Spal pracownię matematyczną... i sam sobie wymyśl matematykę
- Kategoria:
- informatyka, matematyka
- Tytuł oryginału:
- Burn Math Class. And Reinvent Mathematics for Yourself
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2017-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-19
- Liczba stron:
- 628
- Czas czytania
- 10 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380972391
- Tłumacz:
- Ewa L. Łokas, Bogumił Bieniok
- Tagi:
- Bogumił Bieniok Ewa Łokas literatura popularnonaukowa
Zapomnij o wszystkim, czego nauczono cię na lekcjach matematyki. W swojej książce "Spal pracownię matematyczną" Jason Wilkes puszcza z dymem tradycyjne podejście do nauczania matematyki, nieodłącznie kojarzące się z odpychającymi podręcznikami.
Wilkes skupia się na procesie tworzenia matematyki, dzięki czemu przedstawia tę dziedzinę w sposób, który nie wymaga uczenia się czegokolwiek na pamięć ani wiedzy wykraczającej poza dodawanie i mnożenie. Pokazuje, jak można wymyślić matematykę na nowo, tworząc ją zupełnie z niczego, bez odwoływania się do szkolnej wiedzy. Każdy z nas może sam odkryć matematykę, bez szukania pomocy nauczycieli i będzie ona wolna od niezrozumiałej notacji i pretensjonalnego żargonu. Dzięki temu można ją zrozumieć w sposób intuicyjny – i czerpać z tego przyjemność!
Stosując takie niekonwencjonalne podejście, autor prowadzi czytelnika od podstaw arytmetyki do bardziej skomplikowanych zagadnień, takich jak dylatacja czasu w szczególnej teorii względności, czy rachunek różniczkowy i całkowy w przestrzeniach o nieskończonej liczbie wymiarów.
Wilkes, niczym najmądrzejszy, najbardziej szalony nauczyciel, jakiego sobie można wymarzyć, zabiera nas na wyprawę do krainy pojęć matematycznych, która całkowicie odmieni naszą opinię o tym przedmiocie. Ukazując piękno i prostotę tej ponadczasowej dziedziny wiedzy, książka "Spal pracownię matematyczną" stawia na głowie wszystko, co wydawało się w matematyce niezwykle trudne, i dzięki temu nagle uświadamiamy sobie, że w istocie matematyka może być naprawdę prosta.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 206
- 48
- 33
- 15
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Spal pracownię matematyczną... i sam sobie wymyśl matematykę
Dodaj cytat
Opinia
"Spal pracownię matematyczną ... i sam sobie wymyśl matematykę" napisana przez Jasona Wilkesa to - jak głosi napis na okładce - najbardziej niekonwencjonalna nauka matematyki. Ja jestem nią rozczarowana. Myślałam, że poznam tę niekonwencjonalną naukę, a tymczasem większość rozwiązań znam z polskich szkół, gdzie stosuje się je od lat.
Autor ukończył studia na kierunku fizyka matematyczna i zajmuje się badaniem mózgu i ludzkiego zachowania za pomocą matematyki.
Przez 13 lat nauki w szkole podstawowej i średniej miał z uczeniem się matematyki kiepskie doświadczenia z powodu złego systemu edukacji, niezrozumiałych podręczników pełnych "matematycznego bełkotu" i nakazu uczenia się jej na pamięć. To się zmieniło, gdy w księgarni natknął się na książkę, w której spodobało mu się tłumaczenie rachunku różniczkowego i całkowego. I tak zaczęła się jego przygoda, którą nazywa zabawą, z matematyką.
Nie widziałam amerykańskiego podręcznika do matematyki, więc nie wiem, o czym pisze autor. Mam za sobą jednak jego książkę, która - dla mnie - jest matematycznym bełkotem wypełnionym odstraszającymi wzorami, nazywanymi przez autora skrótami. Z moich doświadczeń wynika, że to właśnie wzory matematyczne i teoretyczne dywagacje odstraszają uczniów najbardziej. A to serwuje (i to w nadmiarze) czytelnikowi autor.
Autor tłumaczy, że jego sposób przedstawienia różnych zagadnień matematycznych jest zrozumiałe i nie wymaga uczenia się. Czyżby? Przecież tych zapisów człowiek musi się nauczyć, jak każdych innych.
Podobało mi się jedynie wytłumaczenie dylatacji czasu i teoretyczne uzasadnienie, dlaczego liczba podniesiona do potęgi zerowej wynosi 1 (znam i stosuję lepsze - praktyczne, widowiskowe i bardziej zrozumiałe na etapie czwartej klasy, gdy się to wprowadza w Polsce).
Autor rozśmieszył mnie nazywaniem wzorów i symboli skrótami, a funkcji - maszynkami. Swoją drogą zapraszam Pana do Polski - w antykwariatach na pewno znajdzie Pan podręczniki do matematyki, gdzie pojęcie funkcji jest tak samo nazywane od prawie 20 lat! Jak widać, autorzy tego podręcznika zrobili to wcześniej i z czasem z tego zrezygnowali, bo po co wprowadzać zamieszanie? Graficzne wprowadzenie wzorów skróconego mnożenia (mnożenie sum algebraicznych) też Pan znajdzie w niemal każdym podręczniku do matematyki w gimnazjum (klasa 2).
Przedstawienie rozumowania, a nie wprowadzenie teorii na wiarę, nie zawsze skutkuje w Polsce tym, o czym marzy autor. Dlaczego? Bo wysiłki nauczycieli i startery autorów podręczników to jedno, ale nie możemy zapominać, że do pełni sukcesu jest jeszcze potrzebna wola i wysiłek umysłowy ze strony uczącego się. Autor miał jedno i drugie, do czego się przyznaje i o czym świadczy podjęcie przez niego studiów matematycznych i praca zawodowa wykorzystująca matematykę.
Rozbawił mnie też dialog na końcu książki Matematyki z nauczycielką. Nie ten adres! Jak jest w USA nie wiem. Wiem natomiast jak jest w Polsce - nauczyciele są w tej chwili zobligowani do realizacji podstawy programowej, która w ubiegłym roku po raz kolejny została zmieniona (do tego kuratoria narzuciły, by każdy nauczyciel odbył szkolenie na ten temat). Miałam okazję być na spotkaniu z dwoma autorami podstawy programowej z matematyki na etapie szkoły podstawowej. Jak ma być ona przystępna i zrozumiała, skoro tworzy ją zespół ludzi przekonanych o własnej doskonałości i nieprzyjmujących praktycznych komentarzy w konsultacjach społecznych? Na szczęście podstawa programowa obejmuje tylko wykaz treści, które trzeba zrealizować. Metody pracy mogą dobierać sami. I życzę im wszystkim, by nigdy nie zabrakło im świetnych pomysłów na lekcje z pożytkiem dla uczniów!
"Spal pracownię matematyczną ... i sam sobie wymyśl matematykę" napisana przez Jasona Wilkesa to - jak głosi napis na okładce - najbardziej niekonwencjonalna nauka matematyki. Ja jestem nią rozczarowana. Myślałam, że poznam tę niekonwencjonalną naukę, a tymczasem większość rozwiązań znam z polskich szkół, gdzie stosuje się je od lat.
więcej Pokaż mimo toAutor ukończył studia na kierunku...