Pułapka nadopiekuńczości. Czy wyrządzamy krzywdę swoim dzieciom, starając się za bardzo?
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Seria:
- Kontrasty i kontrowersje
- Tytuł oryginału:
- How to Raise an Adult. Break Free of the Overparenting Trap and Prepare Your Kid for Success
- Wydawnictwo:
- Dobra Literatura
- Data wydania:
- 2018-08-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-08-21
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365897404
- Tłumacz:
- Agnieszka Rewilak
- Tagi:
- nadopiekuńczość lęki kultura sukcesu style wychowania rodzicielstwo
Jesteśmy przemęczeni. Zmartwieni. Puści. Nasze domy nadają się do katalogów reklamowych, starannie dobieramy jedzenie i wino, ale podejście do dzieciństwa coraz bardziej przypomina wyścig zbrojeń po osiągnięcia. Czy możemy w takim razie powiedzieć, że wiedziemy z naszymi dziećmi „dobre życie”?
W zasadzie od początku rozumiemy, że dziecko to indywidualna jednostka, ale jednocześnie chcemy, aby swój pierwszy krok postawiło w miejscu, w którym my zostawiliśmy nasz ostatni. Chcemy je wspierać, aby czerpało z tego, co wiemy i co możemy mu zapewnić. Chcemy, aby sięgało po dyscypliny, dzięki którym będzie mogło się rozwijać, i korzystało z okazji, które zmaksymalizują jego możliwości. Wiemy, czego trzeba w dzisiejszym świecie, aby odnieść sukces, i chętnie chronimy nasze dzieci oraz nimi kierujemy. Chcemy je wspierać na każdym zakręcie życia – bez względu na cenę. Czy jednak ich nie krzywdzimy, starając się za bardzo?
„Pułapka nadopiekuńczości” to książka o rodzicach, którzy przesadnie angażują się w życie swoich pociech. O miłości i lęku ukrytych pod nadmiernym zaangażowaniem. I o tym, jak możemy pomagać naszym dzieciom osiągać więcej sukcesów, stosując inne podejście wychowawcze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 95
- 37
- 11
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka fatalna - jeśli podzielić ją ba trzy części to pierwsza jest niesamowicie plotkarska i histeryczna, w klimacie kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów. Ostatnia zupełnie nie spełnia obietnicy rozmowy o nadopiekuńczości ogólnie, bo dotyczy w zasadzie wyłącznie amerykańskiego systemu edukacji i rekrutacji na wyższe ucieknie.
Do tego książka pełna jest treści budzących niesmak, a chwilami po prostu szkodliwych. Biedni i bezdomni ludzie są traktowani tu jako tzw inspiration porn dla bogatych, którzy nie mieli takich wspaniałych okazji i możliwości (!!!),aby nauczyć się życia. Do tego autorka w wielu miejscach stygmatyzuje osoby biorące leki przepisane przez lekarzy psychiatrów, w tym zrównuje je z narkomanami i szczyci się tym, że jej dziecko się nie leczy.
Książka fatalna - jeśli podzielić ją ba trzy części to pierwsza jest niesamowicie plotkarska i histeryczna, w klimacie kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów. Ostatnia zupełnie nie spełnia obietnicy rozmowy o nadopiekuńczości ogólnie, bo dotyczy w zasadzie wyłącznie amerykańskiego systemu edukacji i rekrutacji na wyższe ucieknie.
więcej Pokaż mimo toDo tego książka pełna jest treści...
Jak na mój gust, mało atrakcyjna okładka, niewspółmierna do bogatej merytorycznie treści. Pomimo, że autorka pisze o amerykańskich realiach, wiadome jest, iż amerykańska kultura sukcesu łatwo przenika do innych krajów, w tym do naszego. Ma realny wpływ na ambicje rodziców, którzy pragną sukcesów dla swoich dzieci. Rodzice, którzy sami osiągneli sukces, podnoszą poprzeczkę i dzieciom i sobie. Presja oczekiwań pociąga za sobą koszty, nie tylko finansowe. Wśród nich są koszty psychiczne oraz brak spełnienia młodych dorosłych. Myślę, że warto uczyć się nie tylko na swoich, ale i cudzych błędach. Główne przesłanie książki można streścić w tych słowach: sukces bez porażki nie istnieje. Po konkretne informacje warto sięgnąć do lektury. P.S. Jakość tłumaczenia nie jest bez zastrzeżeń, ale nie wpływa na ogólny odbiór książki. Podtytuł książki nie jest szczególnie trafiony. Przede wszystkim autorka pisze o wychowywaniu młodych dorosłych.
Jak na mój gust, mało atrakcyjna okładka, niewspółmierna do bogatej merytorycznie treści. Pomimo, że autorka pisze o amerykańskich realiach, wiadome jest, iż amerykańska kultura sukcesu łatwo przenika do innych krajów, w tym do naszego. Ma realny wpływ na ambicje rodziców, którzy pragną sukcesów dla swoich dzieci. Rodzice, którzy sami osiągneli sukces, podnoszą poprzeczkę i...
więcej Pokaż mimo toPułapka nadopiekuńczości” napisana przez Julie Lythcott-Haims sprawiła mi dużą trudność. Często biłam się z myślami, nie zgadzałam się z autorką po to, aby za chwilę przyznać jej rację. Lektura trudna dla naszej głowy, bo obnaża nasze zachowania. Zachowania jako rodziców.
Kilka razy odłożyłam ją na półkę odgrażając się, że jej nie przeczytam do końca. Za parę chwil jednak wracałam do niej z ciekawością. Łamie bariery, obnaża lęk, wskazuje nam nasze słabości. Analizuje zachowania rodziców oraz pokazuje jak te zachowania wpływają na przyszłość dzieci. Próbuje bronić przyszłości naszych dzieci, które przez naszą nadopiekuńczość stają się bezradne wobec świata. Nadopiekuńczość tworzy istoty wrażliwe na wszelką krytykę, niepotrafiące znieść niepowodzeń i przekazujące wszelkie problemy i kłody na swej drodze troskliwym rodzicom. Tak, tak. W Japonii czteroletnie dzieci podróżują same metrem dowiedziałam się z tej książki. Włos zjeżył się na mojej głowie. Zaufanie do dziecka to jedno, zaufanie do świata to drugie.
Autorka przekonuje nas, że ilość wykroczeń, porwań i zbrodni na dzieciach nie zwiększyła się w ciągu ostatnich lat, wręcz uległa zmniejszeniu. Rozwój mediów oraz nagłaśnianie przypadków tragicznych sprawiły, że rodzice lękają się o swoje dzieci i zaborczo bronią im dorastania. Ta troska zamieniła się w nadopiekuńczość, która według pani Julie nie jest właściwym narzędziem wspomagającym prawidłowy rozwój młodego człowiek
Pułapka nadopiekuńczości” napisana przez Julie Lythcott-Haims sprawiła mi dużą trudność. Często biłam się z myślami, nie zgadzałam się z autorką po to, aby za chwilę przyznać jej rację. Lektura trudna dla naszej głowy, bo obnaża nasze zachowania. Zachowania jako rodziców.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKilka razy odłożyłam ją na półkę odgrażając się, że jej nie przeczytam do końca. Za parę chwil jednak...
Kiedyś marzeniem, większości z nas, było lub będzie posiadanie dziecka. Musimy jednak pamiętać, że dziecko nie jest nam dane na własność, że ma prawo do własnego życia i własnych marzeń.
Autorka tej książki uświadamia, że starając się za bardzo, możemy wyrządzić swoim dzieciom krzywdę.
„Pułapka nadopiekuńczości” to książka o rodzicach, którzy przesadnie angażują się w życie swoich pociech.
O miłości i lęku ukrytych pod nadmiernym zaangażowaniem.
I o tym, jak możemy pomagać naszym dzieciom osiągać więcej sukcesów, stosując inne podejście wychowawcze.
Kochajmy nasze dzieci za to, kim są, wspierajmy ich pasje i przekazujmy im wartości oraz uczmy umiejętności, które pomogą im w byciu niezależnym oraz przygotują do dającej spełnienie, satysfakcjonującej dorosłości.
Jak pisze autorka:
„Wspieraj samodzielność, a nie zależność. Akceptuj to, kim dziecko jest, zamiast mówić mu, kim ma być”.
Kiedyś marzeniem, większości z nas, było lub będzie posiadanie dziecka. Musimy jednak pamiętać, że dziecko nie jest nam dane na własność, że ma prawo do własnego życia i własnych marzeń.
więcej Pokaż mimo toAutorka tej książki uświadamia, że starając się za bardzo, możemy wyrządzić swoim dzieciom krzywdę.
„Pułapka nadopiekuńczości” to książka o rodzicach, którzy przesadnie angażują się w życie...
Książka zainteresowała mnie przede wszystkim, że jestem czynnym nauczycielem, który na co dzień ma do czynienia z dziećmi oraz procesem ich wychowania. Nie rzadko rozmawiam z rodzicami, którzy jak się okazuje wpadli właśnie w taką pułapkę nadopiekuńczości.
Książka nie jest tylko poradnikiem ale ukazuje również współczesne problemy rodziców, a kwestia nadopiekuńczości jest tutaj przedstawiona jako problem dzisiejszych czasów, z czym zgadzam się całkowicie biorąc pod uwagę własne doświadczenia w tym temacie.
Chociaż sama nie jestem rodzicem to uważam, że książka jest nie tylko dla nich ale dla każdego, kto w przyszłości planuje nim być, bądź pracuje z dziećmi. Tematyka, która jest tutaj poruszana przez autorkę jest współczesnym problem, który powinniśmy sobie uświadomić i postarać się go niwelować.
Czytając tą pozycję można stwierdzić, że autorka wie o czym pisze, doskonale zna poruszany problem. Czuć to na każdej stronie tej książki. Julie Lythcott-Haims nie dość, że jest związana z edukacją, to sama jest matką dwójki nastolatków. Poruszany przez nią problem nie jest więc tylko teoretycznym opisem ale również praktycznym. Wiele sytuacji autorka opisuje na podstawie własnych doświadczeń i wiedzy, którą zdobyła w procesie wychowania dzieci.
Książka podkreśla, że nadopiekuńczość rodziców wynika głównie z lęku o własne dzieci, o to jak poradzą sobie w dorosłym życiu, czy będzie im się powodzić, a może narażone są na porażkę. I z tym mogę się całkowicie zgodzić. Jest to bowiem zrozumiałe, że każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, chce cieszyć się jego sukcesami, patrzeć na nie z dumą. Jednakże autorka podkreśla, że należy odnaleźć z w procesie wychowania swoistą granicę, która nie pozwoli popaść w pułapkę nadopiekuńczości. Czasami bowiem rodzic nieświadomie może skazać swoje dziecko na niepowodzenie.
Julie Lythcott-Haims podzieliła swoją książkę na cztery części. W pierwszej z nich porusza kwestię współczesnego wychowania dzieci, pokazuje w jaki sposób rodzice dbają o dzieci, o ich zdrowie i prawidłowy rozwój. W drugiej części autorka przedstawia problem nadopiekuńczości rodziców, pokazuje że taka nadopiekuńczość może sprawić, iż dziecko nie będzie mogło poradzić sobie w dorosłym życiu bez pomocy rodziców, nie będzie mogło się usamodzielnić i decydować o swoim życiu. W trzeciej części autorka serwuje nam trochę porad, pisze o wymaganiach, jakie rodzice powinni stawiać przed dziećmi zgodnie z ich wiekiem, który stopniowo osiągają. Ta część podobała mi się najbardziej i muszę powiedzieć, że w 100% popieram podejście autorki w kwestii tych wymagań. Natomiast czwarta część ukazuje jaki powinien być rodzic, jakie umiejętności oraz jakie podejście do życia pozwoli mu na pomoc swojemu dziecku w sposób rozsądny bez popadania w pułapkę nadopiekuńczości.
Książka bardzo mnie zaskoczyła. To naprawdę świetna pozycja, którą powinien przeczytać każdy rodzic oraz osoba, która chce nim być w przyszłości. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny a zawarte tu informacje są rzeczowe i opisane zwięźle, zgodnie z tematem. Ta pozycja jest bardzo przejrzysta, można wyłapać najważniejsze informacje, gdyż są one przez autorkę albo wypunktowane albo zapisane w formie haseł jako kolejne części rozdziałów.
Nie pozostaje mi nic innego jak pochwalić autorkę za stworzenie tak świetnego dzieła społecznego, które z pewnością wzbogaci mój warsztat pracy.
Książka zainteresowała mnie przede wszystkim, że jestem czynnym nauczycielem, który na co dzień ma do czynienia z dziećmi oraz procesem ich wychowania. Nie rzadko rozmawiam z rodzicami, którzy jak się okazuje wpadli właśnie w taką pułapkę nadopiekuńczości.
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie jest tylko poradnikiem ale ukazuje również współczesne problemy rodziców, a kwestia nadopiekuńczości jest...
Na temat tej książki nie będę się dużo rozpisywać. Sięgnęłam po nią, bo zaciekawił mnie tytuł, bo pewnie przyjdzie czas kiedy to ja będę musiała stanąć przed trudami wychowania.
Dzisiejsze czasy są trudne dla rodziców. Walka o czas, o pieniądz, o szczęście. A w tym wszystkim młodzi rodzice, którzy próbują uchronić swoje dzieci przed tą gonitwą. Ale zastanawialiście się kiedyś czy warto? Dziecko to mały człowiek, a człowiek popełnia błędy, uczy się na nich. Staje się dzięki nim samodzielny, mądrzejszy, doświadczony. Jeśli nie wypuścimy młodych z tej szklanej bańki, to gdzie oni się tego wszystkiego nauczą? Pułapka Nadopiekuńczości uświadamia nam, że musimy naszym dzieciom wskazać drogę, a nie prowadzić za rękę.
Świetny tytuł, który otwiera oczy na wiele spraw. Dla każdego. Nie tylko rodzica.
Na temat tej książki nie będę się dużo rozpisywać. Sięgnęłam po nią, bo zaciekawił mnie tytuł, bo pewnie przyjdzie czas kiedy to ja będę musiała stanąć przed trudami wychowania.
więcej Pokaż mimo toDzisiejsze czasy są trudne dla rodziców. Walka o czas, o pieniądz, o szczęście. A w tym wszystkim młodzi rodzice, którzy próbują uchronić swoje dzieci przed tą gonitwą. Ale zastanawialiście się...
Ostatnio w moje ręce wpadła świetna książka pod tytułem "Pułapka nadopiekuńczości". Napisana przez Julie Lythcott-Haims. Chociaż dzieci nie posiadam, jestem zdania, że ta książka jest potrzebna. Jeżeli chcemy wychować swoje pociechy na rozsądne, samodzielne i radzące sobie w życiu osoby warto po nią sięgnąć. Jest to pozycja niesamowicie wartościowa. Autorka przekazuje nam fakt, iż miłość jest najważniejsza, ale jest podszyta wieloma lękami. Uczy nas jak się ich pozbyć. Julie podzieliła książkę na cztery części. Dzięki temu poznamy rodzicielstwo z czterech różnych stron i wyciągniemy więcej wniosków. Możemy przeczytać o tym, że dzieci powinny podążać własną drogą i uczyć się życia od małego. Książka to kopalnia wiedzy na temat wychowania. Jest bardzo ciekawa. Warto zajrzeć na www.facebook.com/dobraliteratura i www.dobraliteratura.pl
Ostatnio w moje ręce wpadła świetna książka pod tytułem "Pułapka nadopiekuńczości". Napisana przez Julie Lythcott-Haims. Chociaż dzieci nie posiadam, jestem zdania, że ta książka jest potrzebna. Jeżeli chcemy wychować swoje pociechy na rozsądne, samodzielne i radzące sobie w życiu osoby warto po nią sięgnąć. Jest to pozycja niesamowicie wartościowa. Autorka przekazuje nam...
więcej Pokaż mimo tohttp://olchasosnowa.pl/problemy-wspolczesnych-rodzicow/
http://olchasosnowa.pl/problemy-wspolczesnych-rodzicow/
Pokaż mimo toBardzo amerykańska, nic odkrywcze tam nie ma oprócz oczywistego żeby dawać dziecku podejmować samodzielnie decyzje zamiast robić wszystkiego za nie.
Bardzo amerykańska, nic odkrywcze tam nie ma oprócz oczywistego żeby dawać dziecku podejmować samodzielnie decyzje zamiast robić wszystkiego za nie.
Pokaż mimo toOtwiera oczy. Każdy rodzic, nawet w dzisiejszych czasach w Polsce powinien ją przeczytać.
Otwiera oczy. Każdy rodzic, nawet w dzisiejszych czasach w Polsce powinien ją przeczytać.
Pokaż mimo to