Historycznym tłem powieści jest morderstwo trybuna ludowego Publiusza Klodiusza, mające miejsce na Via Appia. Daje ono początek rozruchom, które kładą kres republice i torują drogę ludziom pokroju Gnejusza Pompejusza i Juliusza Cezara. Ów polityczny mord został przez Stevena Saylora porównany do zamachu na arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie w roku 1914. Tak jak ten ostatni zmienić miał oblicze świata nowożytnego doprowadzając do wybuchu Wielkiej Wojny, tak ten poprzedni przeobraził porządek świata starożytnego przyczyniając się do powstania warunków dogodnych dla powstania specjalnej, bo "trójgłowej" dyktatury, a w konsekwencji także i Cesarstwa.
W powieści Saylora jak zawsze wiele się dzieje. Luźne nawiązania do "Rzutu Wenus" nie utrudnią zbyt lektury tym, którzy powieści tej nie znają, choć wypada powiedzieć, że zarówno Publiusz Klodiusz, jak i jego siostra Klodia, to postacie, które w "Rzucie Wenus" odegrały niebagatelną rolę. Oprócz tego wzmiankowani już Pompejusz i Cezar, no i oczywiście Cyceron, do którego obecności Saylor zdążył już swoich czytelników przyzwyczaić.

Historycznym tłem powieści jest morderstwo trybuna ludowego Publiusza Klodiusza, mające miejsce na Via Appia. Daje ono początek rozruchom, które kładą kres republice i torują drogę ludziom pokroju Gnejusza Pompejusza i Juliusza Cezara. Ów polityczny mord został przez Stevena Saylora porównany do zamachu na arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie w roku 1914. Tak jak ten ostatni...