Martyna i Łukasz piękni, młodzi i w sobie zakochani. Ona studiuję medycynę, spokojna, sumienna, najlepsza na roku, On – studiuje fizykoterapię, gra zawodowo w drużynie piłki ręcznej a między nimi ojciec Łukasza.
Osoba, która tak bardzo ingeruje w życie syna, że go niszczy psychicznie. Według mnie to za jego sprawką miłość Martyny i Łukasza staje się wyniszczająca dla nich obojga. Chore ambicje ojca przenoszą się na Łukasza, co powoduje ciąg zdarzeń zmierzających do tego, że ta miłość z pięknej bajki staje się dramatem. To jego słowa powodują niedomówienia i rozstania. Nie umieją ze sobą być, nie umieją bez siebie żyć.
A wszystko zaczyna się od jednej propozycji złożonej Martynie przez ojca Łukasza, która powoduje burzę w dotychczasowym spokojnym związku. Propozycja dotyczy korepetycji dla Łukasza, aby mógł zdać egzaminy wstępne na medycynę. Aby mógł spełnić marzenia despotycznego ojca.
I jest jeszcze Krzysztof cień Martyny, zawsze gotowy do pomocy, zawsze blisko. Kocha ją bez wzajemności, zadowalając się tylko przyjaźnią z jej strony.
Piękna historia, piękna miłość, chociaż bez szczęśliwego zakończenia. Jednak mała iskierka pojawia na końcu, że może jednak po latach życia osobno, z daleka od siebie dzięki córce znowu będą razem. Kibicowałam Martynie i Łukaszowi przez cały czas, mając nadzieję, że znajdą w sobie dość siły aby walczyć o siebie, o swoją miłość, o swoje życie.
Wspaniałe stopniowanie emocji przez autorkę, już czytelnik myśli, że wszystko się ułoży, że Martyna i Łukasz będą razem, już powolutku budują swój związek od początku od nowa... a tu znowu pojawia się ojciec Łukasza... znowu jego słowa niszczą to co zbudowali, znowu oddalają się od siebie tym razem na długie lata.
Z jednej z strony historia wzruszająca, z drugiej wywołująca gniew. Gniew, że dwoje kochających się ludzi tak łatwo się poddaje, daje się podstępnie wciągnąć w grę prowadzoną przez jedną osobę.
Polecam!!!

Martyna i Łukasz piękni, młodzi i w sobie zakochani. Ona studiuję medycynę, spokojna, sumienna, najlepsza na roku, On – studiuje fizykoterapię, gra zawodowo w drużynie piłki ręcznej a między nimi ojciec Łukasza.
Osoba, która tak bardzo ingeruje w życie syna, że go niszczy psychicznie. Według mnie to za jego sprawką miłość Martyny i Łukasza staje się wyniszczająca dla nich...