Michelsbaude: Historia nieistniejącej izerskiej gospody

Okładka książki Michelsbaude: Historia nieistniejącej izerskiej gospody Marcin Wawrzyńczak
Okładka książki Michelsbaude: Historia nieistniejącej izerskiej gospody
Marcin Wawrzyńczak Wydawnictwo: Wydawnictwo Wielka Izera historia
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Wielka Izera
Data wydania:
2018-12-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-12-14
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395229343
Tagi:
Dolny Śląsk historia gospodarka
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
619
16

Na półkach: , ,

Książka bardzo ładnie wydana - twarda okładka i grube strony na których czuć fakturę druku.
Pełna zdjęć i przypisów żródłowych.
Zawiera ciekawą historię, o której nie miałam pojęcia choć pochodzę z bliskich okolich Michelsbaude.
Po przeczytaniu nabrałam ochoty na wycieczkę w opisane miejsca i na pewno niebawem to uczynię, a z racji niewielkiego formatu 'Historia nieistniejącej izerskiej gospody' pewnie będzie wtedy ze mną.
Na pewno sięgnę po drugą część.
Polecam!

Książka bardzo ładnie wydana - twarda okładka i grube strony na których czuć fakturę druku.
Pełna zdjęć i przypisów żródłowych.
Zawiera ciekawą historię, o której nie miałam pojęcia choć pochodzę z bliskich okolich Michelsbaude.
Po przeczytaniu nabrałam ochoty na wycieczkę w opisane miejsca i na pewno niebawem to uczynię, a z racji niewielkiego formatu 'Historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach: ,

Pomysł na napisanie tej książki, a następnie założenie wydawnictwa w celu jej opublikowania, narodził się w efekcie odkryć poczynionych podczas włóczęg po Górach Izerskich latem 2018 roku.

Lato było długie i gorące, dni takież, więc niemal codziennie jechałem do Jakuszyc i ruszałem w Strefę. Stopniowo odsłaniał się przede mną układ tamtejszego życia przed stu laty, zaczynałem rozumieć, która droga prowadziła dokąd, i dowiadywałem się, kto mieszkał gdzie. Wędrowałem traktami nieużywanymi od półtora wieku. Analizowałem stare mapy, by pojąć, którędy mógł podróżować ktoś w roku 1800. Godzinami szukałem najdrobniejszych nawet wzmianek w google książkach, a potem z pomocą dobrych dusz tłumaczyłem je na polski.

Im głębiej zanurzałem się w tę historię, tym bliżej jej byłem, aż wreszcie uświadomiłem sobie, że to nie tyle ja ją opowiadam, co ona opowiada siebie poprzez mnie. Nastąpiły fakty, które nadwątliły mój racjonalistyczny światopogląd - bardzo niezwykłe zbiegi okoliczności, niemożliwe do wytłumaczenia... Duchy, znaki, ślady...

Ta historia trwa, dopiero się zaczyna, kręgi rozchodzą się teraz po wodzie, motyl porusza skrzydłami, by wywołać tsunami, słowa odbijają się echem w przestrzeniach realnych, mentalnych, wirtualnych.

To jest historia miejsca, w którym splatają się kultura niemiecka i polska, a dzieje się to poprzez literaturę i krajobraz. Historia, która dodaje maleńkie, lecz znaczące przypisy do obu tych kultur. Która nie powstałaby, gdyby nie współpraca między-narodowa, -językowa i -kulturowa.

Historia widma, które chociaż nie istnieje od ponad 100 lat, wciąż inspiruje i pobudza wyobraźnię.

Może dlatego że wiele było samotnych chat górskich, ale żadna nie była tak samotna jak ta?

Książkę można kupić na www.wielkaizera.com.pl/ksiegarnia.

Kupując - wspierasz nasze działania.

Pomysł na napisanie tej książki, a następnie założenie wydawnictwa w celu jej opublikowania, narodził się w efekcie odkryć poczynionych podczas włóczęg po Górach Izerskich latem 2018 roku.

Lato było długie i gorące, dni takież, więc niemal codziennie jechałem do Jakuszyc i ruszałem w Strefę. Stopniowo odsłaniał się przede mną układ tamtejszego życia przed stu laty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
913
189

Na półkach: ,

Przez ponad sto lat, być może od chwili, kiedy w roku 1783 opisał ją po raz pierwszy Johann Ernst Fabri, a może dłużej, w Michałowej Baudzie (Michelsbaude) wędrowcy przemierzający Góry Izerskie znajdowali nocleg, ciepło i posiłek. Rozpoczynała karierę jako leśniczówka wzniesiona przez hrabiego Schaffgotscha (Johann Nepomuk Gotthard),by stać się punktem orientacyjnym na mapie, miejscem, gdzie można na obiad zjeść "znakomitą pieczeń z zająca"[1], jedną z dwunastu części Szklarskiej Poręby i literacką bohaterką (Gerhart Hauptmann "Dzwon zatopiony: baśń dramatyczna" oraz "A Pippa tańczy! - baśń huty szklanej", Will-Erich Peuckert "Bajki z Karkonoszy i Gór Izerskich"). Mijali ją, a może nawet wstąpili na obiad lub nocleg, szósty prezydent Stanów Zjednoczonych John Quincy Adams (kto nie wierzy, może zajrzeć TUTAJ),Adalbert Hoffmann ("być może Otto Adalbert Hoffmann, 1858-1906, nauczyciel i historyk sztuki"[2]) i mnóstwo podróżników, którzy uwiecznili Michelsbaude w pamiętnikach. Po okresie świetności bauda podupadała coraz bardziej, mijający ją podróżnicy przestali polecać ją w swoich przewodnikach, a ponury karczmarz miał dla swych gości jedynie gorzałkę.
Dziś, na Jeleniej Łące przy Starej Drodze Celnej, po Michelsbaude nie ma nawet śladu.


I oto w niniejszej monografii odżywa za pośrednictwem fragmentów pamiętników, przewodników, opisów podróży czy podręczników dla wędrowców, w których ich autorzy opisywali Michelsbaude począwszy od Johanna Friedricha Zöllnera w 1791.

Ilość zgromadzonych w książce cytatów, zdjęć, dokumentów i mapek, wzbudza szacunek. Przecież przytoczone źródła (poza tłumaczeniami dzieł Hauptmanna) nie istnieją w języku polskim, niemal każde z nich zostało wyszperane w Archiwum Państwowym w Jeleniej Górze lub Wrocławiu, Muzeum Karkonoskim, antykwariacie lub zasobie cyfrowym, przepisane z gotyku lub szwabachy, bo w takiej formie zazwyczaj znajdziemy reprinty lub skany (niejednokrotnie ręcznie pisanych) dokumentów, do komputera (tutaj pomocny był, jak zawsze, niezastąpiony Ullrich Junker),przetłumaczone, a nie jest to współczesny język niemiecki (pomocy w tłumaczeniach udzieliła pani Jowita Selewska) oraz konsultowane w dziedzinie językowej, kartograficznej i historycznej.

Następnie autor uporządkował te materiały, omówił, opatrzył własnymi fotografiami i zaprezentował czytelnikom.

Kogo może zainteresować nieistniejąca od stu lat Baude, bauda lub bouda, czyli schronisko? Każdego, kto wędruje po Górach i Pogórzu Izerskim, interesuje się historią naszego regionu a także .... literaturą.
Mnie przyciągnęło to, co w pamiętnikach jest najcenniejsze - opisy. Opisy wnętrz chat, zwyczajów, ludzi, ich ubioru i domowych sprzętów, a także zwyczajów podróżników, którzy przemierzali Dolny Śląsk jako nowy gatunek hobbysty, czyli turysta. Temu samemu służy przytoczona w tej książce literatura oraz spostrzeżenia autora na temat powiązań karczmy ze sztuki Hauptmanna "A Pippa tańczy!" z Michelsbaude, ale również z Walonami i Wenecjanami, którzy przybyli w te strony by pozyskiwać surowce oraz wyrabiać szkło.
Wśród fauny i flory Jeleniej Łąki, na której niegdyś stała Michelsbaude, warto wspomnieć bielika oraz wszewłogę górską, z której sporządzano nalewkę "Iser-Bitter". Autor też wskazuje konkretną przyczynę upadku Michelsbaude. W swoich poszukiwaniach informacji, niejednokrotnie przeżywał olśnienia i radość z odnalezionego tropu, powiązania ze sobą informacji, odkrycia tajemnicy. Tę radość dzieli z czytelnikiem, nadając książce, było nie było dokumentalnej, elementy sensacji.
Format książki 175 x 130 centymetrów oraz forma graficzna, nadają lekki rys starego dokumentu.
Znajdujący się na okładce dom to Michelsbaude w wizji Arkadiusza Makowskiego, osadzony na zdjęciu Jeleniej Łąki i Starej Drogi Celnej, wykonanej przez autora. Cóż za wspaniały pomysł!

Ta niewielka książka ma ogromny ładunek wiedzy historycznej. Jak autorowi udało się w niej pomieścić tak dużo, doprawdy nie wiem. Mam wrażenie, jakbym przeczytała gruby tom opisujący schroniska, huty szkła, literaturę regionu oraz tradycje chłopów izerskich na przestrzeni wieków. Zaintrygowana przekopałam internet w poszukiwaniu dodatkowych informacji. W głowie ożyły mi scenki opisywane przez podróżników. Muszę przyznać, że kupując tę książkę sprawiłam sobie wspaniały prezent bożonarodzeniowy, za co Autorowi serdecznie dziękuję.

[1]"Michelsbaude: Historia nieistniejącej izerskiej gospody", Wawrzyńczak Marcin, Wydawnictwo Wielka Izera 2018, s. 20
[2] tamże, s. 21

Przez ponad sto lat, być może od chwili, kiedy w roku 1783 opisał ją po raz pierwszy Johann Ernst Fabri, a może dłużej, w Michałowej Baudzie (Michelsbaude) wędrowcy przemierzający Góry Izerskie znajdowali nocleg, ciepło i posiłek. Rozpoczynała karierę jako leśniczówka wzniesiona przez hrabiego Schaffgotscha (Johann Nepomuk Gotthard),by stać się punktem orientacyjnym na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    19
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    3
  • Historia / XX wieku
    1
  • Historia / Śląsk
    1
  • Literatura polska (współczesna)
    1
  • Historia (Dolnego) Śląska
    1
  • O górach i góralach
    1
  • Ulubione
    1
  • * Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Michelsbaude: Historia nieistniejącej izerskiej gospody


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne