Nieco słabsza od księgi trzeciej oraz czwartej, ale jeśli wolicie dynamiczną narrację bez przystanków dialogowych - zadowoli was ilością poległych. Zainteresuje osoby, które od wielowątkowej fabuły wolą sceny batalistyczne czy długie pojedynki centurionów. Bawiłem się świetnie, lecz patrzę na serię przez pryzmat jakości, a księga piąta pozbawiona jest intryg i relacji skłóconych braci, przez co traci na aspektach obyczajowych oraz politycznych. Zabrakło zapadających w pamięć scen erotycznych, które zawsze oglądałem z wypiekami na twarzy, a tymczasem nie otrzymałem niczego, co będę wspominał na długi czas.

Szybko się czyta, i mam wrażenie, że szybko zapomina, bo w ferworze walki nie ma nic, prócz przelewanej krwi w walce germanów z rzymianami. Rozbuchane pojedynki przyćmiły jednak dramat - pozostawiając czytelnika z pytaniem ,,A po co to wszystko?'' Historia trzyma w napięciu, owszem, ale brakuje tego, co było w poprzednich tomach - nasycenia treścią. Największą zaletą księgi piątej są akty symboliczne czy sny jednego z bohaterów, gdzie orły umierają w paszczach wilków, a to piękna metafora upadku Rzymian - szkoda, że takich obrazków nie widuję częściej, bo byłby zdecydowanie mocniejszy w wymowie.

Nieco słabsza od księgi trzeciej oraz czwartej, ale jeśli wolicie dynamiczną narrację bez przystanków dialogowych - zadowoli was ilością poległych. Zainteresuje osoby, które od wielowątkowej fabuły wolą sceny batalistyczne czy długie pojedynki centurionów. Bawiłem się świetnie, lecz patrzę na serię przez pryzmat jakości, a księga piąta pozbawiona jest intryg i relacji...