Świętoszek
- tytuł oryginału
- Tartuffe
- data wydania
- 2002 (data przybliżona)
- ISBN
- 8373370706
- liczba stron
- 137
- słowa kluczowe
- Tartuffe, świętoszek, Orgon,
- język
- polski
- dodała
- kafka
Autor "Świętoszka", najwybitniejszy komediopisarz francuski, a zarazem aktor i dyrektor teatru, pięć lat walczył o wystawienie swojej sztuki na scenie - pokazał ją królowi w 1664 roku, natomiast publiczności dopiero w roku 1669. Tak bardzo utwór ten bulwersował współczesnych ostrym, krytycznym obrazem obyczajowości XVII-wiecznej Francji. W tym znakomitym studium obłudy obok postaci głównego...
W tym znakomitym studium obłudy obok postaci głównego bohatera przedstawił też Molier barwną galerię typów uosabiających wieczne ludzkie wady oraz zbudował misterną, nasyconą komizmem intrygę. Jego teatr miał uczyć - bawiąc. I do dziś skutecznie odgrywa tę rolę.
Sama komedia jest mi znana od dawna (nieodżałowany poniedziałkowy teatr telewizji sprzed lat…), tak więc mogłam więcej uwagi zwrócić na język i kompozycję utworu niż na jego treść. Molier to świetny obserwator ludzi i świata, w zabawny sposób piętnuje wady i śmiesznostki współczesnych sobie (no jak dobrze pomyśleć to czasami wiele się od nich nie różnimy, pomimo, że od premiery sztuki minęło niemal 350 lat). Lekki język, świetnie zarysowane postacie bohaterów, zwroty akcji to niewątpliwie sprawia, że lektura jest samą przyjemnością. Ciekawe, swoją drogą, jak to jest, że w większości utworów komediowych najrozsądniejszą osobą w domu jest służąca (ew. lokaj)…
I tutaj mała dygresja – egzemplarz „Świętoszka”, który trafił w moje ręce to była tzw. lektura z opracowaniem. Obok tekstu znajdowały się ikonki oraz objaśnienia wskazujące na szczególnie ważne partie tekstu oraz wiekopomne uwagi w stylu „Elmira opisuje wygląd Tartuffe’a”. Jak dla mnie było to dosyć irytujące bo po pierwsze rozpraszało uwagę, a po wtóre jeżeli ktoś czyta to chyba widzi, że to o tej osobie jest rozmowa, a nie dajmy na to o proboszczu z pobliskiego kościoła. I potem się dziwimy, że ta młodzież (na całe szczęście tylko, mam nadzieję, niewielka jej część) jakaś taka niemrawa, bez własnego zdania, leniwa… A po co się wysilać jak wszystko jest podane na tacy.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Ważka
Kolejna część z serii o Górskiej i Tomczyku. Wiele się działo, wiele się wyjaśniło, a ja mam jeszcze większą ochotę na kolejne tomy. Autorka w świetny...