Słoń na Zemplinie. Opowieści ze Słowacji
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Słowackie Klimaty
- Tytuł oryginału:
- Slon na Zemplíne. Príbehy Slovenska
- Wydawnictwo:
- Książkowe Klimaty
- Data wydania:
- 2019-10-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-17
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365595249
- Tłumacz:
- Miłosz Waligórski
- Tagi:
- Słowacja reportaż literatura słowacka
Od kiedy mieszkańcy Hybia w kraju żylińskim śpią w piżamach? Kto w Austro-Węgrzech jeździł koleją za symboliczną koronę? W którym regionie Słowacji w czasie drugiej wojny światowej mieszkało najwięcej donosicieli i kapusiów? Co w czasach Gottwalda groziło za otrucie kury? O co chodziło emerytom i rencistom z Bańskiej Szczawnicy, którzy w 1941 roku wyszli na ulice miasta i skandowali: „Żądamy podeszew”? Ilu Słowaków przypada na jednego niedźwiedzia? Który region jest rajem dla kłusowników? Co robił włoski cyrkowiec na – nomen omen – czubku wieży widokowej w Svidníku? Jak Breżniew całował Honeckera, a jak Alexandra Dubčeka?
To tylko garść wątków ze Słonia na Zemplinie. Wszystkich nie sposób wyszczególnić choćby z powodu ich liczby, gęstości i skomplikowania. Czas na świetny reportaż o Słowacji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 135
- 124
- 33
- 7
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Z mediów wiemy stosunkowo dużo o tym, co się dzieje na świecie, w Korei czy w Iraku, ale daleki wschód Słowacji to dla nas wciąż zagadka. Terra incognita. Dziennikarze nie jeżdżą już tam pisać reportaży - pewnie im za daleko - region rozpływa się we mgle mitów i niedomówień.
OPINIE i DYSKUSJE
W sumie dość smutna, ale zaskakująco zajmująca opowieść o Słowacji, oglądanej przez pryzmat prowincji. Pograniczne miejscowości i regiony, które dawno straciły na znaczeniu, ale nie ubyło im wcale problemów. Ale jak się dobrze wczytać, to nie jest wyłącznie problem słowacki, bo na podobnej kanwie równie dobrze można byłoby stworzyć reportaż o tzw. „Polsce B”. Zapomniane stacje kolejowe, ludzie bez pracy i perspektyw, afery korupcyjne, emigracja, brutalność policji, obawy przed cudzoziemcami oraz mniejszościami etnicznymi…
Książka przybliża sytuację kraju po aksamitnej rewolucji i rozpadzie Czechosłowacji, ale nie unika tematów trudnych związanych z czasami Pierwszej Republiki Słowackiej. Rządy Josefa Tiso do dziś budzą wiele emocji, ale z polskiej perspektywy nie zdajemy sobie sprawy jak wyglądał proces przymusowej aryzacji mienia żydowskiego. Autor dowolnie, acz płynnie, łączy poszczególne wątki i regiony. Znajdzie się więc miejsce na historię Juraja Janosika, wspomnienie czasów socjalizmu, oraz historyczny kontekst dawnych Górnych Węgier. Ciekawe 7/10.
W sumie dość smutna, ale zaskakująco zajmująca opowieść o Słowacji, oglądanej przez pryzmat prowincji. Pograniczne miejscowości i regiony, które dawno straciły na znaczeniu, ale nie ubyło im wcale problemów. Ale jak się dobrze wczytać, to nie jest wyłącznie problem słowacki, bo na podobnej kanwie równie dobrze można byłoby stworzyć reportaż o tzw. „Polsce B”. Zapomniane...
więcej Pokaż mimo toPrzez ponad 30 lat autor spisywał reportaże o współczesnej Słowacji, i zebrał je w ten tom. To bardzo gorzki i ponury obraz kraju. Bán przedstawia Słowację jako państwo bezprawia, złodziejstwa, ksenofobii, bezrobocia, biedy, degrengolady, ogarniętego nieopanowaną korupcją i politycznymi układami, państwa wyludniającego się, z brakiem perspektyw dla młodych, a jednocześnie zaludnianego przez stwarzających problemy Romów. Ogólnie wieje pesymizmem i rozkładem. Jednocześnie autor przedstawia Słowację jako miejsce dość przerażające, pełen zagrożeń, kraj niepewny swego jestestwa. Od zachodu zagrażają im potężniejsze Czechy i Niemcy, od południa Węgry, a od wschodu Ukraina i mocarstwo rosyjskie. Bán zdecydowanie zniechęca do odwiedzenia Słowacji. Sam przyznaje, że ucieka z niej kiedy tylko się da. Państwo przedstawione na kartach jego książki jest w stanie rozkładu - gigantyczne problemy gospodarcze, upadek kolejnych gałęzi przemysłu ciężkiego, górniczego, nieporadni politycy, brak dróg i połączeń krajowych. Bán wysuwa smutną konkluzję - wszystko co obecnie istnieje powstało w czasach socjalizmu. Po rozpadzie Czechosłowacji kraj jest w stagnacji. Nawet język słowacki jest zagrożony, bo nie ma ustawy o jego ochronie. Mieszka się tam dobrze, ale żyć się nie da.
Reportaże Bána to zbiór "małych narracji", przeznaczony dla Słowaków albo znawców tematu. Autor wgryza się w jednostkowe sytuacje, i częstokroć nie wiedziałem o czym czytam. Słowacja jest naszym najbliższym sąsiadem, przez miedzę, a tak naprawdę nie wiem o niej praktycznie nic. I takiego szerszego spojrzenia na kraj jako całość, z perspektywy dla laika, bardzo mi zabrakło.
Przez ponad 30 lat autor spisywał reportaże o współczesnej Słowacji, i zebrał je w ten tom. To bardzo gorzki i ponury obraz kraju. Bán przedstawia Słowację jako państwo bezprawia, złodziejstwa, ksenofobii, bezrobocia, biedy, degrengolady, ogarniętego nieopanowaną korupcją i politycznymi układami, państwa wyludniającego się, z brakiem perspektyw dla młodych, a jednocześnie...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobry zbiór reportaży, który uświadomił mnie, że Słowacja to nie tylko nowoczesny ośrodek narciarski Jasna i piękne Koszyce, a pod względem historycznym składowa Czechosłowacji. Dosyć interesujące są wątki wskazujące na dawne związki z Węgrami. Ponadto po przeczytaniu kilku słowackich powieści (m.in. "Rivers of Babylon" i "Domu Głuchego") stwierdzam, że książka Andreja Bana stanowi świetny wstęp dla każdego, kto chce rozpocząć przygodę z literaturą tego państwa. Wyjaśnia ona wiele wątków historycznych, politycznych i demograficznych, które mogą być trudne do zrozumienia bez jako takiej wiedzy o Słowacji.
Bardzo dobry zbiór reportaży, który uświadomił mnie, że Słowacja to nie tylko nowoczesny ośrodek narciarski Jasna i piękne Koszyce, a pod względem historycznym składowa Czechosłowacji. Dosyć interesujące są wątki wskazujące na dawne związki z Węgrami. Ponadto po przeczytaniu kilku słowackich powieści (m.in. "Rivers of Babylon" i "Domu Głuchego") stwierdzam, że książka...
więcej Pokaż mimo toSłuchałem ostatnio rozmowy z Jerzym Haszczyńskim, autorem niedawno opublikowanego reportażu o współczesnych Niemczech i powiedział on tam, że Niemcy to kraj o którym w Polsce pisze się najmniej, w kontekście "zwykłych Niemiec", a nie polityki. No, może oprócz Słowacji. I tak się składa, że byłem właśnie w trakcie lektury tej książki, o sąsiedzie, którego, kolektywnie, znamy najmniej.
I choć jestem już bogatszy o 300 stron wiedzy na temat Słowajci, to wydaje mi się, że do Litwy czy Czech w moim rankingu najlepiej znanych sąsiadów nadal jej trochę brakuje. Mam znajomych Słowaków, znajomych, którzy w Słowacji żyli, sam jeździłem kilkukrotnie, widziałem coś więcej niż stoki narciarskie po drugiej stronie Tatr, a jednak Słowacja jest dla mnie nieokryta, niejasna i w pewnym stopniu terra incognita. Może i nie oczekiwałem od "Słonia na Zemplinie", że poprawi moją wiedzę w znaczący sposób. Nie jest to w końcu "Historia Słowacji", a "Opowieści ze Słowacji". Mam jednak nieodparte wrażenie, że gdybyśmy chcieli "Słonia..." przerzucić do Polski to nasz "Słoń" byłby "Krokodylem z Kociewia" napisanym przez Tomasza Lisa z gościnnymi rozdziałami Zbigniewa Stonogi.
Słowacji, którą opisuje Ban jest bliżej, nie pryzmierzając, do Armenii albo Kirgistanu. Jest to kraj kontrastów, czasem strasznych wydarzeń, mafii, dyskryminacji językowej i etnicznej i politycznej korupcji. Ta książka to spowiedź słowackiego reportera, który opisał pół świata, ale nie opisał swojej ulicy, swojego sąsiada i po latach bierze się za to, przesiąknięty tym żalem i pewnym niedosytem tego, gdzie się narodził. Mimo wszystko polecam, bo znaleźć książkę o Słowacji, która nie byłaby opracowaniem naukowym, ciężko i "Słoń" w jakimś stopniu tę lukę zapełnia.
Słuchałem ostatnio rozmowy z Jerzym Haszczyńskim, autorem niedawno opublikowanego reportażu o współczesnych Niemczech i powiedział on tam, że Niemcy to kraj o którym w Polsce pisze się najmniej, w kontekście "zwykłych Niemiec", a nie polityki. No, może oprócz Słowacji. I tak się składa, że byłem właśnie w trakcie lektury tej książki, o sąsiedzie, którego, kolektywnie, znamy...
więcej Pokaż mimo topo dwóch latach muszę jednak porzucić tę książkę.
Jest strasznie nierówna, nie mogę się zmusić do jej skończenia....
po dwóch latach muszę jednak porzucić tę książkę.
Pokaż mimo toJest strasznie nierówna, nie mogę się zmusić do jej skończenia....
Idealne wprowadzenie w klimaty słowackie
Idealne wprowadzenie w klimaty słowackie
Pokaż mimo toZemplin to najdalej wysunięty na wschód region historyczny i etnograficzny Słowacji. Sama nazwa Zemplin pochodzi od dwóch słów: zem (ziemia) i plna (płodna) czyli oznacza płodną ziemię.
Niestety dzisiejszy Zemplin stał się ziemią zapomnianą...
Z Bánem zwiedzamy Słowację począwszy od krańców wschodnich, od dawnej granicy czechosłowacko-radzieckiej, gdzie niszczeje węzeł kolejowy w Czernej, wsławiony negocjacjami komunistów z Pragi i Moskwy w 1968 roku. Potem objeżdżamy miasteczka i wsie, oglądając je trochę jakby zza szyby autokaru. Tu usłyszymy o lokalnym biznesmenie gangsterze, o burmistrzyni z dyktatorskimi zapędami czy spojrzymy na zalew, pod którym spoczywają rusińskie wsie, albo zwiedzimy Mikulasz, gdzie narodziła się słowacka świadomość narodowa.
Słowacja jawi się jako kraj, w którym właściwie kontakty polityczne zapewniają bezkarność i bogactwo, gdzie panują korupcja i strach. Nikt się nie sprzeciwi lobby myśliwskiemu, a policja nie będzie reagować, gdy potężny i dobrze ustawiony biznesmen zagarniać cudze pole, by pobierać za nie unijne fundusze, za to nader chętnie funkcjonariusze pobiją niepokornego Roma, bo uprzedzenia wobec nich wciąż mają się dobrze. Oprócz tych dużych tematów Bán zauważa wiele zjawisk drobniejszych: choćby próby ratowania pamięci o rusińskich wsiach zniszczonych pod budowę zalewu czy gromadkę słowackich pustelników próbujących samowystarczalności. Podkreśla niechęć Słowaków do przybyszów, do inności, a równocześnie brak dbałości o własny język.
Autor robi wszystko w finezyjny sposób. W reportażu nie brakuję komizmu i poczucia absurdu. Dostajemy więc instrukcję jak pozyskać dotację rolniczą na asfaltowy parking, oraz historię o tym, że policja interweniowała w sprawie zwłok...zająca, a biznesmen z Novégo Mesta zapragnął kupić słonia.
Andrej Bán jest wobec swojego kraju bardzo krytyczny, ale też w pewien sposób czuły. Pokazuje nam jacy są Słowacy i jak się im żyje w ich własnym kraju. To swojego rodzaju podróż w czasie i przestrzeni.
Po jej przeczytaniu część czytelników jest zszokowana, a druga część mile zaskoczona. Książka z powodu nieprzyjemnego tematu jest dosyć smutna, ale prawdziwa. Dlatego warto przeczytać.
Zemplin to najdalej wysunięty na wschód region historyczny i etnograficzny Słowacji. Sama nazwa Zemplin pochodzi od dwóch słów: zem (ziemia) i plna (płodna) czyli oznacza płodną ziemię.
więcej Pokaż mimo toNiestety dzisiejszy Zemplin stał się ziemią zapomnianą...
Z Bánem zwiedzamy Słowację począwszy od krańców wschodnich, od dawnej granicy czechosłowacko-radzieckiej, gdzie niszczeje węzeł...
Wiele ciekawych informacji o Słowacji. Jedne śmieszne, inne pełne goryczy i jawnej spłecznej niesprawiedliwości.
Wiele ciekawych informacji o Słowacji. Jedne śmieszne, inne pełne goryczy i jawnej spłecznej niesprawiedliwości.
Pokaż mimo toZbiór reportaży ze Słowacji, pokazujący, że w zasadzie post-sowiecka mentalność dawnych demoludów stanowi wartość uniwersalną i ponadgraniczną.
Zbiór reportaży ze Słowacji, pokazujący, że w zasadzie post-sowiecka mentalność dawnych demoludów stanowi wartość uniwersalną i ponadgraniczną.
Pokaż mimo toTrudno mi ocenić te książkę, ponieważ jest bardzo nierówna. Są rozdziały tak interesujące że po przeczytaniu przeczesywalam Internet w celu znalezienia dodatkowych informacji. Ale niestety są i rozdziały zwyczajnie nudne. Może dlatego że jestem laikiem, do tej pory nie zaglebiajacym się w historię Słowacji. Mimo wszystko warto sięgnąć po tę książkę, pozwoli to spojrzeć na naszych południowych sąsiadów w nieco inny sposób.
Trudno mi ocenić te książkę, ponieważ jest bardzo nierówna. Są rozdziały tak interesujące że po przeczytaniu przeczesywalam Internet w celu znalezienia dodatkowych informacji. Ale niestety są i rozdziały zwyczajnie nudne. Może dlatego że jestem laikiem, do tej pory nie zaglebiajacym się w historię Słowacji. Mimo wszystko warto sięgnąć po tę książkę, pozwoli to spojrzeć na...
więcej Pokaż mimo to