To jest moje drugie spotkanie z Horstem (a już aż piąta część przygód komisarza Wistinga ),gdzie dałam się nie tylko wciągnąć całkowicie w ukazaną tu intrygę ale doszłam do wniosku, że chyba najwyższy czas poznać poprzednie części . Jeśli zaś chodzi o te konkretną część to powiem Wam, że autor pokazał swoją świetną formę i to, że ( tak, śmiem to stwierdzić już po dwóch jego powieściach ) potrafi zaskoczyć czytelnika w wielkim stylu .

Akcja powieści toczy się głównie w Larvik w Norwegii . Mamy mglisty jesienny poranek gdy przypadkowa kobieta podążająca do pracy znajduje na środku rynku głowę kobiety wbitą na pal . Do tego tragicznego wydarzenia musiało dojść późną nocą, a gęsta jesienna mgła pozwoliła mordercy skutecznie się ulotnić z miejsca zdarzenia i choć nie wiadomo kim naprawdę jest denatka to widać że jest to osoba bardzo młoda.

Na miejsce zbrodni przybywa komisarz William Wisting, który stoi przed koniecznością zbadania najbardziej groteskowego morderstwa w całej swojej karierze policyjnej . Dodatkowo sprawę utrudnia pojawienie się węszących wszędzie dziennikarzy oraz fakt, że zabita osoba prawdopodobnie nie pochodziła z Norwegii . Pierwsze pojawiające się wnioski dotyczą przypuszczeń na temat zabójstwa honorowego , ale sprawa komplikuje się gdy zostają znalezione kolejne zwłoki. Tym razem wyłowione z głębi rzeki . Czy pomimo nie malejącej presji ze strony mieszkańców miasteczka komisarzowi Wistingowi uda się dojść do prawdy? Przed Wiliamem staje kolejne trudne do rozwiązania zadanie .

O książce Horsta można powiedzieć śmiało jedno : jest to świetnie skonstruowany kryminał obyczajowy . Autor już na samym początku zaczyna fabułę mocnym akcentem, który w miarę zagłębiania się bardziej w powieść tylko się poszerza . Autor postawił tutaj konkretnie na to aby czytelnik musiał się choć trochę wysilić i ” poprowadzić ” śledztwo równocześnie z głównym bohaterem . Poprzez dozowanie informacji, które wychodzą na światło dzienne po kolei i powoli Horst sprawia, że dodaje to całej akcji takiej nutki tajemniczości . Atutem jest tu też to , ze autor w doświadczony sposób podszedł do spraw narkotyków, porwań i wymuszeń posłuszeństwa przez porywaczy groźbami i zastraszaniem małoletnich uchodźców.

Akcja w powieści jest wartka, nie ma opcji nudy bo autor sprawia iż w każdym nowym rozdziale dochodzą nowe wątki. Świetnym pomysłem autora było również wprowadzenie drugiego głównego bohatera w powieści – córki naszego komisarza, która jako jeden z dziennikarzy tylko rozkręca całą akcję oraz ukazuje ją też z innej perspektywy. Fabuła książki toczy się dość płynnie a wątki, które poznajemy idealnie się ze sobą łączą tworząc jedną spójną całość . Zaś co do głównych bohaterów to są oni przedstawieni w sposób wyrazisty i tak czytelny, że nawet taki laik jak ja który dopiero drugą powieść z komisarzem Wiliamem ma w rękach nie zgubi się w żadnym z wątków.

Podsumowując :

Horst i tym razem nie zawiódł moich oczekiwań co do powieści . Jest ona napisana w bardzo dynamiczny i interesujący sposób a akcja tutaj przeprowadzona ma za zadanie wciągnąć całkowicie czytelnika tak aby sam próbował rozwikłać zagadkę , która trapi komisarza. Pomysł wprowadzenia przez autora tutaj narracji dwuosobowej jest jak najbardziej na plus, pozwala nam to na spojrzenie na wykryte fakty z dwóch perspektyw głównych bohaterów. Dostajemy w swoje ręce świetnie skonstruowany kryminał , który poprzez ukryta w środku intrygę przyciąga czytelnika i nie wypuszcza ze swych objęć aż do samego końca powieści .


Gorąco polecam !

https://osobistyswiatksiazek.wordpress.com/

To jest moje drugie spotkanie z Horstem (a już aż piąta część przygód komisarza Wistinga ),gdzie dałam się nie tylko wciągnąć całkowicie w ukazaną tu intrygę ale doszłam do wniosku, że chyba najwyższy czas poznać poprzednie części . Jeśli zaś chodzi o te konkretną część to powiem Wam, że autor pokazał swoją świetną formę i to, że ( tak, śmiem to stwierdzić już po dwóch jego...