Moja ocena, słabo-3. Dostałam tę książkę w prezencie.
Jestem pewna siebie i wiem, że to co noszę nie ma znaczenia. Nie obchodzi mnie, co pomyslą inni, jak zalożę...uwaga uwaga trampki i leginsy. Lubię w nich chodzic, a lubię tez sie wystroić i uważam, że mam poczucie stylu.
Uważam, że ta książka może tylko wnieść coś do twojego życia jesli: jesteś niepewna siebie, gdy ubierasz trampki lub leginsy, nie masz za bardzo wyczucia stylu w temacie ubioru sportowego na codzień.

Te trzy gwiazdki otrzymała ode mnie tylko szata graficzna. Pozycja jest ładnie wydana, w książce jest dużo ładnych zdjęć (zdjęcia rodem z lajstajlowego Instagramu, żadnych fotograficznych nagród bym zdjęciom nie nadała). Wypowiedzi jakichś przypadkowych instakobiet słodzą w temacie zakładania trampek.

Ogólnie to książka jest nudna i nie polecam jej, nic ciekawego, raczej maszynka do robienia pieniędzy. Próbuję nie zadzierać tak nosa i być bardziej przychylna, ale nie wiem, po co taka pozycja została wydana, a jak już to dlaczego poszło na to tyle papieru i kolorowego atramentu? Po co robić książki o Internecie i Instagramie, skoro dążymy do ograniczenia zużywania surowców typu papier na rzecz właśnie digitalizacji? Nie czaję, sorry.

Moja ocena, słabo-3. Dostałam tę książkę w prezencie.
Jestem pewna siebie i wiem, że to co noszę nie ma znaczenia. Nie obchodzi mnie, co pomyslą inni, jak zalożę...uwaga uwaga trampki i leginsy. Lubię w nich chodzic, a lubię tez sie wystroić i uważam, że mam poczucie stylu.
Uważam, że ta książka może tylko wnieść coś do twojego życia jesli: jesteś niepewna siebie, gdy...

Pozycja z gatunku lekkiego i przyjemnego lifestylowego poradnika. Zdecydowanie mniej jest tu historii mody i samych trampek właśnie niż się spodziewałam. Idealne na krótką lekturę np po przyjęciu. Ładnie opracowana szata graficzna, ciekawe stylizacje, różne looki tych jak się okazało uniwersalnych butów. na początku szereg uznanych autorytetów, redaktorek naczelnych top modowych magazynów oraz szafiarki czy znane blogerki/stylistki opowiada w serii miniwywiadów o swoich ukochanych markach, o przełamywaniu stereotypów, czy niekonwencjonalnych połączeniach w konwencji sportowej. Część z nich omawia trendy mody paryskiej, rosyjskiej czy nawet japońskiej.
Przedstawiono krótka historię najznamienitszych marek, nowe trendy i produkty. Ciekawe było dowiedzieć się, jacy artyści czy sportowcy a nawet poważni projektancie jak Stella McCartney współtworzą i projektują poszczególne kolekcje/ Jest to trochę miszmasz o stylizacjach na sportowo, spodniach z lampasami i legginsach, a także mini przewodnik jak ciekawie zastawiać różne elementy i gdzie szukać inspiracji przez zakupami.

Pozycja z gatunku lekkiego i przyjemnego lifestylowego poradnika. Zdecydowanie mniej jest tu historii mody i samych trampek właśnie niż się spodziewałam. Idealne na krótką lekturę np po przyjęciu. Ładnie opracowana szata graficzna, ciekawe stylizacje, różne looki tych jak się okazało uniwersalnych butów. na początku szereg uznanych autorytetów, redaktorek naczelnych top...

Bardzo dobra lektura dla osób, które chciałyby się wyróżniać w tłumie, znaleźć swój styl, a nie do końca wiedzą jak to zrobić. Jest cała masa wskazówek co z czym połączyć, aby efekt był ciekawy i przykuwał uwagę, a nie tandetny. Książka jest urozmaicona zdjęciami, także nie trzeba googlować konkretnej nazwy, z którą się nie miało wcześniej do czynienia, zazwyczaj jest ona okraszona fotografią. Bardzo pięknie wydana książka, pochłonęłam na jednym wdechu.

Bardzo dobra lektura dla osób, które chciałyby się wyróżniać w tłumie, znaleźć swój styl, a nie do końca wiedzą jak to zrobić. Jest cała masa wskazówek co z czym połączyć, aby efekt był ciekawy i przykuwał uwagę, a nie tandetny. Książka jest urozmaicona zdjęciami, także nie trzeba googlować konkretnej nazwy, z którą się nie miało wcześniej do czynienia, zazwyczaj jest ona...

"Jak trampki weszły na salony" to nie tylko próba oswojenia czytelnika ze sportowymi butami. Autorki biorą na warsztat również dresy, bluzy sportowe czy legginsy. W Polsce, gdzie na wesele można iść tylko w szpilkach a na ważne przyjęcie w garsonce, taka książka to coś co może niektórym otworzy oczy. Sama poleciłabym ją wielu znajomym, dla których nieoczywiste rozwiązania z góry określane są jako passe. Ja sama należę do tych, którzy lubią eksperymentować z modą, dlatego większość stylizacji przedstawionych w książce zyskało moją aprobatę. Znajdziemy tu wywiady z ludźmi żyjącymi w różnych częściach świata i dowiadujemy się jakie w tych krajach jest podejście do sportowych ubrań. A oprócz tego skróty biograficzne najważniejszych sportowych marek obuwniczych czy rozmowy z kobietami, które wygodę cenią sobie bardziej niż seksapil i podziw innych. Książka jest przepięknie wydana i zawiera mnóstwo zdjęć, co w takich modowych pozycjach jest elementem obowiązkowym. Książka na jeden wieczór, dlatego bierzcie i czytajcie, oglądajcie!

Mój bookstagram: my.books.shelf

"Jak trampki weszły na salony" to nie tylko próba oswojenia czytelnika ze sportowymi butami. Autorki biorą na warsztat również dresy, bluzy sportowe czy legginsy. W Polsce, gdzie na wesele można iść tylko w szpilkach a na ważne przyjęcie w garsonce, taka książka to coś co może niektórym otworzy oczy. Sama poleciłabym ją wielu znajomym, dla których nieoczywiste rozwiązania z...

Niezła, ale nie doskonała.

Pozycja ładnie wydana, fajny papier. Rozdziały też mądrze ułożone, chociaż osobiście uważam, że niektóre są zbyteczne, nudne. No, chyba, że dla wielkich fanek mody, którą nie jestem. Kupiłam książkę, bo w sportowych butach chadzam codziennie i chciałam jakieś potwierdzenia, że to jest ok:)

Jest tutaj wiele wypowiedzi znanych ludzi i jest to dla mnie super, o ile faktycznie znani są znani, bo połowa z tych znanych to osoby, które widzę na oczy po raz pierwszy i naprawdę nie interesuje mnie ich zdanie na temat dresów. Równie dobrze mogę zapytać panią Grażynę z warzywniaka.

Na plus ciekawe historie marek, dowiedziałam się, że dresy Champion, które kupujemy z mężem w Tk Maxxie są bardziej spoko niż myśleliśmy!

Historia sportowych butów jest mocno wciągająca, napisana doskonałym językiem, naprawdę, ta pozycja to odkrycie.

Osobiście pominęłam wywiady/wypowiedzi z osobami mi nieznanymi, tak więc jakaś połowa książki mi została.

Plus za rozmowę o makijażu i stwierdzenie, że sztuczne rzęsy i opalenizna to obciach.

Niezła, ale nie doskonała.

Pozycja ładnie wydana, fajny papier. Rozdziały też mądrze ułożone, chociaż osobiście uważam, że niektóre są zbyteczne, nudne. No, chyba, że dla wielkich fanek mody, którą nie jestem. Kupiłam książkę, bo w sportowych butach chadzam codziennie i chciałam jakieś potwierdzenia, że to jest ok:)

Jest tutaj wiele wypowiedzi znanych ludzi i jest to dla...