Absurdy i kurioza przedwojennej Polski
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Data wydania:
- 2016-10-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-10-17
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788301189020
- Tagi:
- II Rzeczpospoilita międzywojnie historia miasto Warszawa Kraków Łódź Poznań
Co śmieszyło przeciętnego obywatela II RP?
Po co rozkręcano afery robakowe w wykwintnych warszawskich lokalach?
Kto był najgłupszym przestępcą przedwojennej Polski?
Ile kosztowało zaaranżowanie małżeństwa z domatorką przy kości, a ile z panną szczupłą i lubiącą podróże?
Jakie były najdziwaczniejsze sposoby zarobkowania i które zawody odeszły do lamusa?
Pełna humoru, anegdotyczna opowieść o najbardziej absurdalnych historiach z życia przedwojennej Polski. Autor niezwykle barwnie, z erudycją i fantazją opowiada o niedorzecznych sytuacjach, których nie brakowało w codzienności obywatela II RP. A oryginałów i ekscentryków było w tamtej Polsce na pęczki! W niezliczonych przykładach autor pokazuje złożoność i bogactwo ówczesnej obyczajowości, a wszystko na tle realiów społecznych, sytuacji politycznej i gospodarczej kraju.
Opowiadane historie rozśmieszają i zaskakują, ale też skłaniają do refleksji – zwłaszcza kiedy autor konfrontuje je ze współczesnością. Tekst ubarwiają ilustracje oraz wyimki mniej znanych wspomnień, a także dzienników i prasy z lat 20. i 30.
Dziwactwa, skandale, przezabawne anonse matrymonialne, niecodzienne przyzwyczajenia, sensacyjne kolekcje, przerażające trupy teatralne, szaleni wizjonerzy. Idiotyczne włamania, nieudolne kradzieże, zabawne wpadki polityków, gwiazd kina, teatru, muzyki i sportu.
O tych i wielu innych kuriozach jest ta książka.
Remigiusz Piotrowski – dziennikarz i pisarz, absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim. Autor bloga Tropy Historii (tropyhistorii.wordpress.com). Redaktor portali internetowych poświęconych piłce nożnej. Pasjonuje się historią Polski I połowy XX w. Zadebiutował w 2013 roku wydaną przez PWN książką Ślepy Maks. Historia łódzkiego Ala Capone. W tym samym roku ukazała się inna jego publikacja, Literaci w przedwojennej Polsce. Pasje, nałogi, romanse. Kolejna książka, Rozkaz: Trzaskać! Zapomniane akcje polskiego podziemia (2015) otrzymała nominację w kategorii Najlepsza Książka Historyczna Roku w konkursie TVP i Polskiego Radia. W 2015 r. autor opublikował tom Artyści w okupowanej Polsce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 213
- 120
- 28
- 11
- 5
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
Opinia
Przezabawna, lecz w całości oparta na faktach i przeglądzie przedwojennej prasy (jak zapewne wiecie doskonale – fakty od "faktów" prasowych często są od siebie odległe i to nawet bardzo), napisana ze swadą opowieść o chyba najbardziej zmitologizowanej części naszych dziejów.
Autor prezentuje różnego typu ciekawostki i śmiesznostki, dotyczące jednak bardzo często spraw nad wyraz poważnych jak na przykład higiena produkcji żywności.
I powiem Wam, że zaczynam nieco zmieniać zdanie na temat poziomu cywilizacyjnego II RP.
O ile w pewnych aspektach byliśmy fenomenem na skalę światową (rozwój lotnictwa, budowa COP-u, znakomita polska kinematografia) to na wsiach ludzie chodzili załatwiać potrzeby fizjologiczne "za stodołę". Dopiero sławetne „sławojki”, (których nazwa pochodzi od nazwiska premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego) i rozporządzenie Prezydenta RP o prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli nakazujące budowę ustępów na każdej zabudowanej działce poprawiło standardy higieny na polskiej wsi.
Restauracje w tamtym okresie do nie tylko „Adria” czy łódzka „Tivoli”, ale również lokale typu "mordownia" gdzie zjedzenie czegokolwiek bez zalania dużą ilością „wody ognistej” mogłoby spowodować ciężką niestrawność, albo i dur brzuszny.
Z tej książki dowiecie się mnóstwa interesujących szczegółów o życiu codziennym naszych pradziadków.
O fascynacjach mediumizmem i siłami nadprzyrodzonymi, gdzie do „sybilli Miry W.” chadzają najznamienitsi obywatele II RP, a w seansach jasnowidza Stefan Ossowieckiego bierze udział elita polityczna tego okresu z ministrem sprawiedliwości Witoldem Grabowskim i marszałkiem Śmigłym – Rydzem włącznie.
Naśmiewa się z tego niemiłosiernie Antoni Słonimski, którego z przyjemnością zacytuję, bolejąc nad tym, że obecna publicystyka jest… jaka jest :-)
„…W każdej kamienicy urzęduje jakiś grafomano-astrolog, i wyciąga od kucharek ostatnie grosze[…]. Gorzej, że wysoko postawione osoby również każą sobie robić horoskopy. I na losy państwa wpływ wywiera ni mniej ni więcej tylko jakiś <rak>, który wlazł na <panny>, lub <ryba>, która sama żywcem wlazła na <wagę>. Stąd pewnie mamy w polityce upartych <baranów> i tak często zdarzają się <byki>…”
To nie znaczy, że coś się w tym aspekcie zmieniło w sferze mentalnej w III RP, gdzie w Sejmie odbywają się modły o deszcz (choć akurat w tej sprawie pewnie lepiej byłoby zwrócić się do indiańskich szamanów, jako osób mających większe doświadczenie w tym obszarze, i poprosić aby odtańczyli taniec deszczu).
Wiara w siłę sprawczą mocy nadprzyrodzonych, zamiast ciężkiej, organicznej pracy wśród rządzących w dalszym ciągu ma się znakomicie.
Przecież modły o deszcz, lub przeciwne – o to żeby przestało padać, są znacznie mniej czasochłonne i wymagają znacznie mniej pieniędzy (choć to sprawa dyskusyjna) niż stworzenie spójnej gospodarki wodnej - wybudowania zbiorników retencyjnych czy systemu irygacyjnego. Ten aspekt rozumieli już faraonowie i kapłani egipscy, obecni władcy i kapłani zrozumieć nie potrafią lub nie chcą.
"Absurdy i kurioza przedwojennej Polski" to nie tylko zabawne historyjki o birbantach, honorowych złodziejach i sławnych aktorach. To również zbiór, popartach rzetelną kwerendą, informacji, że np. w samej Warszawie było ok. 100,000 analfabetów, że na jednego mieszkańca przypada 0,002 lekarza, ale na każdego warszawskiego czworonoga już 0,01 weterynarza.
Uważam, że jest to znakomita lektura dla wszystkich miłośników dwudziestolecia międzywojennego, książka dostarczy Wam mnóstwo rozrywki i cennych informacji, których w bardziej poważnej literaturze nie znajdziecie, a są one niezbędne do zrozumienia tego fascynującego okresu polskiej państwowości.
Taki cel postawił sobie Autor i ze swoich założeń wywiązał się znakomicie.
Przezabawna, lecz w całości oparta na faktach i przeglądzie przedwojennej prasy (jak zapewne wiecie doskonale – fakty od "faktów" prasowych często są od siebie odległe i to nawet bardzo), napisana ze swadą opowieść o chyba najbardziej zmitologizowanej części naszych dziejów.
więcej Pokaż mimo toAutor prezentuje różnego typu ciekawostki i śmiesznostki, dotyczące jednak bardzo często spraw nad...