gwiazdka z nieba. W co część z nas nadal wierzy.
A do tanga trzeba dwojga i jedna nawet najbardziej zajebista strona relacji nie pociągnie tego sama 🤷

ttp2021 zaczyna się o kończy dobrze.
Nie podoba mi się natomiast środek, gdzie Doktor Ania opisuje bardzo szczegółowo typy facetów, na które trzeba uważać. Tylko kurde dlaczego tak oceniająco i patologicznie?
Ja wiem, że mało jest ideałów, a właściwie to ich nie ma 🤷😅
Ale trochę można dojść po tej lekturze, że Ci normalni faceci to są już jak dziewice, smoki i yeti 😁

Po tej lekturze wiele kobiet może się obudzić z letargu i zawalczyć o lepsze jutro, o życie pełnią życia, o wyrwanie się z bylejakości.
Bo nie trzeba męczyć się z kimś do końca życia, bo tak wypada, bo ślub, bo dzieci, bo co ludzie powiedzą.
Każda (i każdy) z nas zasługuje na to, co najlepsze. Na szacunek, miłość, zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa. A na to wszystko nie trzeba sobie zasłużyć.

Ja to wszystko wiedziałam już wcześniej, ale fajnie mieć taką książke na półce. Może podsunąć znajomej, siostrze, a nawet mamie.

Dziś recenzja książki skierowanej raczej dla kobiet lub dla osób będących, planujących relacje z facetami.

Czy wiesz, że relacje, związek, rodzinę trzeba budować, dużo rozmawiać, robić trochę biznesplan, kontrakt, ustalać i negocjować warunki?
To jest ciężka praca.
Fajny związek nie spada jak gwiazdka z nieba. W co część z nas nadal wierzy.
A do tanga trzeba dwojga i jedna...

Ja bym tego nie nazwała książką, zwykły nudnawy poradnik, napisany bardzo ubogim językiem, czyta się szybko, gdyż na jednej stronie znajduje się mniej więcej tyle znaków, co w gazetce biedronki, wytłuszczenia, marginesy- całkowicie bezcelowe, ale wiadomo, zajmują miejsce wiec dzięki temu, mamy książke na 200 stron, zamiast 60, każdy może napisać podobne "dzieło", nic odkrywczego tam nie znajdziesz.

Ja bym tego nie nazwała książką, zwykły nudnawy poradnik, napisany bardzo ubogim językiem, czyta się szybko, gdyż na jednej stronie znajduje się mniej więcej tyle znaków, co w gazetce biedronki, wytłuszczenia, marginesy- całkowicie bezcelowe, ale wiadomo, zajmują miejsce wiec dzięki temu, mamy książke na 200 stron, zamiast 60, każdy może napisać podobne "dzieło", nic...

Dająca do myślenia, żałuję, że nie powstała wcześniej. Wiele rad i uwag z książki oszczędziłoby mi trwania w związku bez przyszłości. Niemniej jednak nawet dziś uważam wskazówki za cenne, zachęcające do refleksji.

Dająca do myślenia, żałuję, że nie powstała wcześniej. Wiele rad i uwag z książki oszczędziłoby mi trwania w związku bez przyszłości. Niemniej jednak nawet dziś uważam wskazówki za cenne, zachęcające do refleksji.

Dla mnie nic odkrywczego, ale być może innym otworzą oczy i pomogą żyć po swojemu. Do tego jest pięknie i nowocześnie wydana.

Dla mnie nic odkrywczego, ale być może innym otworzą oczy i pomogą żyć po swojemu. Do tego jest pięknie i nowocześnie wydana.

Ostatnio mam ogromny zastój i z recenzjami i z czytaniem.
Wiadomo z jakiego powodu. Ale jeszcze na początku lutego przeczytałam @doktorania

Tak jak #takietampieprzenie2020 było dla mnie sztosem to #takietampieprzenie2021 jest trochę mniej dla mnie.

Tutaj znajdziesz więcej o związkach, relacjach w nich i dbaniu o swoje dobro.
Przemówiła do mnie mniej niż poprzednia.
Natomiast wiem, że wielu kobietom się przyda i na pewno im się spodoba.

Jak zwykle prawdziwie, bez koloryzowania.

Ostatnio mam ogromny zastój i z recenzjami i z czytaniem.
Wiadomo z jakiego powodu. Ale jeszcze na początku lutego przeczytałam @doktorania

Tak jak #takietampieprzenie2020 było dla mnie sztosem to #takietampieprzenie2021 jest trochę mniej dla mnie.

Tutaj znajdziesz więcej o związkach, relacjach w nich i dbaniu o swoje dobro.
Przemówiła do mnie mniej niż poprzednia....

Przeczytałam tuż po pierwszej części z 2020 i szczerze mówiąc mam mały dysonans. Po pierwszej książce, w której otrzymujemy wykład o tym jak dać innym żyć i pochopnie nie oceniać, otrzymujemy książkę, w której 50% to bardzo powierzchowne i stereotypowe sklasyfikowanie rodzajów mężczyzn (przy czym ani jednego przykładu typu, który nie jest patologiczny). Dlatego też trochę ciężko w sumie stwierdzić kto jest docelowym odbiorcą - początek książki wskazuje, że raczej autorka próbuje pisać w sposób neutralny, kierując się do obu płci, jednak im dalej, tym bardziej przekaz kieruje się raczej w stronę kobiet (żaden facet nie będzie czuł się komfortowo czytając o tym, czy jest patologicznym Synkiem Mami, Jaśnie Panem, czy Człowiekiem Plastrem.

Druga część książki porusza tematy bardzo ważne, jak np. przemoc w związku i rady dotyczące tego, jak taką relację rozpoznać i się z niej wyplątać. Z jednej strony świetnie, że taki temat jest poruszany, a z drugiej nie wiem, czy troszkę nie za płytko i czy akurat taka forma, to jest akurat ta po którą sięgnęłaby osoba, która faktycznie szukałaby pomocy. Chyba raczej jest większa szansa, że ta książka zupełnym przypadkiem wpadłaby w ręce kogoś w potrzebie. Może taki był zamysł autorki, jednak dla mnie jest to pozycja trochę chaotyczna i ten dysonans poznawczy między pierwszą i drugą częścią, zdecydowanie redukuje pozytywne wrażenia.

Przeczytałam tuż po pierwszej części z 2020 i szczerze mówiąc mam mały dysonans. Po pierwszej książce, w której otrzymujemy wykład o tym jak dać innym żyć i pochopnie nie oceniać, otrzymujemy książkę, w której 50% to bardzo powierzchowne i stereotypowe sklasyfikowanie rodzajów mężczyzn (przy czym ani jednego przykładu typu, który nie jest patologiczny). Dlatego też trochę...

Napisana jest bardzo prostym językiem, który momentami mnie już drażnił. Autorka porusza wiele ważnych kwestii około związkowych, ale często są one potraktowane po macoszemu. Wielkim plusem jest zwrócenie uwagi na przemoc w związkach i listy, które mogą pomóc w podjęciu decyzji czy tkwić w związku, czy z niego uciekać. Nie podobały mi się typy facetów, ponieważ wielokrotnie czułam, że są wręcz przesiąknięte stereotypiami (a może taki był zamiar?). Nie znam twórczości internetowej autorki, książkę dostałam w prezencie (i może dlatego tak ją odbieram i po prostu nie jestem grupą docelową?)

Napisana jest bardzo prostym językiem, który momentami mnie już drażnił. Autorka porusza wiele ważnych kwestii około związkowych, ale często są one potraktowane po macoszemu. Wielkim plusem jest zwrócenie uwagi na przemoc w związkach i listy, które mogą pomóc w podjęciu decyzji czy tkwić w związku, czy z niego uciekać. Nie podobały mi się typy facetów, ponieważ wielokrotnie...

To nie jest typowy poradnik, a ta książka nie zastąpi terapii ani nie naprawi związku. Ale pokaże Ci, jakie masz możliwości i na co dobrze jest zwrócić uwagę przed, w trakcie związku i w sytuacji, gdy chyli się on ku końcowi. Przeznaczona jest głównie dla kobiet i dla niektórych z nich otworzy szeroko oczy i pokaże całkiem nowe spojrzenie, bez "gdybyś tylko", "wypada, żebyś" i "a nie mogłaś..", natomiast niektóre z nas, które przeszły już tę ścieżkę, pokiwają głową i powiedzą, Aniu wszystko co piszesz to prawda.

W tej małej, acz treściwej, różowej książeczce dowiesz się
czym jest partnerstwo w związku, dlaczego rozstanie jest dobrym rozwiązaniem i jak wyjść z bagna, w którym toniemy. Niestety mam przekonanie, że opisane tu sytuacje są tak naprawdę szczytem góry lodowej i każdy można mocniej rozwinąć. Autorka poruszyła między innymi nadal bardzo aktualny temat przemocy, czym jest i jak ją rozpoznać oraz dlaczego rozwód nie jest widzimisię, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z patologią. Wielka szkoda, że książki prawdopodobnie nie przeczytają ci wszyscy "Złoci Doradcy z Dupy", którzy stoją na straży cnót mówiąc "wyolbrzymiasz", gdy dzieje się krzywda. A powinni, bo czas najwyższy, żeby przestać zamiatać pod dywan i przestać narzucać swój skrzywiony światopogląd, promujący pogardę i przemoc, a pozwolić ludziom zwyczajnie żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami.

Książka jest trochę ironiczna, trochę z humorem i też na całkiem poważnie. Część humorystyczna chyba najmniej przypadła mi do gustu, chociaż wypunktowane pozycje czy partner jest, czy nie jest dla ciebie, są porządnym zestawieniem do przemyślenia, czego możemy chcieć od danej relacji. Natomiast część mniej humorystyczną bardzo mocno polecam. Jeżeli masz zachwiany poziom normy, jeśli chcesz się dowiedzieć, jaki jest najbardziej obrzydliwy element manipulacji i jeśli sądzisz, że rodzina to więzy krwi, to ta książka jest dla Ciebie.

Również na: https://www.instagram.com/p/CXNuYRjMkS6/

To nie jest typowy poradnik, a ta książka nie zastąpi terapii ani nie naprawi związku. Ale pokaże Ci, jakie masz możliwości i na co dobrze jest zwrócić uwagę przed, w trakcie związku i w sytuacji, gdy chyli się on ku końcowi. Przeznaczona jest głównie dla kobiet i dla niektórych z nich otworzy szeroko oczy i pokaże całkiem nowe spojrzenie, bez "gdybyś tylko",...

Dla kobiet, które potrzebują żeby otworzyć im oczy i umysły na relacje w każdej płaszczyźnie.
Zadziała.

Dla kobiet, które potrzebują żeby otworzyć im oczy i umysły na relacje w każdej płaszczyźnie.
Zadziała.