Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #7

Okładka książki Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #7 Kafka Asagiri, Sango Harukawa
Okładka książki Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #7
Kafka AsagiriSango Harukawa Wydawnictwo: Waneko Cykl: Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci (tom 7) komiksy
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci (tom 7)
Tytuł oryginału:
Bungou Stray Dogs
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2018-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-15
Język:
polski
ISBN:
9788380961500
Tłumacz:
Karolina Dwornik
Tagi:
akcja dramat tajemnica siły nadprzyrodzone seinen manga
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bungo Stray Dogs Gaiden: Ayatsuji Yukito VS. Kyōgoku Natsuhiko Kafka Asagiri, Sango Harukawa
Ocena 0,0
Bungo Stray Do... Kafka Asagiri, Sang...
Okładka książki BUNGOU STRAY DOGS Another story: Yukito Ayatsuji VS. Natsuhiko Kyougoku tom 2 Kafka Asagiri, Sango Harukawa, Oyoyo
Ocena 5,5
BUNGOU STRAY D... Kafka Asagiri, Sang...
Okładka książki BUNGOU STRAY DOGS Another story: Yukito Ayatsuji VS. Natsuhiko Kyougoku tom 1 Kafka Asagiri, Sango Harukawa, Oyoyo
Ocena 6,3
BUNGOU STRAY D... Kafka Asagiri, Sang...
Okładka książki Bungou Stray Dogs Light Novel: Mroczna przeszłość Osamu Dazaia Kafka Asagiri, Sango Haruakawa
Ocena 8,1
Bungou Stray D... Kafka Asagiri, Sang...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1330
888

Na półkach: , , ,

Minęły prawie dwa lata od przeczytania przeze mnie poprzedniego tomu "Bezpańskich Literatów" i to stanowczo była zbyt długa przerwa.
Gildia jeszcze bardziej się rozkręca a jej działania są coraz niebezpieczne na mieszkańców Yokohamy. Niezwykle ciekawe wykorzystanie nowych postaci o wyjątkowych zdolnościach ze strony autorów. Widać, że to wszystko jest dobrze rozplanowane.
Dodatkowo Atsushi robi się coraz bardziej zdeterminowany, by ocalić wszystkich, przez co rozwija się jako postać.
W skrócie - po prostu dobry tom.

Minęły prawie dwa lata od przeczytania przeze mnie poprzedniego tomu "Bezpańskich Literatów" i to stanowczo była zbyt długa przerwa.
Gildia jeszcze bardziej się rozkręca a jej działania są coraz niebezpieczne na mieszkańców Yokohamy. Niezwykle ciekawe wykorzystanie nowych postaci o wyjątkowych zdolnościach ze strony autorów. Widać, że to wszystko jest dobrze rozplanowane....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach:

Pierwsze pięć tomów serii Bungou Stray Dogs pozwalało poznać czytelnikowi dość intrygujący i ciekawie wykreowany świat, który darzą estymą setki tysięcy fanów mangi i anime na całym świecie. Najwyższa więc pora na lekturę kolejnych części, które zgodnie z pewnymi założeniami powinny zapewnić odbiorcy jeszcze większą dawkę rozrywki.

Jakiekolwiek niesnaski pomiędzy Mafią Portową a Zbrojną Agencją Detektywistyczną przestaje mieć znaczenie w momencie, kiedy na scenie pojawia się Gildia. Jej utalentowani i obdarzeni niesamowitymi mocami członkowie chcą wyeliminować obie wymienione organizacje. Początkowe pojedyncze potyczki przeradzają się w otwartą wojnę, w której zwycięzca może być tylko jeden. Mafia dzięki swojej taktyce działania z zaskoczenia angażuje w walkę niektórych członków Gildii, ostateczni ich wyłączając z dalszej potyczki. To jednak jest tylko malutki sukces, który nie przekłada się na wynik wojny trzech organizacji. Atsushi wciąć jeszcze nie wierzy w swoją moc i dostaje się w łapy Gildii, która ma zamiar zniszczyć swoich wrogów. Jedyną nadzieją dla jego przyjaciół jest ucieczka i przygotowanie się do ostatecznej bitwy. Obie organizacji (Mafia Portowa i Zbrojna Agencja Detektywistyczna) stają przed przysłowiową ścianą i zdają sobie sprawę, że jedyną szansą na uratowanie jest zawieszenie broni i wspólne działanie przeciw wrogowi. Pewne dość wyraźne różnice nie ułatwiają takowej współpracy, na dodatek członkowie Gildii okazują się naprawdę potężnymi przeciwnikami, którzy nie sprzedadzą tanio swojej skóry. Plan przywódcy Gildii przechodzi w ostateczną fazę realizacji, w której Jokohama zostanie zrównana z ziemią wraz z jej mieszkańcami. Jedyną siłą zdolną pokonać Fitzgeralda jest Atsushi, pod warunkiem, że naprawdę uwierzy on w swoje ponadprzeciętne zdolności.


O ile w kilku pierwszych tomach serii autor stopniowo prezentował poszczególnych bohaterów i w dość enigmatycznej fabule starał się umieścić sporo tajemnic, to teraz główny nacisk serii położony jest na widowiskową akcję. Oczywiście pójcie w stronę o wiele bardziej dynamicznego seinena, nie jest czymś złym, wręcz przeciwnie nadaje to serii wyrazistości i zachęci do sięgnięcia po tytuł nową grupę potencjalnych odbiorców.

Główną i najważniejszą postacią całej serii nadal pozostaje Atsushi, który nadal jeszcze nie wyewoluował w wyrazistego bohatera doskonale znającego siłę swoich mocy. Nadal jest to nadmiernie uczuciowy nastolatek, pamiętający swoją mroczną przeszłość i starający się za wszelką cenę wypełnić powiężone mu zdania nawet kosztem własnego zdrowia. Ciągle obawia się tego, że jeśli okaże się bezużyteczny, to jego przyjaciele odwrócą się od niego i ponownie będzie sam. Kafka Asagiri (scenarzysta) chwilowo jednak odchodzi o tajemnicy związanej z tą postacią lub przynajmniej spycha ją na dużo dalszy plan. Czytelnik ze względu na ogrom akcji, nie będzie miał w recenzowanych tomach zbyt wiele czasu na zastanawianie się, dlaczego wszystkie organizacje chcą zdobyć siłę chłopaka, co w nim jest takiego nadzwyczajnego?

Moce członków Zbrojnej Agencji Detektywistycznej poznało się w początkach serii, to dopiero tutaj można dostrzec pełnie ich zastosowań. O wiele więcej czytelnik dowiaduje się tutaj o członkach Mafii Portowej i ich zdolnościach, którzy do tej pory historii nie byli nadmiernie eksponowani. Zdecydowanie jednak z zaserwowanych tutaj kreacji postaci na pierwszy plan wysuwają się członkowie Gildii (zarówno pod względem mocy, jak i charakterów). Są oni na tyle enigmatyczni i niejednoznaczni, że trudno jednoznacznie przydzielić ich do „złej” strony. Oczywiście znajdą się tutaj jednostki, które lubują się w przemocy i tylko to ich kręci, ale zdecydowana większość członków ma jakiś konkretny cel, dlaczego tak postępuje. Szkoda tylko, ilość miejsca poświęcona przez twórcę na analizę poszczególnych postaci czy pokazanie szczątków ich przeszłości to zaledwie malutki promil całej treści.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=120658

Pierwsze pięć tomów serii Bungou Stray Dogs pozwalało poznać czytelnikowi dość intrygujący i ciekawie wykreowany świat, który darzą estymą setki tysięcy fanów mangi i anime na całym świecie. Najwyższa więc pora na lekturę kolejnych części, które zgodnie z pewnymi założeniami powinny zapewnić odbiorcy jeszcze większą dawkę rozrywki.

Jakiekolwiek niesnaski pomiędzy Mafią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
333

Na półkach: ,

Trzeba przyznać, że twórcom nie brakuje pomysłu na rozwinięcie fabuły. To już siódma odsłona a wciąż nie mogę narzekać. Czyta się szybko i przyjemnie. Ciągle coś się dzieje, akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak znowu polecić i przysiąść do lektury kolejnej części.

Trzeba przyznać, że twórcom nie brakuje pomysłu na rozwinięcie fabuły. To już siódma odsłona a wciąż nie mogę narzekać. Czyta się szybko i przyjemnie. Ciągle coś się dzieje, akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak znowu polecić i przysiąść do lektury kolejnej części.

Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach: ,

Gildia coraz bardziej sieje spustoszenie w Jokohamie. O wszystkim oczywiście wie strona rządowa, popierająca Agencję i pozwalająca po naciskach międzynarodowych na panoszenie się członków Gildii po terenie Japonii. Nie wszystko jednak idzie tak jak powinno: szef Mafii spuszcza z łańcucha niezwykle niebezpiecznego Q, a Gildii udaje się złapać Tygrysołaka. Na nieszczęście wszystkich Gildii udaje się wypełnić jeden z planów przygotowanych przez ich taktyka, Louisę May Alcott: złapać Q i wykorzystać przeciwko całemu miastu. Cóż takiego może zdziałać ten mały chłopiec z lalką, że wszyscy się tego boją?

Więcej na http://www.monime.pl/bungou-stray-dogs-tom-7/

Gildia coraz bardziej sieje spustoszenie w Jokohamie. O wszystkim oczywiście wie strona rządowa, popierająca Agencję i pozwalająca po naciskach międzynarodowych na panoszenie się członków Gildii po terenie Japonii. Nie wszystko jednak idzie tak jak powinno: szef Mafii spuszcza z łańcucha niezwykle niebezpiecznego Q, a Gildii udaje się złapać Tygrysołaka. Na nieszczęście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

Siódmy tom to zdecydowanie najbardziej emocjonalny album w całej serii, bowiem w całości skupia się na tygrysołaku. A ten nie dość, że ciągle obrywa, to nadal zmaga się z „demonami przeszłości”. Kafka Asagiri tym razem dał Atsushiemu bardzo wiele sytuacji do wykazania się i trzeba przyznać, że protagonista w świetny sposób z nich skorzystał udowadniając swoją wartość. Nie przeszkodziły tutaj nawet nieco trudniejsze początki, gdzie główny bohater nie do końca potrafił poradzić sobie z poczuciem winy.

Autor w siódmym tomie zaostrzył konflikt pomiędzy Zbrojną Agencją Detektywistyczną, a Gildią, tym samym spychając nieco Mafię Portową na drugi plan. W opowieści mamy kilka dobrze skonstruowanych wątków, wprowadzających coraz to nowe potyczki bohaterów i kolejne postacie. Przez cały album nie można narzekać na nudę, bowiem gdy tylko skończy się jedna walka, zaczyna się następna. I co najbardziej cieszy, Asagiri wplótł także sceny nostalgii bohaterów i kolejne emocjonalne zawirowania pomiędzy poszczególnymi osobami. Przekonamy się, że niektórzy mają swoje niekoniecznie małe sekrety. Do tego znalazło się miejsce na kilka nowych układów politycznych, rzucających „inne” światło na układ sił w Jokohomie.

Zapraszamy po całą recenzję na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/bungou-stray-dogs-bezpanscy-literaci-07/

Siódmy tom to zdecydowanie najbardziej emocjonalny album w całej serii, bowiem w całości skupia się na tygrysołaku. A ten nie dość, że ciągle obrywa, to nadal zmaga się z „demonami przeszłości”. Kafka Asagiri tym razem dał Atsushiemu bardzo wiele sytuacji do wykazania się i trzeba przyznać, że protagonista w świetny sposób z nich skorzystał udowadniając swoją wartość. Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Ostatnio zachwycałam się szóstym tomikiem BUNGOU, a teraz przyszedł czas, aby sprawdzić, czy siódma odsłona tego tytułu, zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Sami wiecie, że ta pozycja jest dość nieprzewidywalna i może zdarzyć się tak, ze zamiast ochów i achów, będę rzucać piorunami. No dobra, trochę koloryzuję… ci sympatyczni detektywi, skradli moje serce i gorąco im kibicuje, przez co związałam się w pewien sposób z tą serią. No i z drugiej strony, nie lubię przerywać czegoś, co zaczęłam. To nie w moim stylu, choć i takie sytuacje mi się zdarzyły… ale to były naprawdę wyjątkowe sytuacje.

Wraz z przybyciem pociągu na stację, pojawia się kolejny wróg, który na cel obiera sobie Atsushiego… chłopak otumaniony psychologicznym atakiem, posuwa się o krok za daleko…
Pozbawiony braku pewności Atsushi, trafia w ręce Gildii. Młoda praktykantka, pracująca w Gildii, zdołała dokładnie przewidzieć każdy scenariusz, który mógł się wydarzyć! Jak walczyć z wrogiem, który jest w stanie przewidzieć każdy ruch?
Równocześnie Gildia planuje wprowadzenie w życie ostatecznego planu, zwanego także planem awaryjnym… dla osiągnięcia celu postanawiają zrównać z ziemią Jokohomę!
Atsushi, aby temu zapobiec, musi najpierw odzyskać pewność siebie i zdołać im uciec… a żaden scenariusz tego nie przewiduje – to jest niewykonalne!
Kto tym razem przyjdzie mu na ratunek?
Czy Agencja zdoła ocalić miasto?
Jakie asy w rękawie posiada Gildia?
I czego tak naprawdę szukają w Jokohomie?


Tym razem najpierw wyleje swoje wszystkie żale… otóż, szczerze mam dość Atsushiego jego popadania w tarapaty, bo to już staje się powoli irytujące i nudne, a także jego użalanie się nad sobą jest bardzo denerwujące. Czasami wolałabym, aby manga skupiła się na innym bohaterze, który jest bardziej realną postacią. Ile można w kółko wałkować ten sam schemat? Czy ten chłopak zdoła się opamiętać? Przecież oprócz wachlarza wad, ma wiele pozytywnych cech, które można w niezły sposób wykorzystać. Nie mówię, aby z nieudacznika stał się od razu kozakiem, ale chociaż, aby był bardziej rozgarnięty i zaczął wykorzystywać swoje umiejętności…


„ – Ta dziewczyna…
– A, mówisz o Montgomery? Niestety osoby, których zdolności zostały rozgryzione, nie są nic warte z taktycznego punktu widzenia.”


Atsushi przyciąga kłopoty jak magnes. Wciąż brakuje mu pewności siebie, a także rozgarnięcia potrzebnego, aby w jakiś sposób przetrwać tę wojnę. Proste polecenia go przerastają. Za każdym razem musi trafić na silnego przeciwnika, który w przeciwieństwie do niego potrafi wykorzystać swoje umiejętności. Wciąż nie można polegać na jego Zdolności, która przy tak małej liczbie osób w Agencji z mocą bojową, bardzo by się przydała. Jego drugie ja go nienawidzi, co tylko sprawia, że jest bardzo nieprzewidywalny, kiedy już zdoła się przemienić. Czy jego udział w wojnie przez przypadek nie przeważy szali na stronę przeciwnika?


„Rozumiem twój strach i samotność. Ale one nie rządza całym naszym życiem. Zrozumiałem to, kiedy trafiłem do Agencji. Samotność nadpływa i odpływa niczym obłoki na niebie. Gdybyśmy ruszyli głową, to moglibyśmy dostrzec to dużo wcześniej. Prawdziwy problem znajduje się w naszych głowach. Pewnie na dole wśród ofiar, znajdują się osoby podobne do nas. Porzucając je, porzucisz siebie z przeszłości. Naprawdę tego chcesz?”


Tomik obfituje w różne zwroty akcji, niby są nieprzewidywalne, ale część z nich jest jak powtórka z rozrywki. Choć mimo wszystko, jako czytelnik jestem usatysfakcjonowana wydarzeniami, które zostały nam przedstawione. Owszem, mogło być lepiej, ale patrząc na progres, jaki robi ta manga, wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze i teraz będzie już tylko lepiej. Samo zakończenie daje nam taką nadzieję. I tak się zastanawiam, czy pomysł przedstawiony na ostatnich stronach tej części zostanie zrealizowany – pewnie tak, jednak mimo takiej przewidywalnej przyszłości, interesuje mnie, w jaki sposób miałoby się to odbyć.

W tej części widzimy także, jak niektórzy Uzdolnieni mają potocznie mówić przechlapane. Są wykorzystywani i zastraszeni. Władza wykorzystuje ich na swoje potrzeby. Ot, takie pionki na planszy do gry. Póki są potrzebni, przynależą do elity, ale gdy zostaną pokonani, stają się tylko zbędnym balastem i muszą prosić się o pozostawienie ich w szeregach stowarzyszenia. Zaskakujące jest, jak pozornie niezamierzone spotkania mogą odmienić czyjś los, dać nadzieję lub całkowicie ją odebrać. Nawiązuje się przyjaźnie, które mogą kiedyś coś zmienić. Jednak to dopiero początek, wszystko stoi na grząskim gruncie i jeszcze nic nie jest całkowicie pewne… jeszcze wiele może się zmienić. Czas pokaże, jakie naprawdę będą skutki tej wojny.


Moja ocena: 7/10

Ostatnio zachwycałam się szóstym tomikiem BUNGOU, a teraz przyszedł czas, aby sprawdzić, czy siódma odsłona tego tytułu, zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Sami wiecie, że ta pozycja jest dość nieprzewidywalna i może zdarzyć się tak, ze zamiast ochów i achów, będę rzucać piorunami. No dobra, trochę koloryzuję… ci sympatyczni detektywi, skradli moje serce i gorąco im...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
336

Na półkach: , ,

Trzyma w napięciu jak poprzedni tom.
W końcu główny bohater zaczyna podejmować jakieś działania ze swojej inicjatywy.
W dalszy ciągu pojawia się kilka nowych postaci, aż można się pogubić.

Trzyma w napięciu jak poprzedni tom.
W końcu główny bohater zaczyna podejmować jakieś działania ze swojej inicjatywy.
W dalszy ciągu pojawia się kilka nowych postaci, aż można się pogubić.

Pokaż mimo to

avatar
836
606

Na półkach:

W tym tomiku cała intryga jeszcze bardziej się rozkręca. Czytałam z zapartym tchem.

W tym tomiku cała intryga jeszcze bardziej się rozkręca. Czytałam z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    109
  • Chcę przeczytać
    49
  • Posiadam
    41
  • Mangi
    19
  • Manga
    15
  • 2018
    3
  • Komiks
    3
  • Ulubione
    3
  • 2019
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bungou Stray Dogs - Bezpańscy Literaci #7


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także