Lubię powieści w których pojawia się wątek tajmnicy z przeszłości, oraz takie, gdzie los osoby żyjącej wcześniej splata się z losami bohatera z teraźniejszości, dlatego zainteresował mnie "Powrót" znaleziony przypadkiem na półce w bibliotece.

"Powrót" jest to opowieść o tym, jak jedna podróź i przypadkowa wizyta w hiszpańskiej kawiarni może odmienić całe dotychczasowe życie. Nie ukrywam - liczyłam na to, że wątek taneczno-romantyczny, czyli wielka miłość Mercedes do tańca oraz do Javiera zajmie większą część książki, jednak niestety "Powrót" to w zdecydowanych 3/4 opowieść o wojnie domowej w Hiszpanii. Przyznam szczerze - byłam w tym temacie ingorantką, więc "Powrót" tak czy siak mnie wciągnął, ponieważ opowieść jaką częstuje nas autorka jest niewąpliwie interesująca i nietuzinkowa. Z drugiej jednak strony, liczyłam na coś innego i ciężko mi teraz wystawić jednoznaczną ocenę.

Co można powiedzieć na pewno? To, że jest to książka, której nie da się tak łatwo zaszufladować. Nie jest to ani typowy romans, ani typowa opowieśc o przebiegu wojny, ani, na szczęście, jedna z tych płytkich opowieści o tym, jak w całkiem idiotyczny sposób niezdecydowana kobieta postanawia zmienić swoje życie. Nie żałuję, że skusiłam się na lekturę.

Lubię powieści w których pojawia się wątek tajmnicy z przeszłości, oraz takie, gdzie los osoby żyjącej wcześniej splata się z losami bohatera z teraźniejszości, dlatego zainteresował mnie "Powrót" znaleziony przypadkiem na półce w bibliotece.

"Powrót" jest to opowieść o tym, jak jedna podróź i przypadkowa wizyta w hiszpańskiej kawiarni może odmienić całe dotychczasowe...