Madeline ma alergię na cały świat przez co całe swoje życie spędziła w domu odpowiednio przygotowanym do tego, by była w nim bezpieczna. Widzi się tylko ze swoją mamą, pielęgniarką Carlą, oraz nauczycielem. Kiedy do domu obok wprowadzają się nowi sąsiedzi, Madeline postanawia zachowywać się tak jak zwykle w takiej sytuacji - nie pokazać, że w ogóle istnieje. Jednak jej plan idzie na marne kiedy spostrzega przystojnego Olly'ego, a on dostrzega ją.

Czy uwięziona w domu Maddy ma szanse na relacje z innymi ludźmi? Czy warto jest żyć długo, lecz nieszczęśliwie? Czy Maddy i Olly dostaną swoją szansę od losu?

"Jeśli człowiek nie żałuje, znaczy że nie żył."

"Ponad wszystko" zyskało dość głośną premierę dzięki swojej ekranizacji. Sama byłam mocno zainteresowana tą pozycją właśnie przez zobaczenie zwiastuna filmu w internecie. Dzięki wymianie książkowej na blogu Dominiki zyskałam szansę na poznanie tej powieści i gdy tylko dostałam ten tytuł w swoje ręce zabrałam się za lekturę. Efekt? Spalone plecy (czytałam na plaży) i ogromna satysfakcja z lektury.

"Wszechświat, który może narodzić się w mgnieniu oka, tak samo szybko może zniknąć."

Z początku muszę się Wam przyznać, że myślałam, że to będzie zwykła, nic nie wnosząca do życia młodzieżówka. Jednak zagłębiając się coraz bardziej w historię Maddy i Olly'ego zaczęłam dostrzegać coraz więcej ukrytych przekazów, jakie autorka pragnie przenieść do świadomości czytelników. Jeśli oczekujecie bycia zaskakiwanymi, na pewno "Ponad wszystko" Wam to zapewni, jednak nie liczcie na ciągłe zwroty akcji, nie na tym skupia się ta powieść.

"Miłość. Miłość doprowadza ludzi do szaleństwa. Utrata miłości doprowadza ludzi do szaleństwa."

Bohaterowie są świetni, myślę, że mało kto miałby problem wczuć się w ich historię pełną wzlotów i upadków. Razem z Maddy odczuwałam spokój, niepewność, rozczarowanie, nadzieję, brutalne zderzenia z rzeczywistością. Postać Olly'ego również została ciekawie wykreowana, a osoba Carli zawsze wnosiła dużą dawkę ciepła do lektury. Autorka zrobiła wszystko, by "Ponad wszystko" zaintrygowało czytelnika od początku do końca. Sama nie wiem kiedy mój czas z bohaterami się skończył.

"Życie nie polega jedynie na oddychaniu."

Choć z pozoru jest to powieść o badboy'u, który zmienia o 180 stopni świat poukładanej dziewczyny, to zaczynając lekturę "Ponad wszystko" dobrowolnie wsiadacie na karuzelę emocji tych pozytywnych jak i negatywnych. Nicola Yoon ma Wam do zaoferowania przepiękną powieść, która poddaje w wątpliwość to co pewne i napawa serca nadzieją wbrew wszystkiemu. Czy sięgniecie? Nie mam pojęcia. Wiem jednak, że gdy się już na to zdecydujecie, to nie pożałujecie.

"Może dorastanie wiąże się z rozczarowywaniem ludzi, których kochamy."

Madeline ma alergię na cały świat przez co całe swoje życie spędziła w domu odpowiednio przygotowanym do tego, by była w nim bezpieczna. Widzi się tylko ze swoją mamą, pielęgniarką Carlą, oraz nauczycielem. Kiedy do domu obok wprowadzają się nowi sąsiedzi, Madeline postanawia zachowywać się tak jak zwykle w takiej sytuacji - nie pokazać, że w ogóle istnieje. Jednak jej plan...