rozwińzwiń

Pamiętam, jak biegłem

Okładka książki Pamiętam, jak biegłem Ron McLarty
Okładka książki Pamiętam, jak biegłem
Ron McLarty Wydawnictwo: Sonia Draga, W.A.B. literatura piękna
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Memory of running
Wydawnictwo:
Sonia Draga, W.A.B.
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Data 1. wydania:
2004-01-01
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374141932
Tłumacz:
Alina Siewior-Kuś
Tagi:
powieść amerykańska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
374 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
758
651

Na półkach:

Historia zaniedbanego faceta, który po śmierci rodziców rusza w długą podróż na rowerze.
Jest to opowieść o podróży, w czasie której poznajemy jego przeszłość - perypetie rodzinne, oraz czemu doprowadził się do takiej otyłości i alkoholizmu. Niby niewesoła historia, a jednak tchnie nadzieją i optymizmem. Czyta się bardzo przyjemnie, ale jeśli ktoś liczy na zwroty akcji, to może odebrać jako nudną, a warto dać jej szansę.

Historia zaniedbanego faceta, który po śmierci rodziców rusza w długą podróż na rowerze.
Jest to opowieść o podróży, w czasie której poznajemy jego przeszłość - perypetie rodzinne, oraz czemu doprowadził się do takiej otyłości i alkoholizmu. Niby niewesoła historia, a jednak tchnie nadzieją i optymizmem. Czyta się bardzo przyjemnie, ale jeśli ktoś liczy na zwroty akcji, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
48

Na półkach:

Na początku krótka historia. Pierwszy raz przeczytałam tą książkę ponad 10 lat temu. Spodobała mi się, pożyczyłam ja komuś i już do mnie nie wróciła. A ja...nie mogłam sobie przypomnieć tyłulu ani autora, nie pomogło też szukanie po opisie na forach internetowych. I ostatnio, wchodzę sobie na główną stronę serwisu olx, a tam w polecanych przedmiotach właśnie ta książka! No jak nie wierzę w cuda... A co do samej książki, bardzo ją lubię. Nie uważam jej za arcydzieło ale uwielbiam nastrój w jaki mnie wprawia, jednocześnie nostalgiczny i prowokujący do działania. Od razu mam ochotę wsiadać na rower i ruszać w świat. Zdaje się, że właśnie ta książka sprawiła, że jako nastolatka wyruszyłam na wyprawę rowerową. Co prawda dojechałam do Sandomierza (jakieś 100km) i z powrotem, ale i tak było fajnie:)

Na początku krótka historia. Pierwszy raz przeczytałam tą książkę ponad 10 lat temu. Spodobała mi się, pożyczyłam ja komuś i już do mnie nie wróciła. A ja...nie mogłam sobie przypomnieć tyłulu ani autora, nie pomogło też szukanie po opisie na forach internetowych. I ostatnio, wchodzę sobie na główną stronę serwisu olx, a tam w polecanych przedmiotach właśnie ta książka! No...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
3

Na półkach: ,

Zakochałem się w tej książce. Mądra, ciepła. Pełna zrozumienia dla człowieka, jego słabości, życiowych potknięć i wyborów. Dzięki tej książce zrozumiałem, że każdy z nas może i ma prawo pobłądzić. I nie czyni go to gorszym człowiekiem. I każdy ma prawo się zmienić. A póki żyjesz na zmianę nie jest za późno.

Zakochałem się w tej książce. Mądra, ciepła. Pełna zrozumienia dla człowieka, jego słabości, życiowych potknięć i wyborów. Dzięki tej książce zrozumiałem, że każdy z nas może i ma prawo pobłądzić. I nie czyni go to gorszym człowiekiem. I każdy ma prawo się zmienić. A póki żyjesz na zmianę nie jest za późno.

Pokaż mimo to

avatar
105
60

Na półkach:

Przeczytane, a raczej wymęczone. Przepraszam, że tak szczerze napiszę, ale w końcu nie o to chodzi, żeby słodzić... Książka jest po prostu nudna. Z opisu wydawało mi się, że to będzie fajne studium człowieka, ale zawiodłam się. Zainteresował mnie wątek siostry, ale irytowały fragmenty opisujące rozwiązłą naturę amerykańskich nastolatków. Może i taka jest młodzież... niektóra młodzież... Nie wiem.. ale jest to irytujące. Poza tym, książka ma w sobie 100% przewidywalności. No naprawdę, ale ok setnej strony, wiadomo mniej więcej, jak się historia skończy. Akcja toczy się powoli, bez zaskoczenia. Niby powieść drogi, jak by nie było, ale miałam wrażenie, że stoję w miejscu...

Przeczytane, a raczej wymęczone. Przepraszam, że tak szczerze napiszę, ale w końcu nie o to chodzi, żeby słodzić... Książka jest po prostu nudna. Z opisu wydawało mi się, że to będzie fajne studium człowieka, ale zawiodłam się. Zainteresował mnie wątek siostry, ale irytowały fragmenty opisujące rozwiązłą naturę amerykańskich nastolatków. Może i taka jest młodzież......

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
18

Na półkach:

Bardzo, bardzo dobra książka.Jest sporo wartościowej treści, mnóstwo czarnego humoru, czytając,zaprzyjaźniłam się z bohaterem książki i szkoda mi było się z nim rozstać.Fajna, ciepła i optymistyczna.Że można, jeżeli choć trochę się chce (choćby i podświadomie) coś zmienić.Zdecydowanie polecam.Okładka i tytuł-nie wołają "weź mnie", ale to zmyłka.:)

Bardzo, bardzo dobra książka.Jest sporo wartościowej treści, mnóstwo czarnego humoru, czytając,zaprzyjaźniłam się z bohaterem książki i szkoda mi było się z nim rozstać.Fajna, ciepła i optymistyczna.Że można, jeżeli choć trochę się chce (choćby i podświadomie) coś zmienić.Zdecydowanie polecam.Okładka i tytuł-nie wołają "weź mnie", ale to zmyłka.:)

Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Opowieść o podróży w celu odnalezienia siebie. O oczyszczeniu siebie, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. O zabliźnieniu starych ran. O duchowym rachunku sumienia. O smutnym, zaniedbanym facecie w średnim wieku, który po śmierci rodziców wsiada na rower by odebrać ciało nie do końca zdrowej psychicznie siostry z odległego o setki kilometrów domu pogrzebowego. Jakby tego nie opisać - brzmi ciekawie. A jednak kompletnie mnie nie kupiło.
Przede wszystkim kompletnie nie czułam żadnej więzi z bohaterem. Nie interesowało mnie jego życie, wcale mu jakoś specjalnie nie kibicowałam i kompletnie mi nie zależało na jego przemianie... jakakolwiek by nie była. Jego siostra Bethany, na której tak mu zależało i która odcisnęła tak wielkie piętno na jego życiu, była dla mnie tylko irytującą wariatką, którą należałoby zamknąć gdzieś w zakładzie dla obłąkanych, co pomogłoby wszystkim jej bliskim. Nie rozumiałam tego udawania, że może być dobrze, że da się ją wyleczyć, że można żyć normalnie. Po prostu nie kupiłam tego rodzinnego dramatu i szczególnie nie wiem nawet dlaczego, ale nie czułam w tym odpowiedniego ładunku emocjonalnego, by mogło mnie to przejąć.
Po drugie - naiwność. To było zbyt piękne, zbyt idealne. Cała wędrówka Smithy'ego, spotkani przez niego ludzie, wydarzenia, które przeżył... to przyszło zbyt gładko, według takiego standardowego scenariusza, w którym niby są przeciwności losu, ale nie na tyle potężne, by coś zmieniły. Owszem, miewał w drodze gorsze momenty, ale zaraz znajdował się ktoś, kto mu pomagał. Zdaję sobie sprawę, że sportretowano tu inne czasy i inną kulturę, ale nie zmienia to faktu, że generalnie wyszło to po prostu naiwnie.
I do tego wszystkiego amerykańska kultura klasy robotniczej. Czasami łapałam się na myślach, że "ach, jacy oni są zwyczajnie głupi" i choć wstyd mi było za nie, to jednak praktycznie żadna z postaci sportretowanych na kartach tej książki, nie potrafiłaby sobą obronić tego zarzutu. Bo ci ludzie były właśnie głupi - nie w znaczeniu prości, czy niewyedukowani, ale zwyczajnie nierozgarnięci. Jak inaczej wyjaśnić sytuację, w której jeden człowiek potrąca innego, jedzie z nim do szpitala, a tam pielęgniarki i lekarze mylą tak naprawdę pacjentów i nikomu nawet przez myśl nie przechodzi, że może być inaczej tylko dlatego, że od lat leczą tamtego mężczyznę. W ogóle takie elementarne sceny niezrozumienia i bezmózgie działania przewijają się tu często... stanowczo zbyt często jak na jedną historię.
Powieść miała swoje momenty, jednak od połowy trochę mnie nużyła. Pod pewnymi względami jest inspirująca i potrafi dać do myślenia a przy tym często nudzi banałami i powtarza wciąż te same myśli. Do mnie to nie trafiło i w pamięci mi nie zapadnie.

Opowieść o podróży w celu odnalezienia siebie. O oczyszczeniu siebie, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. O zabliźnieniu starych ran. O duchowym rachunku sumienia. O smutnym, zaniedbanym facecie w średnim wieku, który po śmierci rodziców wsiada na rower by odebrać ciało nie do końca zdrowej psychicznie siostry z odległego o setki kilometrów domu pogrzebowego. Jakby tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15417
2028

Na półkach: ,

Dośc specyficzna jest to lektura. czterdziestolatek mieszka z rodzicami, ale po poważnym wypadku samochodowym lądują oni w szpitalu. Niestety ich stan jest krytyczny, więc po paru dniach bohater zostaje sierotą. Jedynym krewnym z najbliższej rodziny jest siostra Bethany, z tym, żei lata temu zniknęła z ich życia. Od zawsze miała problemy psychiczne, okresy spokoju, depresji przeplatały się z epizodami maniakalnymi. Co pewien czas Bethany czuła się zmuszona do spełniania woli jakiegoś mieszkającego w jej głowie Głosu. A to rozbierała sę w miejscach publicznych, a to oczerniła brata o kazirodztwo i bez skrępowania opowiadała psychiatrze o szczegółach molestowania, choć nigdy nic takiego nie miało miejsca. Był przecież od niej młodszy i emocjonalnie zależny. Gdy pojawiała się ta obca Bethany, świat chłopca znów przeżywał wstrząs. Prawdopodobnie po balu licealnym jej towarzysz chciał ją zgwałcić, a ona zjechała samochodem z mostu. Ciała nie odnaleziono, a Bethany uciekła z domu i nie kontaktowała się z rodziną.
Po latach zajadający swój głód miłośći grubas wsiada na rower i przemierza Ameryke by dotrzeć do domu pogrzebowego, w którym spoczywa jej ciało. Szczególnego rodzaju wycieczka krajoznawcza daje mu okazję podsumować swoje życie, pożegnać się z rodzicami , opłakiwać siostrę i przedefiniować cele w życiu. Spotka wiele osób na swej drodze. Konwencja rodem z "Prostej historii" Lyncha.
Ciekawe są wątki poboczne, postać sąsiadki, w dzieciństwie irytującej, a obecnie mogącej być wybranką jego serca. Dość niekonwencjonalny bohater, mnóstwo czarnego humoru, ale ogólnie ciepła i dająca nadzieję na lepsze jutro lektura. Trudno ją zaszufladkować, no i swoją odmiennością z pewnością zapadnie w pamięć.

Dośc specyficzna jest to lektura. czterdziestolatek mieszka z rodzicami, ale po poważnym wypadku samochodowym lądują oni w szpitalu. Niestety ich stan jest krytyczny, więc po paru dniach bohater zostaje sierotą. Jedynym krewnym z najbliższej rodziny jest siostra Bethany, z tym, żei lata temu zniknęła z ich życia. Od zawsze miała problemy psychiczne, okresy spokoju, depresji...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
558
558

Na półkach: , ,

"Pamiętam jak biegłem" należy do moich ukochanych książek, książek do których wracam. Piękna opowieść, bardzo dobra pierwszoosobowa narracja, genialnie psychologicznie zarysowane sylwetki bohaterów a przede wszystkim rodziny głównego bohatera. Rewelacyjna, na pewno po nią jeszcze sięgnę.

"Pamiętam jak biegłem" należy do moich ukochanych książek, książek do których wracam. Piękna opowieść, bardzo dobra pierwszoosobowa narracja, genialnie psychologicznie zarysowane sylwetki bohaterów a przede wszystkim rodziny głównego bohatera. Rewelacyjna, na pewno po nią jeszcze sięgnę.

Pokaż mimo to

avatar
127
49

Na półkach: , ,

Otyły facet na rowerze... ? Hmmm... A właśnie, że tak! Jedna z moich ulubionych, pomimo, że liczy sobie 430 stron, jak dla mnie poprostu za krótka. Lekka, ciekawa, przyjemna. Napewno do niej wrócę.

Otyły facet na rowerze... ? Hmmm... A właśnie, że tak! Jedna z moich ulubionych, pomimo, że liczy sobie 430 stron, jak dla mnie poprostu za krótka. Lekka, ciekawa, przyjemna. Napewno do niej wrócę.

Pokaż mimo to

avatar
18
11

Na półkach:

Bardzo lekka, przyjemna i-według mnie-idealnie wakacyjna opowieść. Doskonale buduje pewność siebie w chwilach słabości i pokazuje, że żeby osiągnąć swój cel-poświęcenie jest niezbędne.

Bardzo lekka, przyjemna i-według mnie-idealnie wakacyjna opowieść. Doskonale buduje pewność siebie w chwilach słabości i pokazuje, że żeby osiągnąć swój cel-poświęcenie jest niezbędne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    505
  • Chcę przeczytać
    233
  • Posiadam
    165
  • Ulubione
    25
  • 2013
    6
  • Obyczajowe
    5
  • Teraz czytam
    5
  • 2012
    4
  • 2015
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
Ron McLarty Pamiętam, jak biegłem Zobacz więcej
Ron McLarty Pamiętam, jak biegłem Zobacz więcej
Ron McLarty Pamiętam, jak biegłem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także