„Dziewczyna bez makijażu” jest to książka o młodej dziewczynie Angelice postanawiającej wyjść za Rosjanina Aloszę, który jest od niej dużo starszy, aby dać mu swoje nazwisko. W zamian ma dostać sporo pieniędzy, willę a co najważniejsze może zabrać mamę i trzy siostrzyczki ze skrajnego ubóstwa oraz z rąk ojca alkoholika, tyrana. Alosza musi uciekać z Rosji przed wrogami swojego taty, ma dziewczynę Kate, zakupoholiczkę lubiącą żyć w dostatku. Ślub ma być fikcją, a młodzi traktują się jak brat i siostra. Jednak czy tak zostanie do końca?

Zacznę od tego, że bardzo podobał mi się język, jakim została napisana książka. Taki zwykły, prosty. Mimo swoich niewielkich rozmiarów znajdziemy w tej historii sporo akcji i to bardzo dynamicznej. Nic nie jest oczywiste a sytuacje w których znajduje się Angelika są realne, z życia wzięte. Wspomienia, które przedstawiła, główna bohaterka z domu rodzinnego mną wstrząsnęły, nawet zaczęłam się zastanawiać ile jest w prawdziwym życiu takich rodzin. Jednak zakończenie to było coś 👍. Tak autorka poprowadziła losy bohaterów, że na takie coś to ja nie byłam gotowa. Po skończeniu chcę więcej, chcę się dowiedzieć już teraz co dalej. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja, bo ja jestem bardzo ciekawa dalszych losów Angeliki i Aloszy. Zachęcam do przeczytania tej historii, bo naprawdę wciąga i nie daje się odłożyć przed poznaniem zakończenia.

„Dziewczyna bez makijażu” jest to książka o młodej dziewczynie Angelice postanawiającej wyjść za Rosjanina Aloszę, który jest od niej dużo starszy, aby dać mu swoje nazwisko. W zamian ma dostać sporo pieniędzy, willę a co najważniejsze może zabrać mamę i trzy siostrzyczki ze skrajnego ubóstwa oraz z rąk ojca alkoholika, tyrana. Alosza musi uciekać z Rosji przed wrogami...