Na miecz Chrobrego i na puszkę Pandory, jaki ten komiks jest dobry! Narracyjnie to jest jakaś dzika jazda mustangiem przez prerię nowoczesności, fabularnie obyczajówka, graficznie zbliża czytelnika do natury. Buddy Longway nie dba o nic, o żadne bogactwa, czy poklask, tylko o życie po swojemu z ukochaną kobietą. Jak Thorgal. I ciężko komuś takiemu nie kibicować. Ten komiks ma ze 50 lat, a jest świeższy niż połowa tego co powstaje teraz w komiksowym medium. Mega perełka.

Na miecz Chrobrego i na puszkę Pandory, jaki ten komiks jest dobry! Narracyjnie to jest jakaś dzika jazda mustangiem przez prerię nowoczesności, fabularnie obyczajówka, graficznie zbliża czytelnika do natury. Buddy Longway nie dba o nic, o żadne bogactwa, czy poklask, tylko o życie po swojemu z ukochaną kobietą. Jak Thorgal. I ciężko komuś takiemu nie kibicować. Ten komiks...

To nie do końca western. Ta konwencja to raczej przykrywka dla medytacji nad ludzkim życiem spełniającym się wśród Natury. To mogłoby się dziać też współcześnie niczym na tle malowniczej Alaski wyjętej żywcem z filmu "Bezsenność" Nolana czy tam serialu "Przystanek Alaska". To wyrażana filozofia, że człowiek jest zwierzęciem wśród innych zwierząt i jak wyszedł z bujnych lasów - siejąc się po całym globie - przy śmierci do nich wraca i rozsypują się jego prochy dając nawóz na kiełkowanie roślin i posilając zwierzęta zgodnie z rytmem życia z którym trzeba się godzić. Życie szczęśliwe to życie zgodne z przyrodą nie niszcząc jej lecz stawiając jej pomnik. Taka indiańska filozofia z którymi Buddy się kuma.

Chyba najlepszy frankofon jaki wziąłem - z tych wszystkich Bruno Brazilów, Luc Orientów czy Bernard Prince'ów. Od Bluberre'yego chyba też choć tego wyszło u nas z 10 mam tylko jeden tom.

To nie do końca western. Ta konwencja to raczej przykrywka dla medytacji nad ludzkim życiem spełniającym się wśród Natury. To mogłoby się dziać też współcześnie niczym na tle malowniczej Alaski wyjętej żywcem z filmu "Bezsenność" Nolana czy tam serialu "Przystanek Alaska". To wyrażana filozofia, że człowiek jest zwierzęciem wśród innych zwierząt i jak wyszedł z bujnych...

Przyjemny komiks przygodowy. Bardziej dla nastolatkow niz doroslych. Czyta sie dobrze, choc ma dosc duzo niepotrzebnych dialogow. Fabula jest przewidywalna i nie jest odkrywcza, ale mysle, ze 12-13 latkowie beda sie przy nim dobrze bawic.
Kreska bardzo ladna, autor fajnie podkresla uroki przyrody.
Mlodym polecam, dorosli moga przeczytac.

Przyjemny komiks przygodowy. Bardziej dla nastolatkow niz doroslych. Czyta sie dobrze, choc ma dosc duzo niepotrzebnych dialogow. Fabula jest przewidywalna i nie jest odkrywcza, ale mysle, ze 12-13 latkowie beda sie przy nim dobrze bawic.
Kreska bardzo ladna, autor fajnie podkresla uroki przyrody.
Mlodym polecam, dorosli moga przeczytac.

Poprawny, ale nie porywający. Fabuła prosta, przygody trochę sztampowe. Ale przy tym wszystkim dobrze opowiedziana historia miłosna, życia w zgodzie z naturą i zagrożeń, które mogą to życie uprzykrzyć.

Poprawny, ale nie porywający. Fabuła prosta, przygody trochę sztampowe. Ale przy tym wszystkim dobrze opowiedziana historia miłosna, życia w zgodzie z naturą i zagrożeń, które mogą to życie uprzykrzyć.