Hmm..rozumiem zamysł. Zabrakło chyba trochę polotu. A wiem, że Pan Patryk czasem (czasem...) potrafi coś fajnie napisać. To chyba oprócz polotu zabrakło też właściwej treści, takiej naprawdę ruszającej...trochę to jak zbiór letnich anegdot (czasem lepszych, czasem gorszych)

Hmm..rozumiem zamysł. Zabrakło chyba trochę polotu. A wiem, że Pan Patryk czasem (czasem...) potrafi coś fajnie napisać. To chyba oprócz polotu zabrakło też właściwej treści, takiej naprawdę ruszającej...trochę to jak zbiór letnich anegdot (czasem lepszych, czasem gorszych)

Gdy pojawiła się informacja, że Patryk Chilewicz z duetu VogulePoland wydaje książkę, początkowo ucieszyłem się i zapragnąłem ją mieć, gdyż lubię jego często ironiczne i sarkastyczne poczucie humoru. Pierwsze co mnie odwiodło od jej zakupu to cena, 50 zł. Trzeba przyznać, że dosyć wygórowana, jak na kogoś, kto wydaje swoją pierwszą książkę i w dodatku nie jest pisarzem. Mimo to, odsłuchałem udostępnionego fragmentu książki na YouTubie, czytanego przez samego autora i choć to fragment dosyć krótki, to wydał mi się mega banalny i nie zachęcił mnie do zapoznania się z całością, a wraz z niektórymi ocenami innych czytelników utwierdził mnie w przekonaniu, że szkoda pieniędzy i czasu na tę pozycję książkową. Myślę sobie, że forma, którą autor stosuje w swoich filmach na YouTubie, które tworzy wraz z Adamem jako VogulePoland, które są często naprawdę zabawne nie jest łatwa do przełożenia na język pisany, który rządzi się trochę innymi prawami i wymaga pewnego warsztatu i umiejętności, których Patrykowi zabrakło.
Jeśli kogoś interesuje temat showbiznesu i sławy to polecam książkę Karoliny Korwin Piotrowskiej "Sława".

Gdy pojawiła się informacja, że Patryk Chilewicz z duetu VogulePoland wydaje książkę, początkowo ucieszyłem się i zapragnąłem ją mieć, gdyż lubię jego często ironiczne i sarkastyczne poczucie humoru. Pierwsze co mnie odwiodło od jej zakupu to cena, 50 zł. Trzeba przyznać, że dosyć wygórowana, jak na kogoś, kto wydaje swoją pierwszą książkę i w dodatku nie jest pisarzem....

Jestem w szoku tak wysokiej oceny tej książki, ale jak się domyślam to oceny wielbicieli Vogule Poland.
Jak zapowiadał autor książka jest napisana z przymróżeniem oka, aczkolwiek dla mnie żarty są bardzo słabe i naciągane.
Nie chcę liczyć ile w tej książce jest stron bez treści, z co najwyżej jednym zdaniem ...
Kolejnym wypełniaczem są ,,ćwiczenia''.
Ogólnie to po książce oczekiwałam wprowadzenia w tajemniczy świat celebrytów i showbizu. Jednak wszystko ,może poza dwoma historiami, znajdziecie na Pudelku, więc nic przełomowego się z tej książki nie dowiecie.
Książkę przeczytałam w dwie godziny, a skończyłam ją tylko dla tego by móc rzetelnie ją ocenić.

Jestem w szoku tak wysokiej oceny tej książki, ale jak się domyślam to oceny wielbicieli Vogule Poland.
Jak zapowiadał autor książka jest napisana z przymróżeniem oka, aczkolwiek dla mnie żarty są bardzo słabe i naciągane.
Nie chcę liczyć ile w tej książce jest stron bez treści, z co najwyżej jednym zdaniem ...
Kolejnym wypełniaczem są ,,ćwiczenia''.
Ogólnie to po książce...

Książkę ogólnie oceniam dobrze. Myślę, że skierowana jest w większości do Vogulemaniaków i Vogulemaniaczek, którzy nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem książki. Bardzo podobały mi się zadania do zrobienia pomiędzy czytaniem. Tekst jest zrozumiały, lekko się czyta, szata graficzna również mi odpowiada. Ogólnie rzecz biorąc pierwsza książka Patryka Chilewicza dała mi to czego oczekiwałam: humor i uśmiech. Liczę, że jeszcze kiedys będzie okazja przeczytać innej wydania Patryka.

Książkę ogólnie oceniam dobrze. Myślę, że skierowana jest w większości do Vogulemaniaków i Vogulemaniaczek, którzy nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem książki. Bardzo podobały mi się zadania do zrobienia pomiędzy czytaniem. Tekst jest zrozumiały, lekko się czyta, szata graficzna również mi odpowiada. Ogólnie rzecz biorąc pierwsza książka Patryka Chilewicza dała mi to...

Z całą sympatią do Patryka i Vogule Poland, ale niestety nie dałam rady doczytać do końca..

Z całą sympatią do Patryka i Vogule Poland, ale niestety nie dałam rady doczytać do końca..

Grafomania mitomana, szczerze omijać szerokim łukiem tę książke.

Grafomania mitomana, szczerze omijać szerokim łukiem tę książke.

Mam bardzo duży problem z obiektywnym ocenieniem książki Patryka Chilewicza, bo prywatnie, jako twórcę Vogule Poland, bardzo go lubię i doceniam to co robi.

Tyle, że ta książka to gniot. Dobrze, że bardzo krótki gniot i napisany na tyle lekkim stylem, że przeczytanie go zajęło mi niecałe dwie godziny. Doceniam pomysł, którym kierował się Chilewicz, kiedy zaczynał pisać "Fejm", ale w przypadku tej książki skończyło się właściwie tylko na pomyśle, bo lektura całości zupełnie nic nie wnosi. Ta książka jest dosłownie o niczym i jeśli ktokolwiek spodziewa się, że dowie się z niej czegokolwiek o życiu celebrytów to się nie dowie (no, chyba że ostatnie dziesięć lat spędził pod kamieniem). Jeśli spróbuje potraktować ją jako faktyczny poradnik, to taki bardzo słaby, który przypomina trochę lizanie figurki z masy solnej. Niby można, ale po co?
I właśnie to: "niby można, ale po co?" - to pytanie-kwintesencja tej książki. Niby można ją przeczytać, ale po co? Po co właściwie została napisana? Po co w taki sposób, kiedy Patryk Chilewicz wydaje się człowiekiem, który ma coś więcej do powiedzenia niż dwa/trzy zdania na wyboldowany przez siebie samego temat. I ja naprawdę nie spodziewałam się mięsistych opowieści o celebrytach, ale czegoś choć trochę głębszego. Jakichś przemyśleń, które nie byłyby na szybko skleconymi sloganami. Niestety, ale miernej jakości coaching też nie poprawia jakości lektury.
Zastanawiam się, co właściwie poszło nie tak i wydaje mi się, że największym minusem jest prześlizgiwanie się po wszystkich tematach. Chyba najbardziej brakowało mi właśnie tych prywatnych myśli Patryka, czegoś odrobinę więcej, niż to co widzimy w Vogule Poland.
Niemniej życzę mu sukcesów i wierzę, że to nie jest jeszcze jego ostatnie słowo. I, żeby kolejna książka wgięła mnie w fotel, bym przy niej mogła z czystym sumieniem wystawić mu o wiele wyższą ocenę.

Mam bardzo duży problem z obiektywnym ocenieniem książki Patryka Chilewicza, bo prywatnie, jako twórcę Vogule Poland, bardzo go lubię i doceniam to co robi.

Tyle, że ta książka to gniot. Dobrze, że bardzo krótki gniot i napisany na tyle lekkim stylem, że przeczytanie go zajęło mi niecałe dwie godziny. Doceniam pomysł, którym kierował się Chilewicz, kiedy zaczynał pisać...

niestety rozczarowuje. zarty moze i są, ale niestety niezbyt smieszne i na siłe. Czytając ma się wrażenie, że książka powstała "na kolanie"

niestety rozczarowuje. zarty moze i są, ale niestety niezbyt smieszne i na siłe. Czytając ma się wrażenie, że książka powstała "na kolanie"

Książka naprawdę marna i na siłę.

Książka naprawdę marna i na siłę.

29,6/100%

29,6/100%