Cage

Okładka książki Cage Brian Azzarello, Richard Corben, José Villarrubia
Okładka książki Cage
Brian AzzarelloRichard Corben Wydawnictwo: Mucha Comics komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Cage vol. 1
Wydawnictwo:
Mucha Comics
Data wydania:
2017-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-10
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361319856
Tłumacz:
Piotr Czarnota
Tagi:
Marvel MAX Comics Luke Cage Power Man
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Relax nr 44 Brian Azzarello, Wojciech Bem, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Alfonso Font, Andrzej Graniak, Mikołaj Graniak, Artur Grzenda, Daniel Grzeszkiewicz, Scoot Ian, Tomasz Jeruszka, Dave Johnson, Sławomir Kiełbus, Maciej Kisiel, Zbigniew Larwa, Andrzej Łaski, Andrzej Pilipiuk, Karol Weber, Chris Weston, Łukasz Zabdyr
Ocena 6,2
Relax nr 44 Brian Azzarello, Wo...
Okładka książki Faithless. Tom 3 Brian Azzarello, Maria Llovet
Ocena 5,3
Faithless. Tom 3 Brian Azzarello, Ma...
Okładka książki Księżycówka. Tom 5: Studnia Brian Azzarello, Eduardo Risso
Ocena 6,9
Księżycówka. T... Brian Azzarello, Ed...
Okładka książki Księżycówka. Tom 4: Dola Aniołów Brian Azzarello, Eduardo Risso
Ocena 6,8
Księżycówka. T... Brian Azzarello, Ed...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Outcast: Opętanie #2 - Bezkresne, nieprzebyte zgliszcza Paul Azaceta, Robert Kirkman
Ocena 7,1
Outcast: Opęta... Paul Azaceta, Rober...
Okładka książki Wojna Robinów Lee Bermejo, Ray Fawkes, Mikel Janin, Tom King, Steve Pugh, Khary Randolph
Ocena 6,2
Wojna Robinów Lee Bermejo, Ray Fa...
Okładka książki Uniwersum DC – Odrodzenie Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
Ocena 6,7
Uniwersum DC –... Gary Frank, Phil Ji...
Okładka książki Deadpool Classic, tom 1 Ian Churchill, Joe Kelly, Ken Lashley, Rob Liefeld, Joe Madureira, Ed McGuinness, Fabian Nicieza, Mark Waid, Lee Weeks
Ocena 6,1
Deadpool Class... Ian Churchill, Joe ...
Okładka książki Nieśmiertelny Iron Fist - Tom 1 - Opowieść ostatniego Iron Fista David Aja, Ed Brubaker, Sal Buscema, Travel Foreman, Matt Fraction, Derek Fridolfs, Russ Heath, Matt Hollingsworth, Laura Martin, Tom Palmer, John Severin, Dean White
Ocena 6,8
Nieśmiertelny ... David Aja, Ed Bruba...
Okładka książki Top 10 Gene Ha, Alan Moore
Ocena 8,1
Top 10 Gene Ha, Alan Moore...
Okładka książki Aliens - Zbawienie / Ofiarowanie Dave Gibbons, Paul Johnson, Mike Mignola, Peter Milligan, Kevin Nowlan
Ocena 6,3
Aliens - Zbawi... Dave Gibbons, Paul ...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1178
1146

Na półkach:

Luke Cage nie jest mi postacią totalnie obcą, gdyż miałem już z nią styczność w kilku komiksach i zaczerpnąłem o nim trochę informacji z internetu. Wystąpił we własnej serii "Bohater do wynajęcia", która zadebiutowała w 1972 roku. Niedawno, bo we wrześniu 2016 roku pojawił się również serial, emitowany na stronie Netflix, choć mnie on osobiście nie zainteresował. Co przyciągnęło mnie zatem do "Cage". Jedno, malutkie logo - Max Comics. Seria ta jest dedykowana dorosłemu czytelnikowi i podchodzi do sylwetek superbohaterów bardzo poważnie. Jak dotąd miałem z nią styczność głównie przy "Punisher Max", który był dobry, choć w kilku miejscach przesadzony. Nie zniechęciło mnie to jednak do dalszego drążenia tematu w tym kierunku i muszę śmiało przyznać, że nie żałuję swej decyzji. Prawie wszystko to co nie pasowało mi u mściciela z wielka czachą na klacie, tutaj pojawiło się niemal od razu. "Cage" wciągnął mnie momentalnie, choć nie powiem aby nie miał wad.

Zacznijmy tym razem od rysunku, bo w tym miejscu miałem największy orzech do zgryzienia. Za rysunek odpowiada Richard Corben, z którego pracami miałem styczność przy niektórych przygodach Hellboya (np. Piekielna narzeczona) oraz krótkiej serii zeszytowej "Banner". Ma on specyficzną kreskę i tak jak w pierwszym przykładzie od razu mi podeszła i świetnie pasowała do bohatera, tak w drugim strasznie męczyła moje oczy. W przypadku "Cage" jest coś pomiędzy. Z jednej strony rysownik genialnie oddał charakter slumsów oraz jego mieszkańców, w tym wypadku murzyńskiej dzielnicy. Wypada to realnie, rzetelnie i mimo przerysowanych postaci, pasuje do całości budując unikalny klimat. Bardzo w tym pomagają kolory naniesione przez Jose Villarrubię, mocno potęgujące poczucie brudu i bezsilności powszechnie spotykane w takich miejscach, gdzie rządzą gangi, narkotyki, korupcja i bieda. Z drugiej strony część postaci po prostu mnie śmieszyła i jakoś tak nie pasowała. Przy napakowanym, niczym stereotypowy kulturysta z siłowni, głównym bohaterze, co zresztą pasuje, kilku bohaterów wygląda po prostu słabo. Nie mam tutaj na myśli ich kondycji fizycznej, a to, że bardziej bije od nich groteską niż powinno. Na pocieszenie jednak zostają okładki, a te są bajeczne i zawsze cieszą oko.

Co do samej fabuły to jej ogromnym atutem w moich oczach jest jedna rzecz - prostota. Nie mamy tutaj nic z klasycznych komiksów o herosach, gdzie nasz protagonista pędzi dziarsko na ratunek potrzebującym w imię czynienia dobra. Cage wręcz wyśmiewa taki styl życia, trafnie dodając że gdy przychodzi opłacić comiesięczne rachunki, to dobro oraz szlachetne uczynki okazują się słabą walutą. Cage jest pod tym kątem bardzo zdroworozsądkowo myślącym człowiekiem - jeśli przyjmuje robotę to bierze za to kasę. W tym wypadku nie jest inaczej. W klubie, no dobra - burdelu - podchodzi do niego zdesperowana kobieta, która prosi go o wymierzenie sprawiedliwości. Podczas gangsterskich pojedynków zbłąkana kula zabiła jej nastoletnią córkę. Cage widzi, że kobieciny nie stać na jego usługi, ale mimo to łamie się, choć tego nie okazuje, bierze kasę i rusza na miasto szukać swego celu. Tam szybko zauważa, że w okolicy coś nie gra i czuje leżący na ziemi szmal, więc postanawia skorzystać z okazji i połączyć przyjemne z pożytecznym.

W tym momencie pokochałem naszego wielkoluda, choć zauroczenie nim pojawiło się od pierwszej strony. Cage robi tu za narratora i daje czytelnikowi naprawdę solidną lekcję życia. Nie pieści się z nim, nie owija w bawełnę, nie klepie po ramieniu starając się podnieść ofiarę na duchu. Mówi wprost: "Życie lubi dosrać". To są pierwsze słowa jakie wypowiada i będą nam one towarzyszyć przez cały album. Nasz bohater jest tutaj bardzo ludzki, prosto kalkulujący i szukający zysku. Pluje sobie w brodę, że wziął robotę za półdarmo od zrozpaczonej wdowy, a mimo to bez cienia wyrzutów sumienia bierze od niej oferowane pieniądze i zmyka "ogarnąć Venus" na pięterku, po czym niespiesznie idzie zająć się robotą. Gdy jednak natrafia na trop trójki gangsterów, zaczyna z ciekawości drążyć temat, a kolejne fragmenty układanki mówią mu, ze wdepnął w coś grubszego. Długo zresztą nie umie rozszyfrować co, gdyż wiele rzeczy nie trzyma się tu sensu. Jak mawia, grube ryby nie pływają w rynsztoku, a jednak coś je tu zwabiło.

Sama sprawa okazuje się być prosta w swym rozwiązaniu, co w pewnym stopniu wręcz potrafi przerazić. Jest to tak realne i życiowe, że przed oczami czytelnika staja obrazy wyjęte z wieczornych wiadomości. Oto największa siła scenariusza, który wyszedł spod ręki Briana Azzarello. Inne postacie, w tym sami gangsterzy reprezentujące różne środowiska tego świata oraz właścicielka baru, gdzie Cage zabawia dłużej niż planował, również zapadają w pamięci. Szczególnie ostatnia z wymienionych, której imię poznajemy dość późno, ale ma to sensowne przełożenie na fabułę. Dziewczyna już na wstępie rzuca tekstem "Nie chcę kłopotów", ale jak zauważa tytułowy bohater, on chce piwo a kłopoty same znajdują człowieka. Nawet jeśli ten z wszystkich sił stara się ich unikać.

"Cage" w tym poważnym wydaniu jest naprawdę świetny. Co prawda rysunek może nie przykuć z początku oka osoby nie obeznanej z komiksem, jednak jeśli ktoś widział i nie spodobał mu się serial na Netflix, to tutaj powinien odnaleźć się od razu. Chciałbym, aby właśnie ta krótka opowieść o naszym kuloodpornym bohaterze do wynajęcia została zekranizowana. Zapewne wypadłaby o niebo lepiej od tego co mamy obecnie. Z całego serca polecam sięgnąć po ten komiks, bo jest naprawdę świetnie napisany oraz dojrzały. To opowieść o zwykłym, logicznie myślącym człowieku, mającym jednak super moce, który mimo wszystko częściej korzysta z własnego rozumu niż mięśni. Choć gdy te pójdą w ruch, krew leje się rwącym potokiem.

Luke Cage nie jest mi postacią totalnie obcą, gdyż miałem już z nią styczność w kilku komiksach i zaczerpnąłem o nim trochę informacji z internetu. Wystąpił we własnej serii "Bohater do wynajęcia", która zadebiutowała w 1972 roku. Niedawno, bo we wrześniu 2016 roku pojawił się również serial, emitowany na stronie Netflix, choć mnie on osobiście nie zainteresował. Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2204
2028

Na półkach:

Album Cage od Mucha Comics to dzieło zdecydowanie nieprzeznaczone dla młodego czytelnika. O rodzaju „treści”, jaka znajduje się pod twardą oprawą, dość dobitnie świadczy informacja z okładki: „Tylko dla dorosłych”. Jest to więc dzieło dedykowane tylko świadomemu odbiorcy, który nie stroni od sporej dawki graficznej przemocy.

Akcja albumu ukazuje bezpardonową walkę trzech różnych organizacji przestępczych, które z jakiegoś powodu chcą przejąć kontrolę nad podupadłą dzielnicą miasta. Cierpią na tym zwykli mieszkańcy, którzy każdego dnia muszą zmagać się z wielkim niebezpieczeństwem. Początkiem wielkich zmian jest moment, kiedy w ogniu wojny gangów ginie dziecko. Jego zrozpaczona matka nie mogąc liczyć na policję, udaje się do człowieka, który jako jedyny może przeciwstawić się temu szaleństwu. „Bohatera” do wynajęcia, który za odpowiednią stawkę jest gotów rzucić się w sam środek konfliktu. Kiedy tytułowy Luke Cage wkracza do akcji, można być pewnym, że poleje się krew, a gangsterzy nie będą mogli spać spokojnie.

Azzarello do komiksu superbohaterskiego podszedł w typowy dla siebie bezkompromisowy sposób. Odrzucił on wiele sprawdzonych gatunkowych schematów na rzecz sporej dawki brutalności i autentyczności. Wykreowany przez niego świat to dawka „brudu” i bezkompromisowej przemocy, która może być dość intrygująca, ale niekoniecznie zachwycająca (szczególnie fanów klasycznych komiksów superbohaterskich).

Jego Luke Cage to również postać, której daleko do typowego „bohatera”. Napakowany facet emanujący wściekłością i nadmiarem testosteronu, do którego lepiej nie podchodzić, często bardziej przypomina czarny charakter niż typowego „herosa”. Do tego wszystkiego dochodzi jego wielka obojętność na dziejące się wokół niego wydarzenia i brak (widocznych) oznak ludzkiej emocjonalności. Trzeba jednak przyznać, że taka adaptacja Cage’a stworzona przez Azzarello, jest naprawdę niezła i potrafi zachwycić.

Troszkę gorzej prezentuje się niestety historia dziejąca się wokół tej postaci. Akcja rozgrywa się tutaj na bardzo ograniczonym obszarze (zasadniczo to jednej ulicy). Azzarello stara się więc niepotrzebnie nadać scenariuszowi dodatkowej „głębi”/”wielkości” co niestety nie zawsze kończy się zbyt dobrze. Średnio „zjadliwe” są również napisane przez niego dialogi, które w większości opierają się na trudnym do zrozumienia slangu. Ma to niby nadać „klimatu” autentycznej ulicy, ale wychodzi dość sztucznie. Pewne zastrzeżenia można mieć również do finału całej historii, który wydaje się być trochę zbyt nagły i nadmiernie niejednoznaczny (co jest kompletnie niepotrzebne).

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-cage/

Album Cage od Mucha Comics to dzieło zdecydowanie nieprzeznaczone dla młodego czytelnika. O rodzaju „treści”, jaka znajduje się pod twardą oprawą, dość dobitnie świadczy informacja z okładki: „Tylko dla dorosłych”. Jest to więc dzieło dedykowane tylko świadomemu odbiorcy, który nie stroni od sporej dawki graficznej przemocy.

Akcja albumu ukazuje bezpardonową walkę trzech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
140

Na półkach:

Mega fajna, przeczytana od razu po obejrzeniu serialu Netflixa & Marvela nawołującego do tego samego bohatera, czyli kuloodpornego LC. Fajna fabuła, fajne zakończenie. Śmiało polecam.

Mega fajna, przeczytana od razu po obejrzeniu serialu Netflixa & Marvela nawołującego do tego samego bohatera, czyli kuloodpornego LC. Fajna fabuła, fajne zakończenie. Śmiało polecam.

Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

6/10 – DOBRY

Scenariusz – 6/10
Luke Cage w interpretacji Briana Azzarello to postać nieco inna, niż Power Man znany z klasycznych marvelowskich produkcji. Imprint „MAX Comics” pozwolił scenarzyście zerwać z ugrzecznioną wersją bohatera do wynajęcia i ten skwapliwie z tej szeroko otwartej furtki korzystał. W tej wersji Cage jest prawdziwym najemnikiem, którego głównym obiektem zainteresowania są pieniądze. Cała historia zaczyna się dość niepozornie. Luke przyjmuje zlecenie od matki przypadkowej ofiary gangsterskich porachunków, nie spodziewając się, że sprawa ta rozwinie się w mafijną wojnę o terytorium. I tu pojawia się kolejne oblicze protagonisty, cwanego milczącego twardziela, który sprytnie i z wyczuciem rozgrywa wszystkie strony konfliktu tak, aby uzyskać z tego jak największą korzyść. Intryga jest ciekawa i zajmująca, ale sama historia wydała mi się troszkę za krótka. Zabrakło rozwinięcia tematu skorumpowanych polityków oraz przekupnych policjantów. Bardzo fajnie prezentuje się za to uliczno-gangsterski klimat tej opowieści, podkreślony przez wypełnione slangiem i przekleństwami autentyczne dialogi, oraz specyficzną narrację w stylu oldskulowego kryminału noir.

Ilustracje – 6/10
Specyficzny styl Richarda Corbena na pierwszy rzut oka nie zrobił na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia. Z każdą kolejną stroną tego komiksu rysunki zaczęły mi się jednak coraz bardziej podobać. Corben wespół z Villarrubią wykreowali naprawdę fajny klimat uliczno-gangsterskiego kryminału. Kadrowanie jest znakomite, a design niektórych postaci (Tombstone!) bardzo udany.

Wydanie i dodatki – 7/10
Bardzo ładnie wydany komiks w twardej oprawie. Zaledwie 128 stron, ale znalazło się miejsce dla dwóch dodatkowych krótkich tekstów, oraz kilku bonusowych ilustracji.

Podsumowanie
Na potrzeby tego komiksu Brian Azzarello kompletnie przedefiniował postać Luke’a Cage’a. Korzystając z etykiety „Tylko dla dorosłych”, która pozwala na zdjęcie cenzorskiego kagańca, scenarzysta stworzył pełnokrwistą gangsterską opowieść w stylu kryminału noir. Krótka, ale intensywna historia wyróżnia się surowym ulicznym klimatem, ciekawą intrygą oraz niebanalną oprawą graficzną. Polecam.

***

ZAWARTOŚĆ
Cage vol. 2 #1-5 (marzec – wrzesień 2002)

SCENARIUSZ
Brian Azzarello

ILUSTRACJE
Szkic: Richard Corben
Tusz: Richard Corben
Kolor: Jose Villarrubia

DODATKI
„Prawdziwy, porządny czarnuch”, czyli wstęp autorstwa Dariusa Jamesa.
Okładki wydań zeszytowych.
Kilka czarno-białych szkiców okładek, oraz jeden szkic koncepcyjny Richarda Corbena.
„Kolorując Corbena” – napisany przez kolorystę Jose Villarrubię krótki tekst okraszony przykładowymi planszami z komiksu.

WYDANIE
Wydawca: Mucha Comics
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Cykl: MAX Comics
Seria: -
Data wydania: 10 kwiecień 2017
Tłumacz: Piotr Czarnota
Format: 170 x 260 mm
Liczba stron: 128
Okładka: Twarda
Papier: Kredowy
Druk: Kolor
ISBN-13: 9788361319856
Cena okładkowa: 49,00 zł

6/10 – DOBRY

Scenariusz – 6/10
Luke Cage w interpretacji Briana Azzarello to postać nieco inna, niż Power Man znany z klasycznych marvelowskich produkcji. Imprint „MAX Comics” pozwolił scenarzyście zerwać z ugrzecznioną wersją bohatera do wynajęcia i ten skwapliwie z tej szeroko otwartej furtki korzystał. W tej wersji Cage jest prawdziwym najemnikiem, którego głównym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1446
1183

Na półkach:

Taki nijaki ten komiks w sumie - jak każdy z czytanych przeze mnie tytułów ze scenariuszem pana Azzarello. Nie ma tu nic, co przykułoby moją uwagę na dłużej; brak w tym wszystkim jakiegoś pierwiastka, który wyróżniłby ten tytuł spośród miliona innych podobnych średniawek. Zero emocji, zero humoru, zero psychologii postaci; główny bohater nudny, antagoniści nieciekawi, intryga prosta jak konstrukcja patyka. Zainwestujcie te pieniądze w coś lepszego.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Taki nijaki ten komiks w sumie - jak każdy z czytanych przeze mnie tytułów ze scenariuszem pana Azzarello. Nie ma tu nic, co przykułoby moją uwagę na dłużej; brak w tym wszystkim jakiegoś pierwiastka, który wyróżniłby ten tytuł spośród miliona innych podobnych średniawek. Zero emocji, zero humoru, zero psychologii postaci; główny bohater nudny, antagoniści nieciekawi,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
794
245

Na półkach: , ,

Trochę taki oldskul. Gangsterskie klimaty, uliczny slang, wulgaryzmy i... superbohater?

Cage jest specyficzną postacią, zwłaszcza w interpretacji twórców tego komiksu. To Bohater do Wynajęcia - czarnuch, któremu zapłacisz, a on już wykona powierzone mu zadanie. W końcu ma kuloodporne ciało i nadludzką siłę.

Historia zamyka się w pięciu zeszytach, które składają się na wspomniany komiks. Cage mierzy się z gangami i wymierza sprawiedliwość za śmierć dziecka. Robi to w stylu bohatera "Straży pobocznej"/"Za garść dolarów" (akurat Kurosawę jakiś czas temu oglądałem, podobieństwo jest naprawdę duże) - czyli działa tak, żeby skłócić różne strony, a samemu bezpośrednio się nie mieszać.

Dialogi są wulgarne i mięsiste, dzięki czemu nie mamy wątpliwości, że wchodzimy w realia dzielnicy, w której kłopoty łatwo znajdują kolejne ofiary. Żyjące tu biedniejsze warstwy społeczne nie mają nic do powiedzenia w obliczu porachunków gangsterskich. Atmosferę uzupełnia szata graficzna z przygaszonymi kolorami i krwistą czerwienią. Obrazki są trochę "ziarniste", co sprawia, że tym bardziej mają charakter retro. W sumie dobry, konkretny komiks. Szkoda, że nie stworzono więcej zeszytów.

Trochę taki oldskul. Gangsterskie klimaty, uliczny slang, wulgaryzmy i... superbohater?

Cage jest specyficzną postacią, zwłaszcza w interpretacji twórców tego komiksu. To Bohater do Wynajęcia - czarnuch, któremu zapłacisz, a on już wykona powierzone mu zadanie. W końcu ma kuloodporne ciało i nadludzką siłę.

Historia zamyka się w pięciu zeszytach, które składają się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
208

Na półkach:

Opinia nieobiektywna. Sentyment do najntisów. Hip-hop, Nowy York, opowieści o Harlemie, Bronksie, wieżowce i lśniące blaskiem lepszego słońca obydwie World Trade Center. Komiks wraca do tego wspomnienia i stara się być brudny jak to miasto przed Giulianim. Czarni, Włosi, agresja, koneksje, brak świętości. Dobra kreska , surowa struktura , bez cukrowania.

Opinia nieobiektywna. Sentyment do najntisów. Hip-hop, Nowy York, opowieści o Harlemie, Bronksie, wieżowce i lśniące blaskiem lepszego słońca obydwie World Trade Center. Komiks wraca do tego wspomnienia i stara się być brudny jak to miasto przed Giulianim. Czarni, Włosi, agresja, koneksje, brak świętości. Dobra kreska , surowa struktura , bez cukrowania.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    19
  • Komiksy
    17
  • Chcę przeczytać
    10
  • Komiks
    5
  • Marvel
    4
  • 2017
    3
  • Komiks
    2
  • Komiksy
    2
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cage


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także