Zbrodnie roślin. Chwast, który zabił matkę Abrahama Lincolna i inne botaniczne okropieństwa
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- Wicked Plants. The Weed That Killed Lincoln’s Mother and Other Botanical Atrocities
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-10-19
- Liczba stron:
- 258
- Czas czytania
- 4 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328053939
- Tłumacz:
- Dariusz Wójtowicz
- Tagi:
- Dariusz Wójtowicz rośliny trucizna
O tym, że tytoń zabija co roku kilka milionów ludzi, wie każdy. Działanie krzewu kokainowego jest z grubsza znane. Nazwa szaleju mówi sama za siebie. Ale żeby uważać na konwalie, hiacynty albo chryzantemy? I co szkodliwego może być w groszku? Owoce nasączone trucizną, nasiona zatrzymujące pracę serca, paraliżujące gałązki albo bluszcze duszące niczym węże boa – rośliny okazują się bardziej niebezpieczne niż niejeden drapieżnik. A na pewno działają w sposób dużo bardziej wyrafinowany: kaleczą, parzą, kłują, drapią, porażają, wydzielają toksyny, wywołują wysypki i swędzenie, powodują zaburzenia oddychania, bóle głowy i wymioty. Mają nieprawdopodobne możliwości. Amy Stewart, prowadząc nas przez ten zdradliwy gąszcz, opowiada historie i dykteryjki, które zmrożą krew w żyłach nawet najbardziej nieustraszonego ogrodnika.
Lepiej przyjrzyjcie się uważnie, jacy złoczyńcy czają się w pobliżu waszego domu. I pamiętajcie: strzeżcie się tulipanów!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 837
- 420
- 121
- 17
- 13
- 10
- 10
- 10
- 8
- 7
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Zbrodnie roślin. Chwast, który zabił matkę Abrahama Lincolna i inne botaniczne okropieństwa
Dodaj cytat
Opinia
Myślę, że wśród użytkowników LC jest wiele osób, które rozumieją aż nazbyt dobrze, co to jest "przekleństwo Serii". Po "Zbrodniach robali" doświadczyłam na sobie klasycznego przekleństwa Serii w najlepszym wydaniu: co z tego, że książka Amy Stewart o owadach była taka sobie, co z tego, że nie dostarczyła mi w zasadzie żadnych bardziej pozytywnych wrażeń? Seria, seria!
"Zbrodnie roślin" podobały mi się minimalnie bardziej od "Zbrodni robali", chociaż niewątpliwie wielonożni bohaterowie tej drugiej książki dysponują znacznie większym arsenałem straszenia, grożenia, trucia i uprzykrzania życia. Nie jest to z pewnością sprawa stylu autorki, który nie zmienia się ani o jotę: trochę bardziej humorystyczny leksykon botaniczny napisany językiem miejscami mocno kolokwialnym. Wiedzy w głowach zostaje po lekturze stosunkowo niewiele - podobno też celem autorki nie było dokształcanie czytelników, a tylko rozbudzenie ich ciekawości - a rozrywka trwa dokładnie tyle, ile lektura książki: po odwróceniu ostatniej strony o "Zbrodniach roślin" można spokojnie zapomnieć. No, poza jednym wyjątkiem: w czasie spaceru nigdy nie jedz tego, czego wcześniej nie widziałeś na swoim talerzu.
Myślę, że wśród użytkowników LC jest wiele osób, które rozumieją aż nazbyt dobrze, co to jest "przekleństwo Serii". Po "Zbrodniach robali" doświadczyłam na sobie klasycznego przekleństwa Serii w najlepszym wydaniu: co z tego, że książka Amy Stewart o owadach była taka sobie, co z tego, że nie dostarczyła mi w zasadzie żadnych bardziej pozytywnych wrażeń? Seria, seria!...
więcej Pokaż mimo to