rozwińzwiń

Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu

Okładka książki Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu Christopher Oldstone-Moore
Okładka książki Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu
Christopher Oldstone-Moore Wydawnictwo: Znak Literanova reportaż
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Of Beards and Men: The Revealing History of Facial Hair
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2017-08-07
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-07
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324038237
Tłumacz:
Mariusz Gądek
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
56

Na półkach: , ,

Ciekawe informacje, niektóre nawet zaskakujące.
Może kiedyś doczytam ostatnie 2 czy 3 rozdziały?

Ciekawe informacje, niektóre nawet zaskakujące.
Może kiedyś doczytam ostatnie 2 czy 3 rozdziały?

Pokaż mimo to

avatar
200
196

Na półkach:

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu” Christophera Oldstone-Moore - czyli kiedy i dlaczego zarastano?

„Podobieństwo Hitlera do chaplinowskiego trampa sprawiło, że zachodni Europejczycy i Amerykanie zlekceważyli Fuhrera, traktując go jak swego rodzaju klowna. Taką tezę postawił historyk Hugh Trevor-Roper, a eseista Ron Rosenbaum jeszcze ją wzmocnił, oskarżając samego Chaplina o rozpropagowanie takiego wizerunku Hitlera poprzez sparodiowanie go w filmie „Dyktator”. Istnieją liczne dowody na to, że Trevor-Roper oraz Rosenbaum mają rację. […] Nawet po wybuchu wojny w 1939 roku w większym stopniu lekceważono niemieckiego dyktatora, niż go potępiano, co skłoniło pewnego korespondenta do opublikowania ostrego w wymowie listu na łamach londyńskiego „Timesa”, w którym wytykał on programom BBC, że celują w drwinach z Hitlera i jego śmiesznych wąsów, zamiast pokazywać go „jako znacznie większe zagrożenie niż to, jakie kiedykolwiek przedstawiał sobą Napoleon”. [s.358]

A zatem myślicie, że broda to jedynie wybór estetyczny, tak?

Cóż, „Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu” Christophera Oldstone-Moore szybko przekona was, że to nie prawda. Poda konkretne przykłady, pokaże ludzi, procesy, poda ciekawostki i smaczki, dzięki którym ta popularno-naukowa książka jest tak dobra.
Bo tak, to bardzo solidna historycznie książka, no a przede wszystkim - czyta się ją rewelacyjnie.
Autor snuje opowieść historyczną o zaroście i robi to angażująco. Nie, nie sili się na dowcipasy, nie łapie za serce, nie robi sensacji z byle czego.
Wystarczy, że dobrze zna historię i ją po prostu dobrze opowiada. Język książki jest przejrzysty, wnioski opierają się na faktach, które autor jasno przedstawia, źródła są należycie przywołane, ilustracje pokazują najważniejsze brody, przepraszam - najważniejszych brodaczy.
Innymi słowy - ta książka to radość dla miłośników historii.

O czym jest?

Dokładnie jak zapowiada tytuł: Christopher Trevor-Moore zabiera czytelników w podróż przez wieki tropem brody, jej ewolucji kulturowej i zmian znaczenia, jakie brodom lub ich brakowi przypisywano.
Całość zaczyna się od zasadniczego pytania: skąd wzięła się broda, dlaczego w ogóle wyewoluowała? Naukowcy mają kilka wyjaśnień tej zagadki, ale… - ale nie skończę, sami sprawdźcie, jaki jest ewolucyjny sens brody. Jeśli takowy jest.

Następnie krok po kroku przesuwamy się w czasie - od Sumerów po metroseksualnych drwali, których widać prawie wszędzie. I ta podróż jest naprawdę dobrze opisana!

Muszę przyznać się do czegoś, do żenującej niewiedzy. Wiem, jak kobiece ciała są cenzurowane, oceniane i jakie nam nakłada się ograniczenia w związku z tym, jak wyglądamy. Ale prawdę mówiąc, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że brodaci mężczyźni mają z ozdobą swojej twarzy podobny problem, jak my z długością spódnic, które nosimy. Dress code obowiązuje. Nie wszędzie broda jest dozwolona. Czasem o prawo do noszenia brody trzeba nawet walczyć w sądzie.
Dziwaczne. Dlaczego musimy wtrącać się do wyborów innych ludzi? Nieważne, to nie o tym.

Jak widzicie broda może być kwestią biznesową i tematem zainteresowania wymiaru sprawiedliwości.

Może być również kwestią polityczną, i to bardzo!

Aleksander Wielki pokazał swoim celowo i świadomie pozbawionym brody podbródkiem, że jest równy bogom. Bo bogowie - młodzieńczy i wiecznie młodzi - nie kłopotali się zapuszczaniem bród (prócz Zeusa i jego brata, Posejdona). Czyli - jestem Wielki i co mi zrobicie?
Później było równie ciekawie. Na przykład: jak wyglądała walka papiestwa z cesarstwem o prymat polityczny widziana z perspektywy brody? Fascynująco! Podobnie jak to, kto może, a kto nie może brodę nosić. Jesteś świecki czy jesteś duchownym? Golić się musisz, czy nie powinieneś? Jesteś żołnierzem czy biznesmenem? To - w kwestii zarostu - miało znaczenie, także dla morale armii.

„[…] w latach poprzedzających pierwszą wojnę światową brytyjscy żołnierze zaczęli domagać się prawa do tego, by ich (wąsów - dopisek mój, ML) nie zapuszczać. W 1915 roku, a więc w samym środku wojny, Król Jerzy V wydał rozporządzenie, że przepisy dotyczące zarostu mają być surowo przestrzegane. Ale w kolejnym roku, po ogłoszeniu przez rząd nowego poboru i w związku z obawami o słabnące morale, sztab generalny skapitulował”. [s.337]

Przenoszenie wagi i uwagi z brody na jej brak oraz uzasadnienia, jakie ludzie tworzyli dla brodatości lub bezbrodzia - jest opisane przez Christophera Trevor-Moore ze wszystkimi fascynującymi detalami.

„Wczesnośredniowieczni myśliciele, szczególnie papież Grzegorz I Wielki z VII wielu, traktowali włosy jako alegoryczną reprezentację przyziemnych myśli, grzesznych bądź nie, których należy się pozbyć, by obnażyć się przed Bogiem. Żyjący na przełomie XI i XII wieku opat benedyktyński i biskup Brono z Segni (zm. 1123) ujął tę ideę w możliwie najbardziej klarowny sposób: „Silni mężczyźni przewyższają tych, którzy za silnych chcieliby uchodzić. Dlatego niech wasza w e w n ę t r z n a b r o d a (podkreślenie moje, ML) rośnie, a zewnętrzna niech będzie golona, jako że ta pierwsza rośnie bez żadnych przeszkód, podczas gdy ta druga, jeśli nie golona, stwarza liczne niedogodności i jest tylko pielęgnowana oraz upiększana przez tych mężczyzn, którzy są naprawdę leniwi i próżni”. Zdaniem Brunona to, co rośnie wewnątrz, stanowi prawdziwą siłę męskiej świętości”. [s.148-149]

Widzicie to, co ja? „Wewnętrzna broda” jako oznaka innej, lepszej, świętej męskości. Jak tak wasza wewnętrzna broda? Moja nieźle, dziękuję bardzo.

Owłosienie fluktuuje sobie, to znika, to pojawia się znowu

No, i tak to się właśnie przez wieki działo. Duchowni nie nosili, świeccy - tak. Później nikt nie nosił, potem wróciła w kształcie szczątkowym, potem znowu zanikła, a potem, w II połowie XIX wieku wybuchła! Ale to jak wybuchła! Spójrzcie na portrety wiktoriańskich dżentelmenów, ot, takiego Darwina, Marksa czy Dickensa. O to mi właśnie chodzi. I - jak w poprzednich epokach - w tej brodatej rozpuście również chodziło o politykę, o władzę. A niby o co? O urodę?

„Odczuwając narastającą presję, by rywalizować z kobietami, jak również między sobą, mężczyźni gorączkowo usiłowali stworzyć bardziej inspirującą definicję męskości. Coraz częściej podkreślali więc znaczenie swej „naturalnej” fizyczności, siły moralnej i zdolności intelektualnych. […] Kiedy biznes i polityka zrobiły się bardziej otwarte i zmuszające do rywalizacji, broda pomogła utwierdzić w mężczyznach poczucie osobistego honoru. Gdy żony zaczęły kwestionować męską zwierzchność nad domem, broda stanowiła dla mężczyzn potwierdzenie statusu domowego patriarchy”. [s.296]

Broda a zdrowie fizyczne

Zarost to poważna sprawa, o czym mogliście się już przekonać, a co podkreśla w „Historii brody. Zaskakujących dziejach męskiego zarostu” Christopher Oldstone-Moore.
Były takie okresy historyczne, gdy broda była emanacją siły życiowej i wewnętrznego ciepła, którego niewiasty były w naturalny sposób pozbawione. Były czasy, gdy miała chronić przed zanieczyszczeniami i przeziębieniem. A były i takie, gdy podkreślano, że to siedlisko brudu i zarazków. Zdrowa, niezdrowa, zdrowa, niezdrowa… - wiecie, jak to z brodą bywa - wije się przez wieki.

Broda widziana z perspektywy ludzi

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu” Christophera Oldstone-Moore to fascynująca lektura. Pokazuje historię brody poprzez l u d z i brody noszących. Autor nie przywołuje po prostu XVIII wieku, ale pisze o nim, o zmianach w patrzeniu na brodę i to, co ona symbolizuje poprzez konkretne postaci: Piotra Wielkiego, Ludwika XVI, Jean-Jacquesa Rousseau i Jacqueta Dulaure. Konkretni ludzie - konkretne trendy, polityki i zasady, które broda miała symbolizować.
Taki jest układ całej książki, w której jest rozdział poświęcony Davidowi Beckhamowi. Tak, proszę państwa, jest! Jest także rozdział o całkiem konkretnej, nie przysłowiowej, historycznej niewieście z brodą. Jak w książce o brodach mogłoby braknąć „baby z brodą”? Nie dało się!

Czy książka ma wady?

Tak. Jedną. Jest straszliwie, straszliwie, straszliwie (celowo to powtarzam ad nauseam) europocentryczna. To znaczy - zawiera się i ogranicza się do kręgu oddziaływania tzw kultury zachodniej. Owszem, początki narracji to wycieczka do Sumeru i Egiptu, są wzmianki o Chinach, jest niewielki rozdział poświęcony konserwatywnym wspólnotom religijnym: żydowskiej i muzułmańskiej, ale następnie to już tylko i wyłącznie o brodach w kulturze białego człowieka. Trochę to ograniczające, ale no cóż, biorę, co jest, zwłaszcza, że to co jest, zostało rzetelnie zbadane (są przypisy!) i dobrze napisane.

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu” Christophera Oldstone-Moore - bardzo polecam nie tylko miłośnikom historii! To po prostu doskonała lektura.

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu” Christophera Oldstone-Moore - czyli kiedy i dlaczego zarastano?

„Podobieństwo Hitlera do chaplinowskiego trampa sprawiło, że zachodni Europejczycy i Amerykanie zlekceważyli Fuhrera, traktując go jak swego rodzaju klowna. Taką tezę postawił historyk Hugh Trevor-Roper, a eseista Ron Rosenbaum jeszcze ją wzmocnił,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
241

Na półkach:

Książkę można obecnie kupić za grosze, a zdecydowanie jest warta swojej ceny.

Znajdziemy w niej opis podejścia społeczeństwa co zagadnienia "brody" na przestrzeni wieków, w tym opis dla kogo zarost był zarezerwowany, kto nie mógł go nosić...

Książka swym okresem obejmuje czasy Sumeru (król Szulgi),starożytnego Egiptu, aż po czasy współczesne.

Polecam!

Książkę można obecnie kupić za grosze, a zdecydowanie jest warta swojej ceny.

Znajdziemy w niej opis podejścia społeczeństwa co zagadnienia "brody" na przestrzeni wieków, w tym opis dla kogo zarost był zarezerwowany, kto nie mógł go nosić...

Książka swym okresem obejmuje czasy Sumeru (król Szulgi),starożytnego Egiptu, aż po czasy współczesne.

Polecam!

więcej Pokaż mimo to

avatar
926
46

Na półkach: , , ,

Historia Brody w Europie i Ameryce*

Historia Brody w Europie i Ameryce*

Pokaż mimo to

avatar
572
323

Na półkach: , , ,

Mam pytanie?
Czy ktoś nie czytając książki, mógłby przypuszczać,że o męskim zaroście można napisać 611 stronicową książkę?
Odpowiadam.
Można,właśnie taką przeczytałem.
Oceniam ją średnio bardzo,owszem są ciekawe fragmenty ale i są tez nudnawe.
Czy warto?
Zdecydujcie sami.

Mam pytanie?
Czy ktoś nie czytając książki, mógłby przypuszczać,że o męskim zaroście można napisać 611 stronicową książkę?
Odpowiadam.
Można,właśnie taką przeczytałem.
Oceniam ją średnio bardzo,owszem są ciekawe fragmenty ale i są tez nudnawe.
Czy warto?
Zdecydujcie sami.

Pokaż mimo to

avatar
270
269

Na półkach:

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu.” Chwila, chwila, że jak? Historia brody? Niemożliwe! A jednak! Okazało się, że ktoś wziął na warsztat i ten temat. W sumie pomysł dobry i intrygujący. Męski, a w rzadkich wypadkach także damski, zarost jest nieodłącznym towarzyszem ludzkości od samego początku. Zapewne z tego też powodu niewiele osób w ogóle wpadłoby na pomysł, że może on mieć swoją historię. Zaciekawiony tematem, postanowiłem sprawdzić, jak autor poradził sobie z tym wyzwaniem.

Zacznijmy od kwestii w sumie podstawowej, a mianowicie od warsztatu literackiego autora. Książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Nadspodziewanie szybko. Styl jest lekki, humorystyczny, pozbawiony trudniejszych wyrazów, ale i głębszej analizy zjawisk historycznych. Układ książki typowo liniowy: od początku okresu historycznego do współczesności. Dużym plusem starannie dobrany zbiór ilustracji, który o wiele lepiej pozwala zrozumieć opisywane wydarzenia i postacie. Od strony wydawniczej pozycja również prezentuje się bardzo dobrze, choć drobna czcionka oraz „marnotrawstwo” marginesów mocno zastanawiają, czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia ze sztucznym zwiększeniem ilości stron. A może to tylko moje odczucie? Po prostu jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że lektura prawie 500 stronicowej pozycji poszła mi tak szybko.

Przejdźmy do zawartości merytorycznej. Myślę, że książka ma dwa wymiary – historyczny i ideologiczny. Autor wychodzi od tego pierwszego, by skończyć na tym drugim. Zajmijmy się oboma w takiej samej kolejności.

Najpierw wymiar historyczny. Oldstone-Moore w mojej ocenie „ślizga” się po kolejnych epokach historycznych, pokazując czytelnikowi co ciekawsze sylwetki oraz fakty. Zabieg ten jest zrozumiały, gdyż książka ma przede wszystkim zaciekawić czytelnika, ale warto od razu zaznaczyć, że tym samym nabiera ona bardziej popularnonaukowego charakteru. Mam nieodparte wrażenie, że w swojej narracji Oldstone-Moore mocno ogranicza się tzw. wielkich postaci historycznych i ich wpływu na historyczne przemiany społeczne. Jest to klasyczne podejście, w którym motorem zmian jest jednostka lub elita. Przykładem tego podejścia jest teoria, jakby gładkolicy Aleksander Wielki był sprawcą pierwszej rewolucji w zakresie męskiego zarostu. Ciężko jednak uwierzyć, że jeden człowiek może wywrzeć tak przemożny wpływ na ogół ludzkości. Moda na gładko ogoloną twarz mogła oczywiście zostać narzucona lub skopiowana w ramach powiązanych z nim elit grecko-macedońskich, a w późniejszym okresie także perskich, ale trudno doprawdy uwierzyć, aby miała ona wpływ np. na kaukaskich górali, czy innych przedstawicieli tzw. „nizin społecznych” jego imperium. Ta krótka analiza służy mi tylko do wykazania, że „Historia brody” pisana jest z mocno elitarystycznego punktu widzenia. Trzeba także zaznaczyć, że historyczna narracja jest ograniczona do terytorium zachodniego kręgu kulturowego, obejmującego głównie Europę Zachodnią oraz Amerykę.

Dopóki zatem autor trzyma się tego wymiaru swojej publikacji, lektura jest naprawdę przyjemna i szybka. Problem zaczyna się w momencie, gdy przechodzi on do sfery ideologii. Nie mogę pozbyć się wrażenia, że liczne tezy autora o znaczeniu zarostu w danej epoce historycznej są mocno naciągane i nadmiernie uogólnione. Jest to bardziej wizja autora niż socjologicznie i antropologicznie udowodnione twierdzenia. Proces dowodzenia niektórych tez autora wymagałby bowiem napisania osobnych pozycji o charakterze pracy naukowej. Dodam też, że czasami łapałem się na tym, że nie za bardzo mogłem zrozumieć, co też szanowny autora chce mi przekazać, ale to może kwestia mojego nieobycia w „wielkich problemach” współczesnego świata, co dobitnie udowodnił mi rozdział 13 omawianej książki pod tytułem „Mężczyźni post-modernistyczni”, gdzie można odnaleźć takie „cuda” jak kompleksową analizę bilbordu reklamowego Davida Beckhama w samych slipach czy opis homoseksualnych środowisk brodatych „misiaków” oraz „skórzaków”. W mojej ocenie autor za bardzo stara się znaleźć ukryty ideologiczny sens w akcie golenia zarostu, który to może mieć całkiem proste przyczyny - moda, indywidualne gusta oraz najzwyklejsza w świecie wygoda.

Mimo powyższego zastrzeżenia, książka „Historia brody” to interesująca pozycja pełna ciekawostek, anegdot i wyjątkowych postaci z przeszłości. To książka pokazująca, że właściwie wszystko ma swoją historie, nawet coś tak nietrwałego jak męski zarost. Ciekawy pomysł, solidna baza faktów historycznych oraz dobre pióro autora – to zalety książki, które niwelują pewne nie do końca przemawiające do mnie ideologiczne analizy. Ot, lekka i przyjemna książka na parę wieczorów.

„Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu.” Chwila, chwila, że jak? Historia brody? Niemożliwe! A jednak! Okazało się, że ktoś wziął na warsztat i ten temat. W sumie pomysł dobry i intrygujący. Męski, a w rzadkich wypadkach także damski, zarost jest nieodłącznym towarzyszem ludzkości od samego początku. Zapewne z tego też powodu niewiele osób w ogóle wpadłoby na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
42

Na półkach: ,

Chciałem tylko napisać,że bardzo europocentryczna jest ta historia brody. Gdzie nawiasem mówiąc Europa to wg autora trzy do czterech państw. Trochę się zawiodłem pod tym względem ale mimo wszystko jest to ciekawa pozycja.

Chciałem tylko napisać,że bardzo europocentryczna jest ta historia brody. Gdzie nawiasem mówiąc Europa to wg autora trzy do czterech państw. Trochę się zawiodłem pod tym względem ale mimo wszystko jest to ciekawa pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
210
28

Na półkach:

Jak ja, dumny posiadacz brody (eh..to już osiem lat) mógłbym nie sięgnąć po tą pozycję? Nie zastanawiając się długo - zabrałem się za jej strony. Chciałem poszukać ciekawych informacji, wiadomości i argumentów w sporach z osobami, które są zarostowi wrogie (tak, spotykam takich ludzi, którzy zarost, mimo zadbania - ciągle krytykują).

Przechodząc do sedna - książka jest wciągająca, lekko napisana i interesująca. Sądzę, że jest w temacie historycznym kompletna, porusza bowiem bardzo wiele wątków od starożytności po czasy współczesne. I nie, nie jest to historia samej brody. Często jest ona jedynie tłem. Poznajemy bowiem mnóstwo postaci z krwi i kości, z ich problemami, sukcesami, miłościami etc. Jedna z lepszych pozycji literatury faktu. Wady? Niewiele. Irytująca może się wydawać ogromna ilość przypisów. Mnie osobiście rozpraszały niekończące się odsyłające na tył książki cyfry. Momentami też autor trąci swoimi poglądami, opuszczając strefę obiektywizmu. Przykład? Ano kłujące były m.in. uwagi do osoby Jezusa (wyraźnie przebijające szyderstwo) czy z uporem maniaka informowanie czytelnika, że broda była symbolem męskiej tyranii (nie przeczę, że nie było takich idei czy delikwentów je propagujących, ale po setnym tego podkreśleniu staje się to monotonne i drażniące). Nie znajdziemy tam również ani jednej wzmianki o Polsce. Akcja dzieje się wyłącznie w obszarze: Bliski Wschód-Europa Zachodnia-USA-Rosja. Pozostałe kraje czy miejsca na świecie zostały całkowicie pominięte.

Mimo to polecam - dowiedziałem się wiele, czytało się dobrze. Zostaję przy brodzie.

Jak ja, dumny posiadacz brody (eh..to już osiem lat) mógłbym nie sięgnąć po tą pozycję? Nie zastanawiając się długo - zabrałem się za jej strony. Chciałem poszukać ciekawych informacji, wiadomości i argumentów w sporach z osobami, które są zarostowi wrogie (tak, spotykam takich ludzi, którzy zarost, mimo zadbania - ciągle krytykują).

Przechodząc do sedna - książka jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

Nie sądziłem, że można o brodzie napisać książkę. I to tak pokaźną, a na dodatek ciekawą.
Autor, podpierając się bogatym materiałem źródłowym, wprowadza nas w historię męskiego zarostu od czasów starożytnych, zabawnie ale i rzetelnie opisuje rolę brody w poszczególnych cywilizacjach w różnych obszarach świata. W swoich dociekaniach dochodzi do dnia dzisiejszego i stara się określić miejsce zarostu w hierarchii wartości współczesnego mężczyzny.
Książka tylko z pozoru dotyka błahego tematu, każda kolejna strona pozwala zgłębiać niuanse psychiki nie tylko męskiej.
Publikacja jak najbardziej godna polecenia, zarówno dla mężczyzn szukających wspólnego mianownika z królem Leonidasem, jak również dla kobiet pragnących zrozumieć naturę przedstawicieli płci brzydkiej.

Nie sądziłem, że można o brodzie napisać książkę. I to tak pokaźną, a na dodatek ciekawą.
Autor, podpierając się bogatym materiałem źródłowym, wprowadza nas w historię męskiego zarostu od czasów starożytnych, zabawnie ale i rzetelnie opisuje rolę brody w poszczególnych cywilizacjach w różnych obszarach świata. W swoich dociekaniach dochodzi do dnia dzisiejszego i stara się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
166

Na półkach:

Ile ludzi tyle opinii na temat zarostu - można by rzec. Przez jednych znienawidzona forma dekoracji męskiej twarzy, przez innych ubóstwiana. Ja jestem w tej drugiej grupie :) Tym bardziej, że w przeciągu ostatnich lat zarost, zarówno krótszy jak i dłuższy, wrócił do łask.

"Historia brody..." Christophera Oldstone - Moora została napisana w dość systematyczny i spodziewany sposób. Jeśli ktoś nie przepada za historią, to i ta pozycja go odrzuci, ponieważ mamy tutaj porządnie wykonany rys historyczny przez wszystkie możliwe epoki, dzięki któremu możemy zauważyć w jaki sposób kształtował się męski zarost. I pomyśleć, że kiedyś brak brody w czasach starożytnych z jednej strony był postrzegany jako niewieści, a z drugiej za brudny. Wszystko zależało od tego, w jakim punkcie na mapie się znajdowaliśmy i w jakim miejscu mieszkaliśmy, czy to Rzym, czy Egipt, czy Grecja...

Ktoś by pomyślał, że autor jest wariatem... Ileż można pisać na temat męskiego zarostu? Powiem Wam, że ta pozycja w pewien sposób mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że dla dziejów świata męski zarost miał aż takie znaczenie!

Tekst w rozdziałach jest przeplatany zdjęciami, natomiast mam zastrzeżenie do jego wielkości. Jak dla mnie użyta czcionka jest zdecydowanie za mała, przez co oczy wielokrotnie mi się męczyły, tekst zlewał i musiałam co jakiś czas robić przerwę w czytaniu, a tego po prostu nie lubię.

Moim kolejnym zastrzeżeniem jest mylny tytuł. Tak naprawdę broda czy też zarost ma mniejszą rangę w tej książce niż sama historia. Miałam szczerą nadzieję na jakiś ciekawy rys historyczny poparty zdjęciami, infografikami, a dostałam miejscami dość suchy tekst z mnóstwem dat, wydarzeń, osób, co mnie osobiście bardzo odstręczało od czytania i kontynuowania. Brakowało mi na koniec jakieś mapy czy też osi czasu, na której zaznaczony by został prawdziwy rys historyczny zarostu.

Kończąc, jest to pozycja dobra, ale nie zaskakująca. Może być fajnym uzupełnieniem lub odświeżeniem wiedzy z zakresu historii świata.

wiecej: czytamiogladam.pl

Ile ludzi tyle opinii na temat zarostu - można by rzec. Przez jednych znienawidzona forma dekoracji męskiej twarzy, przez innych ubóstwiana. Ja jestem w tej drugiej grupie :) Tym bardziej, że w przeciągu ostatnich lat zarost, zarówno krótszy jak i dłuższy, wrócił do łask.

"Historia brody..." Christophera Oldstone - Moora została napisana w dość systematyczny i spodziewany...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    148
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    64
  • Teraz czytam
    10
  • 2022
    2
  • Historia
    2
  • Osobliwości
    1
  • Poradniki/Książki teoretyczne
    1
  • 2017
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Więcej
Christopher Oldstone-Moore Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także