Prezent

Okładka książki Prezent
Hanna Fleszar Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833852
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
73
68

Na półkach: ,

Budowa wymarzonego domu może wydawać się pięknym doświadczeniem. Przecież wystarczy kupić projekt domu, ogarnąć trochę dokumentacji, znaleźć ekipę budowlaną, a potem wybrać kolory ścian i kupić meble. Nic prostszego! Ale czy aby na pewno? Hanna Fleszar nie przypuszczała, że będzie musiała zapłacić tak wysoką cenę za to marzenie.

Temat budowy domu nie jest mi obcy, gdyż sama od kilku lat toczę nieustającą walkę o własne gniazdko. Dokładnie takie jak wykreowało mi się w głowie pewien czas temu. Od momentu powstawania projektu do czasu obecnego naniosłam sporo zmian we wnętrzu, a że większość prac wykończeniowych wykonuję własnymi rękami, to nie komplikuję życia ekipom budowlanym, choć nie ukrywam, że ukończenie budowy przeciąga się w czasie. Jednak teraz efekt we wnętrzach jest dokładnie taki, jaki zamierzyłam.

Autorka książki „Prezent” wraz z Mężem miała podobny plan, a nawet jeszcze bardziej ambitny, gdyż postanowili cały budynek postawić sami, własnymi siłami. A to nie lada test, ponieważ nie jest to dom murowany klasycznym technikami, tylko o konstrukcji szkieletowej, ekologiczny i energooszczędny. Dom tak zwany pasywny. Mimo, że mieszkamy w czasach, gdzie wszystko jest możliwe, nadal powstaje mało domów w tej technologii, więc małżeństwo miało spore wyzwanie.

Początki budowy były piękne. Mąż informatyk, biegły w rysunkach technicznych, cyferkach i komputerach wyrysował cały budynek, co do milimetra. Plany powędrowały do firmy architektonicznej na przerysowanie i zatwierdzenie. „Wystarczyło” ogarnąć biurokrację i można było zacząć inwestycję, która w ciągu dwóch lat miała być ukończona. Żona (w książce nie występują żadne imiona tylko postacie jak żona, mąż, córka, mama itp.) podekscytowana początkiem budowy zaczęła nawet uprawiać ogródek z kwiatami i warzywami, by po przeprowadzce mieć własne plony. Jednak nic nie jest takie piękne, jak się wydaje. Z czasem wszystko zaczęło się komplikować co sprawiło nieoczekiwane splot wydarzeń. Pewnych dramatów nie można przewidzieć, jednak te mogą mocno namieszać w życiu, wcale nie zmieniając go na lepsze. Autorka musiała jednak walczyć o własne marzenia. Nawet jeśli poświęciła dosłownie wszystko, co w życiu miała najlepsze.

„- A wiesz, straciłam wiarę. Tyle się modliłam i nic. Zero pomocy.
To znaczy wiem, że Bóg jest, ale go nie obchodzę.
Albo jest sadystą, patrz tylko, jak cierpię, i nie chce pomóc,
bo przecież może - jest wszechmogący.”

„Prezent” nie jest zwykłą powieścią o marzeniach, to dziennik budowy połączony z wydarzeniami z życia autorki, których doświadczyła podczas tego czasu. Można by rzec, że to raczej pamiętnik z krótkimi wspomnieniami z danego dnia, gdzie głównym tematem jest budowa. Książka nie należy do grubych, a „działy” są króciutkie i łatwo przyswajalne. Nie możemy tu za bardzo pisać o stylu, bo to pierwsza książki Fleszar, a treść jest raczej prosta i treściwa. Jednak bez trudu odczuwamy wszystkie emocje, które targają kobietą, radość, nadzieje, smutek, żal, złość czy bezsilność.

Ciekawa okładka, choć mogłaby być bardziej odwzorująca fabułę, i intrygujący opis od razu skłoniły mnie do sięgnięcia po książkę, a tym bardziej, że tematyka budowlana jest mi bliska. Jednak nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Fabuła mnie zaskoczyła i jednocześnie utwierdziła w przekonaniu, że osoby chcące się budować, muszą mieć silną wolę i wiele cierpliwości. Bo rzadko kiedy wszystko idzie zgodnie z planem. Pozycję tą polecam przede wszystkim czytelnikom, którzy są w trakcie takiej inwestycji lub dopiero będą stawać przed podobnym zadaniem. Ta książka trochę przygotuje potencjalnych właścicieli nowego lokalu do tego, wymagającego zaangażowania, marzenia.

Budowa wymarzonego domu może wydawać się pięknym doświadczeniem. Przecież wystarczy kupić projekt domu, ogarnąć trochę dokumentacji, znaleźć ekipę budowlaną, a potem wybrać kolory ścian i kupić meble. Nic prostszego! Ale czy aby na pewno? Hanna Fleszar nie przypuszczała, że będzie musiała zapłacić tak wysoką cenę za to marzenie.

Temat budowy domu nie jest mi obcy, gdyż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    30
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    1
  • Biografie, autobiografie, pamiętniki
    1
  • Z MAŁŻEŃSTWO
    1
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • 2018
    1
  • 2020
    1
  • Moi mali książęta :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Prezent


Podobne książki

Przeczytaj także