Warto przeczytać

Warto przeczytać

Książka mocno mnie rozczarowała. A tak na nią czekałam. Po pierwsze, nie rozumiem klucza doboru postaci. Autorka pominęła wielu istotnych ludzi ze świecznika politycznego, publicznego czy kulturalnego, których korzenie należałoby ujawnić. Po drugie, są błędy, np imię Andrzejewskiego. Godne jako takiej uwagi sa tylko dwa ostatnie rozdziały. Reszta jest mocno wybiórcza, niewiele wnosi. Co za rozczarowanie....

Książka mocno mnie rozczarowała. A tak na nią czekałam. Po pierwsze, nie rozumiem klucza doboru postaci. Autorka pominęła wielu istotnych ludzi ze świecznika politycznego, publicznego czy kulturalnego, których korzenie należałoby ujawnić. Po drugie, są błędy, np imię Andrzejewskiego. Godne jako takiej uwagi sa tylko dwa ostatnie rozdziały. Reszta jest mocno wybiórcza,...

Wiedza bezcenna. Książka dla każdego, kto chce wiedzieć, jakie są źródła tego co obecnie się u nas dzieje w życiu społecznym - nie tylko politycznym.

Wiedza bezcenna. Książka dla każdego, kto chce wiedzieć, jakie są źródła tego co obecnie się u nas dzieje w życiu społecznym - nie tylko politycznym.

Książka nieco rozczarowująca, przypadkowa, pobieżna, niedopracowana, ale w sumie i tak warta przeczytania. Poznanie takich "bohaterów" jak Jerzy Zawieyski, Bronisław Geremek, Janina Broniewska, Adam Ważyk, Aleksander Ford i wielu, wielu innych - zdecydowanie konieczne. Autorka opisuje pewien schemat działań Kremla wobec Polski oraz działalność komunistów żydowskiego pochodzenia, ukrywających swą prawdziwą tożsamość, nierzadko bezwzględnych zbrodniarzy, a zawsze ludzi zdecydowanie wrogich Polsce i Polakom. Niektóre poglądy i teorie autorki - wydają się nieco sensacyjne, ale mało prawdopodobne czy może czekające na twarde dowody. Obecnie raczej plotki, niż dowody, jak w przypadku rozdziału o "matrioszkach". Za to przybliżenie sylwetek i rodowodów takich osobistości jak Lityński, Michnik, Smolar, Gross i innych resortowych dzieci, pozwala zrozumieć mentalność i "wyssaną z mlekiem matki" antypolskość tych ludzi.

Książka nieco rozczarowująca, przypadkowa, pobieżna, niedopracowana, ale w sumie i tak warta przeczytania. Poznanie takich "bohaterów" jak Jerzy Zawieyski, Bronisław Geremek, Janina Broniewska, Adam Ważyk, Aleksander Ford i wielu, wielu innych - zdecydowanie konieczne. Autorka opisuje pewien schemat działań Kremla wobec Polski oraz działalność komunistów żydowskiego...

Książka jest przeznaczona dla...

Właśnie, zastanawiam się dla kogo.
Jeżeli dla osób obeznanych z tematyką, to niezbyt wielu nowych rzeczy się dowiedziałem.
Laików może znużyć.
Ale bezsprzecznie jest to lektura warta przeczytania.

Zacznę od błędów.
Zdarzają się w wielu książkach, ale w literaturze tego typu nie powinny mieć miejsca.
Leon Andrzejewski nie napisał "Popiołu i diamentu" !!
Mietkowski nie otrzymywał paszportu na wyjazdy. Mieszkał wtedy we Francji i paszport po prostu miał.
Spis nazwisk nie obejmuje wszystkich stron, na których pojawiają się osoby w nim wymienione.
I przede wszystkim język autorki. Nie wiem, czy w zamyśle książka aspirowała do publikacji naukowej, ale nawet jeśli nie, to używanie potocznej mowy typu 'czerwoni' czy 'staliniątka' mnie osobiście raziło.

Ale nie tylko z błędów składa się ta pozycja.

Autorce można zarzucić pewien schematyzm w opisywaniu poszczególnych osób, ale nie da się ukryć, że jej rozważania bardzo często mają pokrycie w rzeczywistości.
Mnie środowisko z jakiego wyrośli, dom rodzinny, kim byli rodzice takich osób jak Aleksander Smolar, Marek Borowski, Agnieszka Holland, Danuta Hubner, Bronisław Geremek czy Karol Modzelewski były znane.
Inni, zwłaszcza młodzi, może po lekturze tej pozycji trochę inaczej spojrzą na nasz 'salonowy panteon'.

Pojawiają się w książce świetnie opisane kanalie typu J.Broniewskiej czy B. Czeszki.

O takich postaciach jak Wasilewska czy Bierut nie warto wspominać.

Czytając o A. Ważyku przypomniało mi się, że Słonimski kiedyś powiedział o nim : Ważyk - brzydki twarzyk :)

Wszystkim ciekawym tej tematyki polecam doskonałe książki Joanny Siedleckiej i Bohdana Urbankowskiego.

Książka jest przeznaczona dla...

Właśnie, zastanawiam się dla kogo.
Jeżeli dla osób obeznanych z tematyką, to niezbyt wielu nowych rzeczy się dowiedziałem.
Laików może znużyć.
Ale bezsprzecznie jest to lektura warta przeczytania.

Zacznę od błędów.
Zdarzają się w wielu książkach, ale w literaturze tego typu nie powinny mieć miejsca.
Leon Andrzejewski nie napisał "Popiołu i...