Cóż po długim czasie wojowania z 3 częścią Kłamcy w końcu wygrałam. Fakt iż miałam mnóstwo nauki sprawił, że moje czytanie ostatnimi czasy znacznie zmarniało. Podsumowują rok 2013 był zdecydowanie leniwym rokiem.
Jeśli chodzi o Kłamcę to się rozczarowałam. Jestem zdania, że pierwsza część była najlepsza. Ale najprawdopodobniej przeczytam czwartą część wkrótce.
Dalsza część przygód Kłamcy była nie najgorsza, ale bez rewelacji. Więcej było innych wątków niż samego Lokiego, co było dość rozczarowujące jak na fakt, że to właśnie on jest głównym bohaterem.
Cała ta sprawa z Apokalipsą... no pomysł ciekaway, ale czy udał się Ćwiekowi. Nie wiem, po przeczytaniu dobrych kontynuacji mam wrażenie, że umrę jak nie dowiem się co jest na końcu, a jedyne uczucie mi towarzyszącee teraz to lekka niestrawność. Ach ten Loki, jak wspomniałam wcześniej, cała ta Jenny jest jedną wielką pomyłką w jego życiu. Jednak na końcu doczekałam się miłej niespodzianki, bo wróciła Sygin. Mam głęboką nadzieję, że Loki rzuci tą Jenny, albo niech ona zginie w tej całej apokalipsie i on przypomni sobie o miłości do Sygin, a ta z powrotem stanie się jego żoną.
Sprawę Eros i Bachus, pozostawię bez komentarza.
o Michale, cóż piekli się jak zwykle choć to nietypowe stwierdzenie o wodzu zastępów, ale niech będzie. Rafael jakiś przybity, coś mało się odzywa, a Gabryś to Gabryś. Tylko zwiastowanie mu w głowie.
Kłamcę III oceniam jako dobrą książkę, ale tylko ze względu na część pierwszą. Dobranoc
A tak by the way, Ćwiek opisał dość mało pochlebnie Paryż co było moim zdaniem nie potrzebne, ale to moje zdanie.

Cóż po długim czasie wojowania z 3 częścią Kłamcy w końcu wygrałam. Fakt iż miałam mnóstwo nauki sprawił, że moje czytanie ostatnimi czasy znacznie zmarniało. Podsumowują rok 2013 był zdecydowanie leniwym rokiem.
Jeśli chodzi o Kłamcę to się rozczarowałam. Jestem zdania, że pierwsza część była najlepsza. Ale najprawdopodobniej przeczytam czwartą część wkrótce.
Dalsza część...