rozwińzwiń

Batman: Sekta

Okładka książki Batman: Sekta Jim Starlin, Bernie Wrightson
Okładka książki Batman: Sekta
Jim StarlinBernie Wrightson Wydawnictwo: Egmont Polska komiksy
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Batman: The Cult
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2021-01-20
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-20
Data 1. wydania:
2009-12-15
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328159358
Tłumacz:
Tomasz Sidorkiewicz
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki RELAX nr 45 Boris Bakliža, Łukasz Bogacz, Daniel Chmielewski, Djief, Roman Gajewski, Gir, Piotr Herla, Grzegorz Janusz, Tomasz Kontny, Jacques Lob, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Daniel Odija, Yanick Paquette, Tomasz Piorunowski, Mark Russell, Antoni Serkowski, Liam Sharp, Wojciech Stefaniec, Marko Stojanović, Jakub Topor, Jean Van Hamme, Robert Waga, Bernie Wrightson
Ocena 7,0
RELAX nr 45 Boris Bakliža, Łuka...
Okładka książki RELAX nr 44 Philippe Druillet, André Franquin, Roman Gajewski, Jean Giraud (Moebius), Andreas Martens, Milorad Vicanovic Maza, Bartosz Minkiewicz, Oktawia Ogniew, Yanick Paquette, Mark Russell, Przemysław Soroka, Wojciech Stefaniec, Marko Stojanović, Piotr Szulc, Tudor Topa, Robert Waga, Bernie Wrightson
Ocena 6,8
RELAX nr 44 Philippe Druillet, ...
Okładka książki RELAX nr 43 Caza, Daniel Chmielewski, Przemysław Dedelis, Philippe Druillet, André Franquin, Janek Koza, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Daniel Odija, Yanick Paquette, Francois Riviere, Mark Russell, Debora Santos, Krzysztof Skiba, Kamil Śmiałkowski, Przemysław Soroka, Jimmy Stamp, Wojciech Stefaniec, Bernie Wrightson, Bartosz Zaskórski
Ocena 7,0
RELAX nr 43 Caza, Daniel Chmiel...
Okładka książki RELAX nr 42 Anchel, Julian Bohdanowicz, Pascal Croci, Roman Gajewski, Marcin Lechna, Andreas Martens, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Niewiadomski, Yanick Paquette, Francois Riviere, Craig Russell, Mark Russell, P. Craig Russell, Przemysław Soroka, Wojciech Stefaniec, Bernie Wrightson
Ocena 7,0
RELAX nr 42 Anchel, Julian Bohd...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Lobo: Portret bękarta Simon Bisley, Keith Giffen, Alan Grant, Sam Kieth
Ocena 7,6
Lobo: Portret ... Simon Bisley, Keith...
Okładka książki Nieśmiertelny Hulk. Tom 1 Joe Bennet, Al Ewing, Lee Garbett
Ocena 7,6
Nieśmiertelny ... Joe Bennet, Al Ewin...
Okładka książki Kosz pełen głów Joe Hill, Dave Stewart
Ocena 7,3
Kosz pełen głów Joe Hill, Dave Stew...
Okładka książki Batman: Klątwa Białego Rycerza Matt Hollingsworth, Klaus Janson, Sean Murphy
Ocena 7,7
Batman: Klątwa... Matt Hollingsworth,...
Okładka książki Batman - Metal: Mroczni Rycerze Greg Capullo, Jorge Jimenez, Dough Mahnke, Yanick Paquette, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 7,7
Batman - Metal... Greg Capullo, Jorge...
Okładka książki Joker: Zabójczy uśmiech Jordie Bellaire, Jeff Lemire, Andrea Sorrentino
Ocena 7,0
Joker: Zabójcz... Jordie Bellaire, Je...
Okładka książki Batman - Świat Brian Azzarello, Lee Bermejo, Ethem Onur Bilgiç, Alessandro Bilotta, Alberto Chimal, Ertan Ergil, Carlos Estefan, Mathieu Gabella, Inpyo Jeon, Jung Gi Kim, Tomasz Kołodziejczak, Stepan Kopriva, Piotr Kowalski (rysownik), Qiu Kun, Kirill Kutuzov, Nicola Mari, Thierry Martin, Pedro Mauro, JaeKwang Park, Egor Prutov, Paco Roca, Michal Suchánek, Rulo Valdés, Xu Xiaodong, Lu Xiaotong, Okadaya Yuichi, Natalia Zaidova, Benjamin von Eckartsberg, Thomas von Kummant
Ocena 6,2
Batman - Świat Brian Azzarello, Le...

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
6

Na półkach: ,

Sekta to mroczna opowieść pełna krwi i śmierci, ale i też czegoś więcej, czegoś wyjątkowego — męczarni i udręki, jaka dzieje się w głowie naszego superbohatera. To nie jest komiks o tym, jak to Batsy lata sobie dziarsko po Gotham i tłucze na zmianę Dwie Twarze czy Pingwina. Tutaj akcja dzieje się praktycznie wyłącznie w kanałach Gotham, jest więcej rozmów niż machania pięśćmi i strzelania, a my nie siedzimy zachwyceni, obserwując jak Batman po raz kolejny ratuje dzień! Tutaj siedzimy pochyleni nad komiksem, łapiąc się za głowę i cały czas zastanawiając „Boże! Bruce! W co ty się wpakowałeś!”. Naprawdę, dostajemy tutaj dwieście stron psychologicznego znęcania się nad Batmanem przez Diakona Blackfire’a i muszę przyznać, z każdą kolejną stroną chcemy to czytać jeszcze bardziej.

Usiadłem i przeczytałem ten komiks od razu, w całości, od pierwszej strony do ostatniej. Podoba mi się ten klimat, to, że Batman jest tutaj tak naprawdę zwykłym śmiertelnikiem, detektywem którego można ogłuszyć, powalić, zranić czy odurzyć narkotykami. Nie jest jakąś alfą i omegą napakowaną gadżetami na każdą okazję (poza masywnym monster truckiem, którego wzięli nie wiadomo skąd…). Momentami nawet jest słaby, widać, że walka z przestępczością nie przychodzi mu łatwo, że robi błędy i potrzebuje wsparcia innych (no a inni trochę tutaj nie ogarniają… tak, patrzę na Ciebie komisarzu!). No i za to, szczerze polecam ten tytuł. Powiem więcej! Zachęcił mnie on do sięgnięcia po pozostałe pozycje o Batmanie z lat 80. i 90.

Sekta to mroczna opowieść pełna krwi i śmierci, ale i też czegoś więcej, czegoś wyjątkowego — męczarni i udręki, jaka dzieje się w głowie naszego superbohatera. To nie jest komiks o tym, jak to Batsy lata sobie dziarsko po Gotham i tłucze na zmianę Dwie Twarze czy Pingwina. Tutaj akcja dzieje się praktycznie wyłącznie w kanałach Gotham, jest więcej rozmów niż machania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
90

Na półkach: , ,

Całkiem solidne czytadło dla fanów Mrocznego Rycerza. W niniejszym albumie nasz główny bohater musi stawić czoła przebiegłemu i manipulującemu rzeszami Diakonowi Blackfire. Batman daje mu się schwytać, a następnie zostaje przez niego złamany psychiczne. Nietoperzowi z odsieczą przybywa niezawodny Robin.
Komiks opowiada ciekawą historię, w której dostrzegamy bezradność Batmana i momentami jego beznadziejne położenie. Widać, że autor "Sekty" mocno inspirował się "Powrotem Mrocznego Rycerza" Franka Millera, gdyż sporo miejsca poświęcił na oddanie nastrojów społecznych panujących w Gotham. W planszach nie zabrakło znanych z dzieła Millera okienek przedstawiających ekran telewizora, w którym nadawane były wiadomości.
Jeżeli chodzi o warstwę wizualną, mam mieszane odczucia. Kilka kadrów zdecydowanie zapadnie mi na dłużej w pamięci, natomiast kolory momentami były zbyt pstrokate.
Cała historia mogłaby się też troszeczkę lepiej skończyć. Autor komiksu tak ładnie rozbudował postać Diakona, że aż trudno uwierzyć, jak banalnie jego los zakończył się w tym komiksie.

Całkiem solidne czytadło dla fanów Mrocznego Rycerza. W niniejszym albumie nasz główny bohater musi stawić czoła przebiegłemu i manipulującemu rzeszami Diakonowi Blackfire. Batman daje mu się schwytać, a następnie zostaje przez niego złamany psychiczne. Nietoperzowi z odsieczą przybywa niezawodny Robin.
Komiks opowiada ciekawą historię, w której dostrzegamy bezradność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
117

Na półkach:

Inspirowane chyba Strachem na wróble. Cienka fabuła, żadnych zwrotów akcji, liniowe do bólu. Kreska w miarę się broni i tylko to nieco ratuje ten komiks. Pozycja dla niewymagającego czytelnika do 15 lat

Inspirowane chyba Strachem na wróble. Cienka fabuła, żadnych zwrotów akcji, liniowe do bólu. Kreska w miarę się broni i tylko to nieco ratuje ten komiks. Pozycja dla niewymagającego czytelnika do 15 lat

Pokaż mimo to

avatar
488
295

Na półkach:

Zapomnijcie o naiwnych historyjkach, w których Batman potyka się o własne nogi, rozbraja bombę sekundę przed wybuchem, a na koniec wsadza wszystkich złoczyńców do więzienia. Na darmo szukać tu humoru i lekkiej fabuły. Sekta to opowieść pełna grozy, mroku, krwi i szaleństwa. Posoka leje się na prawo i lewo, trup ściele się gęsto, Batman poddawany jest torturom, działaniu narkotyków i ostatecznie zostaje złamany psychicznie. Opowieść wciąga, rysunki dobrze oddają element grozy, antagonista jest ciekawy i charyzmatyczny, a finał nie rozczarowuje. Batman Sekta to nie komiks wybitny, ale na pewno warty przeczytania.

Zapomnijcie o naiwnych historyjkach, w których Batman potyka się o własne nogi, rozbraja bombę sekundę przed wybuchem, a na koniec wsadza wszystkich złoczyńców do więzienia. Na darmo szukać tu humoru i lekkiej fabuły. Sekta to opowieść pełna grozy, mroku, krwi i szaleństwa. Posoka leje się na prawo i lewo, trup ściele się gęsto, Batman poddawany jest torturom, działaniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
336
88

Na półkach: , , ,

Bardzo dobry komiks. Przypominał mi Batman Cenom w którym Bruce też został złamany, ale przez narkotyk. Gęsty klimat i styl rysunku z lat 80-tych i 90-tych. Po tym co teraz widzę w USA to naprawdę zaczyna mi brakować komiksów z takim podejściem do tego bohatera. Jeszcze seria Black Label daje radę. W Sekcie widzimy Batmana przede wszystkim jako człowieka. Mimo swojej inteligencji, siły i sprawności, to jednak nadal człowiek, a nie pół-bóg, który potrafi rozwalić własnymi rękoma kosmitów jak w obecnych komiksach. Bardzo polecam właśnie ze względu na ten klimat, a także historię ukazująca kim jest Bruce Wayne, gdy utraci osobowość Batmana.

Bardzo dobry komiks. Przypominał mi Batman Cenom w którym Bruce też został złamany, ale przez narkotyk. Gęsty klimat i styl rysunku z lat 80-tych i 90-tych. Po tym co teraz widzę w USA to naprawdę zaczyna mi brakować komiksów z takim podejściem do tego bohatera. Jeszcze seria Black Label daje radę. W Sekcie widzimy Batmana przede wszystkim jako człowieka. Mimo swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

Batman upodlony, sponiewierany i zmanipulowany to całkiem świeża (jak dla mnie) perspektywa. Oczywiście jest tu trochę przegięć i absurdów, ale rozumiem, że wpisuje się to w konwencję. Dodatkowo bohater przez znaczną część fabuły jest na haju, co w komiksie sprawdza się prawie zawsze. I wszystko by było super, gdyby nie ten głupi wyraz twarzy, jaki rysownik zdecydowanie zbyt często nadaje Gackowi. Kilka razy parsknąłem śmiechem

Batman upodlony, sponiewierany i zmanipulowany to całkiem świeża (jak dla mnie) perspektywa. Oczywiście jest tu trochę przegięć i absurdów, ale rozumiem, że wpisuje się to w konwencję. Dodatkowo bohater przez znaczną część fabuły jest na haju, co w komiksie sprawdza się prawie zawsze. I wszystko by było super, gdyby nie ten głupi wyraz twarzy, jaki rysownik zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
516

Na półkach:

Wartościowa pozycja do umieszczenia w bibliotece Batmana.
Rysunek niestety ma już swoje lata i nie jest na pewno silnym punktem (choć kilka scen, czy kadrów pokazano z dużą pomysłowością).
Fabularnie jest nieźle - zwłaszcza początek, z dobrym budowaniem wydarzeń i przekonującym przeciwnikiem. Końcówka niestety zamienia się w durne łubudubu, ale na szczęście nie psuje całkowicie wrażeń z lektury.
Ogólnie ciekawy pomysł, ciekawa "wersja" Batmana i ciągle dobrze się prezentująca, mimo posmaku lat 80tych.

Wartościowa pozycja do umieszczenia w bibliotece Batmana.
Rysunek niestety ma już swoje lata i nie jest na pewno silnym punktem (choć kilka scen, czy kadrów pokazano z dużą pomysłowością).
Fabularnie jest nieźle - zwłaszcza początek, z dobrym budowaniem wydarzeń i przekonującym przeciwnikiem. Końcówka niestety zamienia się w durne łubudubu, ale na szczęście nie psuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Batman. Sekta to komiks, który nawet po trzydziestu latach od premiery nadal potrafi fascynować. Śmiało można go postawić w rzędzie z takimi pozycjami jak Powrót Mrocznego Rycerza, czy Zabójczy Żart, które już dawno przeszły do kanonu komiksu i przygód Batmana. Historia jest mroczna, klimatyczna i chwilami zakrawa nawet o horror. Świetnie są zarysowane zmiany, które targały ówczesnym rynkiem komiksowym, a o których pisał sam Starlin. Sektę zaś można traktować jako formę buntu przeciwko cenzorskiemu oku.

http://kulturacja.pl/2021/02/batman-sekta-recenzja/

Batman. Sekta to komiks, który nawet po trzydziestu latach od premiery nadal potrafi fascynować. Śmiało można go postawić w rzędzie z takimi pozycjami jak Powrót Mrocznego Rycerza, czy Zabójczy Żart, które już dawno przeszły do kanonu komiksu i przygód Batmana. Historia jest mroczna, klimatyczna i chwilami zakrawa nawet o horror. Świetnie są zarysowane zmiany, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1268
998

Na półkach:

Powiem szczerze – od jakiegoś już czasu współczesny komiks superbohaterski jakoś średnio mi leży. Jeszcze kilka lat temu dość mocno ekscytowałem się planami wydawniczymi zakładającymi publikację nowych tytułów z Batmanem i innymi herosami w rolach głównych (choć to na Gacka cieszyłem się zawsze najbardziej),dzisiaj jest jednak zgoła inaczej. Niekoniecznie chodzi tu nawet o uczucie przesytu, po prostu nowoczesna superbohaterszczyzna zatraciła gdzieś swojego ducha. Sam Batman polega głównie na technologii, coraz rzadziej pokazując detektywistyczne oblicze, przestał też być zgorzkniałym samotnikiem – na co dzień otacza go cała chmara wszelakiej maści pomocników (często nastoletnich),skutecznie niwelujących ponury nastrój. Czyli co – kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów? Żarty żartami, ale w pewnym stopniu tak właśnie jest. W takich momentach na ratunek zniechęconemu fanowi przychodzi klasyka, w tym konkretnym przypadku klasyka z trzema dychami na karku.

W Gotham pojawia się tajemniczy i charyzmatyczny kaznodzieja. Diakon Blackfire zbiera pod swoim sztandarem armię bezdomnych. Karmi ich opowieściami o chwale, obiecuje, że niebawem będą rządzić całym miastem. Co więcej, udaje mu się złamać Batmana, wydaje się więc, że nic nie stoi już na przeszkodzie, by wyjść na powierzchnię i rozpocząć nieznoszące sprzeciwu rządy terroru. Nietoperz nie powiedział jednak jeszcze ostatniego słowa...

Można bagatelizować problem, śmiać się z panującej w dzisiejszych czasach politycznej poprawności i uważać, że przesadą jest opinia, jakoby możliwości artystów były obecnie bardziej ograniczone niż jeszcze kilka lat temu. Można, ale będzie to zaklinanie rzeczywistości, ponieważ przypadki prób cenzurowania kolejnych dzieł popkultury (np. słynny kadr z pupą w „Batman. Przeklęty” czy jakoby seksistowska okładka jednego z zeszytów „Batwoman”) oraz wpływania na decyzje kadrowe wydawców i studiów filmowych w oparciu o rzekome i coraz bardziej dyskusyjne kontrowersje (choćby najnowsza sprawa Giny Carano i jej zwolnienia z „Mandalorianina” za prywatne tweety) są po prostu faktem i uzupełniają smutny obraz rzeczywistości, w której twórcy powoli przestają cieszyć się swobodą w prezentacji artystycznej wizji, bo jeden fałszywy krok może sprawić, że będą musieli przepraszać rzesze ludzi oburzonych jakąś kwestią, nad którą dawniej w ogóle by się nie pochylono. W takich okolicznościach przyrody tym milej jest trafić na komiks, którego autor, też oburzony na próby cenzury, nie tylko pisze o tym otwarcie we wstępniaku, ale też odpowiednio nawiązuje do tej sytuacji w toku fabuły i uwaga – może to skomentować dokładnie tak, jak sprawa na to zasługuje, czyli mocno i dosadnie.

Autor na tapetę wziął tematykę, która wówczas była dość kontrowersyjna – chodzi mianowicie o destrukcyjny wpływ religii (a właściwie jej zwichrowanej interpretacji) na psychikę człowieka i pokazanie tego, jak za pomocą na pozór szczytnej idei można manipulować innymi ludźmi i ich niszczyć, a wszystko to robić pod płaszczykiem zatroskania o dobro wspólne. Jim Starlin w interesujący i przekonujący sposób podnosi tu kwestię zwalczania ognia ogniem, zadając przy okazji pytania o moralne uzasadnienie takich działań i społeczną akceptację dla podobnych praktyk. Wnioski są ciekawe, widzimy bowiem zwykłego człowieka jako kogoś gotowego na akceptację wątpliwych moralnie działań w imię spokojnego życia. Czy taka postawa jest godna potępienia, czy wręcz przeciwnie – zasługuje na szacunek? Na to pytanie każdy czytelnik będzie musiał odpowiedzieć sobie sam, jednak fakt podjęcia przez autora tego problemu świadczy o tym, że opowieść o Nietoperzu nie jest dla niego jedynie okazją do dania odbiorcy sympatycznej rozrywki, ale stanowi możliwość dostarczenia mu materiału do samodzielnych przemyśleń na tematy okołosocjologiczne. To godne pochwały, a w dzisiejszym komiksie trykociarskim wręcz niespotykane.

Bardzo mocnym punktem „Sekty” jest przekonująca kreacja protagonistów i antagonistów. Czego spodziewamy się po komiksie z Batmanem w roli głównej? Przede wszystkim tego, że bohater w przekonujący i mocny sposób rozprawi się ze złem, użyje swojej siły i umysłu, by poradzić sobie z przeciwnościami losu. Tymczasem postać, którą widzimy, została złamana. Złapany w pułapkę Nietoperz, poddany praniu mózgu i nafaszerowany narkotykami, słania się na nogach i jest skłonny współpracować ze swoimi prześladowcami. Starlin pokazał tu, że nie można zapominać o tym, że Batman jest człowiekiem. To nie jest niezniszczalny heros – w momencie gdy podlega presji przekraczającej możliwości każdego, nie ma możliwości, żeby pozostał dawnym sobą. Autor bardzo wyraźnie i dosadnie ostrzega tu czytelnika przed religijnym fundamentalizmem, ale też przed narkotykami. Wyniszczające działanie obu tych czynników może być bowiem odwrócone w przypadku tak silnej postaci jak Batman, jednak zwykły człowiek w konfrontacji z tymi destrukcyjnymi siłami zazwyczaj jest bezradny.

Interesujący jest też antagonista Zamaskowanego Krzyżowca. Diakon Blackfire uosabia wszystko to, co złe w zinstytucjonalizowanej religii. Jest dwulicowy i przebiegły, a los bliźnich, o których rzekomo walczy, w istocie niewiele go obchodzi. Choć na pierwszy rzut oka jego intencje są czyste, to tuż pod powierzchnią piętrzą się ukryte, złowieszcze motywacje. Liczy się dla niego tylko jedno – zdobycie władzy. Wszystko osiągnięte jest przy ledwie minimalnej ilości elementu nadprzyrodzonego – jest on tylko dodatkiem do charakterystyki złoczyńcy, jego głównymi atutami są za to charyzma i inteligencja. To sprawia, że Batman otrzymuje godnego siebie przeciwnika, a jego pokonanie będzie go kosztowało nadspodziewanie wiele krwi i wysiłku.

Bardzo dobre wrażenie sprawia też warstwa graficzna albumu. Bernie Wrightson przekonująco ukazuje targające Batmanem emocje, które zwykle nie są jego udziałem. Mowa tu o strachu i dezorientacji, spotęgowanych w dodatku działaniem narkotyku, co jest w toku fabuły dobrze zilustrowane. Niektóre kadry są bardzo psychodeliczne, inne z kolei mocno ocierają się o horror. To sprawia, że na warstwę graficzną zwyczajnie dobrze się patrzy, nawet mimo tego, że styl artysty jest charakterystyczny dla superbohaterskiego komiksu przełomu dziewiątej i dziesiątej dekady XX wieku, czyli innymi słowy jak na dzisiejsze standardy lekko trąci myszką.

„Sekta” nie jest może komiksem tak udanym, jak „Powrót mrocznego Rycerza”, do którego w kilku momentach wyraźnie nawiązuje, ale i tak, zwłaszcza na tle wielu tytułów reprezentujących dzisiejszą superbohaterszczyznę, prezentuje się naprawdę dobrze i dojrzale. Na niemal każdej stronie widać, że Jim Starlin nie chciał zadowolić się stereotypową opowiastką, ale zaoferował czytelnikowi coś więcej. Efekty jego poczynań okazały się satysfakcjonujące i nietuzinkowe, dając nam w efekcie jeden z najlepszych komiksów z Batmanem wydanych ostatnimi laty w Polsce. Więcej takich tytułów w ofercie, Egmoncie!


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2021/03/batman-sekta-recenzja.html
oraz na facebookowym profilu serwisu Szortal. Wpis z 22. 02. 2021 - https://www.facebook.com/Szortal/posts/4080588608630502

Powiem szczerze – od jakiegoś już czasu współczesny komiks superbohaterski jakoś średnio mi leży. Jeszcze kilka lat temu dość mocno ekscytowałem się planami wydawniczymi zakładającymi publikację nowych tytułów z Batmanem i innymi herosami w rolach głównych (choć to na Gacka cieszyłem się zawsze najbardziej),dzisiaj jest jednak zgoła inaczej. Niekoniecznie chodzi tu nawet o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2196
2020

Na półkach:

Gotham nienadaremno nazywane jest „mrocznym miastem”. Metropolia pełna najprzeróżniejszej przestępczości, nigdy niebyła wymarzonym miejsce do zamieszkania. Zarówno policja, jak i Batman, pomimo swoich wysiłków nigdy nie potrafili całkowicie oczyścić ulic z „niepożądanego elementu”. Wszystko zaczęło się zmieniać wraz z pojawieniem się diakona Josepha Blackfire’a. Niebywale charyzmatyczny religijny przywódca wraz ze swoją wiernie służącą armią „owieczek” wypowiedział otwartą wojnę przestępczości. W bardzo krótkim czasie osoby łamiące prawo znikały z ulic, pojawiając się w lokalnej kostnicy. Taka forma walki z łamiącymi prawo, niekoniecznie podobała się lokalnym władzom, jak i samemu Batmanowi. Zwalczanie ognia – ogniem, nie jest sposobem na pozbycie się problemu. Zresztą dość szybko okazuje się, że diakon ma o wiele szerzej zakrojone plany, do których realizacji przystępuje z wielką werwą. Jednym z nich jest złapanie zamaskowanego obrońcy Gotham i „przekonanie” go do jednej słusznej wizji miasta.

Diakon Joseph Blackfire to przeciwnik Batmana, o którym nie słyszało zbyt wielkie grono miłośników komiksów. Antagonista na przestrzeni lat stał się postacią mocno zapomnianą i niebywale niedocenioną. Szkoda, bo jako jeden z niewielu był naprawdę groźnym przeciwnikiem dla zamaskowanego bohatera, któremu udało się „złamać” wielkiego obrońcę sprawiedliwości. Recenzowany album nie skupia się jednak tylko na pokazaniu upadki Mrocznego Rycerza. Scenarzysta serwuje nam tutaj iście mroczną historię, w której nie brakuje elementów grozy, wyrazistej i bezkompromisowej przemocy i poruszania tematyki fundamentalizmu religijnego...

Cała recenzja na:

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-batman-sekta/

Gotham nienadaremno nazywane jest „mrocznym miastem”. Metropolia pełna najprzeróżniejszej przestępczości, nigdy niebyła wymarzonym miejsce do zamieszkania. Zarówno policja, jak i Batman, pomimo swoich wysiłków nigdy nie potrafili całkowicie oczyścić ulic z „niepożądanego elementu”. Wszystko zaczęło się zmieniać wraz z pojawieniem się diakona Josepha Blackfire’a. Niebywale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    111
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    26
  • Komiksy
    22
  • DC Comics
    5
  • 2021
    5
  • Ulubione
    4
  • Komiks
    3
  • Komiks
    3
  • Powieść graficzna
    2

Cytaty

Więcej
Jim Starlin Batman: Sekta Zobacz więcej
Jim Starlin Batman: Sekta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także