rozwińzwiń

Klan Wyspiańskich

Okładka książki Klan Wyspiańskich Jan Tomkowski
Okładka książki Klan Wyspiańskich
Jan Tomkowski Wydawnictwo: Arkady biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
2020-10-26
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-26
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321351063
Tagi:
biografie malarstwo sztuka literatura piekna
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
126
126

Na półkach:

Wolę inny typ książek biograficznych - kiedy autor pozostaje w cieniu opisywanej postaci, nie zdradza swoich poglądów, unika subiektywnych sądów.

Wolę inny typ książek biograficznych - kiedy autor pozostaje w cieniu opisywanej postaci, nie zdradza swoich poglądów, unika subiektywnych sądów.

Pokaż mimo to

avatar
475
474

Na półkach:

„Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez twoje czyny”.

Stanisław Wyspiański


Wyspiańscy… Cóż by tu o nich bez nich… Rodzina tak samo interesująca jak kontrowersyjna, ich dzieła równie zachwycające jak znienawidzone. Rzeźba, literatura, malarstwo i wiele innych prac, które stały się wręcz ikoną polskiej kultury. Młodych nie zachwycają, a starszych wprawiają w nostalgię. Wyspiańscy ilu ich było przez te wszystkie lata, każdy z nas ma swojego ulubionego, w zależności od upodobań.

Franciszek Wyspiański, wspaniały rzeźbiarz i fotografik, za to całkowicie nieporadny życiowo ojciec, który nie radząc sobie z wychowaniem syna Stanisława, odesłał go do wujostwa Stankiewiczów, którzy traktowali go, jak własne dziecko. Było w tym wiele szczęścia dla chłopca, ponieważ dom ciotki i wuja był szeroko otwarty dla wszelkich osobistości ówczesnych czasów np. Jana Matejki, Józefa Szujskiego, czy Władysława Łuszczykiewicza. Stanisław nazywany czwartym wieszczem polskim, został znanym poetą, pisarzem, malarzem, grafikiem, architektem oraz dramaturgiem. Czy chociaż jedną z tych czynności wykonywał naprawdę dobrze? Oceńcie sami, z całą pewnością jego utwór literacki Wesele nie robi szału wśród młodzieży, za to obraz Śpiący Staś jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce i za granicą.
Rodzina Wyspiańskich, to nie tylko Stanisław i jego ojciec. Do tego zacnego rodu należeli także Joanna Stankiewiczówna, która pozostawiła po sobie popularne rękopisy, Zenon Parvi słynący ze wspaniałych dramatów, czy Tadeusz Błotnicki, którego Zarys historii ubiorów, jest rarytasem w antykwariatach.

Pan Jan Tomkowski pochylił się nad tą niezwykle ciekawą rodziną i napisał książkę Klan Wyspiańskich, w której możemy przeczytać o utalentowanych członkach tego rodu. Pozycja ta jest niezwykle bogata w treść, opisuje dzieje nie tylko Stanisława, ale i innych pokoleń Wyspiańskich, oczywiście w skrócie. Nie jest to biografia raczej zbiór ciekawostek oraz opis burzliwych i tych najciekawszych losów rodziny. O Wyspiańskich można napisać więcej niż te 280 stron, ale trzeba przyznać Autorowi, że w tak okrojonej formie zrobił to naprawdę rzetelnie. Mimo tego, że treść niezwykle mi się podobała uważam, że niewielką wagę przyłożono do fotografii w tej publikacji. W książce umieszczone są zdjęcia, jednak w większości członków rodziny, a nie ich dorobku troszkę szkoda. Plusem jest to, że pozycja ta napisana, jest przystępnym językiem i nie czyta jej się jak Wesela Wyspiańskiego😉.

Czytając całą serię Klanów,zastanawiałam się, dlaczego Pisarze skupiają się na informacjach ogólnodostępnych, a nie opiszą czegoś, o czym nie wiemy, bo np. trudno do tego dotrzeć, myślę, że takich pozycji brakuje na rynku. Mimo to, Klan Wyspiańskich polecam jako skrócone powtórzenie tego, co dostępne.

„Idziesz przez świat i światu dajesz kształt przez twoje czyny”.

Stanisław Wyspiański


Wyspiańscy… Cóż by tu o nich bez nich… Rodzina tak samo interesująca jak kontrowersyjna, ich dzieła równie zachwycające jak znienawidzone. Rzeźba, literatura, malarstwo i wiele innych prac, które stały się wręcz ikoną polskiej kultury. Młodych nie zachwycają, a starszych wprawiają w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach:

Wspaniałe studium rodu. Autor bardzo profesjonalnie podszedł do tematu. Oddzielił plotki od prawdy historycznej.
Poznajemy bliskich wybitnego twórcy, jego samego w paru odsłonach, przyglądamy się także jego obrazom, bowiem książka jest bogato ilustrowana.
Jan Tomkowski posługuje się przepiękną polszczyzną i z ogromną kulturą gawędzi o Wyspiańskich.
Do pełni oceny zabrakło jednak parę wątków, które autor chyba taktownie ominął. Na przykład powodów przedwczesnej śmierci tego wybitnego polskiego artysty, dokładniej opisanych przyczyn odebrania matce-wdowie dzieci.
Ale gorąco polecam. Książka jest warta każdej poświęconej jej minuty. No i uczta dla oczu.

Wspaniałe studium rodu. Autor bardzo profesjonalnie podszedł do tematu. Oddzielił plotki od prawdy historycznej.
Poznajemy bliskich wybitnego twórcy, jego samego w paru odsłonach, przyglądamy się także jego obrazom, bowiem książka jest bogato ilustrowana.
Jan Tomkowski posługuje się przepiękną polszczyzną i z ogromną kulturą gawędzi o Wyspiańskich.
Do pełni oceny zabrakło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Stanisław Wyspiański zapewnił swojemu nazwisku sławę wpisując się do kanonu literatury i malarstwa. Czy inni członkowie tego rodu mieli również artystyczne zacięcie. Trudno sobie wyobrazić, że tak nie było, a niezwykła wrażliwość pojawiał się u słynnego poety i malarza znikąd. We wstępie do swojej książki „Klan Wyspiańskich” Jan Tomkowski stwierdza: „Cenili sobie (…) wykształcenie i może dzięki temu nie znali pogardy dla sztuki. Jeśli już trafił się w tej rodzinie artysta, nie zmuszano go, jak się zdaje, by wybrał zawód bardziej praktyczny, na przykład zajął się handlem albo rzemiosłem. Może to dowód na to, że w każdym Wyspiańskim drzemała dusza artystyczna, umiłowanie piękna (…).”[*]

Książka ta „(…) nie jest typową kroniką rodu, bowiem autor nie zamierzał zgłębiać wyczerpująco losów każdego z bohaterów, niezależnie od roli, jaką odegrał w dziejach literatury czy sztuki. Interesować nas więc będą jedynie artyści – spełnieni i potencjalni, uznani i zapomniani”.[**] Kogo w takim razie spotkamy na jej stronach? Franciszka, czyli ojca Stanisława, zajmującego się rzeźbą; Bronisława, stryja, prowadzącego zakład fotograficzny; kuzynów wśród, których najbardziej zapamiętałam Zenona Parviego oraz Marię Waśkowską, jako tych najbliższych autorowi „Wesela”; Joannę Stankiewicz, ciotkę odpowiedzialną za jego wychowanie, samego genialnego Stanisława oraz jego dzieci.

Pisanie tej publikacji musiało być dla Jana Tomkowskiego nie lada wyzwaniem. Nie zaprzeczycie, że Stanisław Wyspiański to powszechnie znana postać, a jednak w jego biografii jest wiele dziur. Wydaje się osobą skrytą i powściągliwą. Mało jest tych, którzy dobrze do znali, a jeszcze mniej spisanych wspomnień. Do tego dochodzi pytanie ile w nich prawdy. Na przykład biografia przygotowana przez ciotkę Stankiewiczową nasuwa pytanie, czy wielbiąca go opiekunka nie wyolbrzymiła jego osiągnięć. W takim razie spróbujmy sobie wyobrazić, ile dokumentów, pamiątek zachowało się po tych zapomnianych. Autor musiał spisać ich historię na podstawie tego, co się ostało w toku burzliwych polskich dziejów. Nie ukrywa przed nami, że w pewnych momentach musiał wysilić wyobraźnię, ale za każdym razem akcentuje, co jest wyraźnie udokumentowane, a co jest wyłącznie jego przypuszczeniami i skąd takowe wysnuwa.

„Klan Wyspiańskich” to książka naładowana w informacje, które przekazano w przyjazny dla czytelnika sposób. Nie musicie być znawcą literatury, aby ją czytać – chociaż ci pewnie znajdą w niej wiele ciekawostek o autorze „Wesela”. Ja uczciwie przyznaje, że moja wiedza o Stanisławie Wyspiańskim ograniczała się do podstaw z lekcji języka polskiego. Co prawda mam słabość do młodopolskich twórców, ale zawsze bliżej było mi do prozy niż poezji. Historię klanu Wyspiańskich – może nie szczególnie burzliwą, ale fascynującą – przeczytałam z uwagą i czuję się znacznie bogatsza... O co? Trudno mi to nazwać, bo nie chodzi wyłącznie o wiedzę, ale również o... uwrażliwienie, zrozumienie dla twórcy.

Muszę wspomnieć o wielu cudownych fotografiach i reprodukcjach, które wzbogacają tę książkę. Wspaniale, że ktoś o nich pomyślał. To kompletnie zmienia, wzbogaca odbiór. Przykładowo, pisząc o Franciszku Wyspiańskim, autor analizuje portrety ojca namalowane przez Stanisława. Dla mnie jest ogromnie ważne, żeby podczas czytania zerknąć na opisywany obraz. Jeżeli nie muszę go szukać, tylko mam na kartce obok, jestem wdzięczna wydawcy za ułatwienie mi zadania.

Niekwestionowanym bohaterem publikacji „Klan Wyspiańskich” jest autor „Wesela”. Czytając o kolejnych krewnych nie tylko poznajemy ich losy, ale widzimy jaki wpływ odegrali w kształtowaniu Stanisława. Staje przed nami grupa skromnych, utalentowanych ludzi, być może przyćmionych przez znanego poetę, a może, dzięki niemu, niezapomnianych.

[*]Jan Tomkowski, „Klan Wyspiańskich”, wyd. Arkady, Warszawa 2020, s.9.
[**]Tamże.

Stanisław Wyspiański zapewnił swojemu nazwisku sławę wpisując się do kanonu literatury i malarstwa. Czy inni członkowie tego rodu mieli również artystyczne zacięcie. Trudno sobie wyobrazić, że tak nie było, a niezwykła wrażliwość pojawiał się u słynnego poety i malarza znikąd. We wstępie do swojej książki „Klan Wyspiańskich” Jan Tomkowski stwierdza: „Cenili sobie (…)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Są takie rodziny, które składają się z samych indywidualności, których charyzmatyczni członkowie wypełniają swoje życie pasją, wiodąc może nie zawsze szczęśliwe życie, ale z pewnością wybijając się ponad przeciętność. Już samo poświęcenie się danej rzeczy, danej dziedzinie wymaga zaangażowania i determinacji, którą nie zawsze jesteśmy w stanie w sobie odnaleźć, wymaga również odwagi, bowiem niejednokrotnie wiąże się ze stawianiem czoła konsekwencjom…
„Nie błyszczeli na salonach, nie dorabiali się wielkich majątków, omijały ich wyższe stanowiska, nie sięgali po władzę ani pieniądze” – zapewne niewiele jest rodzin, o których z czystym sumieniem można tak napisać, ale taki właśnie był klan Wyspiańskich. Poza Stanisławem Wyspiańskim, który w rzeczywistości sławę zdobył dopiero po śmierci, tak naprawdę niewiele wiemy o ich życiu i dokonaniach. A szkoda, bo to rodzina wyjątkowo utalentowana, kierująca się uniwersalnymi wartościami, działająca na wielu polach, choć niemal zawsze w charakterze drugoplanowych bohaterów. Swoje losy związali z Krakowem i tu zawsze, niezależnie od wszystkiego powracali. Cenili sobie wykształcenie, ale bardziej od idącego za nim wynagrodzenia zwracali uwagę na inne wartości, jak piękno. Właśnie w takiej rodzinie mógł w pełni rozwijać się talent malarski, choć – jak w każdej rodzinie – i u Wyspiańskich nie zabrakło złych wyborów i tych, którzy talenty zmarnowali.
O tej nieszablonowej i obfitującej w niezwykłe aktywności rodzinie zajmująco pisze Jan Tomkowski, eseista, prozaik, badacz literatury, w książce pt. „Klan Wyspiańskich”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Arkady książka to opowieść o całej rodzinie, choć z wiadomych względów Stanisław Wyspiański odgrywać będzie tu największą rolę. Ta propozycja idealnie pasować będzie do czytelników zainteresowanych biografiami czy twórczością Wyspiańskiego, ale również do tych, którzy cenią sobie dobrze napisaną książkę o barwnych postaciach, o zwykłych, a jednak niezwykłych rodzinach.
Jak przeczytać możemy we wstępie „Klan Wyspiańskich” nie jest typową kroniką, bowiem autor nie wyczerpuje losów wszystkich bohaterów, koncentruje się bowiem na artystach – tych znanych i spełnionych i tych zapomnianych lub potencjalnych W cieniu Stanisława Wyspiańskiego stanął zatem na łamach książki jego ojciec oraz stryj, a także dzieci. Są fragmenty, gdzie autor posłużył się literacką fikcją, a właściwie wyobraźnią, bowiem nie na wszystko znaleźć można potwierdzenie, nie zawsze istnieją dokumenty odzwierciedlające rzeczywistość.
Zatrzymamy się zatem między innymi w pracowni ojca małego Stasia, bowiem był on rzeźbiarzem, zaś – jak twierdzą biografowie – miejsce to dostarczyło synowi wiele inspiracji. Przekonamy się również, jak dalece można zostać zapomnianym, ale też jak szpony nałogu alkoholowego mogą wpłynąć na pracę i życie do tego stopnia, że ten swój żywot zakończył w domu opieki (umarł tam dokładnie w roku premiery „Wesela”). Dowiemy się też nieco o wybrance Franciszka, Marii z Rogowskich, a także o samych rzeźbach, szczególnie tych uznanych za jego największe osiągnięcie. Poznamy też stryja, Bronisława Ludwika Wyspiańskiego, fotografa z Bochni, który był niezwykle ceniony – nie tylko jako zawodowiec, ale i człowiek. Na pamięć zasłużyła również jego córka, która na początku XX wieku prowadziła wraz z mężem Salon Sztuki Fotograficznej, ale również siostra Bronisława – Albina, która ponoć wyróżniała się zarówno urodą, jak i talentem muzycznym.
Poznamy również losy samego Stanisława, który od dwunastego roku życia wychowywał się w domu wujostwa Stankiewiczów. Szczególną rolę w jego życiu odegrała ciotka, a on sam, jako początkujący pisarz mógł liczyć na jej wsparcie finansowe. Zresztą Stankiewiczowa towarzyszyła mu przez całe życie, była również obecna przy jego śmierci. Przekonujemy się, że tak naturalna dla Wyspiańskiego wszechstronność to rzadkie zjawisko. Tymczasem on nie tylko malował obrazy, ale był również grafikiem, ilustratorem książek, projektantem witraży, scenografem oraz autorem „Wesela” oczywiście. Na stronach książki pojawiają się również bliżsi i dalsi krewni Stanisława, a wszystko to tworzy barwną opowieść, wzbogaconą zdjęciami rodzinnymi czy reprodukcjami obrazów samego Wyspiańskiego.

Są takie rodziny, które składają się z samych indywidualności, których charyzmatyczni członkowie wypełniają swoje życie pasją, wiodąc może nie zawsze szczęśliwe życie, ale z pewnością wybijając się ponad przeciętność. Już samo poświęcenie się danej rzeczy, danej dziedzinie wymaga zaangażowania i determinacji, którą nie zawsze jesteśmy w stanie w sobie odnaleźć, wymaga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3031
494

Na półkach: , ,

Genialne pióro! Mnóstwo nieznanych faktów, nieznanych ogólnie, zebranych razem. Gorąco polecam!

Genialne pióro! Mnóstwo nieznanych faktów, nieznanych ogólnie, zebranych razem. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    4
  • Przeczytane w 2021 r.
    1
  • Biografie i autobiografie
    1
  • E-book
    1
  • (Auto, mono-)biografie, wspomnienia,pamiętniki
    1
  • Biografie
    1
  • Dawne
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klan Wyspiańskich


Podobne książki

Przeczytaj także