Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, ale niestety gorsze wykonanie. Książkę czyta się bez rewelacji, nie ma takiego efektu "wow". Są momenty, kiedy coś się dzieje i momenty, które się dłużą. Dopiero pod koniec książki zaczęło być emocjonująco. Są też momenty wesołe, radosne oraz smutne i takie, kiedy chce się płakać. Tego nie można odmówić tej pozycji, że wywołuje szereg rozmaitych emocji w trakcie czytania.

Przyznam szczerze, że prawie od początku było wiadomo, że wszystko zmierza w kierunku, żeby Holly i Daniel byli razem. Dlatego byłam zaskoczona i jednocześnie rozczarowana tym, że on wrócił do byłej! To było przecież niedorzeczne. Wcześniej, zanim Daniel zdecydowanie wkroczył na scenę, przemknęło mi jeszcze przez myśl, że może umówi się z mężczyzną ze sklepu na kawę, ale gość uciekł i wszystko o nim ucichło. Aż do końcowych stron książki. To był naprawdę nieoczekiwany zwrot akcji, kiedy Cecelia Ahern postanowiła znowu spiknąć Daniela z Laurą, niedługi czas po tym jak Daniel wyznał Holly miłość. Tak, to było drastyczne.

Zakończenie jest dość otwarte, nie wiemy co się dzieje z dalszym życiem głównej bohaterki. Jedyne, czego możemy być pewni to fakt, że przez te 10 miesięcy otrzymywania listów przeszła niesamowitą przemianę. Pozytywną przemianę. Warto więc przeczytać tę książkę, szczególnie jeśli ktoś przeżywa trudne chwile, ponieważ jest szansa, że mu pomoże spojrzeć na swoje problemy z innej strony i przejść podobną metamorfozę, jaką przeszła Holly.

Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, ale niestety gorsze wykonanie. Książkę czyta się bez rewelacji, nie ma takiego efektu "wow". Są momenty, kiedy coś się dzieje i momenty, które się dłużą. Dopiero pod koniec książki zaczęło być emocjonująco. Są też momenty wesołe, radosne oraz smutne i takie, kiedy chce się płakać. Tego nie można odmówić tej pozycji, że wywołuje szereg...