Bułgarska córka Dagmara Durmanova 5,7
ocenił(a) na 83 lata temu Nina Dimitrova jest młodą, piękną, silną, niezależną kobietą, właścicielką hoteli w Polsce i Bułgarii. Singielka z wyboru, jedynym człowiekiem, którego kochała i kocha nadal jest jej najlepszy przyjaciel. Nina jest również córką szefa kartelu narkotykowego. Już dawno temu, gdy tylko poznała prawdę o "pracy" ojca uciekła od niego i go szczerze nienawidziła, poprzysięgła sobie, że nigdy nie będzie chciała mieć nic z tym wspólnego. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia podstępem zostaje ściągnięta do Sofii, a ojciec zmusza ją by stanęła na czele kartelu narkotykowego i tym samym stała się częścią największej bałkańskiej mafii. Życie kobiety wywraca się do góry nogami, będzie musiała robić coś, czego szczerze nienawidzi. Już, jako kobieta nie będzie miała łatwo, dodatkowo zawsze będzie musiała uważać, bo przecież nikomu nie można ufać.
Dla miłości i ochrony najbliższych osób została szefową mafii, była przekonana, że już nigdy nie pokocha, ale w tym okropnym świecie miała wsparcie Milena. Milen to ochroniarz jej ojca, który towarzyszy Ninie od samego początku pobytu w Bułgarii.
Czy Ninie uda się odnaleźć w roli szefowej kartelu narkotykowego? Komu będzie mogła zaufać? Czy uda się jej znów kogoś pokochać? Tego warto dowiedzieć się z książki.
Autorka zafundowała mi rollercoster emocji, które wciąż kotłują się w moim wnętrzu. Smutek, płacz, szok, niedowierzanie, złość. To straszne jak w jednej chwili los z nas drwi. Jak zadrwił z niej w chwili, gdy czuła się szczęśliwa, bezpieczna i kochana. Mam nadzieję, że będzie kolejny tom opisujące dalsze losy Niny.
Zawsze byłam zdania, że lepiej samemu przeczytać książkę i wyrobić sobie o niej zdanie. Mimo ostatnich negatywnych komentarzy, które przeczytałam postanowiłam jednak sięgnąć po tę książkę. Cieszę się, że to zrobiłam, ponieważ bardzo mi się podobała. Czytałam ją, jako ebook jednak tak mi się spodobała, że wiem, że chce ją mieć w wersji papierowej na półce.