rozwiń zwiń
kendo777

Profil użytkownika: kendo777

Shire Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 godzinę temu
1 706
Przeczytanych
książek
1 967
Książek
w biblioteczce
365
Opinii
1 178
Polubień
opinii
Shire Mężczyzna
Dodane| 222 książki
Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie miałem profilu na Lubimy czytać, przyzwyczaiłem się do skali ocen znanej z Filmwebu. Czyli: 10-arcydzieło, 9-rewelacyjny, 8-bdb, 7-db, 6-niezły, 5-średni, 4-ujdzie, 3-słaby, 2-bardzo słaby, 1-ło panie, a co sie tutaj staneło... I takiej skali się trzymam.

Opinie

Okładka książki Czwórka z Baker Street. Tom 4. Sieroty z Londynu Jean-Blaise Djian, David Etien, Olivier Legrand
Ocena 7,1
Czwórka z Bake... Jean-Blaise Djian, ...

Na półkach: ,

Dużo, dużo lepszy niż poprzednie tomy! Seria weszła na zupełnie inny poziom.

Dużo, dużo lepszy niż poprzednie tomy! Seria weszła na zupełnie inny poziom.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeden z najlepszych, a może nawet najlepszy komiks Peetersa. Fabularnie przypadł mi do gustu i w wielu sytuacjach utożsamiałem się z głównym bohaterem, czyli de facto samym autorem. A rysunkowo Frederik Peeters wszedł na poziom Craiga Thompsona, czyli na sam szczyt tego typu kreski. Rzecz wysoce nieprzeciętna.

Jeden z najlepszych, a może nawet najlepszy komiks Peetersa. Fabularnie przypadł mi do gustu i w wielu sytuacjach utożsamiałem się z głównym bohaterem, czyli de facto samym autorem. A rysunkowo Frederik Peeters wszedł na poziom Craiga Thompsona, czyli na sam szczyt tego typu kreski. Rzecz wysoce nieprzeciętna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To nie jest opowieść o tym jak świat wstaje z gruzów i odradza się z popiołów, że jest słabo, być może ludzie są źli, a biegają jakieś zombiaki jak w The Last of Us lub roboty jak w Horizonie, ale przecież ptaszki latają, jelenie biegaja po zielonej trawie, która rośnie i generalnie źle to już było i może być tylko lepiej.
O nie.
To opowieść o świecie, który umiera, postapo na hardkorze, tutaj drzewa już nigdy nie odrosną. A ptaki? Jak to twierdzi główny bohater: "Ptaki są tylko w książkach". Ojciec z synem podróżują na południe, bo tam jest cieplej. Jedzą to co znajdą w opuszczonych budynkach, jeśli znajdą choć trochę nafty, to w zimne noce ogrzeje ich lampa. Ale to też tylko jeśli poczują się na tyle bezpieczni aby ją rozpalić. Bo w tym świecie kanibalizm jest najlepszym i najłatwiejszym sposobem na zaspokojenie głodu. I dalece nierozważnym byłoby zdradzenie swojej obecności...
Mają też rewolwer. I trzy naboje. Pierwszy został zużyty przed naszym, czyli czytelnika, wejściem w tę opowieść, drugi na jej początku, a trzeci jest trzymany na czarną godzinę.
Ojciec dba o syna, sypie mu do szklanki resztę kakao, a sam chce wypić tylko przegotowaną wodę, za co zresztą zostaje przez młodego zganiony, bo: "obiecałeś, że nie będziesz już tak robić. Ciągle muszę cię pilnować!"
Z namaszczeniem podaje mu też znaleziony w automacie gazowany napój w puszcze, bo to będzie pierwszy i jedyny raz, kiedy synek go spróbuje. I tak dalej, i tak dalej. Przynajmniej jest jakiś powód, żeby żyć. Aby młody przeżył. Najpierw przeżył tę podróż, a potem się zobaczy. Mimo starań jedzenia ciągle brakuje, jak tylko bohaterowie ściągają ubrania, to widać jak bardzo są wychudzeni, spod skóry wystają im wszystkie żebra. Ale jak na ten świat, to wyglądają i tak nieźle, czasem natrafiają na innych nieszczęśników w znacznie gorszym stanie. Bohaterowie spotykają różnych ludzi, jedni się boją, innych należy się bać, a ci trzeci? To się zobaczy. Może my będziemy się bać ich, a może oni nas.
Chłopiec zadaje różne pytania. Tato, czy my jesteśmy dobrzy? Czy my też będziemy jeść ludzi? Tato, co zrobisz jeśli ja umrę? I nie tylko. Podczas wyprawy widzi różne rzeczy, a jak wiadomo "uważaj na to, co wpuszczasz do głowy, bo zostanie ci tam już na zawsze". I czasem mówi ojcu, że chciałby umrzeć. A to już dla ojca zbyt wiele, ale dzielnie brnie w ocalenie jedynego powodu swego istnienia. Nie ma zwierząt, drzewa umarły, po co żyć?
Nie znam oryginału Cormaca McCarthy'ego, ani ekranizacji z Viggo Mortensenem, dlatego ta opowieść była dla mnie nowością. Ale z tego co się zorientowałem jest wierna książce. Manu Larcenet, czyli autor komiksu lubi babrać się w takich tematach. Raport Brodecka, Blast, a teraz Droga. Jeśli komuś spodobały się poprzednie dwa dzieła, to Droga jest dla niego. To historia (jak tytuł wskazuje) drogi jak Blast, która została narysowana jak Raport Brodecka. W Polsce wyszły jednocześnie dwa wydania tego komiksu. Jeśli masz kupić jedną, to niech to będzie kolorowa, bo właśnie kolor odgrywa ważną rolę. Jest bardzo, bardzo oszczędny, przeważnie szarawy, ale jak tylko zaczyna się coś dziać, to przychodzi w żółty i potem w czerwony, żeby jeszcze bardziej uwydatnić mocną scenę. W mojej opinii wersja czarno - biała jest tylko ciekawostką i skierowaną głównie do koneserów kreski Manu Larceneta. Najpierw należy przeczytać wersję kolorową. Twórca wie co robi, a kolor jest bardzo przemyślany. Jest to kolejny bardzo dobry, a pewnie nawet rewelacyjny komiks Larceneta. Ale ostrzegam: to świat, w którym trupy leżą na ulicach, wiszą na latarniach, a po świecie podróżują kanibale, którzy trzymają innych ludzi w zamknięciu i powoli odcinają im różne części ciała, żeby je skonsumować. A szczególnym rarytasem jest mięso dzieci. Czuję się zbrukany. A lektura trwała tylko 3 godziny. Zatem ciekawe jak czuje się Manu Larcenet po kilkuletnim okresie rysowania takich rzeczy. Raport Brodecka, Blast, Droga. Każde z tych dzieł zajęło mu kilka lat. Jedno mocniejsze od drugiego. Najlepsze jest jego autorskie (arcy) dzieło czyli Blast, ale adaptacje książek Raport Brodecka i Droga nie zostają daleko w tyle. "Uważaj na to, co wpuszczasz do głowy, bo zostanie ci tam już na zawsze". Raport Brodecka, Blast, a teraz Droga. Tego nie da się odzobaczyć, ani zapomnieć. Ale ja już je do głowy wpuściłem.

To nie jest opowieść o tym jak świat wstaje z gruzów i odradza się z popiołów, że jest słabo, być może ludzie są źli, a biegają jakieś zombiaki jak w The Last of Us lub roboty jak w Horizonie, ale przecież ptaszki latają, jelenie biegaja po zielonej trawie, która rośnie i generalnie źle to już było i może być tylko lepiej.
O nie.
To opowieść o świecie, który umiera, postapo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika kendo777

z ostatnich 3 m-cy
kendo777
2024-04-23 11:10:50
kendo777
2024-04-17 22:13:08
kendo777 ocenił książkę Czwórka z Baker Street. Tom 4. Sieroty z Londynu na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-17 22:13:08
kendo777 ocenił książkę Czwórka z Baker Street. Tom 4. Sieroty z Londynu na
8 / 10
i dodał opinię:

Dużo, dużo lepszy niż poprzednie tomy! Seria weszła na zupełnie inny poziom.

kendo777
2024-04-12 11:20:58
kendo777 ocenił książkę Usagi Yojimbo: Wojna Tengu na
9 / 10
2024-04-12 11:20:58
kendo777 ocenił książkę Usagi Yojimbo: Wojna Tengu na
9 / 10
Usagi Yojimbo: Wojna Tengu Stan Sakai
Cykl: Usagi Yojimbo (tom 36)
Średnia ocena:
7.7 / 10
16 ocen
kendo777
2024-04-09 10:52:21
kendo777 ocenił książkę Usagi Yojimbo. Powrót na
9 / 10
2024-04-09 10:52:21
kendo777 ocenił książkę Usagi Yojimbo. Powrót na
9 / 10
Usagi Yojimbo. Powrót Stan Sakai
Cykl: Usagi Yojimbo (tom 35)
Średnia ocena:
7.6 / 10
23 ocen

ulubieni autorzy [26]

Mateusz Skutnik
Ocena książek:
6,2 / 10
68 książek
16 cykli
Pisze książki z:
13 fanów
Bernard Cosey
Ocena książek:
6,9 / 10
15 książek
1 cykl
Pisze książki z:
2 fanów
François Bourgeon
Ocena książek:
7,5 / 10
6 książek
2 cykle
Pisze książki z:
11 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
1 706
książek
Średnio w roku
przeczytane
53
książki
Opinie były
pomocne
1 178
razy
W sumie
wystawione
1 704
oceny ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
3 623
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
222
książek [+ Dodaj]