Na przestrzeni wieków czarne koty były różnie postrzegane. Dla jednych ludów były symbolem wcielonego zła. Dla innych talizmanem przynoszącym prawdziwe szczęście. Pewne jest jedno- czarny kot przez wieki miał okazję przeżyć mnóstwo przygód. Żeby tego było mało był poddawany różnym próbom. W przeszłości znaleźli się i tacy okrutnicy dla których formą rozrywki było torturowanie tych jakże pięknych i jeszcze bardziej tajemniczych zwierząt.

Jestem dumną posiadaczką kota, z tego też względu zaciekawiła mnie tematyka tej niepozornej książeczki. Nathalie Semenuik zebrała w jedno miejsce szereg informacji dotyczących tytułowych czworonogów. W trakcie lektury mogłam na chwilę przenieść się w czasie śledząc losy niepozornych kocich bohaterów. O dziwo mimo niewielkich gabarytów książka jest na swój sposób treściwa. Informacje przekazywane są formie pigułek, co stanowi atut tej pozycji. Czytelnik może czuć się zaspokojony intelektualnie. Do tego książka zawiera szereg przyciągających wzrok ilustracji. Niektóre informacje były mi znane, z innymi spotkałam się po raz pierwszy. Laicy będą mogli na spokojnie oswoić się z kocią naturą i przyswoić sporo cennej wiedzy. Nie liczcie na to, że w pełni zgłębicie tajniki kociego charakteru.

W przypadku tej pozycji prawdziwi kociarze mogą być troszeczkę zawiedzeni nadmiarem oczywistości i niedostatecznym rozwinięciem wielu wątków. Na plus książki przemawia lekka forma i i przyjemny styl autorki. Żeby tego było mało Nathalie Semenuik dokładnie wiedziała kiedy i w jaki sposób zaciekawić czytelnika. W książce niestety zabrakło bibliografii, przez co straciła w moich oczach na wiarygodności. Nie lubię sytuacji w których muszę brać przedstawiane informację na wiarę. Merytoryczna strona książki w mojej ocenie pozostawia wiele do życzenia. W trakcie lektury natrafiłam na kilka irytujących i nieprzyjemnych dla oka powtórzeń. Ostatecznie autorka obroniła się treścią. Wydawcy należy się medal za prześliczne, a do tego jakże ergonomiczne i solidne wydanie.

Tajemniczy czarny kot zapewnił mi sporo rozrywki, tym samym autorka osiągnęła swój cel. Mimo wspomnianych mankamentów książkę polecam, jako źródło interesujących ciekawostek.

Na przestrzeni wieków czarne koty były różnie postrzegane. Dla jednych ludów były symbolem wcielonego zła. Dla innych talizmanem przynoszącym prawdziwe szczęście. Pewne jest jedno- czarny kot przez wieki miał okazję przeżyć mnóstwo przygód. Żeby tego było mało był poddawany różnym próbom. W przeszłości znaleźli się i tacy okrutnicy dla których formą rozrywki było...