Ksiazka bardzo dopracowana pod wzgledem graficznym i to stanowi jej glowny i jedyny atut ale niestety merytorycznie autor zupelnie nie wie o czym pisze. Straszenie cholesterolem i tluszczami nasyconymi w zywnosci swiadczy o tym, ze autor zupelnie nie przestudiowal tematu piszac takie brednie. Amerykańskie Biuro d.s Zapobiegania Chorobom i Promocji Zdrowia w najnowszych doniesieniach z 2015 podaje, ze istniejące dowody naukowe NIE wskazują na istotny związek pomiędzy spożyciem cholesterolu w diecie i poziomem cholesterolu we krwi. Cholesterol nie jest substancją odżywczą, która stanowiłaby zagrożenie z powodu jej nadmiernego spożycia. Z najnowszych wytycznych dietetycznych 2015 roku usunieto ostrzeżenie, że ludzie powinni ograniczyć ilość cholesterolu jaki spożywają. Wiec demonizowanie tu tematu cholesterolu i pisanie o unikaniu pewnych grup produktow bo zawieraja cholesterol pokazuje, ze autor nie dotarl do najnowszych naukowych zrodel i bazuje na starych dogmatach WHO, ktore nie maja naukowego uzasadnienia, co w moim odczuciu merytorycznie bardzo obniza wartosc tej ksiazki. Oczywiscie warto zachecac ludzi do spozywania duzej ilosci warzyw i owocow, unikania cukrow dodanych ale bezpodstawne sianie fobii cholesterolowej bez dokladnego zglebienia tematu swiadczy o tym, ze ksiazka w zaden sposob nie moze stanowic dietetycznego drogowskazu z uwagi na duze braki merytoryczne.

http://health.gov/dietaryguidelines/2015-scientific-report/PDFs/Scientific-Report-of-the-2015-Dietary-Guidelines-Advisory-Committee.pdf
https://www.hsph.harvard.edu/news/hsph-in-the-news/eggs-fats-and-the-new-dietary-guidelines/

Ksiazka bardzo dopracowana pod wzgledem graficznym i to stanowi jej glowny i jedyny atut ale niestety merytorycznie autor zupelnie nie wie o czym pisze. Straszenie cholesterolem i tluszczami nasyconymi w zywnosci swiadczy o tym, ze autor zupelnie nie przestudiowal tematu piszac takie brednie. Amerykańskie Biuro d.s Zapobiegania Chorobom i Promocji Zdrowia w najnowszych...