"Girl Power" to książka napisana przez strażaczkę na podstawie jej własnych, osobistych doświadczeń. Opowiada ona o historiach z życia autorki, wyczynach, których próbowała dokonać, z mniej lub bardziej udanym skutkiem. Każda z eskapad jednak uczy autorkę kolejnych umiejętności, nie tylko praktycznych ale i związanych z dobrostanem psychicznym. Mamy tu dziecięcą próbę zbudowania łodzi z kartonów po mleku, próbę ustanowienia rekordu Guinnessa w chodzeniu na kolanach, wspinaczkę na most po linach, lot na paralotni, wspinaczkę górską, nurkowanie w poszukiwaniu zwłok, sport, a dokładnie mówiąc skeleton, spływ katamaranem, udział w strażackiej akcji ratunkowej. Każda z przygód okraszona jest analizą psychologiczną zachowań autorki, jej przemyśleniami, analizą sytuacji i otoczenia. Autorka pokazuje nam radzić sobie ze strachem, porażką, jak oswajać emocje, zwłaszcza te postrzegane jako negatywne. Nie brak tu nawiązań do stereotypowego postrzegania kobiet, autorka świetnie radzi sobie z przełamywaniem tych stereotypów, choćby w przypadku skeletonu. Każdy rozdział posiada miejsce na własne notatki na temat przygotowanych przez autorkę pytań czy zadań, np. "Kiedy ostatni raz zbudowałaś coś własnoręcznie? (...) czy to była łatwizna? Czy ciężka harówka?", "Wymień cztery osoby, które podziwiasz. Zapisz, co Cię w nich inspiruje. (...) Pomyśl, w jaki sposób mogłabyś wzbogacić swoje życie o te cechy". Dodatkowo w książce znajdują się zadania do wykonania, pod tytułem "Odważ się", np: poznać kogoś nowego, zawiązać węzeł ósemkowy, nabrać pewności siebie, ruszyć śladami zwierząt, prowadzić dziennik przygód, skradać się jak tropiciel, znaleźć gwiazdę polarną, na trening mózgu, uspokoić, na akt mikroodwagi, nauczyć się rozpoznawać chmury, nie zmarznąć, obliczyć czas do zachodu słońca, znaleźć wodę, wzmocnić, skoncentrować, przeciwstawić wewnętrznemu trollowi, wizualizować sukces, zmierzyć temperaturę na zewnątrz (w stopniach Farenheita),używać mapy, używać narzędzi, zabłądzić, zaplanować wyprawę, wyjść ze swojej strefy komfortu, zrobić kompas. Każde z zadań posiada nie tylko treść, ale i wskazówki jak je wykonać, rady, informacje, które mogą być przydatne, jak w formie opisowej tak i czasami graficznej, np: "Sprawdź swój ekwipunek", "Sprawdź, czy masz wszystko, by zmienić oponę", "Zaplanuj swoją wyprawę", "Jak zbudować łódź z kartonów po mleku", "Jak zawiązać węzły", "Jak się czujesz?" (graficzne ilustracje emocji).
We wszystkich z rozdziałów pojawiają się zabawne, acz motywacyjne rysunki lub komiksy, tj. "W prawa - znaki szczególne!", diagramy "Życie pełne przygód" i "Życie bez przygód", graf "Skoczyć z urwiska, czy nie skoczyć?", "Miara odwagi", "Budowa mózgu odważnej dziewczyny", "Międzynarodowy słownik odważnych dziewczyn", "Mapa krainy odważnej dziewczyny".
Kolejną ciekawostką są krótkie notki biograficzne "bohaterek", kobiet, których postaci odnosić mogą się do treści opowieści, są to: Laura Dekker, Julie Munger, Kelley Kalafatich, Rebecca Rusch, Ka'iulani Murphy, Nelly Bly, Brooke Raboutou, Quincy Symonds, Marie Antoine, Ashima Shiraishi, Towarzystwo Walecznych Serc, Mae Jemison, Bessie Coleman, Alison Wright, Crina "Coco" Popescu, Fanny Workman, Aidan Campbell, Claire Marie Hodges, Betty Reid Soskin, Erica Bergman, Cristina Zenato, Gertrude Ederle, Sylvia "Jej Głębokość" Earle, Pasang Lhamu, Farhana Huq, Lynne Cox, Annie Taylor, Maya Gabeira, Buffy Bailey Burge, Maria Noakes, Polly Green, Roz Savage, Roberta Gibb, Kathrine Switzer, Willow McConochie, Księżniczka Ka'iulani, Lea Ann Parsley, Hallie Daggett, Nancy Hood. Poza krótkimi biografiami mamy też cytaty mniej i bardziej znanych kobiet: Amelia Earhart, Mia Hamm, Julie Munger, Mae Jemison, Maya Angelou, Barbara Hillary, Brooke Raboutou, Faith Dickey, Augusta Van Buren, Shannon Fitzgerald D'Alessio, Laura Dekker, Harriet Beecher Stowe, Diane Arbus, Aidan Campbell, Hanii Prinsloo, Julia Sorel, Erika Bergman, Mamie "Peanut" Johnson (o Mo'ne Davis),Kira Salak, Georgie White, Anna Flitzpatrick, Diane Ackerman, Roz Savage, Ishita Malaviya, Willow McConochie, Eleanor Roosevelt, Lea Ann Parsley, Ramona Atherton. Kojarzycie te nazwiska? Ja w większości do czasu lektury ich nie znałam. Największym plusem jest tutaj różnorodność bohaterek i autorek cytatów, pochodzą one z różnych czasó, epok, miejsc na świecie, zajmowały lub zajmują się różnymi dziedzinami życia, co pozwoli dziewczynom nie tylko na poznanie herstorii, ale i znalezienie kogoś, z kim będą mogły się utożsamiać.



"Girl Power" to książka dla dziewczyn, które są lub chciałyby być rządne przygód, mają plany i pomysły, które chciałyby zrealizować, ale też, a może tym bardziej dla tych, które ze względu na stereotypy nie czują się na tyle ani silne ani odważne. Dla tych pierwszych książka będzie świetnym poradnikiem i pomocą do rozwoju swoich pasji, te drugie spróbuje nauczyć odwagi i determinacji w działaniu. Praktyczne umiejętności, dodawanie odwagi, genialne bohaterki, czasami zabawne przygody z życia autorki, ale i dużo wsparcia emocjonalnego, nauka radzenia sobie z emocjami, nabieranie odwagi (nie mylić z brawurą),to główne aspekty i cele tej książki. Polecam oczywiście bez żadnych wątpliwości! :)

"Girl Power" to książka napisana przez strażaczkę na podstawie jej własnych, osobistych doświadczeń. Opowiada ona o historiach z życia autorki, wyczynach, których próbowała dokonać, z mniej lub bardziej udanym skutkiem. Każda z eskapad jednak uczy autorkę kolejnych umiejętności, nie tylko praktycznych ale i związanych z dobrostanem psychicznym. Mamy tu dziecięcą próbę...

Bardzo inspirująca książka, warta polecenia. Mi się osobiście bardzo podobała i cieszę się, że ją przeczytałam, bo towarzyszyły mi przy tym różne przemyślenia.
Gorąco polecam.

Bardzo inspirująca książka, warta polecenia. Mi się osobiście bardzo podobała i cieszę się, że ją przeczytałam, bo towarzyszyły mi przy tym różne przemyślenia.
Gorąco polecam.

Książka zupełnie inna od tych, które czytałam. Autorka opisuje sytuacje ze swojego życia, pokazując, że wszystko jest możliwe - szczególnie dla nas - dziewczyn. Bardzo dobra książka, można się pośmiać, przeczytałam ją w godzinę, ponieważ nie ma za dużo stron - ale to sprawia, że ksiażkka nie odstrasza kartkami. Polecam szczególnie w te trudne czasy u nas w Polsce (podczas Strajku Kobiet)

Książka zupełnie inna od tych, które czytałam. Autorka opisuje sytuacje ze swojego życia, pokazując, że wszystko jest możliwe - szczególnie dla nas - dziewczyn. Bardzo dobra książka, można się pośmiać, przeczytałam ją w godzinę, ponieważ nie ma za dużo stron - ale to sprawia, że ksiażkka nie odstrasza kartkami. Polecam szczególnie w te trudne czasy u nas w Polsce (podczas...

https://panikultura.pl/girl-power-opowiesci-dla-dziewczyn-ktore-chca-zdobyc-swiat-caroline-paul/

https://panikultura.pl/girl-power-opowiesci-dla-dziewczyn-ktore-chca-zdobyc-swiat-caroline-paul/

Mieszane uczucia. Moja 10-latka nie była aż tak strasznie nakręcona ta książka i bardzo długo ją w sumie czytałyśmy.

Nie do końca podoba mi się też definicja przygody w tej pracy.

Chciałbym, aby ta książka zawierała więcej przykładów mniejszych odważnych wyczynów w porównaniu do przygody na Denali i wspinania się po moście Golden Gate, albo ratowania kota z pożaru. Coś w rodzaju stania przed grupą ludzi, aby wyrazić swoją opinię lub pokazać swój artystyczny wyczyn albo stawiania czoła tyranowi klasy.

Mieszane uczucia. Moja 10-latka nie była aż tak strasznie nakręcona ta książka i bardzo długo ją w sumie czytałyśmy.

Nie do końca podoba mi się też definicja przygody w tej pracy.

Chciałbym, aby ta książka zawierała więcej przykładów mniejszych odważnych wyczynów w porównaniu do przygody na Denali i wspinania się po moście Golden Gate, albo ratowania kota z pożaru. Coś w...

Jak głosi tytuł książki ,,Girl Power" to książka dla dziewczyn które chcą osiągnąć coś w życiu, np. pobić rekord w chodzeniu na czworakach, zbudowaniu statku z kartonów po mleku.

Główna bohaterka pokazuje że trzeba w siebie wierzyć.
Polecam.

Jak głosi tytuł książki ,,Girl Power" to książka dla dziewczyn które chcą osiągnąć coś w życiu, np. pobić rekord w chodzeniu na czworakach, zbudowaniu statku z kartonów po mleku.

Główna bohaterka pokazuje że trzeba w siebie wierzyć.
Polecam.

Pełen czad. książka leżała u nas na półce chyba z pół roku zanim przyszła jej kolej... no jak mogłam.
Świetna lektura dla młodych dziewczyn, obowiązkowa.
Autorka opisuje 10 swoich przygód, szalonych, ryzykownych, pełnych wrażeń, czasem zakończonych fiaskiem. Co istotne Caroline podejmuje wyzwania, nie poddaje się zbyt łatwo (a właściwie to nigdy),a z porażek wyciąga wnioski. Dodatkowym atutem jest niesamowite poczucie humoru, momentami pękałyśmy ze śmiechu z córką.
Każda historyjka (10 rozdziałów) jest uzupełniona o dzienniczek na zapiski, podsumowaniem, poradami (np poza wonder woman),świetnymi motywującymi grafikami (brawa dla ilustratorki),oraz cytatami i krótkimi wspominkami o kobietach, które odważyły się przełamywać pewne stereotypy i spełniać swoje marzenia.
Do spełniania marzeń gorąco też zachęca autorka, często podkreślając, że nawet jeśli nie uda ci się osiągnąć zamierzonego celu, możesz z tego wynieść wiele korzyści. dla mnie książka ideał, leci na półkę ulubionych

Pełen czad. książka leżała u nas na półce chyba z pół roku zanim przyszła jej kolej... no jak mogłam.
Świetna lektura dla młodych dziewczyn, obowiązkowa.
Autorka opisuje 10 swoich przygód, szalonych, ryzykownych, pełnych wrażeń, czasem zakończonych fiaskiem. Co istotne Caroline podejmuje wyzwania, nie poddaje się zbyt łatwo (a właściwie to nigdy),a z porażek wyciąga...

Autorka, strażaczka z SF, pisze o odwadze, którą można ćwiczyć jak mięśnie - małymi krokami. I o przygodzie jaką jest pokonywanie własnych słabości, przygodzie, która staje się drogą, celem i sposobem na życie.

Autorka, strażaczka z SF, pisze o odwadze, którą można ćwiczyć jak mięśnie - małymi krokami. I o przygodzie jaką jest pokonywanie własnych słabości, przygodzie, która staje się drogą, celem i sposobem na życie.

Świetna!!! ❤️❤️❤️❤️

Świetna!!! ❤️❤️❤️❤️

Nieśmiałość jest mi raczej obca. Zdecydowanie jestem ekstrawertyczką, której wszędzie pełno i która lubi wieść prym wśród swoich. Zawsze mam coś do powiedzenia, rzadko brakuje mi słów, sporadycznie „kulę się” w sobie. Im jestem starsza, tym ostrożniej podchodzę do pewnych spraw, jednak ciągle czerpię z życia garściami i staram się, żeby strach przed działaniem nie zapędził mnie w ciemny kąt niemocy. Wciąż wychodzę z założenia, że chcieć to móc – tyle tylko, że po tego „chcenia” podchodzę nieco przezorniej niż kiedyś.

Nie zawsze to „bycie do przodu” dobrze się kończyło. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że były momenty, w których należało wycofać się albo przynajmniej przystopować w pewnych kwestiach. Obserwuję moją córkę, która wydaje się być moją kopią i staram się uczyć ją, że powinna realizować swoje marzenia, gdy tylko ma ku temu okazję. Bardzo chciałabym, żeby była silną kobietą i nie zrażała się niepowodzeniami. Któż by nie chciał? Dlatego bardzo cieszą mnie takie publikacje, jak Girl Power. Opowieści dla dziewczyn, które chcą zdobyć świat Caroline Paul. Pokazują, że jedynym ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia, którą należy pobudzać. Ta książka to zbiór historii z życia autorki. To cała lista zrealizowanych pomysłów, zazwyczaj zakończonych porażką, ale opieczętowaną niezwykle pozytywnym nastawieniem i nauką na przyszłość. Emanująca radością i niesamowitą energią autorka wciąga nas w swój zwariowany świat, przedstawiając nam po drodze (niby mimochodem) życiorysy wybitnych osobistości – kobiet, które stały się odkrywczyniami, prekursorkami i pionierkami w różnych dziedzinach.

Dodatkowym atutem Girl Power… jest oprawa, która jej towarzyszy. Świetnie skonstruowane rozdziały, opatrzone obrazkami i grafikami, które przyciągają wzrok i pozwalają nauczyć się na przykład wiązania węzła ósemkowego. Może dla mojej trzylatki to nie do końca trafiony pomysł, za to siedmioletni syn zaczął testować i osiągnął sukces. Ktoś zadbał, by ta książka mogła stanowić dla czytelnika/czytelniczki swoisty pamiętnik – miejsce na zapiski, przemyślenia, marzenia do zrealizowania zachęcają do tego, by potraktować tę książkę bardziej osobiście.

Na koniec przyznam, że – mimo adresowania tej lektury głównie do dziewczyn/kobiet – zachwyciła ona mojego syna, który ze szczególnym zainteresowaniem śledził poczynania Caroline Paul, dorzucając do każdego jej pomysłu coś od siebie. Z wielkimi oczami słuchał o jej wyzwaniach, dopingował i czuł się akceptować porażki. Na córkę też przyjdzie czas.

Nieśmiałość jest mi raczej obca. Zdecydowanie jestem ekstrawertyczką, której wszędzie pełno i która lubi wieść prym wśród swoich. Zawsze mam coś do powiedzenia, rzadko brakuje mi słów, sporadycznie „kulę się” w sobie. Im jestem starsza, tym ostrożniej podchodzę do pewnych spraw, jednak ciągle czerpię z życia garściami i staram się, żeby strach przed działaniem nie zapędził...