rozwińzwiń

Cienie Nowego Orleanu

Okładka książki Cienie Nowego Orleanu Maciej Lewandowski
Okładka książki Cienie Nowego Orleanu
Maciej Lewandowski Wydawnictwo: Uroboros kryminał, sensacja, thriller
349 str. 5 godz. 49 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Uroboros
Data wydania:
2019-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-27
Liczba stron:
349
Czas czytania
5 godz. 49 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328057098
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Piwnice, w których zamieszkał diabeł



268 0 108

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
130 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
421
23

Na półkach:

Ogromnym plusem tej książki jest kapitalnie oddany klimat Nowego Orleanu z lat 20. XX wieku, który mnie wciągnął i chętnie sięgnęłabym po kolejną książkę, której akcja miałaby tam miejsce.

Samą opowieść uważam za interesującą, jednak fabuła była zagmatwana i momentami gubiłam się w niej. Podobnie było z postaciami, czasem ciężko było mi się w nich połapać.

Za minus uważam także zakończenie. Miałam wrażenie, że po wszystkich wydarzeniach, zostało ono jakby nagle ucięte i nie zadowoliło mnie.

Ogromnym plusem tej książki jest kapitalnie oddany klimat Nowego Orleanu z lat 20. XX wieku, który mnie wciągnął i chętnie sięgnęłabym po kolejną książkę, której akcja miałaby tam miejsce.

Samą opowieść uważam za interesującą, jednak fabuła była zagmatwana i momentami gubiłam się w niej. Podobnie było z postaciami, czasem ciężko było mi się w nich połapać.

Za minus...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
46

Na półkach: ,

Przeczytałam tę książkę do końca. Kupiłam ją bo fascynuje mnie Nowy Orlean, a to jeszcze kryminał. Kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać, więc i nie nastawiałam się na nic. Książka pełna alkoholu, mroku, brutalności. Mocno depresyjna i do tego sporo czarnej magii. Polubiłam głównego bohatera i chętnie poznałabym więcej jego przygód.

Przeczytałam tę książkę do końca. Kupiłam ją bo fascynuje mnie Nowy Orlean, a to jeszcze kryminał. Kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać, więc i nie nastawiałam się na nic. Książka pełna alkoholu, mroku, brutalności. Mocno depresyjna i do tego sporo czarnej magii. Polubiłam głównego bohatera i chętnie poznałabym więcej jego przygód.

Pokaż mimo to

avatar
3129
803

Na półkach: , , , , , ,

Od momentu obejrzenia „Wywiadu z wampirem” bagna Luizjany stały się dla mnie synonim mrocznych zdarzeń, a Nowy Orlean - miastem, w którym pod pozorami normalności kryją się tajemne siły, oplatające swoimi mackami wszelkie sfery życia. Dlatego też „Cienie Nowego Orleanu” przyciągnęły mnie niczym magnes. No i generalnie było mrocznie, brutalnie, niepokojąco i …szalenie irytująco.

Główny „bohater” jest okropnym typem, kumulującym w sobie wszelkie najgorsze cechy, w jakie przez lata pisarze kryminałów wyposażali swoich detektywów. Podejrzewam, że autor chciał Legrassa bardziej ludzkim uczynić, ale wyszedł niesympatyczny gość, któremu nie chce się kibicować, nawet gdy życie go przerasta. Sama fabuła jest kalką wielu wątków i motywów tak literackich, jak filmowych. Przyznam, że plastyczne opisy Lewandowskiego przemówiły mi do wyobraźni i rozbudziły ciekawość, tylko w ostatecznym rozwiązaniu zagadki wszystko uległo smutnemu rozmyciu – zamiast wytrwanego trunku była siódma woda po kisielu. I w sumie nie mogę powiedzieć, że „Cienie Nowego Orleanu” są złe. One po prostu strasznie bledną w blasku pierwowzorów, do których autor chciał nawiązać.

Od momentu obejrzenia „Wywiadu z wampirem” bagna Luizjany stały się dla mnie synonim mrocznych zdarzeń, a Nowy Orlean - miastem, w którym pod pozorami normalności kryją się tajemne siły, oplatające swoimi mackami wszelkie sfery życia. Dlatego też „Cienie Nowego Orleanu” przyciągnęły mnie niczym magnes. No i generalnie było mrocznie, brutalnie, niepokojąco i …szalenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
26

Na półkach:

Dziś jedna z wielu "okołolovecraftowskich" książek i jedna z kilkunastu takich, którą przeczytałem. Nasze podwórko, "Cienie Nowego Orleanu" wydane nakładem Uroboros.

Na wstępie - gdy dowiedziałem się o istnieniu tej pozycji, decyzja o zakupie zapadła natychmiast. Okultystyczny kryminał, H. P. Lovecraft, bagnista Luizjana, czego chcieć więcej? Niestety "Cienie Nowego Orleanu" to sporego kalibru rozczarowanie. Pochwalić można wnikliwą znajomość lovecraftowskiego uniwersum, dobry pomysł na historię, zgrabne wplecenie wątków (główny bohater to przecież policjant z "Zewu Cthulhu"),przyzwoity styl i przede wszystkim bardzo dobre oddane klimatu Nowego Orleanu. Brawa za rozeznanie w temacie.

I jednocześnie wszystkie te elementy sprawiają, że rozczarowanie jest jeszcze większe. Niestety opowieść w pewnym momencie dramatycznie się rozjeżdża, nie wciąga, autor przesadnie opisuje wiele scen (bijatyki ciągną się przez kilka stron, a to z lewa, a to z prawa, a to pomyślał i zrobił unik - litości),końcówkę książki czyta się w pośpiechu, byleby mieć to za sobą. Stąd żal - bo pasji panu Lewandowskiemu odmówić nie sposób, język ok, nie puszy się, nie udaje, że pisze coś więcej (częsta domena młodych polskich pisarzy z gatunku horroru),aż chciałoby się prosić o przeredagowanie tej pozycji, "uzgrabnienie" fabuły i byłaby naprawdę zacna powieść. Pisać pan umie, pomysły ma, ale tutaj czegoś zabrakło.

Dziś jedna z wielu "okołolovecraftowskich" książek i jedna z kilkunastu takich, którą przeczytałem. Nasze podwórko, "Cienie Nowego Orleanu" wydane nakładem Uroboros.

Na wstępie - gdy dowiedziałem się o istnieniu tej pozycji, decyzja o zakupie zapadła natychmiast. Okultystyczny kryminał, H. P. Lovecraft, bagnista Luizjana, czego chcieć więcej? Niestety "Cienie Nowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
201

Na półkach: , ,

Bardziej mnie ta książka zanudziła, niż zachwyciła. Kiedy ją odkładałam, to nie miałam ochoty po nią sięgnąć. Nie przyciągała mnie. Długo się zastanawiałam, czy ją skończyć. A że nie zostało mi dużo, to ją skończyłam. Lecz nie wniosła nic do mojego życia.

Bardziej mnie ta książka zanudziła, niż zachwyciła. Kiedy ją odkładałam, to nie miałam ochoty po nią sięgnąć. Nie przyciągała mnie. Długo się zastanawiałam, czy ją skończyć. A że nie zostało mi dużo, to ją skończyłam. Lecz nie wniosła nic do mojego życia.

Pokaż mimo to

avatar
341
168

Na półkach: , , , , ,

Rzadko mi się zdarza porzucić czytanie książki, nie dobrnąwszy do końca. Od czasu, gdy zaczęłam pisać recenzje, praktycznie nigdy tego nie robię - zawsze staram się przemęczyć nawet z najgorszą książką, byle tylko moja ostateczna opinia była oparta o całokształt. Tym razem jest inaczej - rozstaję się z "Cieniami Nowego Orleanu" w niespełna połowie objętości książki. Dlaczego? Z dwóch powodów.

Powód pierwszy - choć lubię czytać kryminały i horrory, jestem raczej wrażliwa na wyjątkowo wyraziste opisy krwawych zbrodni, których w tej książce nie brakuje. Powód więc dość osobisty, jednak stwierdziłam, że nie chcę narażać się na dyskomfort, brnąc dalej w fabułę, bo czytanie ma być dla mnie przede wszystkim miłym sposobem na spędzanie czasu. Tak więc ostrzeżenie dla wrażliwców, w tej książce bywa brutalnie, do tego stopnia, że miałam wrażenie, że krwawymi i szczegółowymi opisami autor chce w pewien sposób zastąpić brak szczególnie interesującej fabuły.

Powód drugi - chaotyczna narracja, antypatyczny główny bohater i jak wspomniałam wyżej, fabuła raczej przeciętna i nieszczególnie interesująca. Miałam co to tej książki spore oczekiwania - jak do wszystkich dzieł inspirujących się dziełami Lovecrafta, które uwielbiam. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że autor nie tylko zainspirował się światem stworzonym przez pisarza z Providence, ale również bezpośrednio zapożyczył od niego niektóre postaci. Tak więc główny bohater, John Raymond Legrasse (którego wcześniej nie skojarzyłam z nazwiska),to dokładnie ten sam funkcjonariusz, który w lovecraftowskim opowiadaniu "Zew Cthulhu" rozbija szajkę okultystycznych morderców grasujących na bagnach; dla fanów oryginalnych opowiadań Lovecrafta także nazwiska takie jak Henry Anthony Wilcox, Lavinia Whateley czy Wilbur Whateley będą brzmiały znajomo.

Pomysł był świetny - nadanie mniej wyeksploatowanym postaciom Lovecrafta ich własnego backstory, osobowości i życiorysów. Niestety, wykonanie prezentuje się już dużo gorzej. Do Raymonda Legrasse'a nie udało mi się zapałać żadnym pozytywnym uczuciem, prowadzona przez niego sprawa - bezpośrednio łącząca się ze sprawą z bagnami i tworząca podstawę całej książki - była nudna i mdła. Brakowało mi wydarzeń, które konkretnie naprowadzałyby śledczych na trop mordercy i które zaciekawiłyby mnie, jako ich widza. Tymczasem główny bohater po prostu błąkał się od osoby do osoby, z miejsca na miejsce, a cała fabuła książki wydawała się zwyczajnie przegadana - przynajmniej do momentu, w którym skończyłam czytać.

Niestety, to, że autorowi nie udało się mnie zaciekawić oraz to, że osobiście nie przepadam za tak drastycznymi opisami, sprawiło, że nie mam w sobie chęci do kontynuowania przygody z Johnem Raymondem Legrasse'm. Jest to już druga książka Macieja Lewandowskiego, którą oceniam dość nisko (wcześniejszą czytałam na tyle dawno, że nigdy jej nie zrecenzowałam),więc niestety tutaj zakończę swoją przygodę z tym autorem.

Rzadko mi się zdarza porzucić czytanie książki, nie dobrnąwszy do końca. Od czasu, gdy zaczęłam pisać recenzje, praktycznie nigdy tego nie robię - zawsze staram się przemęczyć nawet z najgorszą książką, byle tylko moja ostateczna opinia była oparta o całokształt. Tym razem jest inaczej - rozstaję się z "Cieniami Nowego Orleanu" w niespełna połowie objętości książki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
275

Na półkach:

Zawsze lubiłam książki z tematyką Nowego Orleanu, Luizjańskie bagna, tajemnica je spowijająca, okultyzm zaś ta książka wynudziła mnie bardzo podchodziłam do niej trzy razy ale skończyłam. Z pewnością nie wrócę do niej wiecej może komuś innemu się spodoba.

Zawsze lubiłam książki z tematyką Nowego Orleanu, Luizjańskie bagna, tajemnica je spowijająca, okultyzm zaś ta książka wynudziła mnie bardzo podchodziłam do niej trzy razy ale skończyłam. Z pewnością nie wrócę do niej wiecej może komuś innemu się spodoba.

Pokaż mimo to

avatar
1548
863

Na półkach: , , ,

Mam nieodparte wrażenie, że w tej książce panuje chaos, może Maciej Lewandowski za dużo rzeczy chciał upchnąć na jej stronach i przez to czytelnikowi ciężko jest się odnaleźć w opisanej tu fabule, tak przynajmniej było w moim wypadku. Szkoda.
https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/04/oczarowania-i-rozczarowania-czyli.html

Mam nieodparte wrażenie, że w tej książce panuje chaos, może Maciej Lewandowski za dużo rzeczy chciał upchnąć na jej stronach i przez to czytelnikowi ciężko jest się odnaleźć w opisanej tu fabule, tak przynajmniej było w moim wypadku. Szkoda.
https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/04/oczarowania-i-rozczarowania-czyli.html

Pokaż mimo to

avatar
63
19

Na półkach:

Już widziałam bagna, słyszałam muzykę Nowego Orleanu z domami i magia w tle.... Dwa razy podchodziłam... Dwa razy mnie zanudzila
Jak to się mówi do 3 razy sztuka

Już widziałam bagna, słyszałam muzykę Nowego Orleanu z domami i magia w tle.... Dwa razy podchodziłam... Dwa razy mnie zanudzila
Jak to się mówi do 3 razy sztuka

Pokaż mimo to

avatar
777
731

Na półkach: ,

Ojjj, wymęczyła mnie ta książka... Dorwałam ją w outlecie, skusiłam się, bo uwielbiam klimat Luizjany.
Nowy Orlean, czasy prohibicji, lata 20. XX wieku. John Lagrasse jest detektywem, bada sprawę okrutnej zbrodni, która wygląda na rytualne morderstwo. Podejrzewa, że wiąże się to z kultem voodoo lub inną sektą, a chcąc odkryć prawdę, wnika coraz głębiej w mroczne sekrety ówczesnego Nowego Orleanu.
Pierwsze, co mnie w tej książce uderzyło i właściwie raziło do samego końca, to język. Zbyt zdobny, zbyt napompowany, zbyt stylizowany na stary. Po prostu zbyt. Momentami ciężko było mi z tych kwiecistych opisów wyłuskać informacje o fabule. Fabuła była interesująca, ciekawy motyw voodoo, nawiązania do Lovecrafta, którego autor uwielbia i którym się inspirował. W pewnym momencie pojawiło się także oczywiste nawiązanie do Daredevila z DC Universe, ale kompletnie nie rozumiem zasadności tego zabiegu, Daredevil nie pasował tu ani do fabuły, ani do czasu i miejsca akcji. Mamy tu sporo poplątanych wątków, nazwisk, tajemnic - mniej lub bardziej wyjaśnionych. Prawdę mówiąc, gubiłam się w tym wszystkim i mam wrażenie, że to właśnie przez język, który w ogóle do mnie nie trafiał. Czytałam bez zrozumienia, byle czytać, dlatego niewiele mam do napisania o tej książce...
Pochwalić muszę jednak dokładny research autora, który dokładnie opisał Nowy Orlean sprzed stu lat, realia życia i ówczesne kulty. To zdecydowanie robiło wrażenie.
Cóż, do mnie ta powieść nie przemówiła, mimo ciekawej tematyki, ale może Wam spodoba się, jeśli jesteście bardziej tolerancyjni wobec używanego języka ;)

Ojjj, wymęczyła mnie ta książka... Dorwałam ją w outlecie, skusiłam się, bo uwielbiam klimat Luizjany.
Nowy Orlean, czasy prohibicji, lata 20. XX wieku. John Lagrasse jest detektywem, bada sprawę okrutnej zbrodni, która wygląda na rytualne morderstwo. Podejrzewa, że wiąże się to z kultem voodoo lub inną sektą, a chcąc odkryć prawdę, wnika coraz głębiej w mroczne sekrety...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    190
  • Przeczytane
    162
  • Posiadam
    57
  • 2019
    10
  • Teraz czytam
    6
  • Ebook
    4
  • 2020
    4
  • Kryminał
    4
  • 2021
    4
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Maciej Lewandowski Cienie Nowego Orleanu Zobacz więcej
Maciej Lewandowski Cienie Nowego Orleanu Zobacz więcej
Maciej Lewandowski Cienie Nowego Orleanu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także