'Rose Madder' czytało mi się bardzo bardzo długo. Chociaż początek książki był ciekawy, mroczny i zachęcający dalej jakby wszystko stanęło w miejscu.

King świetnie zagrał na emocjach czytelnika. Bardzo dobrze wczuł się w postać maltretowanej kobiety jednak czegoś mi tu zabrakło. Może oczekiwałam szybciej rozwijającej się akcji? Bo momentalnie wszystko zaczęło się znacząco dłużyć, dużo opisów, mało dialogów, dokładne miejsca akcji i uczucia bohaterów. Nie do końca mi się to podobało. Niektóre sytuacje tak mnie męczyły, że odkładałam książkę na długi czas.

Opis na odwrocie wiele obiecywał a wyszło jak wyszło. Mam wrażenie, że motyw zaczarowanego obrazu gdzieś się zagubił, King skupił się bardziej na dokładnym przedstawieniu portretu psychologicznego bohaterki.

Powieść nie jest zła, ale nie jest też bardzo dobra, na pewno nie jest to jedna z tych książek Stephena Kinga od której nie można się oderwać, przynajmniej według mnie :)

Normalnie dałabym 5 gwiazdek, ale ze wzgledu na uwielbienie jakim darzę autora - jedna wyżej. Tak wiem, to niesprawiedliwe, ale nie dbam o to:)

'Rose Madder' czytało mi się bardzo bardzo długo. Chociaż początek książki był ciekawy, mroczny i zachęcający dalej jakby wszystko stanęło w miejscu.

King świetnie zagrał na emocjach czytelnika. Bardzo dobrze wczuł się w postać maltretowanej kobiety jednak czegoś mi tu zabrakło. Może oczekiwałam szybciej rozwijającej się akcji? Bo momentalnie wszystko zaczęło się znacząco...