"Mili Boże", z bułgarska komentując, "kvo stana tuka, be". Rozumiem, że taka literatura ma swój target, ale tu kuleje więcej, niż zwykłe niedopasowanie preferencji. Pourywane wątki, nagłe przeskoki, opisy... no, co najmniej do przeredagowania, chaos.

Wstrzymuję się od oceny, bo to debiut, i odpowiedzialny jest tu raczej redaktor.

"Mili Boże", z bułgarska komentując, "kvo stana tuka, be". Rozumiem, że taka literatura ma swój target, ale tu kuleje więcej, niż zwykłe niedopasowanie preferencji. Pourywane wątki, nagłe przeskoki, opisy... no, co najmniej do przeredagowania, chaos.

Wstrzymuję się od oceny, bo to debiut, i odpowiedzialny jest tu raczej redaktor.

"Bułgarska córka" to jak dla mnie słaba akcją i scenami erotycznymi. Właścicielka sieci hotelowej wbrew swojej woli staje na czele narkotykowego kartelu. Nina z całego serca nienawidzi swojej ojczyzny. Na szczęście udało jej się rozpocząć życie gdzie indziej.

"Bułgarska córka" to jak dla mnie słaba akcją i scenami erotycznymi. Właścicielka sieci hotelowej wbrew swojej woli staje na czele narkotykowego kartelu. Nina z całego serca nienawidzi swojej ojczyzny. Na szczęście udało jej się rozpocząć życie gdzie indziej.

Ooo... 3/10, bo mnie autorka książki wkurzyła.
Rozumiem, że debiut, ale przecież jeszcze jest redaktor. A jego zabrakło, albo przynajmniej porządnego.

Tak więc historia i i pomysł na książkę całkiem niezły, ALE napisany w telegraficznym skrócie. Bardzo skrócie. Aż niemiłosiernie mnie to wkurzało. Nic nie rozwinięte. Coś się zaczyna i się kończy, a mogłoby być fajnie rozwinięte. Niektóre watki z d..y, ni z gruszki ni z pietruszki. Aczkolwiek gdyby rozwinięte jak należy, nie były by głupie (Anna i Tomasz). A już wątek Nikiego podczas czytania miałam wrażenie, że przenosi się w czasie (u niego czas szybciej biegł niż u głównej bohaterki). A sama końcówka.... miała zaskoczyć a tylko ...

Sami przeczytajcie. Potencjał rewelacyjny ( za to mogłabym dać 9/10) i niewykorzystany (dlatego daje 3/10).

Ooo... 3/10, bo mnie autorka książki wkurzyła.
Rozumiem, że debiut, ale przecież jeszcze jest redaktor. A jego zabrakło, albo przynajmniej porządnego.

Tak więc historia i i pomysł na książkę całkiem niezły, ALE napisany w telegraficznym skrócie. Bardzo skrócie. Aż niemiłosiernie mnie to wkurzało. Nic nie rozwinięte. Coś się zaczyna i się kończy, a mogłoby być fajnie...

Nina Dimitrova jest młodą, piękną, silną, niezależną kobietą, właścicielką hoteli w Polsce i Bułgarii. Singielka z wyboru, jedynym człowiekiem, którego kochała i kocha nadal jest jej najlepszy przyjaciel. Nina jest również córką szefa kartelu narkotykowego. Już dawno temu, gdy tylko poznała prawdę o "pracy" ojca uciekła od niego i go szczerze nienawidziła, poprzysięgła sobie, że nigdy nie będzie chciała mieć nic z tym wspólnego. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia podstępem zostaje ściągnięta do Sofii, a ojciec zmusza ją by stanęła na czele kartelu narkotykowego i tym samym stała się częścią największej bałkańskiej mafii. Życie kobiety wywraca się do góry nogami, będzie musiała robić coś, czego szczerze nienawidzi. Już, jako kobieta nie będzie miała łatwo, dodatkowo zawsze będzie musiała uważać, bo przecież nikomu nie można ufać.

Dla miłości i ochrony najbliższych osób została szefową mafii, była przekonana, że już nigdy nie pokocha, ale w tym okropnym świecie miała wsparcie Milena. Milen to ochroniarz jej ojca, który towarzyszy Ninie od samego początku pobytu w Bułgarii.

Czy Ninie uda się odnaleźć w roli szefowej kartelu narkotykowego? Komu będzie mogła zaufać? Czy uda się jej znów kogoś pokochać? Tego warto dowiedzieć się z książki.

Autorka zafundowała mi rollercoster emocji, które wciąż kotłują się w moim wnętrzu. Smutek, płacz, szok, niedowierzanie, złość. To straszne jak w jednej chwili los z nas drwi. Jak zadrwił z niej w chwili, gdy czuła się szczęśliwa, bezpieczna i kochana. Mam nadzieję, że będzie kolejny tom opisujące dalsze losy Niny.

Zawsze byłam zdania, że lepiej samemu przeczytać książkę i wyrobić sobie o niej zdanie. Mimo ostatnich negatywnych komentarzy, które przeczytałam postanowiłam jednak sięgnąć po tę książkę. Cieszę się, że to zrobiłam, ponieważ bardzo mi się podobała. Czytałam ją, jako ebook jednak tak mi się spodobała, że wiem, że chce ją mieć w wersji papierowej na półce.

Nina Dimitrova jest młodą, piękną, silną, niezależną kobietą, właścicielką hoteli w Polsce i Bułgarii. Singielka z wyboru, jedynym człowiekiem, którego kochała i kocha nadal jest jej najlepszy przyjaciel. Nina jest również córką szefa kartelu narkotykowego. Już dawno temu, gdy tylko poznała prawdę o "pracy" ojca uciekła od niego i go szczerze nienawidziła, poprzysięgła...

Już na samym wstępie przyjechałam się srogo. Niezliczona ilość błędów interpunkcyjnych raziła mnie w oczy i raniła moje serce. Sądziłam, że to jakiś żart, ale „im dalej w las, tym ciemniej”. Budowa zdania, a przede wszystkim szyk w zdaniu leżał. I wołał o pomstę do Nieba. Dosłownie. Zdania, które powinny żyć osobno, połączone były w całość za pomocą przecinka. Ani ładu, ani składu. Misz - masz totalny. Kolejnym aspektem było to, że osoba pisząca opisywała coś i zaraz dopisywała do tego samo zdania coś innego, co do reszty nie pasowało. Bez kolejnego akapitu i bez kropki na końcu zdania, rzecz jasna.
Nie będę ukrywała, że treściowo też mnie nie powaliło. Wulgaryzmy, które nie były tonowane, nie nadawały ostrości wypowiedzi, wręcz przeciwnie. Sprawiały, że całościowo było to wręcz nieeleganckie oraz niesmaczne.
.
.
➡️ Jest mi bardzo przykro, że tego typu „utwór” wyszedł do szerszego grona odbiorców. To nie powinno się wydarzyć. Nie, przy takim czymś. Coś, co rzeczywiście miało bardzo dobry potencjał, zostało spieprzone już na samym starcie. Można to było bardzo ładnie poprowadzić, poświęcić więcej czasu na korektę. To mogło być naprawdę coś fajnego. To mogło mieć charakter, być wyraziste, być inne. A tak? Wyszło słabo i nijako. Książka wydana chyba da samego wydania. Totalnie nieprzemyślana. Jest mi tym bardziej przykro, że wielu świetnych pisarzy nie dostaje szansy wydania swojej własnej książki, a poziom mają dużo dużo wyższy. W moje cenie jest to hańba dla autorów już będących na rynku i tworzących wysoki poziom. Jest to również potwarz dla całego rynku wydawniczego, że takie coś ma miejsce. Totalnie tego nie pojmuję.
.
.
Nie zamierzam już nic dodawać. Zawsze powtarzam, aby każdy sam świadomie ocenił daną książkę.

Już na samym wstępie przyjechałam się srogo. Niezliczona ilość błędów interpunkcyjnych raziła mnie w oczy i raniła moje serce. Sądziłam, że to jakiś żart, ale „im dalej w las, tym ciemniej”. Budowa zdania, a przede wszystkim szyk w zdaniu leżał. I wołał o pomstę do Nieba. Dosłownie. Zdania, które powinny żyć osobno, połączone były w całość za pomocą przecinka. Ani ładu,...

„Rzadko kiedy zgadzałam się na podobne okazywanie uczuć, ale w tej chwili było mi wszystko jedno. Cieszyłam się, że jestem już na swoim miejscu. Z widokiem za oknem, który zapierał mi dech w piersiach. Widok, który Milen pokazał mi, kiedy jeszcze dobrze się nie znaliśmy. To dzięki niemu dowiedziałam się, że jestem w stanie pokochać całą sobą.”
___
Główną bohaterką jest Nina. Nina to silna i pewna siebie kobieta która jest właścicielką hoteli w Polsce jak i w Bułgarii. Odsunęła się od rodziców gdy dowiedziała się, że jej ojciec to szef kartelu narkotykowego. Nina gadzi tym dlatego nie ma kontaktu z nim. Pewna siebie i władcza kobieta która myśli, że nigdy nikogo nie pokocha. Skupia się na sobie i swoich interesach. Jednak po śmierci ojca, jej życie zmienia się o 180 stopni. Czy będzie umiała odróżnić przyjaciół od wrogów? Czy da sobie radę?
Okładka. Matko ta okładka tak idealnie pasuje do głównej bohaterki! Akcja pędzi jak szalona. Za szybko ale to tylko jeden minus w całej tej historii. Na szczęście nie ma nudnego opisywania jak i wiecznego zastanawiania się „czy tak mogę czy nie”. Autorka dobrze przemyślała postać głównej bohaterki. Uwielbiam ją. Bardzo spodobały mi się wstawki bułgarskie. Tak dobrze tam pasowały! Styl jest prosty a książke czyta się naprawdę szybko. Gratuluje autorce dobrego debiutu i czekam na ciąg dalszy! Książkę przeczytałam na #legimi.

„Rzadko kiedy zgadzałam się na podobne okazywanie uczuć, ale w tej chwili było mi wszystko jedno. Cieszyłam się, że jestem już na swoim miejscu. Z widokiem za oknem, który zapierał mi dech w piersiach. Widok, który Milen pokazał mi, kiedy jeszcze dobrze się nie znaliśmy. To dzięki niemu dowiedziałam się, że jestem w stanie pokochać całą sobą.”
___
Główną bohaterką jest...

Mocny, pełen akcji początek zrobił bardzo dobre pierwsze wrażenie.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Czasem jak czytam książki to sama sobie uzupełniam fabułę na początku czytania lektury. Tu się zdziwiłam. Niewiele moim przypuszczań się sprawdziło, a to dobrze!Co więcej, widoczny cięty język jak i upór głównej bohaterki jak najbardziej na tak!
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Spodziewałam się trochę więcej mafii w mafii, ale po tym, jak autorka ugryzła ten temat, nie miałam jej za złe. Pozwoliłam za to sobie na delektowanie się kolejnymi rozdziałami i ciekawą relacją między bohateremi.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Musiałam nie zauważyć wszelakich wskazówek odnośnie zbliżającego się wyznania miłości, ponieważ bardzo mnie zszokowało: „to już? Ale że jak?”. Może najzwyczajniej przegapiłam, kiedy pożądanie zamieniło się w kochanie
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Moim zdaniem, książka nie zawiera zbyt wielu opisów (budynków, krajobrazu, pomieszczeń). Znajdą się zwolennicy jak i przeciwnicy tego. Mi to jak najbardziej odpowiadało. Miałam wrażenie, że przez to książka była konkretna.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
W książce, choć nieoczywiste, zawarta jest pewna lekcja. Lekcja pokazująca, że niektórzy ludzie potrafią być naprawdę dobrymi aktorami. Przypuszczam, że będzie to miało wpływ na kolejne części… ;)

Mocny, pełen akcji początek zrobił bardzo dobre pierwsze wrażenie.
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Czasem jak czytam książki to sama sobie uzupełniam fabułę na początku czytania lektury. Tu się zdziwiłam. Niewiele moim przypuszczań się sprawdziło, a to dobrze!Co więcej, widoczny cięty język jak i upór głównej bohaterki jak najbardziej na tak!
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Spodziewałam się trochę więcej...

link do recenzji :
https://bookaholicandwriter.blogspot.com/2021/01/bugarska-corka-tytu-bugarska-corka.html

link do recenzji :
https://bookaholicandwriter.blogspot.com/2021/01/bugarska-corka-tytu-bugarska-corka.html

Ta książka to piękny przykład GRAFOMANII! Jak można było napisać i wydać tak źle napisaną książkę?! Szkoda czasu i pieniędzy

Ta książka to piękny przykład GRAFOMANII! Jak można było napisać i wydać tak źle napisaną książkę?! Szkoda czasu i pieniędzy

Nie wiem skąd tak niska ocena na Lubimy Czytać, lecz mi osobiście książka bardzo się podobała. Fakt faktem, że jest w niej dużo bubli, co znacznie odbiera przyjemność z czytania. Brałam pod uwagę pomysł na fabułę i samo jej poprowadzenie i nie mam co do niej zastrzeżeń. Pomijając liczne błędy itp. 7/10

Nie wiem skąd tak niska ocena na Lubimy Czytać, lecz mi osobiście książka bardzo się podobała. Fakt faktem, że jest w niej dużo bubli, co znacznie odbiera przyjemność z czytania. Brałam pod uwagę pomysł na fabułę i samo jej poprowadzenie i nie mam co do niej zastrzeżeń. Pomijając liczne błędy itp. 7/10