Książka rozpoczyna się nietypowym zgłoszeniem. Jeden z wykładowców uniwersyteckich zostaje oskarżony przez studenta o napaść seksualną. Takie sprawy zwykle nie są łatwe, trzeba wykazać się szczególną delikatnością i zrozumieniem. Oxfordzka policja oczywiście nie zajmuje się tylko jedną sprawą, oprócz tego rozpoczyna się dochodzenie w sprawie zabójstwa kobiety, dość szybko zostaje zatrzymany podejrzany, ale żeby uniknąć spojlerów, nie powiem nic więcej.

To jest jedna z nielicznych serii, które czytam od początku z zachowaniem właściwej kolejności. Każda część to inna sprawa kryminalna, a wszystkie łączy główny bohater i kilka postaci z jego otoczenia. Bardzo lubię Adama Fawleya i jego żonę, zawsze ciekawią mnie ich dalsze losy. W tej części bohaterzy i ich perypetie tworzą silniejszy wątek niż zagadka kryminalna, chociaż właściwie nie da się tego rozgraniczyć.

Co do samej intrygi kryminalnej, to pierwsza tylko w małym stopniu mnie zaskoczyła, co do drugiej to nie było żadnego zaskoczenia.
Pewną trudność stanowiły dla mnie fragmenty z podcastu itp, pisane mniejszą czcionką, ale poza tym całość czytało mi się dość dobrze.

Nie wiem jak ocenić tę część, z jednej strony, z pewnych względów jestem zadowolona z fabuły, z drugiej muszę uczciwie przyznać, że inne podobały mi się bardziej. Ciekawa jestem czym zaskoczy autorka w kolejnej części.
Sprawdźcie sami czy wam się spodoba, ja polecam.

Książka rozpoczyna się nietypowym zgłoszeniem. Jeden z wykładowców uniwersyteckich zostaje oskarżony przez studenta o napaść seksualną. Takie sprawy zwykle nie są łatwe, trzeba wykazać się szczególną delikatnością i zrozumieniem. Oxfordzka policja oczywiście nie zajmuje się tylko jedną sprawą, oprócz tego rozpoczyna się dochodzenie w sprawie zabójstwa kobiety, dość szybko...

Kolejne spotkanie z ta autorką i kolejne zaliczam do udanych. Bardzo lubię pióro autorki, czyta się dość szybko i fabuła jest zazwyczaj tak wciągająca, że ciężko się rozstać a jak już muszę to z żalem. Dodatkowo było tu pełno zwrotów akcji, że nie raz byłam dość mocni zaskoczona.
Kolejne spotkanie z moimi ulubionymi bohaterami, szczerze z przyjemnością powracam do tych policjantów. Postacie są bardzo dobrze wykreowani, każdy ma swoje emocje i nie są płascy, dodatkowo na przestrzeni kolejnych tomów ich życie się dalej toczy. Co do fabuły, to do samego końca nie wierzyłam, że inseptktor może być zamieszany w sprawę jako sprawca. Trochę dziwnie mi się czytało, że to nie on rozwiązywał sprawę ale z drugiej strony było to miłym zaskoczeniem. Mroczna prawda jest tomem piątym, ja nie czytałam czwartego ale nie miałam możliwość nadrobienia przed tą częścią, więc w pewnym momencie nie wiedziałam o co chodzi z żoną inspektora i jej obawami. Jednak w miarę dalszej lektury dowiadywałam się kolejnych rzeczy. Co do głównego wątku to byłam dość zaskoczona tak jak ta sprawa się potoczyła, jak przebiegli potrafią być ludzie byle by pogrążyć innego człowieka. Nie chce za dużo tu zdradzać. Przede wszystkim chce polecić całą tę serię bo uważam, że jest to mile spędzony czas i nie żałuję a wręcz czekam na kolejne tomy od tej autorki.

Kolejne spotkanie z ta autorką i kolejne zaliczam do udanych. Bardzo lubię pióro autorki, czyta się dość szybko i fabuła jest zazwyczaj tak wciągająca, że ciężko się rozstać a jak już muszę to z żalem. Dodatkowo było tu pełno zwrotów akcji, że nie raz byłam dość mocni zaskoczona.
Kolejne spotkanie z moimi ulubionymi bohaterami, szczerze z przyjemnością powracam do tych...

Rewelacyjny thriller, pełen zwrotów akcji, nie można się od niego oderwać!!!

Rewelacyjny thriller, pełen zwrotów akcji, nie można się od niego oderwać!!!

Po absolutnie wspaniałym tomie czwartym przyznaję, że czuję się odrobinę zawiedziona, choć nie do końca umiem wskazać, co mnie zawiodło. Czekałam na ten tom i rozwiązanie tej zagadki, ale nie do końca pyknęło. Może po prostu wolę, jak ścigają sprawców, niż skaczą sobie do gardeł, choć bez wątpienia było to interesujące doświadczenie. Trochę się ciągnęła, trochę zabrakło mi jakiegoś efektu wow, bo w sumie od początku wiemy, kto tu jest tym złym, tylko trzeba poskładać fakty do kupy. Są rzeczy, które mnie zaskoczyły, są rzeczy, które zachwyciły, ale ogólnie mam takie: było dobrze, ale to nie do końca jest to.

Po absolutnie wspaniałym tomie czwartym przyznaję, że czuję się odrobinę zawiedziona, choć nie do końca umiem wskazać, co mnie zawiodło. Czekałam na ten tom i rozwiązanie tej zagadki, ale nie do końca pyknęło. Może po prostu wolę, jak ścigają sprawców, niż skaczą sobie do gardeł, choć bez wątpienia było to interesujące doświadczenie. Trochę się ciągnęła, trochę zabrakło mi...

Ostatnia część serii i chyba najslabsza. W ogole na przestrzeni tych kilku tomów w sumie wkurzali mnie Ci bohaterowie, takie rozmemłane kluchy, każdy się z każdym cacka, nie mają jakiegoś charakteru. Czytałam różne serie o agentach/detektywach ale tu brak jakiegoś porządnie skonstruowanego charakteru bohaterow. Żona gl.bohatera niby prawniczka po poteznych doświadczeniach, a taka jakaś nijaka, trzeba chodzić koło niej na palcach; na posterunku też nie ma ciekawych osób. Początkowo wydawało się, że kilka postaci ma zadatki na ciekawe pociagniecie, paradoksalnie ciekawych spraw kryminalnych ale znow okazali sie nijacy. Tak jakby autorka miała pomysł na ogólny charakter historii, a zupełnie odpuściła bądź nie umiała do tego skonstruowac postaci. Złapała kilka wątków i uśmierciła je szybko przez co trudno sie czyta taki trochę raport. Poza tym też ta forma szatkowania historii, skakania po wątkach, to nie jest opracowanie naukowe żeby wymagalo jakiegoś skupienia tylko historyjka do poduszki a forma męczy.

Ostatnia część serii i chyba najslabsza. W ogole na przestrzeni tych kilku tomów w sumie wkurzali mnie Ci bohaterowie, takie rozmemłane kluchy, każdy się z każdym cacka, nie mają jakiegoś charakteru. Czytałam różne serie o agentach/detektywach ale tu brak jakiegoś porządnie skonstruowanego charakteru bohaterow. Żona gl.bohatera niby prawniczka po poteznych doświadczeniach,...

Adam Fawley i jego ekipa już w pierwszym tomie zyskali moją sympatię. Tą część chyba przeżywałam najbardziej - Adam oskarżony o morderstwo. Książki nie dało się odłożyć, musiałam doczytać do końca, aby przekonać się co z moim ulubionym bohaterem.

Adam Fawley i jego ekipa już w pierwszym tomie zyskali moją sympatię. Tą część chyba przeżywałam najbardziej - Adam oskarżony o morderstwo. Książki nie dało się odłożyć, musiałam doczytać do końca, aby przekonać się co z moim ulubionym bohaterem.

Jak zwykle u tej Autorki, książka niesamowicie trzyma w napięciu. Oceniam jednak trochę niżej niż poprzednie części, ze względu na fakt, że śledztwo było trochę nietypowe - w sumie to od początku wiadomo, kto jest mordercą, chodzi tylko o wyjaśnienie sposobu, w jaki to zrobił. Więc nie ma aż takiego zaskoczenia na koniec.
Wątek molestowania seksualnego ciekawy, ale trochę zagmatwany. Nie do końca mnie przekonały motywy działania sprawcy.
Na minus podam jeszcze ogromną liczbę ludzi, przewijających się przez tę książkę, naprawdę trudno ich wszystkich spamiętać.
Tak czy inaczej - uważam p. Hunter za jedną z najlepszych autorek kryminałów, z jaką miałam do czynienia.

Jak zwykle u tej Autorki, książka niesamowicie trzyma w napięciu. Oceniam jednak trochę niżej niż poprzednie części, ze względu na fakt, że śledztwo było trochę nietypowe - w sumie to od początku wiadomo, kto jest mordercą, chodzi tylko o wyjaśnienie sposobu, w jaki to zrobił. Więc nie ma aż takiego zaskoczenia na koniec.
Wątek molestowania seksualnego ciekawy, ale trochę...

Nie dotrwałam do końca. Fabuła jest dziwna i denerwująca.

Nie dotrwałam do końca. Fabuła jest dziwna i denerwująca.

Wow, chyba podobała mi się najbardziej, z początku nic nie ma sensu, ale dzięki temu człowiek jest ciekawy co i jak sie wydarzyło. Polecam i czekam na kolejną część!

Wow, chyba podobała mi się najbardziej, z początku nic nie ma sensu, ale dzięki temu człowiek jest ciekawy co i jak sie wydarzyło. Polecam i czekam na kolejną część!

Student uniwersytetu oksfordzkiego oskarża wykładowcę o napaść na tle seksualnym. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby napastnikiem nie była kobieta, a ofiarą dwumetrowy zawodnik rugby. Sprawa ma podłoże polityczne i inspektor Fawley wraz z zespołem musi działać zdecydowanie, ale z wyczuciem. Równolegle prowadzą sprawę zabójstwa kobiety, która przed śmiercią została brutalnie zgwałcona. Nikt nie ma pojęcia, że na skraju pola widzenia czai się drapieżca i zamierza zapolować na myśliwego...
Zaintrygowani? Świetnie. To teraz ostudzę wasz zapał i oszczędzę wam 450 stron przeciętnej - delikatnie mówiąc - lektury.
Maksymalnie rozwleczona, mdła opowieść, która zaczyna się od jednego tematu, skacze na drugi i kończy się na trzecim. A związku między nimi przez mikroskop trzeba by szukać, tak jest znikomy i na kolanie sklecony. Kiedy już mi się wydawało, że w miarę chwytam, o co chodzi, Autorka znów wrzucała jakieś dziwaczne podsumowania w formie tabelek albo wycinki z gazet czy inne podcasty, które nie dość, że nie wnosiły niczego do sprawy, to jeszcze gmatwały i tak zagmatwaną fabułę. Jedyny plus - przeczytałam w zasadzie w jeden dzień. A to dlatego, że jest niedziela i nic lepszego nie miałam do roboty. Choć mogłam lepiej dobrać lekturę 😅 No, ale przynajmniej mogę wam powiedzieć, że kto nie czytał tej książki, nie ma czego żałować. Zapomnę o niej równie szybko, co przeczytałam.
Ocena: 5/10

Student uniwersytetu oksfordzkiego oskarża wykładowcę o napaść na tle seksualnym. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby napastnikiem nie była kobieta, a ofiarą dwumetrowy zawodnik rugby. Sprawa ma podłoże polityczne i inspektor Fawley wraz z zespołem musi działać zdecydowanie, ale z wyczuciem. Równolegle prowadzą sprawę zabójstwa kobiety, która przed śmiercią została...