To moje 18-te spotkanie z wampirami z Caldwell, a ta książka jest 15-tym tomem w cyklu głównym „Black Dagger Brotherhood”. Wreszcie doczekałam się zakończenia jednego potężnego wątku, rozpoczętego wiele tomów wcześniej. Wątku, co do którego trudno było sobie wyobrazić jakiekolwiek zadowalające zakończenie, tak bardzo był skomplikowany. Historia Xcora i Layli, powiązana oczywiście z losami Qhuinna i Blaya, była wypełniona trudnymi, rozdzierającymi serce scenami i emocjami. Śledziłam ją z dużym zainteresowaniem, bo mocno kibicowałam bohaterom i przeżywałam razem z nimi to, co ich spotykało.

Ten tom mogę też nazwać „tomem odkryć”. Tyle zaskoczeń, zwrotów akcji, zawiązania nowych historii przy równoczesnym powrocie do znanych wcześniej i wydawałoby się, że zamkniętych tematów, chyba jeszcze w żadnej książce z tego cyklu nie spotkałam. Trzeba oddać honory autorce, skoro przy …nastej książce z tymi samymi bohaterami jest w stanie jeszcze czymś zaszokować, bo tu zdarzyło się to wiele razy. Nie będę pisać nic więcej, aby nie zaspoilerować zbyt dużo przyszłym czytelnikom, ale ja co jakiś czas, mówiąc kolokwialnie, zbierałam szczękę z podłogi. Styl, jak zwykle, bardzo charakterystyczny dla J.R. Ward – soczysty, z rozbudowanymi opisami myśli i emocji, z przejmującymi dialogami i pięknie napisanymi scenami erotycznymi. Ze względu na to, że mamy tu znowu zawiązane nowe intrygi i kwestie, które dopiero będą rozwiązywane w kolejnych książkach z tego cyklu, już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejną. Polecam, ale (i tu się już bardzo powtarzam) trzeba rozpocząć lekturę od pierwszego tomu, najlepiej czytać w oryginale, a sam cykl jest przeznaczony dla osób pełnoletnich.

To moje 18-te spotkanie z wampirami z Caldwell, a ta książka jest 15-tym tomem w cyklu głównym „Black Dagger Brotherhood”. Wreszcie doczekałam się zakończenia jednego potężnego wątku, rozpoczętego wiele tomów wcześniej. Wątku, co do którego trudno było sobie wyobrazić jakiekolwiek zadowalające zakończenie, tak bardzo był skomplikowany. Historia Xcora i Layli, powiązana...

Głównym celem The Chosen jest historia miłosna między Xcorem i Laylą. Sekretny, zakazany romans między cichą, nieśmiałą i godną Wybranką, Laylą i twardzielem, przywódcą Bandy Drani i wrogiem Bractwa, Xcorem. Ich historia miłosna powoli rozwijała się w tle ostatnich kilku książek, a teraz sekret się ujawnił i OMB wyłam jak bóbr, emocje, intensywność absolutnie mnie zwaliły z nóg, a ich miłość wpływa na wszystkich zaangażowanych w sposób, którego nigdy sobie nie wyobrażali.
Ale daje to idealną okazję dla Layli, aby całkowicie zabłysnąć. Jest jedną zaciekłą kobietą i absolutnie UWIELBIAŁAM widzieć, jak walczy o swoją miłość! Wcześniej Wybranka spędziła swoje życie w służbie Pani Kronik, a od kilku ostatnich książek odnajduje swoją drogę w prawdziwym świecie. A teraz jest dumną mamą, która znalazła miłość swojego życia, jest silna i zaciekle opiekuńcza. Mocno jej Kibicowałam, gdy stanęła w obronie siebie i swoich bliskich i byłam z niej taki dumna. Ona naprawdę jest bohaterką tej książki i bardzo mi się podobała!
Xcor. Taka złożona postać, która początkowo została przedstawiona w jeden sposób i która stopniowo się zmieniała, ponieważ widzieliśmy go coraz więcej. Ta książka przedstawia nam jego pełną historię, którą pokochałam, ponieważ zapewnia ogromną głębię i wgląd w jego charakter, i sprawia, że od samego początku czujesz do niego uczucie. Jego związek z Laylą pięknie się rozwinął i to go zmieniło, a ja uwielbiałam widzieć jego łagodniejszą stronę - honorowego, lojalnego, pełnego szacunku mężczyznę tak głęboko zakochanego w swojej kobiecie, co powoduje,że w końcu w pełni otwiera przed nią swoje serce, a ich historia miłosna wbrew przeciwnościom jest naprawdę piękna.

To wspaniały i szczery romans, ale ponieważ główna para była już szaleńczo zakochana, pozostało dużo czasu na drugoplanowe postaci, a jest ich mnóstwo! Całe Bractwo jest pod wpływem postrzeganej przez Laylę „zdrady” i byłam zafascynowany obserwowaniem, jak wszyscy reagują na ujawnienie jej sekretu i rozwój Xcora, ale w świecie BCzSz dzieje się wiele innych rzeczy.
Khill – Jako ojciec młodych Layli jest ważnym graczem w historii i po prostu bardzo się zawiodłam na nim, bo jeden z moich ulubieńców przeszedł całkowity przeszczep osobowości i to było jak zobaczenie nieznajomego, który ujawnił się jako największy dupek w historii. Gdzie się podział mój Khill? Kim jest ten dupek o epickich proporcjach? Sposób, w jaki traktował Laylę, a nawet małą Lyric, złamał mi serce i nie mam pojęcia, jak usprawiedliwiał swoje zachowanie. Jego słowa i czyny były tak niezgodne z jego charakterem i prawie niewybaczalne, a ja tak bardzo chciałam go walnąć! Jestem nim bardzo rozczarowana i uważam, że jego rozgrzeszenie przyszło ZBYT wcześnie.

Blay - Khill był ku…em nie tylko dla Layli, ale także dla swojego partnera, a po tym wszystkim, przez co ci chłopcy przeszli, wszystkim, co znosił Blay, to kolejny dramat, na który nie zasługuje. Zasługuje na wiele więcej, ale pokazuje swoje ogromne serce w swojej zdolności do przebaczania i cieszę się, że skończyło się to dla niego dobrze, bo w końcu chcę tylko widzieć go szczęśliwego

Thor – Jego POV był niespodzianką, ale naprawdę podobało mi się spotkanie z nim. Jego część historii daje inną perspektywę na sprawę Xcor/Layla. Ale jego żałoba wydaje się trwać i trwać i chociaż współczuję mu i jego stracie, żal mi Autumn, która tak bardzo go kocha, ale wciąż wydaje się być na drugim miejscu. A co było z jego wybuchem z Laylą? Znowu wydawało się, że naprawdę nie pasuje do jego charakteru, aby był tak lekceważący dla kobiety. Ale myślę, że to pokazuje emocjonalną intensywność wszystkiego, przez co przechodzi. I to nie tak, że osiągnął poziom dupka Khilla.

Ghrom – pokazuje dlaczego jest Królem. Lider wyścigu pokazuje, dlaczego jest taki, a ja go i Beth kochałam.

Trez - Ciekawe rzeczy dzieją się w jego życiu, wszyscy czytający domyślają się kim jest Therese, ale czy to za nie wcześnie? Jestem ciekawa, jak to wszystko się rozegra.

Lassiter – Perfekcja jak zawsze. Nic dziwnego, dokąd prowadzi go jego fabuła, a ja nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak to wszystko się rozwija. Kocham go.

Dholor – Nie tego się spodziewałam, ale jestem ciekawa, co się tam wydarzy.

Vhredny – no tego się po nim nie spodziewałam! Jeden z moich absolutnie ulubionych Braci uderza w ścianę. Nic dziwnego, ale boli mnie serce. Mam nadzieję, że ta książka prowadzi do kolejnej książki dla niego i Jane, bo dzieje się u nich naprawdę bardzo, bardzo źle. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, dokąd potoczy się ich historia.

Wszystkie fabuły naprawdę dobrze się ze sobą łączą, a książka rozwija się w epickie starcie, które na zawsze zmieni bieg Bractwa. Ale dla mnie zakończenie wydawało się nieco pospieszne i byłam zaskoczona, jak szybko i łatwo wszystko wydaje się być rozwiązane. Przez większość książki było tyle nienawiści i wrogości i nagle wszystko się skończyło i prawie wszyscy znów są szczęśliwi.
Jak zawsze desperacko potrzebuję więcej. Czas na The Blood Fury (DzCzSz)😊

Głównym celem The Chosen jest historia miłosna między Xcorem i Laylą. Sekretny, zakazany romans między cichą, nieśmiałą i godną Wybranką, Laylą i twardzielem, przywódcą Bandy Drani i wrogiem Bractwa, Xcorem. Ich historia miłosna powoli rozwijała się w tle ostatnich kilku książek, a teraz sekret się ujawnił i OMB wyłam jak bóbr, emocje, intensywność absolutnie mnie zwaliły z...

Tym razem akcja skupia się na Layli i Xcorze. Ich tajemnica wyszła na jaw i wygląda na to, że Wybranka zapłaci najwyższą cenę. Mimo że nie cierpiałam Bandy Draniu to jednak byłam wystraszona kierunkiem rozwoju akcji. I muszę przyznać, że Layla wcale nie jest mimo i potrafi walczyć o swoje. Jedynie zakończenie jakieś takie zbyt gładkie. Chociaż... Nowy wróg rośnie w siłę. Co ja będę niedługo czytać? Nie chcę rozstawać się z Bractwem....

Tym razem akcja skupia się na Layli i Xcorze. Ich tajemnica wyszła na jaw i wygląda na to, że Wybranka zapłaci najwyższą cenę. Mimo że nie cierpiałam Bandy Draniu to jednak byłam wystraszona kierunkiem rozwoju akcji. I muszę przyznać, że Layla wcale nie jest mimo i potrafi walczyć o swoje. Jedynie zakończenie jakieś takie zbyt gładkie. Chociaż... Nowy wróg rośnie w siłę. Co...

W tej serii tak naprawdę nie chodzi o erotykę (przynajmniej mnie),zwyczajne lubię czytać o tym jak oni się kochają i troszczą o siebie jako rodzina. Lubię się grzać w ich ciepełku. I fabuła mi się podoba. Coś jak "Akademia Wampirów"- wampiry leją się z krwiożerczymi zombi.

W tej serii tak naprawdę nie chodzi o erotykę (przynajmniej mnie),zwyczajne lubię czytać o tym jak oni się kochają i troszczą o siebie jako rodzina. Lubię się grzać w ich ciepełku. I fabuła mi się podoba. Coś jak "Akademia Wampirów"- wampiry leją się z krwiożerczymi zombi.

Rewelacyjny w swoim gatunku. Słodki, bardzo słodki i emocjonujący paranormal romans. Layla walczy z całym swoim światem o możliwość kochania Xcora - lidera Bandy Drani, bardzo brutalnego i pokiereszowanego przez los wampira. Do tego Lassiter w swej nowej roli, Trez w nowej, zaskakującej sytuacji... same niespodzianki:) I jeszcze V...
Z niecierpliwością czekam na następny tom. Oj, będzie się działo!

Rewelacyjny w swoim gatunku. Słodki, bardzo słodki i emocjonujący paranormal romans. Layla walczy z całym swoim światem o możliwość kochania Xcora - lidera Bandy Drani, bardzo brutalnego i pokiereszowanego przez los wampira. Do tego Lassiter w swej nowej roli, Trez w nowej, zaskakującej sytuacji... same niespodzianki:) I jeszcze V...
Z niecierpliwością czekam na następny...

Nie mogłam się doczekać, aż wezmę się za tą część, bardzo chciałam znać historię Xcora. Jego przemiana bardzo mi się podobała i to jak stwierdził, że dzięki miłości pokazał prawdziwego "ja", że właśnie taki powinien być gdyby nie spotkał Khrwiopija i nie zamknął swoich uczuć. Layla pod koniec mnie zaskoczyła, w końcu ją polubiłam. Za to Khilla znienawidziłam. Zachowywał się jak wariat, bachor i kompletnie nie kupuje tej jego przemiany na końcu. Tutaj odwrócił się od Layli, na własną córkę nie mógł patrzeć bo była zbyt podobna do matki, wszystko przez to że nienawidził Xcora, a tu proszę, na końcu wielkie uściski, określanie Xcora ojcem, "wiedziałem, że go polubię" - nie, nie, nie. Aczkolwiek ciesze się ze szczęśliwego zakończenia. Za to boję się o Vhrednego, co też się dzieje w tej jego głowie... no i Trez!!! co to będzie!!

Jak zawsze emocje, strach bo z Ward nigdy nie wiadomo, oczekiwałam czegoś innego ale najważniejsze że mi się podobało :)

Nie mogłam się doczekać, aż wezmę się za tą część, bardzo chciałam znać historię Xcora. Jego przemiana bardzo mi się podobała i to jak stwierdził, że dzięki miłości pokazał prawdziwego "ja", że właśnie taki powinien być gdyby nie spotkał Khrwiopija i nie zamknął swoich uczuć. Layla pod koniec mnie zaskoczyła, w końcu ją polubiłam. Za to Khilla znienawidziłam. Zachowywał się...

Ten tom jest zdecydowanie lepszy niż dwa ostatnie. Więcej się dzieje, akcja szybciej idzie i nie ma dłużyzn.
Historia Xcora i Layli idzie zadziwiająco gładko. Moim zdaniem, zbyt gładko. Zwłaszcza przemiana wewnętrzna Xcora z sukinsyna w troskliwego partnera nie jest za bardzo przekonująca.
Sporą niespodzianką jest zachowanie Khilla/Qhuinn, które powodowało, że nóż mi się w kieszeni otwierał. Przesłodzone zakończenie też nie jest zbyt wiarygodne.
Aby nie było zbyt słodko, i zbyt nie-Wardowo, związek V i Jane ma spore problemy, które nie znajdują rozwiązania w tym tomie.
Całość jest jednak niezła, i z niecierpliwością czekam na dalsze tomy.

Ten tom jest zdecydowanie lepszy niż dwa ostatnie. Więcej się dzieje, akcja szybciej idzie i nie ma dłużyzn.
Historia Xcora i Layli idzie zadziwiająco gładko. Moim zdaniem, zbyt gładko. Zwłaszcza przemiana wewnętrzna Xcora z sukinsyna w troskliwego partnera nie jest za bardzo przekonująca.
Sporą niespodzianką jest zachowanie Khilla/Qhuinn, które powodowało, że nóż mi się w...