Ważna książka, która pomaga spojrzeć szerzej i bardziej krytycznie na poczynania firm farmaceutycznych i wszelkiego rodzaju pseudo znawców, którzy sprzedają swoje własne, niczym nie podparte teorie zdrowotne. Porusza wiele różnych medycznych problemów, począwszy od tzw. medycyny niekonwencjonalnej, poprzez przereklamowane suplementy, niesprawdzone farmaceutyki czy naciąganie badań, aż po szczepionki. Zaskoczyła mnie znieczulica i nacisk na zbijanie kapitału kosztem ludzkiego zdrowia a nawet życia. Kompletna bezduszność przysłaniająca dobro człowieka. Media nastawione na wielki show, bez wnikania w fakty. Jestem poruszona tym, że właściwie wszystko sprowadza się do zatajania działań szkodliwych, przy równoczesnym działaniu w celu wyuczenia w nas nawyku ufności w stosunku do firm farmaceutycznych, które nie są niestety po stronie pacjenta.
Polecam każdemu, kto nie chce dać się ogłupić przez nagonkę medialną, nieuczciwych lekarzy i przedstawicieli firm farmaceutycznych traktujących człowieka przedmiotow. Poniżej jeden z cytatów:
Vioxx został wycofany z rynku w 2004 roku; ale analitycy z FDA oszacowali, że w ciągu pięciu laty obecności na rynku spowodował od 88 tysięcy do 139 tysięcy ataków serca, z których 30-40% było prawdopodobnie śmiertelnych.

Ważna książka, która pomaga spojrzeć szerzej i bardziej krytycznie na poczynania firm farmaceutycznych i wszelkiego rodzaju pseudo znawców, którzy sprzedają swoje własne, niczym nie podparte teorie zdrowotne. Porusza wiele różnych medycznych problemów, począwszy od tzw. medycyny niekonwencjonalnej, poprzez przereklamowane suplementy, niesprawdzone farmaceutyki czy...

Książka bardzo zróżnicowana, niektóre fragmenty jak np. Placebo bardzo ciekawe i dobrze przedstawione, a np. Homeopatia bardzo stronnicza i subiektywna. Mimo wszystko uważam, że to pozycja warta przeczytania.

Co do samego wydania książki, to mój egzemplarz miał sporo błędów językowych i ortograficznych, a niektóre tłumaczenia aż "kłuły w oczy" - dosłowna kalka z języka angielskiego bez większego sensu w polskim. Tutaj zastrzeżenie do wydawnictwa Zysk i S-ka.

Książka bardzo zróżnicowana, niektóre fragmenty jak np. Placebo bardzo ciekawe i dobrze przedstawione, a np. Homeopatia bardzo stronnicza i subiektywna. Mimo wszystko uważam, że to pozycja warta przeczytania.

Co do samego wydania książki, to mój egzemplarz miał sporo błędów językowych i ortograficznych, a niektóre tłumaczenia aż "kłuły w oczy" - dosłowna kalka z języka...

Książka ciekawa, choć brakuje w niej trochę więcej ciekawostek obnażających tricki „sprzedawców” cudów, jak w pierwszym rozdziale. Wtedy książka byłaby bardziej przyjemna w odbiorze. Na minus tłumaczenie, konstrukcja zdań jest czasami tak zawiła, że jedno zdanie musiałem czytać kilka razy żeby je zrozumieć… a może poborowemu jestem głupi :P

Książka ciekawa, choć brakuje w niej trochę więcej ciekawostek obnażających tricki „sprzedawców” cudów, jak w pierwszym rozdziale. Wtedy książka byłaby bardziej przyjemna w odbiorze. Na minus tłumaczenie, konstrukcja zdań jest czasami tak zawiła, że jedno zdanie musiałem czytać kilka razy żeby je zrozumieć… a może poborowemu jestem głupi :P

Treść książki w większości bardzo dobra. Ogólnie nie jestem zaskoczona postępowaniem firm farmaceutycznych, bo rządzą nimi takie same prawa rynku jak każda inną branżą. Nikt tam nie pracuje dla chwały tylko dla kasy, a moralność w dzisiejszych czasach jest wypatrzona na każdym polu. Największy problem jednak miałam ze stylem autora. Sprawia na mnie wrażenie osoby przemądrzałej i aroganckiej, co powoduje, że jego żarty sporadycznie mnie śmieszyły. Chociaż autor silił się na dowcipny styl książki, coś mu nie wyszło.

Treść książki w większości bardzo dobra. Ogólnie nie jestem zaskoczona postępowaniem firm farmaceutycznych, bo rządzą nimi takie same prawa rynku jak każda inną branżą. Nikt tam nie pracuje dla chwały tylko dla kasy, a moralność w dzisiejszych czasach jest wypatrzona na każdym polu. Największy problem jednak miałam ze stylem autora. Sprawia na mnie wrażenie osoby...

Świetna książka. Autor stoi po środku - z jednej strony "atakuje" duże firmy farmaceutyczne, z drugiej strony atakuje ludzi promujących "medycynę alternatywną" a jeszcze z trzeciej obrywa się niekompetencji lekarzy. Świetnie poprowadzona historia pokazujący czy i jak mocno można ufać badaniom i dlaczego homeopatia nie działa :)

Świetna książka. Autor stoi po środku - z jednej strony "atakuje" duże firmy farmaceutyczne, z drugiej strony atakuje ludzi promujących "medycynę alternatywną" a jeszcze z trzeciej obrywa się niekompetencji lekarzy. Świetnie poprowadzona historia pokazujący czy i jak mocno można ufać badaniom i dlaczego homeopatia nie działa :)

O ile ten świat byłby lepszym miejscem, gdybyśmy mieli więcej takich naukowców jak Goldacre. Ba, gdyby poza murami uczelni więcej ludzi potrafiło postawić rozum oraz fakty ponad swoimi osobistymi przyzwyczajeniami i uprzedzeniami. Wydaje mi się nawet, że tacy ludzie potrzebni są jeszcze bardziej w dobie polaryzacji społecznej oraz nadmiernego wykorzystywania asymetrii informacyjnej na linii sprzedawca-konsument. Goldacre jest o tyle ciekawym przypadkiem, że z jednej strony obrywa się od niego branży altmedycznej, a z drugiej - przemysłowi farmaceutycznemu. Można by zarzucić autorowi, że nie robi tego bezinteresownie (bo w końcu zarabia dzięki temu),ale jednocześnie jego krytyka jest tak precyzyjna oraz dobrze uargumentowana, że trudno odmówić mu co do zasady racji (chociaż ze względu na swój brak wykształcenia medycznego nie mogę wykluczyć, że Goldacre stosuje bardziej wysublimowany rodzaj oszustwa intelektualnego, do którego odkrycia brakuje mi odpowiednich narzędzi - wierzę jednak, że tak nie jest).

O ile ten świat byłby lepszym miejscem, gdybyśmy mieli więcej takich naukowców jak Goldacre. Ba, gdyby poza murami uczelni więcej ludzi potrafiło postawić rozum oraz fakty ponad swoimi osobistymi przyzwyczajeniami i uprzedzeniami. Wydaje mi się nawet, że tacy ludzie potrzebni są jeszcze bardziej w dobie polaryzacji społecznej oraz nadmiernego wykorzystywania asymetrii...

💊💉
"Szkodliwa medycyna"
Autor Ben Goldacare to nie człowiek, który opisuje w swojej książce wyssaną w palca historię, lecz brytyjski lekarz i dziennikarz naukowy, który dzieli się z nami istotnymi faktami. Jako czynny lekarz również stał się ich częścią. Doktor Ben opisuje w swojej książce między innymi to jak bardzo koncerny farmaceutyczne manipulują społeczeństwem, dla zdobycia jak największych zysków. Autor próbuje nam również przekazać jak ważne jest korzystanie z leków, które są dokładnie badane i sprawdzane i jak bardzo istotne jest nie zastępowanie ich tanimi, kolorowo reklamowanymi suplementami czy lekami które potrafią niejednokrotnie bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Książka została napisana w łatwy, normalny sposób, także nie martwcie się, że to jakaś medyczna encyklopedia pełna formułek i zagadnień które jest w stanie odczytać lekarz 😁😉

💊💉
"Szkodliwa medycyna"
Autor Ben Goldacare to nie człowiek, który opisuje w swojej książce wyssaną w palca historię, lecz brytyjski lekarz i dziennikarz naukowy, który dzieli się z nami istotnymi faktami. Jako czynny lekarz również stał się ich częścią. Doktor Ben opisuje w swojej książce między innymi to jak bardzo koncerny farmaceutyczne manipulują społeczeństwem, dla...

Seria sierpowych i haków wymierzonych w przemysł farmaceutyczny, różnej maści znachorów i guru dietetyki. Miejscami może nudzić ze względu na rozdziały bardziej przyswajalne dla "ludzi z branży", ale moim skromnym zdaniem w książce popularnonaukowej nie można każdej jednej strony dopasowywać do poziomu wiedzy laików. Książka wyjaśnia, jak ze zdrowym rozsądkiem podchodzić do "spektakularnych doniesień naukowych" w nagłówkach gazet (niekoniecznie medycznych),a także daje kilka innych wskazówek, jak np. ta, że warto zwracać uwagę na cytowania i przeanalizować, czy zawartość wskazanego źródła faktycznie jest skorelowana z nagłówkowym doniesieniem.

Seria sierpowych i haków wymierzonych w przemysł farmaceutyczny, różnej maści znachorów i guru dietetyki. Miejscami może nudzić ze względu na rozdziały bardziej przyswajalne dla "ludzi z branży", ale moim skromnym zdaniem w książce popularnonaukowej nie można każdej jednej strony dopasowywać do poziomu wiedzy laików. Książka wyjaśnia, jak ze zdrowym rozsądkiem podchodzić...

Autor w ciekawy sposób obala sporo powszechnych teorii dotyczących m.in homeopatii. Bierze też pod lupę nieetyczne działania osób związanych z medycyną. W ramach ciekawostki - polecam.

Autor w ciekawy sposób obala sporo powszechnych teorii dotyczących m.in homeopatii. Bierze też pod lupę nieetyczne działania osób związanych z medycyną. W ramach ciekawostki - polecam.

Ben Goldacre to brytyjski lekarz, pisarz i dziennikarz naukowy, który jest głównie znany z z kolumny "Bad Science" w "The Guardian". Krytykuje różne formy pseudonauki i medycyny niekonwencjonalnej.
Oryginalny tytuł "Szkodliwej medycyny" to właśnie "Bad Science".

Przyznaję, że spodziewałam się czegoś kompletnie innego. Większego udziału samej medycyny, nawet tej niekonwencjonalnej, ale nie poddawałam się i czytałam dalej. Być może za rozdziałem trzynastym coś takiego się pojawia, być może ponieważ nie byłam w stanie tej książki przeczytać.

Zgadzam się, że Autor wiedzę posiada i prawdopodobnie chce się nią dzielić, ale kiedy robi to w tak protekcjonalnym stylu jak Ben Goldacre to niestety, ale ja tego nie kupuję.

Kiedy czytam książkę nie chcę by Autor zwracał się do mnie jak do półgłówka, żeby nie zakładał, że jestem mniej inteligenta od niego, a niestety takie wrażenie po tych kilkunastu przeczytanych rozdziałach odniosłam.

Pisze o dziwnych, nic wnoszących praktykach w szkołach, które mają pobudzić uczniów do koncentracji, a tak naprawdę są bezwartościowe.
Spotkamy się tu naciąganiem klienta na różnego rodzaje kuracje detoksykujące organizm.
Porusza temat oszukiwania klientów branży kosmetycznej - jakoby jakikolwiek krem mógł mieć inne właściwości niż jedynie nawilżające.
Dowiemy jak manipuluje się wynikami testów, jak dopasowuje się statystki do własnych potrzeb żeby sprzedać lek.
Jak jesteśmy podatni na wszelkie sugestie - my - bo przecież sam Autor zapewne nie jest.
Wspomina obszernie o homeopatii, że nie istnieją żadne badania, które potwierdzałyby, że ona naprawdę działa. Połykamy tylko tabletki z cukrem - efekt placebo. Ale jednocześnie ten sam Autor pisze o mocy roślin, które jak wiemy, stosuje się w homeopatii.
Obszernie rozprawia się z Gillian McKeith - amerykańską dietetyczką i osobowością telewizyjną. Dostaje się też ogólnie dietetykom.
I tak jeszcze mogłabym długo wymieniać - wiedzy w tej książce na pewno nie brakuje, choć odkrywcza również ona nie jest, a nie uważam się za przesadnie w tych dziedzinach wykształconą.

Nie brakuje też przydługich mów o tym, czego sam Autor dokonał i do jakich to dokumentów uzyskał dostęp. Superbohater.
Jednak sposób jej podania dla mnie nie jest ani pełen goryczy, ani pełen sarkazmu, a tym bardziej nie widzę tu żadnego żartu - choć do tej pory myślałam, że rozumiem brytyjskie poczucie humoru.

Mimo szczerych chęci - nie mogę zmusić się do jej przeczytania.
Zmęczyła mnie ta książka. Nie wiem ile to "zasługa" samego Autora, a ile Tłumacza - choć zakładam, że wiernie oddał to, co Goldacre chciał przekazać.

Niedawno czytałam żartobliwe podsumowanie stopni edukacji: kiedy kończysz licencjat - myślisz, że wiesz wszystko, kiedy kończysz magistrat - myślisz, że nic nie wiesz, a kiedy kończysz doktorat - wiesz, że to inni nic nie wiedzą.
I chyba w takim tonie właśnie, jest napisana ta książka.

Nie mogę jej nikomu odradzić, ani nikomu polecić.
Ocenić też nie potrafię, bo nie dobrnęłam do końca.

Ben Goldacre to brytyjski lekarz, pisarz i dziennikarz naukowy, który jest głównie znany z z kolumny "Bad Science" w "The Guardian". Krytykuje różne formy pseudonauki i medycyny niekonwencjonalnej.
Oryginalny tytuł "Szkodliwej medycyny" to właśnie "Bad Science".

Przyznaję, że spodziewałam się czegoś kompletnie innego. Większego udziału samej medycyny, nawet tej...