Uniwersum DC – Odrodzenie

Okładka książki Uniwersum DC – Odrodzenie Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
Okładka książki Uniwersum DC – Odrodzenie
Gary FrankPhil Jimenez Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Odrodzenie komiksy
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
Odrodzenie
Tytuł oryginału:
DC Universe: Rebirth
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2017-08-17
Data 1. wyd. pol.:
2017-08-17
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328127050
Tłumacz:
Tomasz Sidorkiewicz
Tagi:
odrodzenie dc deluxe egmont
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Flashpoint. Powrót Jeremy Adams, Romulo Fajardo Jr., Geoff Johns, Tim Sheridan, Xermanico
Ocena 0,0
Flashpoint. Po... Jeremy Adams, Romul...
Okładka książki JLA - Liga Sprawiedliwości. Saga o błyskawicy Ed Benes, Shane Davis, Dale Eaglesham, Gene Ha, Geoff Johns, Brad Meltzer, Fernando Pasarin
Ocena 6,0
JLA - Liga Spr... Ed Benes, Shane Dav...
Okładka książki Nieskończony Kryzys. Zemsta i sumienie Chris Batista, Allan Heinberg, Geoff Johns, Leonardo Kirk, Don Kramer, David Lopez, Stephen Sadowski
Ocena 8,0
Nieskończony K... Chris Batista, Alla...
Okładka książki Junkyard Joe Gary Frank, Geoff Johns
Ocena 7,9
Junkyard Joe Gary Frank, Geoff J...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Droga do Odrodzenia: Superman - Lois i Clark Neil Edwards, Dan Jurgens, Lee Weeks
Ocena 7,3
Droga do Odrod... Neil Edwards, Dan J...
Okładka książki Gotham Central: Corrigan Ed Brubaker, Stefano Gaudiano, Greg Rucka
Ocena 8,3
Gotham Central... Ed Brubaker, Stefan...
Okładka książki Superman: Pierwsze próby Superboya Patrick Gleason, Mick Gray, Doug Mahnke, Jaime Mendoza, Peter J. Tomasi
Ocena 6,7
Superman: Pier... Patrick Gleason, Mi...
Okładka książki Czarny Młot - Tom 1 - Tajna geneza Jeff Lemire, Dean Ormston, Dave Stewart
Ocena 7,5
Czarny Młot - ... Jeff Lemire, Dean O...
Okładka książki Suicide Squad – Oddział Samobójców: Czarne więzienie Jim Lee, Philip Tan, Rob Williams
Ocena 6,3
Suicide Squad ... Jim Lee, Philip Tan...
Okładka książki Green Arrow: Śmierć i życie Olivera Queena Juan Ferreyra, Benjamin Percy, Otto Schmidt
Ocena 6,5
Green Arrow: Ś... Juan Ferreyra, Benj...
Okładka książki Superman: Syn Supermana Patrick Gleason, Mick Gray, Jorge Jimenez, Doug Mahnke, Jaime Mendoza, Peter J. Tomasi
Ocena 6,8
Superman: Syn ... Patrick Gleason, Mi...

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1163
1136

Na półkach:

Po ten tom sięgnąłem bardziej z przymusu niż czystej ciekawości, bo bez jego lektury nie mógłbym operować za bardzo w nowych komiksach z Batmanem. DC Odrodzenie to nowa linia czasowa dla całego uniwersum, któremu ktoś skradł... czas. Dosłownie, bowiem bohaterowie nie pamiętają tego co wydarzyło się przez blisko dekadę. W efekcie tego zdarzenia, zainicjowanego w "Punkcie Krytycznym", czy też zaraz po nim, wiele sojuszy i małżeństw nie zostało zawartych. Zmieniło to zupełnie obraz świata, wymazując z pamięci herosów pewne wydarzenia oraz osoby. Jedynym człowiekiem, który wie co się stało i kto dopuścił się takiego występku jest Wally West, znany ongiś jako Kid Flash. Uwieziony w poza czasem i przestrzenią, stara wydostać się z Mocy Prędkości, nim ta go pochłonie na wieczność. Jednak nadrzędnym jego celem, nie jest ratowanie własnej skóry, a przekazanie tym co zapomnieli, że grozi im straszliwe niebezpieczeństwo. Pytanie tylko, czy ma dość czasu, aby ich ostrzec?

DC Odrodzenie jest swoistym przejściem do nowej linii czasowej, dla całego uniwersum. Dodatkowo łączy w sobie trzy uniwersa należące do DC Comics, ale których bohaterowie nigdy wcześniej się nie spotkali. Album robi to w bardzo prosty i sensowny sposób, streszczając kluczowe wydarzenia z komiksów dziejących się w Nowym DC Comics, zamykając definitywnie tamto uniwersum i dając drogę Odrodzeniu. Czysto teoretycznie wystarczy lektura tego albumu, aby nowy czytelnik połapał się w całym zawirowaniu wydarzeń wystarczy lektura tego albumu oraz zamieszczonego w nim posłowia. Szczególnie to ostatnie rozwiewa u takiej osoby wiele wątpliwości. Niemniej, aby móc w pełni pojąć całą sytuację absolutnie potrzeba znać Punkt krytyczny, Wojnę Darkseida, Kryzys na nieskończonych ziemiach oraz całą linię Supermena z Drogi do Odrodzenia. Już pierwsze trzy albumy rozwiewają tonaż niedomówień, a przy tym wiele spraw naświetlają na nowo, tłumacząc czytelnikowi miedzy innymi rolę Westa.

Warto też znać serię Strażnicy, lub chociaż film nakręcony na podstawie komiksu, bo wnosi to bardzo dużo do lektury tego albumu. Jest to wyraźnie zaznaczone w posłowiu, zatem nim przystąpimy do Odrodzenia, lepiej sięgnąć do tamtego źródła. Zresztą w przypadku Punktu Krytycznego, też warto obejrzeć film animowany, tak samo jak inne związane z Batmanem i Flashem. Wtedy nawet brak lektury wcześniej wymienionych komiksów sporo nam rozjaśni w głowach i pozwoli pełniej odebrać fabułę Odrodzenia.

To co jednak jest plusem w samym komiksie, to nowe możliwości na tworzenie relacji pomiędzy poszczególnymi postaciami. Cały projekt zapowiada się interesująco, daje olbrzymie możliwości nowym scenarzystom i w pewnym stopniu restartuje serię. Oczywiście nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale jest szansa na otrzymanie w przyszłości naprawdę ciekawych albumów. Szczególnie z Flashem, Batmanem i Supermenem w rolach głównych. Czas pokaże co z tego wyjdzie, jednak jestem dobrej myśli.

Po ten tom sięgnąłem bardziej z przymusu niż czystej ciekawości, bo bez jego lektury nie mógłbym operować za bardzo w nowych komiksach z Batmanem. DC Odrodzenie to nowa linia czasowa dla całego uniwersum, któremu ktoś skradł... czas. Dosłownie, bowiem bohaterowie nie pamiętają tego co wydarzyło się przez blisko dekadę. W efekcie tego zdarzenia, zainicjowanego w "Punkcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
1372

Na półkach: ,

Wstęp do nowej linii wydawniczej uniwersum DC Comics. Akcja rozgrywa się tuż po wydarzeniach z komiksu „Ostatnie dni Supermana”. Czytelnik obserwuje tu urywki życia poszczególnych bohaterów z punktu widzenia początkowo nieznanego narratora, który stara się, żeby jego dawni towarzysze przypomnieli sobie o nim.

Tytuł ten to właściwie katalog wydawniczy wydany w formie komiksu. Pokazany tu jest dosyć szeroki wachlarz bohaterów, którzy znajdują się w nowych sytuacjach. Sugeruje to jakie serie będą wydawane i które wątki będą kontynuowane. Przy czym naprawiane są też pewne elementy Nowego DC COmics, które w powszechnej opinii były krytykowane. Powracają tutaj postacie nieobecne lub zastąpione przez inne wersje w nowej odsłonie uniwersum. Widać tu, że twórcy chcą powtórzyć sukces komiksu „Lois i Clark”, który przywrócił Supermana sprzed wydarzeń z komiksu „Flashpoint – Punkt krytyczny”. Przy czym sam los narratora może naprawdę wzruszyć także osoby nieobeznane z postacią – jest tu wiele przejmujących scen. Szkoda, że nie można tego powiedzieć o większości wątków poszczególnych bohaterów – nie zapowiadają specjalnie rewolucyjnych zmian i nie sprawdzają się jako samodzielne opowieści. Wyjątkiem jest dla mnie wątek pewnego staruszka w domu opieki, który zdaje się pamiętać pewną zapomnianą drużynę superbohaterów. Najbardziej szokującą sceną jest jednak pożegnanie z pewną postacią – bardzo nagła scena, które jednak nawiązuje do klasyki komiksu.

Skoro już wspomniałem o nawiązaniu, to wyjaśnię to. Jest tu parę kadrów i scen, które scenariuszowo i graficznie nawiązują do komiksu „Strażnicy”. Obecnie czytelnicy wiedzą, że była to zapowiedź historii „Doomsday Clock”. Osobiście wolałbym jednak aby ograniczono się do jedynie do nawiązań bez kolejnego niepotrzebnego grzebania w komiksie Alana Moore’a.

Rysunki w tym komiksu to przede wszystkim popis talentu Gary’ego Franka. Rysuje on bardzo dokładnie, a także potrafi pokazać bardzo spektakularne sceny – tutaj należy zwrócić uwagę na wszystkie kadry ukazujące Moc Prędkości. Podobało mi się, że artysta ten wreszcie zapanował nad mimiką twarzy i jego postacie nie mają nienaturalnego wytrzeszczu. Artystę tego na chwilę zastępuje Ivan Reis. Jego rysunki wydają się jeszcze dokładniejsze niż te Franka, chociaż zdarzył mu się mały babol związany z wyrazem twarzy jednej z postaci.

Warto też wspomnieć o polskim wydaniu. Komiks ten wydany jest w twardej oprawie z obwolutą. Towarzyszy mu zaskakująco dużo dodatków – galeria alternatywnych okładek, projekty postaci, objaśnienia poszczególnych scen. Wszystko to robi wrażenie, ale moim zdaniem w tym wypadku aż taka jakość wydania jest zbędna. Wiem, że taka forma to wymóg DC Comics, a nie polskiego wydawcy, ale komiks ten miał pełnić funkcję rozbudowanej reklamy serii wydawanych pod szyldem „DC Odrodzenie”. Powinno to być maksymalnie budżetowe wydanie, po które mogą sięgnąć przypadkowi czytelnicy. Zamiast tego powstało dosyć ekskluzywne wydanie cienkiego objętościowo komiksu, którym zainteresują się głównie czytelnicy znający już te komiksy.

Jest to bardzo dziwna pozycja. Świetnie przedstawiono tutaj dramat jednego bohatera. Jednakże lekturę utrudnia masa porozpoczynanych wątków. Moim zdaniem tytuł wyłącznie dla fanów DC Comics i osób chcących mieć koniecznie jakiś wstęp do „DC Odrodzenie”. Lektura tego tomu nie jest jednak niezbędna, żeby cieszyć się większością obecnie wydawanych serii z DC Comics.

Wstęp do nowej linii wydawniczej uniwersum DC Comics. Akcja rozgrywa się tuż po wydarzeniach z komiksu „Ostatnie dni Supermana”. Czytelnik obserwuje tu urywki życia poszczególnych bohaterów z punktu widzenia początkowo nieznanego narratora, który stara się, żeby jego dawni towarzysze przypomnieli sobie o nim.

Tytuł ten to właściwie katalog wydawniczy wydany w formie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
317

Na półkach: , , ,

Komiks nie przedstawia jakiejś historii, która sama w sobie miałaby sens jak np. PUNKT KRYTYCZNY, ale jest zbiorem odniesień do rzeczy, które zostały wyrzeczone z kanonu, a zostają przywrócone. Bardzo hermetyczna rzecz.

Komiks nie przedstawia jakiejś historii, która sama w sobie miałaby sens jak np. PUNKT KRYTYCZNY, ale jest zbiorem odniesień do rzeczy, które zostały wyrzeczone z kanonu, a zostają przywrócone. Bardzo hermetyczna rzecz.

Pokaż mimo to

avatar
248
148

Na półkach: , , ,

"Uniwersum DC - Odrodzenie", czyli kolejny restart jednego z najpotężniejszych wydawnictw oferujących superbohaterszczyznę w jUeSeJ stajlu. Od poprzedniego restartu zwanego "Flashpointem" minęło zaledwie pięć lat. Czymże więc jest to "Odrodzenie"? Otóż "Odrodzenie" opowiada o kolejnym Flashu (tym razem drugim, Wallym Westcie),który... ugrzązł w wirze czasu i walczy o swe uwolnienie... Skąd my to znamy? Przecież to kalka z "Flashpointa". Cóż... "Odrodzenie" jest młodszym, głupszym i o wiele mniejszym braciszkiem "Flashpointu". Nawet zakończenie jest podobne. Oczywiście mamy happy enda, w którym Wally zostaje uratowany, świat zostaje zmieniony, bohaterowie z Nowego DC Comics przypominają sobie to wszystko, co było przed "Flashpointem"... Można spokojnie restartować kilkadziesiąt serii komiksowych... Aaa... Jeszcze jedno... "Odrodzenie" niby jest pomostem wpychającym bohaterów z legendarnych "Strażników" Alana Moore'a do uniwersum DC Comics. Tylko po co? Po takich akcjach nie dziwię się biednemu Moore'owi, iż nie chce mieć nic wspólnego z tzw. g(ł)ównonurtowymi amerykańskimi wydawnictwami komiksowymi (szczerze polecam wydane u nas "Alan Moore Wywiady").

Oczywiście "cudo" to napisał nadworny geniusz pióra w DC, czyli Geoff Johns, a narysowała cała armia rysowników...

Jeszcze kilka słów na temat polskiego wydania. Album został przepięknie wydany przez Egmont Polska w linii wydawniczej DC Deluxe. I niestety posiada wszystkie cechy owej linii. Powiększony format, twarda oprawa z obwolutą i bardzo dobrej gramatury papier kredowy w środku. A całość zawiera jedynie 96 stron z czego samego komiksu zaledwie 67 stroniczek (reszta to okładki, szkice, wstępy, posłowia, "Przewodnik po Odrodzeniu" - czyli po naszemu przypisy, oraz niezliczona armia reklam). I to wszystko w cenie okładkowej 69,99 polskich nowych złotych... Oczywiście zakupiłem toto w promocji 30% na gildia.pl, ale niesmak i tak pozostaje. Skok na kasę i KROPKA. Nie wykazał się Pan Panie Kołodziejczak. Oj, nie wykazał.

PS.
Na szczęście, albo i nieszczęście, komiksu niniejszego nikt mi nie podarował do recenzji, tylko zakupiłem go za własne, w ciężkim znoju zarobione pieniążki, więc nie muszę zaciskać zębów i go wychwalać pod niebiosa.
A jak jest naprawdę doskonale widać. Kiepściutko, psze Państwa, pieeruńsko kiepściutko.

PS1.
Ale oczywiście mogę się mylić, gdyż każdy ma prawo do własnych opinii i każdy posiada swój własny, unikalny gust.

"Uniwersum DC - Odrodzenie", czyli kolejny restart jednego z najpotężniejszych wydawnictw oferujących superbohaterszczyznę w jUeSeJ stajlu. Od poprzedniego restartu zwanego "Flashpointem" minęło zaledwie pięć lat. Czymże więc jest to "Odrodzenie"? Otóż "Odrodzenie" opowiada o kolejnym Flashu (tym razem drugim, Wallym Westcie),który... ugrzązł w wirze czasu i walczy o swe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1264
993

Na półkach: ,

Komiksowe światy superbohaterskie uwielbiają zmiany. Wielkie opowieści, po których nic nie jest już takie samo – takowych znajdziemy we wszelkiej maści uniwersach naprawdę sporo. DC Comics ostatnią rewolucję przeprowadziło w 2011 roku, gdy na księgarskich półkach zaczęły pojawiać się tytuły z „Nowego DC Comics”. Projekt, zapoczątkowany przez „Flashpoint”, pchnął losy wielu herosów na inne tory, zmienił ich życiorysy i zaprezentował znane postacie na nowo. Jednak i ta inicjatywa znalazła w końcu swój kres. Omawiany tytuł daje początek „Odrodzeniu”, także wprowadzającemu wiele nowości, spośród których kilka intryguje.

„Nowe DC Comics” opierało się na zmianach wywołanych przez działania Flasha. Tym razem ponownie centralną postacią jest speedster, jednak na pierwszym planie znajduje się Wally West, dawniej znany jako Kid Flash, były członek Nastoletnich Tytanów. West został uwięziony poza czasem i chce powrócić do znanej mu rzeczywistości. Sprawa jest o tyle ważna, że posiada on wiedzę na temat obecnych wydarzeń. Twierdzi też, że superbohaterom ktoś ukradł całe lata życia. Owa tajemnicza persona, prawdziwy motor wszystkich zmian i zakłóceń, nadal ukrywa się w cieniu, a o jej istnieniu wie tylko Wally. Problem w tym, że nikt nie pamięta o jego istnieniu, a dopóki taki stan rzeczy trwa, zagrożenie pozostaje nieujawnione.

Centralną postacią tego, dosyć krótkiego w sumie, komiksu jest Wally West. Człowiek, dla którego „stary” Flash był idolem i wzorem, znajduje się w podobnej sytuacji, w jakiej niegdyś był jego mentor. Walka bohatera o powrót do świata żywych jest motywem przewodnim albumu. Johns nieco ryzykował, stawiając na postać Westa, nie jest to wszak, ani nigdy nie był, ktoś wiodący w Uniwersum DC. Wybór okazał się jednak całkiem trafny, scenarzysta umiejętnie przedstawił pobudki herosa, udało się także wytworzyć więź między nim a odbiorcą. O to ostatnie zresztą zawsze łatwiej, gdy motywacja protagonisty jest, tak jak tutaj, szlachetna.

Sam pomysł na kolejny restart Uniwersum DC nie jest szczególnie wyszukany ani przełomowy. Geoff Johns dobrze jednak wie, że takowych w gruncie rzeczy nie trzeba. Istotniejsze jest, by całość, kolokwialnie mówiąc, trzymała się kupy i potrafiła od czasu do czasu zaskoczyć scenariuszowym zakrętem. Czy tak właśnie dzieje się na kartach „Odrodzenia”? Po części tak. Tym, co czyni ten konkretny album interesującym i skłaniającym do dalszego śledzenia wydawanych w jego ramach tytułów, jest powiązanie znanych superbohaterów z uniwersum „Strażników”. Dzieło Moore’a i Gibbonsa to kamień milowy powieści graficznej, a idea, by wykorzystać występujących w nim bohaterów przy okazji „Odrodzenia”, jest co najmniej intrygująca. Czy całość będzie odpowiednio przekonująca, okaże się podczas lektury kolejnych serii i specjalnych wydań , jednak na tę chwilę to nader ciekawe urozmaicenie w, często mało zaskakującym, świecie superbohaterów.

Nawiązania zwykle działają na korzyść , jednak dzieło Johnsa sprawia przy okazji wrażenie dosyć zamkniętego, wymaga od czytelnika pewnej wiedzy na temat samego Uniwersum DC. I ponownie – dopiero czas pokaże, jak sprawa będzie miała się przy poszczególnych seriach z „Odrodzenia”. Czy lekturę będzie można zacząć bez posiadania wiedzy na temat wydarzeń z i sprzed „Nowego DC Comics”? Na tę chwilę, gdy mamy do czynienia jedynie z tomem otwierającym całość i zmieniającym realia świata przedstawionego, jest jednak nieco mętnie, a nowi czytelnicy mają prawo poczuć się trochę zagubieni.

Za ilustracje do „Uniwersum DC: Odrodzenie” odpowiada czterech artystów. Styl ich pracy nieznacznie się od siebie różni, ale, ogólnie rzecz biorąc, rysunki są dosyć ujednolicone i można je określić jako nowoczesne, idealnie pasujące do obecnych superbohaterskich standardów. W kolejnych rozdziałach trafimy na efektowne ilustracje, często doskonale podkreślone perfekcyjną pracą kolorystów. Dobre wrażenie sprawia także zróżnicowane kadrowanie – gdy trzeba, jest ono dynamiczne, innym razem nawiązuje do klasycznego układu ze „Strażników”.

Tom rozpoczynający „Odrodzenie” jest bezsprzecznie pozycją ciekawą. Geoff Johns, twórca doskonale obeznany z Uniwersum DC i z występującymi w nim bohaterami, całkiem udanie wywiązał się z zadania odświeżenia marki. W komiksie, który inauguruje nowy rozdział w DC Comics, nie brakuje ciekawie nakreślonych wątków, które znajdą prawdopodobnie rozwinięcie w kolejnych tytułach ukazujących się w tej linii wydawniczej. Co prawda, wciąż więcej tu pytań niż odpowiedzi, ale myślę, że warto ten drobny mankament autorom wybaczyć. Przynajmniej na tę chwilę, bo zarysowany tu kierunek rozwoju Uniwersum DC wydaje się naprawdę bardzo ciekawy.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2017/11/uniwersum-dc-odrodzenie-recenzja_19.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/12875

Komiksowe światy superbohaterskie uwielbiają zmiany. Wielkie opowieści, po których nic nie jest już takie samo – takowych znajdziemy we wszelkiej maści uniwersach naprawdę sporo. DC Comics ostatnią rewolucję przeprowadziło w 2011 roku, gdy na księgarskich półkach zaczęły pojawiać się tytuły z „Nowego DC Comics”. Projekt, zapoczątkowany przez „Flashpoint”, pchnął losy wielu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1598
485

Na półkach: , , ,

(...) Przejdźmy do ustalania podstawowego faktu. Mimo że będę używał określenia „komiks”, to tak naprawdę rzeczony tytuł jest nim tylko z pozoru. W rzeczywistości jest to fabularyzowany katalog wydawniczy, który jest punktem wyjścia do całej inicjatywy Odrodzenia. Ale jest również „listem miłosnym” Geoffa Johnsa do DCU i zadośćuczynieniem dla starych fanów. Niezaprzeczalnie, to pozycja przeznaczona zwłaszcza dla nich, używająca potęgi nostalgii równie sprawnie jak Flash Mocy Prędkości.

Niepisaną tradycją jest istotna rola Szkarłatnego Sprintera w wielkich wydarzeniach w uniwersum. Nie inaczej jest tym razem, z wyjątkiem, że postawiono nie na Barry’ego Allena, a Wally’ego Westa. Johns nie mógł wybrać lepiej. Nie tylko ma on kilkuletnie doświadczenie w pisaniu przygód Westa, ale jest to jeden z ulubieńców czytelników, którzy przez cały czas trwania New 52 (Nowego DC Comics) domagali się jego powrotu. Ruch poczyniony ze strony wydawnictwa kilka lat temu, polegający na wprowadzeniu postaci, która dzieliła z ulubieńcem fanów jedynie imię, był jak cios w policzek. Uniwersum DC: Odrodzenie miało za zadanie odkupić winy The New 52 i przywrócić elementy, których brakowało w uniwersum przez ostatnich sześć lat. Wally jako symbol „starych, dobrych czasów” i najlepszy legacy hero, zwiastuje powrót dziedzictwa, nadziei, przyjaźni, optymizmu i miłości. Tytuły trzech z czterech rozdziałów oddają kluczowe elementy, które mają przyświecać Odrodzeniu.

Wally przez dwie dekady zasłużenie pełnił rolę Flasha i w świadomości czytelników z dłuższym stażem to on jest tym właściwym, a nie mdły i bezosobowy Barry. Pomimo antypatii wobec Allena, jego wspólna scena z Wallym podczas pierwszej lektury oryginalnego zeszytu w maju 2016, zaszkliła mi oczy i to mimo ówczesnych 29 lat na karku. Wątpię, aby nowi czytelnicy podzielali to emocjonalne podejście. Świeżych czytelników zachęcą pierwsze numery nowych serii, ale wydawnictwo chciało trafić do tych starych.

Nikt inny nie nadawał się do tej misji lepiej niż Johns. Scenarzysta uwielbia ten świat i zaludniające go postacie. Już pierwsze kadry wywołają uśmiech na twarzach fanów. Słowa, które padają tam z ust Wally’ego, pochodzą bezpośrednio od Johnsa i wyrażają uczucia reszty wielbicieli DCU. Mówią, że nie można wrócić do domu, ale lektura tego katalogu sprawiła, że poczułem się jakbym wrócił, a od progu przywitał mnie jeden ze starych kumpli...

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2017/11/14/uniwersum-dc-odrodzenie/

(...) Przejdźmy do ustalania podstawowego faktu. Mimo że będę używał określenia „komiks”, to tak naprawdę rzeczony tytuł jest nim tylko z pozoru. W rzeczywistości jest to fabularyzowany katalog wydawniczy, który jest punktem wyjścia do całej inicjatywy Odrodzenia. Ale jest również „listem miłosnym” Geoffa Johnsa do DCU i zadośćuczynieniem dla starych fanów....

więcej Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: ,

NARODZINY NOWEGO UNIWERSUM DC

Całkiem niedawno temu „Flashpount” odmienił uniwersum DC, odmładzając postacie i pozbawiając je części historii, jaka wokół nich narosła przez lata wydawania serii, tak by znów stały się atrakcyjne dla nowych odbiorców. Teraz nadszedł czas na kolejne wywrócenie wszystkiego do góry nogami i zadanie pytań, które przez długi czas będą rozpalać czytelniczą wyobraźnię. Poznajcie „Uniwersum DC: Odrodzenie”.

Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/09/07/uniwersum-dc-odrodzenie-geoff-johns-gary-frank-ethan-van-sciver-ivan-reis-phil-jimenez/

NARODZINY NOWEGO UNIWERSUM DC

Całkiem niedawno temu „Flashpount” odmienił uniwersum DC, odmładzając postacie i pozbawiając je części historii, jaka wokół nich narosła przez lata wydawania serii, tak by znów stały się atrakcyjne dla nowych odbiorców. Teraz nadszedł czas na kolejne wywrócenie wszystkiego do góry nogami i zadanie pytań, które przez długi czas będą rozpalać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
77

Na półkach: ,

Słabo znam się na wydarzeniach jakie zaszły w świeci DC w ostatniej dekadzie. Z komiksów wydanych w Polsce tylko dwa mi przypadły w pełni do gustu Shazam, który był wydany tylko w jednym tomie, a drugi to Szpon. Po Odrodzenie sięgałem ze względu na bardzo dobre oceny i swoisty reboot universum. Przyznam, że za wiele z tego nie zrozumiałem, aczkolwiek czytałem Lois i Clark i los Supermana jest mi znany, ale nie mam wielkiego sentymentu do pojawiających się tam postaci Barrego i Wallego Westa by czuć wielkie wzruszenie i emocje. Sam fakt wplatania w to Strażników jest bardzo intrygujący i zapewne sięgnę po jedną z historii Odrodzenia.

Słabo znam się na wydarzeniach jakie zaszły w świeci DC w ostatniej dekadzie. Z komiksów wydanych w Polsce tylko dwa mi przypadły w pełni do gustu Shazam, który był wydany tylko w jednym tomie, a drugi to Szpon. Po Odrodzenie sięgałem ze względu na bardzo dobre oceny i swoisty reboot universum. Przyznam, że za wiele z tego nie zrozumiałem, aczkolwiek czytałem Lois i Clark...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1272
639

Na półkach:

Całkiem przyjemne wprowadzenie do odrodzonego uniwersum DC.

Całkiem przyjemne wprowadzenie do odrodzonego uniwersum DC.

Pokaż mimo to

avatar
218
123

Na półkach:

Dobre wprowadzenie do nowego restartu serii, trochę krótkie, ale dzięki temu skondensowane. Do pełniejszego zrozumienia warto przeczytać kilka innych wcześniejszych komiksów, proponowanych na końcu albumu.

Dobre wprowadzenie do nowego restartu serii, trochę krótkie, ale dzięki temu skondensowane. Do pełniejszego zrozumienia warto przeczytać kilka innych wcześniejszych komiksów, proponowanych na końcu albumu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    107
  • Posiadam
    44
  • Komiksy
    27
  • Chcę przeczytać
    24
  • Komiks
    6
  • 2018
    4
  • Komiksy
    3
  • DC Comics
    3
  • Komiksy
    2
  • DC Deluxe
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uniwersum DC – Odrodzenie


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także