Bunia kontra fakir

Jest ok dla dzieci.

Jest ok dla dzieci.

Jeśli szukacie książkowego prezentu dla odrobinę starszych dzieci, którzy w dodatku lubią podróżować 🌍 lub chcecie w nich właśnie zaszczepić pasję do turystyki, to seria “Mazurscy w podróży” Agnieszki Stelmaszyk znakomicie się do tego nadaje! 🥰

Tytułowi Mazurscy to zakręcona rodzinka inspirowana rodziną autorki. Główny bohater, Jędrek, oraz Mamina, Padre, Marcela i Bunia wyruszają w podróż po Polsce i Europie, w każdym z kolejnych tomów odwiedzając inne miejsca i przeżywając przygody, które pozwalają spędzić im piękny, rodzinny, odrobinę szalony czas. Wycieczki, które opisują, to prawdziwe trasy, które autorka przebyła ze swoją familią, dzięki czemu książka opatrzona jest prawdziwymi fotografiami z rodzinnego albumu. W każdym tomie mamy również mapę z zaznaczonymi najważniejszymi punktami na trasie, a także coś, co najbardziej nam się spodobało, czyli sekcje z ciekawostkami o każdym z miejsc. Do tego dochodzą ładne, zabawne ilustracje oraz ciekawe opisy podróży. Są nawet przepisy na lokalne przysmaki! Całość jest niezwykle starannie i pięknie wydana. ❤️

My, jako pasjonaci podróżowania, nie moglibyśmy nie zareklamować takiej wspaniałej serii! Cieszymy się ogromnie, że Mazurscy rozbudzają w dzieciach ciekawość poznawania świata, pokazując, że wyjazdy z rodzicami zdecydowanie nie muszą być nudne - wręcz przeciwnie. Fajne! 🤩

Jeśli szukacie książkowego prezentu dla odrobinę starszych dzieci, którzy w dodatku lubią podróżować 🌍 lub chcecie w nich właśnie zaszczepić pasję do turystyki, to seria “Mazurscy w podróży” Agnieszki Stelmaszyk znakomicie się do tego nadaje! 🥰

Tytułowi Mazurscy to zakręcona rodzinka inspirowana rodziną autorki. Główny bohater, Jędrek, oraz Mamina, Padre, Marcela i Bunia...

Dzieci zachwycone. Przede wszystkim idealna do słuchania podczas podróży samochodem.

Dzieci zachwycone. Przede wszystkim idealna do słuchania podczas podróży samochodem.

Polecam, w wieku około 9 lat byłam zachwycona.

Polecam, w wieku około 9 lat byłam zachwycona.

Córka (lat 10) zachwycona książką. Uważa, że to idealna książka dla każdego, kto lubi przygody i zagadki.

Córka (lat 10) zachwycona książką. Uważa, że to idealna książka dla każdego, kto lubi przygody i zagadki.

Książka bardzo dobra, ponieważ zaciekawiła mnie jej treść.

Książka bardzo dobra, ponieważ zaciekawiła mnie jej treść.

Książka w porównaniu do kronik Archeo jest nudna. Niby akcja podróży toczy się szybko, ale brakuje w niej dreszczyku emocji jak w kronikach. Więcej części nie będę czytać dziecku, bo też było rozczarowane.

Książka w porównaniu do kronik Archeo jest nudna. Niby akcja podróży toczy się szybko, ale brakuje w niej dreszczyku emocji jak w kronikach. Więcej części nie będę czytać dziecku, bo też było rozczarowane.

Książka bardzo interesojąca, odpowiednia dla czytelników w wieku 9 do 12 lat. Wciągająca, do przeczytania nawet w jeden dzień. Minusem według mnie jest zakończenie, które jest lekko przewidywalne. Polecam

Książka bardzo interesojąca, odpowiednia dla czytelników w wieku 9 do 12 lat. Wciągająca, do przeczytania nawet w jeden dzień. Minusem według mnie jest zakończenie, które jest lekko przewidywalne. Polecam

Zacznę od ilustracji – nie powalają. A nawet wręcz przeciwnie, mnie odebrały część przyjemności z lektury. Mały chłopiec, który wygląda na dorosłego faceta, babcia, której kontury twarzy są rozmazane. Po prostu nie moja bajka. A treść, zapytacie? Różnie. Świetny pomysł na to jak w nietuzinkowy sposób przedstawić relację z dość zwyczajnych wakacji. Ot, rodzina podróżuje vanem po Europie, po drodze zwiedza Wiedeń, Książ, Cannes, Frankfurt i Wenecję. Może kolejność jest ciut inna. A przy okazji jeszcze rozpracowuje szajkę przestępców. Tak, dla poprawienia nastroju. Miałam wrażenie, że książka została napisana na szybko, zdarzały się literówki, błędy stylistyczne i powtórzenia. A już przestępców i ich modus operandi, między bajki należy włożyć. Cóż, przeczytać można, nie będzie to wielka strata czasu, lecz nie jest to powieść, podczas lektury której czytelnik bawi się setnie, co więcej wspomina konkretne fragmenty.

Zacznę od ilustracji – nie powalają. A nawet wręcz przeciwnie, mnie odebrały część przyjemności z lektury. Mały chłopiec, który wygląda na dorosłego faceta, babcia, której kontury twarzy są rozmazane. Po prostu nie moja bajka. A treść, zapytacie? Różnie. Świetny pomysł na to jak w nietuzinkowy sposób przedstawić relację z dość zwyczajnych wakacji. Ot, rodzina podróżuje...

Rewelacyjna książka - nie tylko do poczytania dla dzieci czy przez dzieci. Ja również się przy niej bawiłem

Rewelacyjna książka - nie tylko do poczytania dla dzieci czy przez dzieci. Ja również się przy niej bawiłem