To już moje czwarte spotkanie z tą autorką i kolejny raz udane. Historia wciąga i to bardzo, czyta się naprawdę szybko i trudno oderwać się od lektury. Nie chcę spojlerować, dlatego napisze tylko, że zakończenie jest wstrząsające. Kto przeczyta ten zrozumie😉

To już moje czwarte spotkanie z tą autorką i kolejny raz udane. Historia wciąga i to bardzo, czyta się naprawdę szybko i trudno oderwać się od lektury. Nie chcę spojlerować, dlatego napisze tylko, że zakończenie jest wstrząsające. Kto przeczyta ten zrozumie😉

Mrożący Krew W Żyłach Kryminał z Genialnym Zakończeniem

Cara Hunter w swojej powieści "Kto Je Porwał?" rzuca czytelników w sam środek zawiłego śledztwa, pełnego napięcia i zwrotów akcji. To nie tylko kryminał, ale również głęboka podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i tajemnice, które z trudem udaje się ukryć.

Historia rozpoczyna się od tajemniczego porwania roztrzęsionej nastolatki na przedmieściach Oksfordu. Cara Hunter błyskotliwie konstruuje fabułę, gdzie pozory spokojnych dzielnic szybko rozpadają się, ujawniając mroczne tajemnice i zagrożenia, jakie skrywają. Inspektor Adam Fawley, charyzmatyczny detektyw, staje przed zadaniem rozwikłania sprawy, w której każdy krok prowadzi do kolejnego tajemniczego zakamarka.

Niezwykle mocną stroną tej powieści jest postać samego Fawleya, który nie tylko musi zmierzyć się z trudnym śledztwem, ale również ze swoją własną przeszłością. Cara Hunter zręcznie buduje napięcie między bohaterem a tajemniczym zdarzeniem z jego przeszłości, co sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.

Powieść wciąga czytelnika w wir emocji, przedstawiając różne perspektywy wydarzeń i zaskakujące zwroty akcji, a wszystko to prowadzi do kulminacyjnego momentu, który trzyma w napięciu do ostatniej strony. Niektóre zbrodnie są tak potworne, że trudno uwierzyć, że mają miejsce w spokojnych przedmieściach, co nadaje tej powieści niepowtarzalny, mrożący krew w żyłach charakter.

"Kto Je Porwał?" to kryminał, który nie tylko trzyma w napięciu, ale również zmusza do refleksji nad naturą ludzką. Cara Hunter zdolnie łączy wątki psychologiczne, śledztwo kryminalne i emocje, tworząc lekturę, którą ciężko odłożyć, a zakończenie jest naprawdę niezapomniane. To pozycja obowiązkowa dla miłośników inteligentnych i zaskakujących kryminałów.

Mrożący Krew W Żyłach Kryminał z Genialnym Zakończeniem

Cara Hunter w swojej powieści "Kto Je Porwał?" rzuca czytelników w sam środek zawiłego śledztwa, pełnego napięcia i zwrotów akcji. To nie tylko kryminał, ale również głęboka podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i tajemnice, które z trudem udaje się ukryć.

Historia rozpoczyna się od tajemniczego porwania...

Na przedmieściach Oksfordu zostaje znaleziona roztrzęsiona nastolatka. Ślady na nadgarstkach po krępowaniu , połamane paznokcie, wyrwane włosy i rany na ciele świadczą, że dziewczyna w bestialski sposób była przetrzymywana. Niestety dziewczyna nie chce zgłaszać zajścia na policję ani nie opowiada za dużo o porwaniu.

Sprawę przejmuje detektyw Adam Fawley i jego współpracownicy. Wszyscy z ogromnym zaangażowaniem uczestniczą w śledztwie. Badając sprawę krok po kroku detektyw zaczyna dostrzegać łudzącą podobiznę sprawy, którą prowadził dwadzieścia lat temu. Jednak tamten tzw: „Przydrożny gwałciciel „ został skazany i odsiadywał wyrok za kratkami. Zaczyna mieć wątpliwości czy skazana została niewinna osoba.

Sprawy komplikują się kiedy znika kolejna nastolatka. Ta druga znika bez śladu i nie ma tyle szczęścia co pierwsza, która została uwolniona.

Świetny thriller psychologiczny.

Na przedmieściach Oksfordu zostaje znaleziona roztrzęsiona nastolatka. Ślady na nadgarstkach po krępowaniu , połamane paznokcie, wyrwane włosy i rany na ciele świadczą, że dziewczyna w bestialski sposób była przetrzymywana. Niestety dziewczyna nie chce zgłaszać zajścia na policję ani nie opowiada za dużo o porwaniu.

Sprawę przejmuje detektyw Adam Fawley i jego...

Mimo prawie 500 stron książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga od samego początku, ja sama nie mogłam się od niej oderwać. Minusem jest spora ilość bohaterów, momentami ciężko się w nich połapać. Intryga jest skomplikowana, a sposób w jaki do niej dochodzimy wyszedł autorce bardzo dobrze. Ukazała w autentyczny sposób motywy i toksyczność nastolatek. Udaje jej się zwodzić czytelnika, aby na koniec go zaskoczyć. Warto na całość spojrzeć z przymrużeniem oka, bo jednak nie często takie sprawy się trafiają. Chociaż i tak fajnie że autorka wybrała oryginalny motyw zbrodni i sam jej przebieg. Końcówka również dobra, do tego narastające napięcie w tym wątku od początku książki jedynie pogłębia moją chęć dowiedzenia się co dalej.

Mimo prawie 500 stron książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga od samego początku, ja sama nie mogłam się od niej oderwać. Minusem jest spora ilość bohaterów, momentami ciężko się w nich połapać. Intryga jest skomplikowana, a sposób w jaki do niej dochodzimy wyszedł autorce bardzo dobrze. Ukazała w autentyczny sposób motywy i toksyczność nastolatek. Udaje jej się zwodzić...

Całkiem wciąga.Jak dla mnie za dużo bohaterów w tej książce 🤭 Ale idzie się połapać 😛

Całkiem wciąga.Jak dla mnie za dużo bohaterów w tej książce 🤭 Ale idzie się połapać 😛

Kolejna książka tej autorki, która jest dobra! Co prawda zarys historii nie do końca mnie wciągnął, im więcej stron przeczytałam tym bardziej byłam ciekawa intrygi tam rozegranej w sumie dwu torowo. Polecam

Kolejna książka tej autorki, która jest dobra! Co prawda zarys historii nie do końca mnie wciągnął, im więcej stron przeczytałam tym bardziej byłam ciekawa intrygi tam rozegranej w sumie dwu torowo. Polecam

Powiedzmy sobie szczerze, że poprzedni tom średnio mi siadł. Za to ten... Ło matko, jak mnie to wciągnęło! Siedziałam tak długo, dopóki nie skończyłam, a do tego to zakończenie jest takie, że zaraz zapewne wezmę się za kolejny. I nawet nie wiecie, jak się cieszę, że nie muszę na ten kolejny czekać, bo chyba bym wybuchła. Mega mi się podoba w tej serii, że autorka nie traktuje czytelnika jak debila i choć w jej książkach sprawy dotyczą głównie dzieci i - jak tutaj - nastolatków, to tematy porusza z ogromną wrażliwością i wyczuciem. Oby tak dalej ♡.

Powiedzmy sobie szczerze, że poprzedni tom średnio mi siadł. Za to ten... Ło matko, jak mnie to wciągnęło! Siedziałam tak długo, dopóki nie skończyłam, a do tego to zakończenie jest takie, że zaraz zapewne wezmę się za kolejny. I nawet nie wiecie, jak się cieszę, że nie muszę na ten kolejny czekać, bo chyba bym wybuchła. Mega mi się podoba w tej serii, że autorka nie...

Kto je porwał? Cary Hunter jest czwartym moim spotkaniem z cyklem, w którym detektyw Adam Fawley rozwiązuje sprawy kryminalne wraz ze swoim zespołem. Lubię kryminały autorki poruszające ważne tematy i nieraz trudne z położonym naciskiem na psychologiczny aspekt. Biorąc do ręki kolejny tom miałem nadzieje na ciekawą i wciągającą książkę, która zaskoczy mnie nieraz zwrotami akcji i zagadką kryminalną jaką dostanę. Dlatego sięgnąłem po nią spodziewając się wiele dobrego w czasie czytania. Książka Kto je porwał? jest powieścią zaczynającą się od mocnego początku, w którym przypadkowy taksówkarz znajduje pobitą dziewczynę i odwozi ją do domu zgłaszając na policje możliwość popełnienia przestępstwa. Kiedy zjawiają się funkcjonariusze u niej nie chce rozmawiać o zajściu w żadnym razie unikając tematu. Rozpoczęte śledztwo w tym kierunku prowadzi do starej sprawy sprzed wielu lat w jakiej uczestniczył Adam Fawley. Podobne motywy porwania zaczynają budzić zainteresowanie policji i rusza dochodzenie w kierunku wyjaśnienia sprawy.

Książka Kto je porwał? jest kryminał, gdzie policja stara się pomimo nie wnoszenia przez pokrzywdzoną zgłoszenia wyjaśnić zagadkę pobicia i schwytać sprawcę. Śledztwo jakie zostaje zawiązane już na samym początku jest trudne, bo ofiara woli milczeć, brakuje poszlak lub śladów z miejsca zbrodni. Dopiero policyjne działania pomału odnoszą skutek w sprawie dowodów, lecz nawet to nie przybliża do odpowiedzi kim jest sprawca. Zagadka jest zagmatwana, bo wszystko wskazuje, że podobne zbrodnie były popełniane przez mordercę wiele lat temu, gdy młody Adam Fawley brał w niej udział. Nie wiadomo czy to naśladowca, a może prawdziwy sprawca przestępstw. Niczego nie można być pewnym do samego końca, bo autorka nie za szybko odkrywa poszczególne karty na stole i dopiero wraz z rozwojem dochodzenia wychodzą skrywane tajemnice przez bohaterów. Śledztwo jest poprowadzone dobrze, niespiesznie i szczegółowo przedstawione. Skupiające się na psychologicznym aspekcie działania sprawcy i jego motywów. Autorka porusza ważne tematy dotyczące akceptacji przez rówieśników, dwulicowości, nie radzenia sobie w kwestii popularności innych, intryg prowadzących do zawiści i złości. Oprócz stricte wątku kryminalnego skupia się również mocno na psychologicznym aspekcie bohaterów. Mających swoje mniejsze lub większe tajemnice rzutujące na wybory jakich dokonują. Skrywane sekrety potrafią nieraz zaskoczyć i bywają niebezpieczne. Praca policji w kwestii poznania prawdy jest żmudna i niespiesznie przedstawiona. Pojawiające się poszlaki lub informacje weryfikowane przez policjantów poszukujących punktu zaczepienia prowadzą w różne kierunki. Autorka świetnie sobie radzi z myleniem i podsuwaniem fałszywych tropów potrafiących niekiedy zaskoczyć zwrotem akcji. Rzucających podejrzenia na każdego z bohaterów i nawet drogą eliminacji trudno zgadnąć kto jest sprawcą. Mnie nie udało się do samego końca mimo pewnych podejrzeń jakie miałem wobec kilku osób, bo zaskoczyło mnie nie tylko tożsamość sprawcy, lecz także motywy pchające do popełnienia zbrodni. Nie mieszczące się w głowie i przerażające pod każdym względem. Wyjaśnienie wszystkiego i powiązania pomiędzy bohaterami, starą sprawą sprzed lat łączą się ze sobą ukazując ile zła tkwi w człowieku gotowym do popełnienia przestępstwa. Kryminał z mocnym naciskiem na aspekt psychologiczny podejmujący ważną na czasie tematykę, którą wykorzystuje autorka do stworzenia ciekawego i wciągającego kryminału.

Książka Kto je porwał? posiada świetnie zarysowanych bohaterów pod względem psychologicznym. Mających własne kłopoty, dylematy, problemy i dokonujących wyborów rzutujących na ich życie. Autorka stworzyła postacie posiadające w sobie wiele odcieni szarości, niejednoznaczne w ocenie, wyraziste i ciekawe. Potrafiła nakreślić sylwetki poszczególnych postaci świetnie i sprawiając, że wzbudzają wiele emocji w czasie czytania. Skupiając się na psychologii ukazuje zależności pomiędzy nimi, decyzje jakie podejmują i przemyślenia. Dlatego większość z nich staje się nam nie obojętna i bliższa w czasie czytania. Mają własne cechy charakteru odróżniające ich od innych i zachowania. W zależności od różnych działań podejmowanych przez nich można polubić i poczuć sympatie albo wzbudzają skrajne emocje podczas czytania. Skrywane tajemnice też zmieniają wszystko, bo wychodzące na światło dzienne przerażające sekrety wzbudzają niechęć do konkretnych bohaterów. Nie ma tutaj podziału na dobrych i złych. Autorka skupia się bardziej na wyborach i tajemnicach skrywanych przez postacie rzutujące na odbiór w zależności od danej sytuacji w jakiej znaleźli się. Przez pogłębienie sylwetek dostajemy ciekawych bohaterów i nie jednowymiarowych występujących na pierwszym, drugim i dalszym planie. Niektóre pojawiają się na dłuższą chwilę lub na moment popychając akcję do przodu. Mające do odegrania rolę w historii przewidzianą przez autorkę. Relacje pomiędzy nimi zostały ukazane świetnie i wciągająco. Nie brakuje w nich zaskoczeń, twistów, lekkości, dozy humoru, poważnych tonów i mrocznego klimatu w czasie niebezpieczeństwa. Dialogi również robią świetną robotę, bo zostały napisane przystępnie, sprawnie, z lekkością, nie przeszkadzają w czasie czytania i miło czyta się je bez problemu. Interakcje dlatego wypadają wciągająco, wypadają ciekawie i niejednoznacznie w czasie czytania.

Książka Kto je porwał? jest kryminałem połączonym z powieścią obyczajową i psychologiczną na dodatek. Śledztwo prowadzone przez Adama Fawleya i jego zespół może grać pierwszoplanową rolę, ale również warstwy obyczajowe i psychologiczne aspekty powieści mają wpływ na toczące się wydarzenia. Autorka wszystko zgrabnie łączy w jedną całość pomału i z wyczuciem tworząc ciekawą historie kryminalną. Kolejna część z detektywem Fawleyem za mną i znów dostałem wszystko za co polubiłem autorkę. Zaczynają być rozbudowywane relacja pomiędzy Fawleyem i jego żoną, którzy boją się powrotu mordercy sprzed lat. Na razie głównej roli wątek nie gra, lecz nie wiadomo jak będzie w kolejnych częściach cyklu. Mam nadzieje, ze wszystko nie odbędzie się kosztem kryminalnego wątku, bo by było szkoda. Ślamazarność na początku policji była lekko zastanawiająca. Później dochodzenie nabiera rozpędu i było coraz bardziej ciekawie. Oprócz tego może jakieś drobne niuanse występowały jak czytałem, ale niekoniecznie przeszkadzające za bardzo podczas czytania. Odkrywanie poszczególnych elementów zagadki jest nieprędkie i nawet wychodzące na światło dzienne informacje nie polepszają tego stanu. Wszystko podane jest przez autorkę powoli i rzucanie podejrzeń na każdego tylko utrudnia odgadniecie prawdy. Skupiając się na relacjach pomiędzy bohaterami, powiązaniach między nimi, skrywanych tajemnicach i psychologicznych aspektach dostałem fabułę pełną zaskoczenia. Nie brakuje tutaj zwrotów akcji zawsze zmieniających już coś w tym jak domyślimy się lub mamy swoje podejrzenia. Twisty potrafią zaskoczyć nieraz i zagmatwać już i tak zagmatwaną fabułę. Dopiero wraz z rozwojem wydarzeń i pojawiających się sytuacji wszystko zaczyna klarować się w kwestii sprawcy. Pomału odkryte poszlaki i informacje złączone w całość dają przerażający obraz porwania. Pod koniec jesteśmy już pewni kto za wszystkim stoi, ale pewność, a udowodnienie winy nieraz może być trudne. Dlatego bohater próbuje dowieść swoich racji. Ciekawie wypadło samo wyjaśnienie i zwrot akcji mogący przynieść odpowiedzi na nurtujące pytania. Poznajemy przerażające motywy działania sprawcy i dlaczego postanowił popełnić przestępstwo. Zakończenie bardzo dobre, ciekawe, zaskakujące i mające nawet kilka zwrotów akcji. Finał policyjnego śledztwa był świetnym dopełnieniem prowadzonej sprawy przez Fowleya i jego zespół. Nie za szybko poprowadzony, w tempie odpowiednim i wciągający. Autorka pozostawiła furtkę w samej końcówce i dlatego mam nadzieje, że relacje rodzinne bohatera nie zdominują śledztwo w kolejnej części cyklu.

Książka Kto je porwał? jest kryminałem z naciskiem na psychologie i porusza trudne tematy, wciąż aktualne i ważne. Sięgając po następny tom przygód Adama Fowleya miałem nadzieje na kolejny ciekawy kryminał, którą wciągnie mnie od samego początku. Trzeba przyznać, ze autorka bardzo dobrze tworzy intrygę i zagadkę do rozwiązania. Wiele w niej niewiadomych i dopiero wraz z postępami śledztwa poszczególne elementy wskakują na swoje miejsce. Akcję prowadzi nie za szybko, a znacznie wolniej skupiając się na wydarzeniach i ich opisach. Czasami przyspiesza, innym razem zwalnia. Wydarzenia toczą się w tym przypadku w miarę szybko. Czasami również potrafią zwolnić, lecz zaraz przyspieszają. Pomimo takiego prowadzenia fabuły nie nudziłem się, bo kryminał wciągnął mnie od razu i potrafił trzymać w napięciu. Intryga jest wielowątkowa i ciekawa. Mamy główny wątek porwania i wiele pobocznych po drodze. Każdy z nich może przynieść upragniony kawałek układanki albo prowadzić do fałszywych tropów. Badanie ich przez policje w żmudnym i trudnym śledztwie jest nie lada wyczynem. Dotarcie do prawdy i poznanie skrywanych tajemnic wydaje się kluczem do odkrycia prawdy. Autorka w swojej kolejnej części wciąga od samego początku w zawiłą sprawę kryminalną. Niejednoznaczną, pełną zawirowań i zwrotów akcji. Książka okazała się bardzo dobrym kryminałem z warstwą obyczajową i psychologiczną poruszającą na czasie tematykę. Dlatego nie żałuje czasu poświęconego na czytanie, bo bawiłem się przy niej świetnie. Kto je porwał? potrafił zaskoczyć w pozytywnym znaczeniu i kolejna sprawa Adama Fowleya okazała się się niezwykle wciągającą lekturą. Dlatego jestem ciekawy dalszych losów detektywa i jego członków załogi. Po następny tom sięgnę na pewno po jakimś czasie znów i mam nadzieje na kolejny ciekawy kryminał od autorki, której cykl z bohaterem staje się moim ulubionym.

Kto je porwał? Cary Hunter jest czwartym moim spotkaniem z cyklem, w którym detektyw Adam Fawley rozwiązuje sprawy kryminalne wraz ze swoim zespołem. Lubię kryminały autorki poruszające ważne tematy i nieraz trudne z położonym naciskiem na psychologiczny aspekt. Biorąc do ręki kolejny tom miałem nadzieje na ciekawą i wciągającą książkę, która zaskoczy mnie nieraz zwrotami...

Zawrotna historia, która z każdą kolejną stroną nabiera rozpędu. Czyta się szybko, przyjemnie, a co najważniejsze ten thriller wciągnie was do reszty! Polecam gorąco.

Zawrotna historia, która z każdą kolejną stroną nabiera rozpędu. Czyta się szybko, przyjemnie, a co najważniejsze ten thriller wciągnie was do reszty! Polecam gorąco.

Będę krytyczna.
Temat ważny i na czasie, ale styl autorki mnie nie zachwycił. Wulgarność wprost wylewa się z kart tej książki. Nawet zamysł ukazania stopnia degeneracji nastolatek tego nie usprawiedliwia.
Do tego jeszcze ci smętni policjanci, którzy prowadzą śledztwo z typową angielską ślamazarnością i rozwlekłe opisy.
Zieje nudą.
Zdecydowanie nie polecam.

Będę krytyczna.
Temat ważny i na czasie, ale styl autorki mnie nie zachwycił. Wulgarność wprost wylewa się z kart tej książki. Nawet zamysł ukazania stopnia degeneracji nastolatek tego nie usprawiedliwia.
Do tego jeszcze ci smętni policjanci, którzy prowadzą śledztwo z typową angielską ślamazarnością i rozwlekłe opisy.
Zieje nudą.
Zdecydowanie nie polecam.