Miśka i Józek chodzą do jednej klasy, 4b. Dyrektor szkoły, do której uczestniczą, ogłasza, że chłopcy bądź dziewczynki zwycięskiej klasy będą mogli zdecydować, na co zostaną wydane pieniądze z dotacji na szkołę. Zarówno drużyna Miśki, jak i Józka ma swoje pomysły, co z nimi można by było zrobić. Obie grupy chcą wygrać i uniemożliwić wygranie przeciwnej drużynie. Na jakie pomysły wpadną dzieci? Czy będą rywalizować między sobą zgodnie z zadami? Komu uda się wygrać?

Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2020/03/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-miska.html

Miśka i Józek chodzą do jednej klasy, 4b. Dyrektor szkoły, do której uczestniczą, ogłasza, że chłopcy bądź dziewczynki zwycięskiej klasy będą mogli zdecydować, na co zostaną wydane pieniądze z dotacji na szkołę. Zarówno drużyna Miśki, jak i Józka ma swoje pomysły, co z nimi można by było zrobić. Obie grupy chcą wygrać i uniemożliwić wygranie przeciwnej drużynie. Na jakie...

"Miśka i Józek niech wygra najlepszy" autorstwa Joanny Mikołajewicz, to krótka, wciągająca i zabawna książka dla dzieci w wieku 9-12 lat, opisująca perypetie zwyczajnych uczniów uczęszczających do czwartej klasy zwyczajnej szkoły podstawowej. Jednak cała ta "zwyczajność" to tylko pozory, o czym wie każdy, kto choć trochę miał do czynienia z dziesięciolatkami.

Rok szkolny rozpoczynamy razem z szaloną Miśką i lubiącym pisać Józkiem, dzięki którym poznajemy przeróżne szkolne historie, będące efektem rywalizacji między chłopcami i dziewczętami. Walka jest zacięta, ponieważ zwycięska grupa otrzyma dofinansowanie na wymyśloną przez siebie dowolną inicjatywę, a punkty można zdobyć za wszystko- aktywność na zajęciach, pomoc nauczycielom oraz kolegom, kreatywne pomysły oraz zaangażowanie w najróżniejsze szkolne imprezy.

Jak wiadomo dziewczęta i chłopcy to dwa zupełnie różne światy, więc w ciągu 10 miesięcy zgrzytów między nimi będzie całkiem sporo. Jednak stara zasada "Kto się czubi ten się lubi" okazuje się tu bardzo aktualna! Dwie rywalizujące ze sobą grupy z klasy 4b ciągle sobie dopiekają, jednak kiedy mogą się razem zabawić spędzają czas radośnie i w zgodzie.

Kto we wrześniu ogłosił manifest i czego on dotyczył?
Kto najlepiej uczcił Dzień Nauczyciela?
Czy w szkole zorganizowano Andrzejki, czy też Katarzynki?
W jakie tarapaty popadł dyrektor Kukułka?
Kto został mistrzem primaaprilisowych żartów?
Kto zwyciężył i otrzymał pieniądze na realizację swojej inicjatywy?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w 6 rozdziałach książki, określanej mianem "najśmieszniejszej szkolnej komedii tego roku".

"Miśka i Józek nich wygra najlepszy" to historia, z którą dzieci z pewnością się polubią! Zabawna okładka przyciągnie wzrok, a niewielka ilość stron zachęci nawet tych, którzy czytają powoli i niewiele. Przygody uczniów z klasy 4b są przezabawne, a akcja rozgrywa się tak szybko, że z tą książką po prostu nie można się nudzić! Szkoda, że zabrakło w niej ilustracji, bo byłyby świetnym uzupełnieniem całości.

"Miśka i Józek niech wygra najlepszy" autorstwa Joanny Mikołajewicz, to krótka, wciągająca i zabawna książka dla dzieci w wieku 9-12 lat, opisująca perypetie zwyczajnych uczniów uczęszczających do czwartej klasy zwyczajnej szkoły podstawowej. Jednak cała ta "zwyczajność" to tylko pozory, o czym wie każdy, kto choć trochę miał do czynienia z dziesięciolatkami.

Rok szkolny...

Skąd ja to znam: dziewczyny kontra chłopaki. Też byłam kiedyś młoda i... Ekhem, ...i chodziłam do szkoły.

   Miśka to uczennica klasy IV B, której największym wrogiem jest nuda. Oprócz wspinania się po drzewach i wygrywania, najbardziej lubi bieganie.

Józek jest jej kolegą z klasy - stateczny, ale i stanowczy. Zamiast grania w piłkę i wszelkich chłopięcych zainteresowań woli pisać pamiętnik. Marzy, by wydać szkolną gazetkę, a w przyszłości być wielkim pisarzem.  Pomimo tak różnorodnych charakterów,  oboje nie pogardzą rywalizacją.

 Już na samym początku roku szkolnego, dziesięciolatki mają okazję do współzawodnictwa. Decyzją dyrektora szkoły, dziewczyny bądź chłopcy zwycięskiej klasy, pod koniec roku szkolnego, mają przedstawić propozycję,  na jaki cel zostaną wydane pieniądze uzyskane na dotację szkoły przez nauczyciela języka polskiego. Gra toczy się o realizację marzeń, a przede wszystkim o honor.

Drużyna Miśki zrobi wszystko, by nie dopuścić do wygranej chłopców. Drużyna Józka zrobi to samo w stosunku do płci przeciwnej. Komu uda się zgarnąć wygraną? A może los pokrzyżuje im plany?

  "Miśka i Józek..." to świetna książka pełna humoru, akcji i morału. "Zdrowa" rywalizacja  czasem się przydaje. Nie jest zła, pod warunkiem, że nikomu nie dzieje się krzywda, a w obliczu wspólnego celu potrafimy się zjednoczyć. Już od dawna wiadomo, że płeć żeńska  i męska to dwa różne światy, ale kto powiedział,  że dziewczyny nie mogą rozrabiać, a chłopcy piec babeczek? W końcu każdy ma prawo być tym, kim chce.

Znakomita komedia, zarówno dla małych, jak i dużych.

Skąd ja to znam: dziewczyny kontra chłopaki. Też byłam kiedyś młoda i... Ekhem, ...i chodziłam do szkoły.

   Miśka to uczennica klasy IV B, której największym wrogiem jest nuda. Oprócz wspinania się po drzewach i wygrywania, najbardziej lubi bieganie.

Józek jest jej kolegą z klasy - stateczny, ale i stanowczy. Zamiast grania w piłkę i wszelkich chłopięcych zainteresowań...