Bitwa o Redwall

Okładka książki Bitwa o Redwall Brian Jacques
Okładka książki Bitwa o Redwall
Brian Jacques Wydawnictwo: Media Rodzina Cykl: Redwall (tom 1) fantasy, science fiction
446 str. 7 godz. 26 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Redwall (tom 1)
Tytuł oryginału:
Redwall
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
446
Czas czytania
7 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
8372780595
Tłumacz:
Krzysztof Sokołowski
Tagi:
Krzysztof Sokołowski
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
3

Na półkach:

TO BYŁO TAK ZŁE, ŻE AŻ MUSZĘ O TYM NAPISAĆ.
Zacznę od tego, że żadnego bohatera tak naprawdę nie polubiłam (może z wyjątkiem lisicy Seli, która przynajmniej miała jakiś zarys charakteru). Dosłownie WSZYSCY zachowywali się tak samo, byli strasznie płytcy, istniał wyraźny podział na postacie ,,złe" i dobre". Dosyć mocno irytował mnie też główny bohater, który był perfekcyjny, zawsze potrafił wybrnąć z sytuacji i nagle wszyscy uznawali go za bohatera.
Książka jest stanowczo za gruba, nie ma w niej prawie żadnej akcji, musiałam się zmusić, by ją ukończyć. Niby toczy się wojna, ale jest tak rozwleczona, że dosłownie prawie nic się tam nie dzieje. Główny bohater próbuje iść w ślady dawnego bohatera i (jakimś cudem) wszystko idzie po jego myśli.
Dobro wygrywa, zło przegrywa. Szkoda, bo prawie wszystkie ,,złe" postacie są ukazane jako bezmyślnie okrutne. Książka przez to jest strasznie przewidywalna i naiwna.
Domyślam się, że przeznaczona jest dla nieco młodszych czytelników niż ja, którzy może przełkną wszystkie jej wady, ale opisy niektórych mroczniejszych scen nie pasują do książki dla dzieci. Ogółem książki nie polecam i raczej już nigdy nie przeczytam jej drugi raz.

TO BYŁO TAK ZŁE, ŻE AŻ MUSZĘ O TYM NAPISAĆ.
Zacznę od tego, że żadnego bohatera tak naprawdę nie polubiłam (może z wyjątkiem lisicy Seli, która przynajmniej miała jakiś zarys charakteru). Dosłownie WSZYSCY zachowywali się tak samo, byli strasznie płytcy, istniał wyraźny podział na postacie ,,złe" i dobre". Dosyć mocno irytował mnie też główny bohater, który był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Redwall poznałam dawno temu, kiedy obejrzałam serial animowany adaptujący pierwsze trzy książki. Byłam wtedy pod wrażeniem tego, jak dorosła to seria. W jakim sensie dorosła? Otóż pomimo tego, że Redwall skierowany był do młodszego czytelnika, potrafił iść w bardzo mroczne rejony, już choćby dlatego, że pokazywał przygotowywania do walk, śmieć, czy nawet niewolnictwo.

Po obejrzeniu serialu miałam potem żal, że książkowy pierwowzór nie jest dostępny w Polsce, toteż kiedy odkryłam rok temu, że dostępne jest nowe polskie tłumaczenie, chciałam je przeczytać. I oto jesteśmy.

Największe wrażenie wywarł na mnie zdecydowanie Cluny zwany Biczem. To antagonista zły do szpiku kości, nie wzbudzający najmniejszej sympatii. Potwór w starym, dobrym stylu, przerażający i pozbawiony współczucia. Nie chcemy, aby ktoś taki zdobył Rudy Mur, bo los mieszkających w opactwie stworzeń byłby wtedy straszny.

Na drugim biegunie mamy głównego bohatera, mysz Macieja, który dorasta jako wojownik i musi odnaleźć legendarny miecz Marcina Wojownika. Przez całą swoją podróż Maciej spotyka niezwykłe postaci, takie jak kapryśny król wróbli, sprytny Bazyli Rogacz-Zając, czy poddające wszystko pod głosowanie ryjówki.

Redwall to historia o mówiących zwierzętach, ale te mówiące zwierzęta mają swoje charaktery i swój unikalny świat. Myszy z opactwa i inne stworzenia za Rudym Murem muszą przygotować się do walki o swój dom i odeprzeć zakusy Cluny'ego, który jest sprytnym i bezwzględnym przeciwnikiem. W rezultacie powstaje epicka przygoda, w której stawka jest ogromna.

Redwall poznałam dawno temu, kiedy obejrzałam serial animowany adaptujący pierwsze trzy książki. Byłam wtedy pod wrażeniem tego, jak dorosła to seria. W jakim sensie dorosła? Otóż pomimo tego, że Redwall skierowany był do młodszego czytelnika, potrafił iść w bardzo mroczne rejony, już choćby dlatego, że pokazywał przygotowywania do walk, śmieć, czy nawet niewolnictwo.

Po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
106

Na półkach: ,

Redwall. Bitwa o Rudy Mur, Brian Jaques.
Niby książka dla dzieci i po pierwszych rozdziałach chciałam odstawić, bo wydała mi się trochę jednak zbyt "dziecięca" dla mnie, ale potem z rozdziału na rozdział mroczniała i tak mnie wciągnęła, że ojej, a na koniec się popłakałam😃

Heroiczna walka dzielnych myszy broniących opactwa przed hordą szczurów, odważny myszek szukający zaginionego dziedzictwa legendarnego bohatera i ten wredny, okrutny i bezwzględny Cluny zwany Biczem😱

Zaskoczyła mnie też ilość brutalnych scen i śmierci jak na dziecięcą książkę o myszkach i innych leśnych zwierzątkach. Zdecydowanie nie jest to historia dla najmłodszych.

Redwall. Bitwa o Rudy Mur, Brian Jaques.
Niby książka dla dzieci i po pierwszych rozdziałach chciałam odstawić, bo wydała mi się trochę jednak zbyt "dziecięca" dla mnie, ale potem z rozdziału na rozdział mroczniała i tak mnie wciągnęła, że ojej, a na koniec się popłakałam😃

Heroiczna walka dzielnych myszy broniących opactwa przed hordą szczurów, odważny myszek szukający...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
3

Na półkach:

Szukacie może baśniowego fantasy dla młodszego odbiorcy?

Rudy Mur to opactwo, za którego murami toczy się życie mysiej społeczności. Gryzonie te od wieków wiodły spokojną egzystencję, pomagając każdej istocie w potrzebie, dzięki czemu zaskarbiły sobie szacunek i podziw wśród innych leśnych stworzeń. Niestety, pewnego dnia opactwo staje przed groźnym wrogiem- plugawą zgrają szczurów pod wodzą Cluny’ego zwanego Biczem. Czy myszkom uda się obronić swój dom?

„Redwall. Bitwa o Rudy Mur” to pierwszy tom epickiej serii o mysiej społeczności, która na tę chwilę posiada prawie 40 lat, ponieważ powieść ukazywała się od 1986 roku. Co trzeba przyznać polskiemu wydaniu to to, że jest zrobione spektakularnie oraz godnie, z tego względu, że przynajmniej na moje oko okładka nie sugeruje wieku książki, przy czym wygląda zachęcająco i klimatycznie. Naprawdę czapki z głów!

W powieści urzekł mnie świat przedstawiony inspirowany czasami średniowiecza. Nie spodziewałam się aż tak zachwycająco, lecz równocześnie nieskomplikowanie zrobionego świata fantasy, w którym miejsca oraz rasy posiadają swoją historię, legendy oraz przekazy. Szczerze umiłowałam sobie takie drobne smaczki jak to, że np. myszy Myszkościelne były ubogimi stworzeniami albo przedstawienie szczurów morskich jako okrutnych rozbójników. Jednak niestety nie czytałam oryginału, więc ciężko mi powiedzieć ile z tej kreacji świata i nazewnictwa jest sprawką pisarza, a w jakim stopniu świetną robotą tłumaczy.

Fabuła opowieści płynnie prowadzi nas przez mysi świat oraz walki, łącząc w sobie sielankowe momenty z życia naszej społeczności, ale również bardziej mroczne sceny oraz przemoc. A od pierwszych stron zachwycił mnie piękny oraz bogaty styl pisania autora, podkreślający baśniowy klimat powieści.

W mojej opinii, „Redwall” jest powieść kierowaną w dużej mierze do młodszego odbiorcy. Jednak starszy czytelnik też będzie w stanie miło spędzić czas przy lekturze. Na pewno jest to ciekawa pozycja, żeby móc wejść w ten nasz jakże piękny świat fantasy.

Szukacie może baśniowego fantasy dla młodszego odbiorcy?

Rudy Mur to opactwo, za którego murami toczy się życie mysiej społeczności. Gryzonie te od wieków wiodły spokojną egzystencję, pomagając każdej istocie w potrzebie, dzięki czemu zaskarbiły sobie szacunek i podziw wśród innych leśnych stworzeń. Niestety, pewnego dnia opactwo staje przed groźnym wrogiem- plugawą zgrają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1361
995

Na półkach: , ,

Za murami starego opactwa życie toczy się spokojnie wśród mysiej społeczności, aż do chwili, gdy na horyzoncie pojawiają się obcy. Przybycie jednookiego Cluny’ego, zwanego Biczem ze swoją zgrają szczurów zakłóca idylliczną atmosferę. Zagrożenie wisi w powietrzu, a mieszkańcy opactwa zdają sobie sprawę, że ich ukochane miejsce, Rudy Mur, jest w niebezpieczeństwie.

„Redwall. Bitwa o Rudy Mur” to wspaniała przygoda pełna niezwykłych bohaterów, niebezpieczeństwa i determinacji, która z powodzeniem wciągnie do swojego magicznego świata zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to książka dla dzieci, jednak kryje w sobie bogactwo narracji, wielowymiarowych postaci i uniwersalnych wartości, dlatego starszy czytelnik bez problemu odnajdzie się w tej opowieści. Po drugie, wydaje mi się, że ze względu na brutalność w niej obecną i niektóre sceny, może być dla dzieci trochę zbyt mocna.

Głównym punktem powieści jest nieustająca walka dobra ze złem, która rozwija się wokół Rudego Muru, miejsca pełnego historii, legend i heroicznych czynów. Jacques wspaniale tworzy świat pełen szczegółów, w którym zwierzęta posiadają ludzkie cechy, a ich przygody sprawiają, że czytelnik czuje się wciągnięty w sam środek wydarzeń. Główny bohater, młody mysz Maciej, niepozorny i niezdarny, marzy o byciu wojownikiem. Gdy Cluny atakuje Mchukwiat, odwaga i determinacja Macieja zostają wystawione na próbę. Wyraźny jest w powieści podział na dobro i zło, który uwidacznia się poprzez charakter każdej postaci, ich postępowanie i relacje z innymi. Równie wyraźny jest kontrast między szlachetną postawą mieszkańców opactwa, którzy potrafią współpracować i są chętni do pomocy, a bezwzględnym postępowaniem Cluny’ego i jego drużyny.

Jednym z najbardziej intrygujących aspektów tej książki jest bogactwo języka i charakterystyczne imiona nadawane postaciom. Niektóre gatunki zwierząt posługują się własnymi dialektami, a szczury noszą imiona budzące grozę jak Czachopysk, Karmaząb czy Mrokoszpon. Ta różnorodność dodaje głębi światu stworzonemu przez Jacquesa, sprawiając, że zarówno bohaterowie, jak i cała opowieść zapadają czytelnikowi w pamięć. Autor nie unika trudnych tematów czy mrocznych wątków, co nadaje powieści głębszy wymiar. Książka nie tylko oferuje czytelnikowi emocjonującą przygodę, ale też skłania do refleksji nad wartościami takimi jak odwaga, współpraca czy współczucie. Jest to opowieść o heroicznych czynach, solidarności i sile, jaką daje zjednoczenie się w obliczu zagrożenia.

„Redwall. Bitwa o Rudy Mur” to nie tylko opowieść o obronie opactwa, lecz także o wewnętrznej sile postaci, ich poświęceniu i determinacji, którym towarzyszy epicka narracja, wspaniałe opisy oraz niezwykłe zwierzęce postacie i genialny średniowieczny klimat. A to sprawia, że książka ma szansę zachwycić każdego, również dorosłych odbiorców. Serdecznie polecam!

Za murami starego opactwa życie toczy się spokojnie wśród mysiej społeczności, aż do chwili, gdy na horyzoncie pojawiają się obcy. Przybycie jednookiego Cluny’ego, zwanego Biczem ze swoją zgrają szczurów zakłóca idylliczną atmosferę. Zagrożenie wisi w powietrzu, a mieszkańcy opactwa zdają sobie sprawę, że ich ukochane miejsce, Rudy Mur, jest w niebezpieczeństwie.

„Redwall....

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
270

Na półkach: , ,

Redwall. Bitwa o Rudy Mur to świetna książka stworzona przez Briana Jacquesa, którą w Polsce wydało Wydawnictwo Nowa Baśń.

Redwall opowiada o losach średniowiecznego opactwa Rudy Mur, który prowadzą pokojowo nastawione myszy. Codzienność gryzoni została opisana w bardzo idylliczny sposób, przez który aż zapragnęłam się tam przenieść nadal stałe. A potem pojawił się Cluny.

Cluny'ego zwanego Biczem pokochałam i znienawidziłam od pierwszych stron. Jego postać została napisana w sposób, który przerażał, a wszystkie działania i żądze bez ustanku wywoływały niepokój. Przez niego powieść nabrała nieoczekiwanej brutalności, przez co emocje towarzyszące lekturze jedynie się pogłębiały. Chociaż Cluny to szczur (a może właśnie dlatego),stanowi jednego z lepszych czarnych charakterów, jakich znam.

Książka jest napisana zdumiewającym językiem - niby prostym, który się szybko pochłania, ale jednak widać po nim elementy stylizacji. Bardzo podobało mi się, że niektóre gatunki zwierząt dostały swoje własne gwary i dialekty. Momentami utrudniało to czytanie i zmuszało do chwili zastanowienia, o co im chodzi, ale dodało ciekawego realizmu i ukazało różnice między konkretnymi grupami.

Jaques genialnie przypasował cechy utożsamiane ze zwierzętami do charakterystyki bohaterów. Wszystkie przywary i zalety zostały błyskotliwie przeniesione na postacie, od małego myszka zaczynając, na kocie arystokracie kończąc. Czyniąc to, zamienił pozornie dziecinną (choć bardzo brutalną) powiastkę w pełną symboli przypowieść.

Uważam, że Redwall to pozycja, która pokochają wszyscy fani króla Artura oraz fabuł napędzanych zadaniami. Ja z pewnością pokochałam tę książkę i dołączyła do grona moich ulubieńców.

Redwall. Bitwa o Rudy Mur to świetna książka stworzona przez Briana Jacquesa, którą w Polsce wydało Wydawnictwo Nowa Baśń.

Redwall opowiada o losach średniowiecznego opactwa Rudy Mur, który prowadzą pokojowo nastawione myszy. Codzienność gryzoni została opisana w bardzo idylliczny sposób, przez który aż zapragnęłam się tam przenieść nadal stałe. A potem pojawił się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1731
5

Na półkach:

To więcej niż dobre, takie bardziej krwawe, ale zabawniejsze „Wodnikowe Wzgórze” (choć te wciąż oceniam wyżej). Świat dzielnych myszy, partyzanckich ryjówek, Sztygarkreta, Parchokłaka i innych wciągnął mnie bez reszty. Nie jest to powieść infantylna jakby się wydawało, nie pozbawiona wad, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Dobra odskocznia od literatury „cięższego kalibru”. I znakomita robota tłumacza, który zachował i przysposobił większość żartów językowych w brawurowym stylu. Przykładem ryjówki, które tłumaczą, że ich nazwa pochodzi od darcia na siebie ryja. Gorąco polecam.

To więcej niż dobre, takie bardziej krwawe, ale zabawniejsze „Wodnikowe Wzgórze” (choć te wciąż oceniam wyżej). Świat dzielnych myszy, partyzanckich ryjówek, Sztygarkreta, Parchokłaka i innych wciągnął mnie bez reszty. Nie jest to powieść infantylna jakby się wydawało, nie pozbawiona wad, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Dobra odskocznia od literatury „cięższego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
310

Na półkach: ,

Krótko: rewelacyjna przygoda, rewelacyjni bohaterowie, nie sposób ich nie pokochać, rewelacyjny pomysł na historię, lekkie pióro, lekka narracja, książkę wręcz się pochłania. Czekam na kolejne części, a tę polecam każdemu: małemu, średniemu i dużemu!

Krótko: rewelacyjna przygoda, rewelacyjni bohaterowie, nie sposób ich nie pokochać, rewelacyjny pomysł na historię, lekkie pióro, lekka narracja, książkę wręcz się pochłania. Czekam na kolejne części, a tę polecam każdemu: małemu, średniemu i dużemu!

Pokaż mimo to

avatar

świetna książka! Mogę ją z pewnością postawić na 2 miejscu po Wojownikach. Ma mały druczek, ale krutkie rozdziały przez co się wyrównuje.

świetna książka! Mogę ją z pewnością postawić na 2 miejscu po Wojownikach. Ma mały druczek, ale krutkie rozdziały przez co się wyrównuje.

Pokaż mimo to

avatar
260
95

Na półkach: , , , , ,

Dzisiaj zaczniemy od tego, czym ,,Redwall'' nie jest. A więc nie jest on ,,najlepszą powieścią fantasty wszech czasów'' – nie jest nawet najlepszą powieścią animal fantasy tej dekady. Nie budzi też żadnych skojarzeń z ,,Wodnikowym Wzgórzem'', jak chcą niektórzy. Ale jeśli się uprzecie i postawicie myszka Macieja obok Leszczynka, a legendę o walecznym Marcinie obok legendy o El-Ahrerze, to... to stwierdzicie, że Richard Adams napisał zdecydowanie lepszą książkę, niż Brian Jacques. Koniec, kropka.

To powiedziawszy trzeba oddać ,,Redwallowi'' sprawiedliwość – jako książka fantasty skierowana do naprawdę młodego czytelnika powinna się doskonale sprawdzić. Mamy w niej bowiem wszystko to, co może zainteresować najmłodszych – spokojne życie i nagłe zagrożenie; małego myszka, który marzył o tym, żeby zostać wielkim wojownikiem (kto z nas nie marzył o tym, żeby zostać rycerzem albo nową wersją Robin Hooda?) i szansę na to, żeby się wykazać, i okryć chwałą; mamy wybrańca losu i przepowiednię; bohaterskie czyny i różne podłości. Mamy przyjaźń, zdradę, zauroczenie i poświęcenie. Czego chcieć więcej?


Niestety widać, że książka powstała prawie czterdzieści lat temu (pierwsze wydanie miało miejsce w 1986 roku) – akcja została poprowadzona w spokojny, teraz już nieco staromodny sposób. Nie było więc w niej zbyt wielu haków na uwagę (przynajmniej z punktu widzenia czytelnika dorosłego),a sama obrona Rudego Muru momentami dość mocno się dłużyła i przeciągała. Podobnie jak samo rozwiązywanie zagadki spuścizny wojownika Marcina.


Jest jeszcze kwestia zwierzęcych bohaterów – im dłużej nad tym myślę, tym bardziej nie dają mi spokoju dwie sprawy. Pierwszą jest swoisty brak konsekwencji w antropomorfizowaniu postaci. Z jednej strony bowiem mamy myszy noszące mnisie stroje i sandały, a z drugiej zaprzężonego (przez kogo właściwie?) do wozu konia, który zachowuje się jak najnormalniejszy na świecie koń. To znaczy jest po prostu zwierzęciem. I do tego konkretnie przestraszonym.
Drugą kwestią jest silna stereotypizacja postaci – co z jednej strony było naprawdę fajne, jak w przypadku kretów, którym przewodził Sztygarkret, ale z drugiej strony mamy szczury które w prawdziwym życiu są naprawdę sympatycznymi i zdolnymi do empatii stworzeniami, a które zostały przez Jacquesa ukazane w sposób odrażający i odpychający.

Rozumiem jednak, że ten silny i wyraźny podział na dobre i złe postacie, na bohaterów mężnych, odważnych i zdolnych do poświęceń oraz tych tchórzliwych, podłych i głupich był powodowany gatunkową konwencją – ostatecznie literatura dla dzieci często opiera się na takich właśnie podziałach.


Czy polecam? Historia myszka Macieja i obrony Rudego Muru przed hordami Cluny'ego zwanego Biczem to opowieść skierowana do czytelnika młodego, a nie dorosłego. Dorośli mogą się przy książce Briana Jacquesa nudzić albo irytować (czasem to, co robi Cluny jest tak absolutnie bez sensu z punktu widzenia zarządzania zasobami szczurzymi, że szkoda słów!),natomiast jeśli dzieciaki pozwolą się wciągnąć tej historii to z pewnością je ona urzeknie.
Przy czym wydaje mi się, że ,,Redwall'' będzie odpowiednią lekturą dla dzieci w wieku 8+. Ale to już każdy rodzic powinien rozsądzić, biorąc poprawkę na wrażliwość swojej pociechy – w końcu ,,Redwall'' to historia walki o Rudy Mur i chociaż nie ma w niej scen pełnych przemocy i ociekających krwią, to jednak niektórzy bohaterowie umierają. A inni mogą być po prostu przerażający. Jak Asmodeusz.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Dzisiaj zaczniemy od tego, czym ,,Redwall'' nie jest. A więc nie jest on ,,najlepszą powieścią fantasty wszech czasów'' – nie jest nawet najlepszą powieścią animal fantasy tej dekady. Nie budzi też żadnych skojarzeń z ,,Wodnikowym Wzgórzem'', jak chcą niektórzy. Ale jeśli się uprzecie i postawicie myszka Macieja obok Leszczynka, a legendę o walecznym Marcinie obok legendy o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    185
  • Przeczytane
    120
  • Posiadam
    47
  • Fantastyka
    12
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Fantasy
    4
  • 2023
    3
  • Literatura angielska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bitwa o Redwall


Podobne książki

Przeczytaj także